Niesamowite zakończenie niesamowitej serii i technicznie najlepszy tom z wielopłaszczyznową narracją i kilkoma liniami fabularnymi rozbitymi na blisko pięćset stron. Fantastyczne pokazanie dojrzewania bohatera - miałam mocne skojarzenia z Ziemiomorzem i "Tehanu" przy wątku postaci, która z wiekiem traci siły, ale zyskuje mądrość i przyjaźń na zawsze. Zachwyciło mnie to, jak Caine na przestrzeni całej serii nabywa pewności siebie i z człowieka, który do tej pory tylko uciekał, staje się prawdziwie odważny i wreszcie może zmienić swoją rzeczywistość. Naprawdę doskonała i wręcz epicka kulminacja tej wybitnej powieści.

Niesamowite zakończenie niesamowitej serii i technicznie najlepszy tom z wielopłaszczyznową narracją i kilkoma liniami fabularnymi rozbitymi na blisko pięćset stron. Fantastyczne pokazanie dojrzewania bohatera - miałam mocne skojarzenia z Ziemiomorzem i "Tehanu" przy wątku postaci, która z wiekiem traci siły, ale zyskuje mądrość i przyjaźń na zawsze. Zachwyciło mnie to, jak...

Przeczytałem cały cykl, cały cykl jest prześwietny i genialny w swoich zawikłaniach i tym, że chwilami, to budowanie jest takie... nudne.
I nawet się wzruszyłem - choć nie było to wzruszenie kojarzone ze łzami i czułością.

Doprawdy, Caine to naprawdę, największy bohater w dziejach ludzkości!

Przeczytałem cały cykl, cały cykl jest prześwietny i genialny w swoich zawikłaniach i tym, że chwilami, to budowanie jest takie... nudne.
I nawet się wzruszyłem - choć nie było to wzruszenie kojarzone ze łzami i czułością.

Doprawdy, Caine to naprawdę, największy bohater w dziejach ludzkości!

Zdecydowanie najlepsza z całego cyklu! Zagmatwana i pełna przeskoków czasowych. Chwilami można się pogubić - zwłaszcza, jeśli poprzednie części czytało się już jakiś czas temu. Akcja rozkręca się już od pierwszej strony. Stover niszczy w czytelniku wszelkie schematy: prawa fizyki, relacje przyczyn i skutków, czasy akcji, światy... i długo by wymieniać, ale zarazem gładko prowadzi poprzez ten chaos aż do finału opowieści, rozwiązując wszystkie łamigłówki z poprzednich tomów. Zaczęłam czytać i przepadłam, polecam.

Zdecydowanie najlepsza z całego cyklu! Zagmatwana i pełna przeskoków czasowych. Chwilami można się pogubić - zwłaszcza, jeśli poprzednie części czytało się już jakiś czas temu. Akcja rozkręca się już od pierwszej strony. Stover niszczy w czytelniku wszelkie schematy: prawa fizyki, relacje przyczyn i skutków, czasy akcji, światy... i długo by wymieniać, ale zarazem gładko...

Jeden z najciekawiej napisanych cykli fantasy i s-f. Autor w mistrzowski sposób połączył ze sobą "magję" i technikę. Akcja toczy się naprzemiennie w dwóch światach: Ziemi i Nadświecie. Główny bohater też jest dwojaki. Na Ziemi Hari Aktor, Pracownik, Administrator, więzień. W nadświecie Caine Zabójca, bohater, bóg.

Ostatni tom jest naprawdę szalony. Czasem ciężko się zorientować w historii. Akcja toczy się teraz, trzy lata wcześniej ale i ponad 50 lat wcześniej. Czasem wydarzenia dotyczą alternatywnych przeszłości bądź przyszłości. Jedno jest pewne Caine musi poskładać siebie, zrozumieć kim jest naprawdę po to, by ostatecznie zwyciężyć.

Książka brutalna, chwilami wulgarna, pełna akcji, walk i magji. każde wydarzenie ma podwójne znaczenie, wszędzie mnożą się intrygi, trwa walka o władzę i korzyści.

Cały cykl pokazuje jak nieistotne jest życie pojedynczego człowieka. Każdy ma nad sobą kogoś, komu musi się podporządkować a wszystko w imię Mamony. Walczyć może każdy. Nie musi być bojownikiem, wystarczy że chce czynić dobro. A najważniejsza w życiu jest miłość. W jej imieniu można porywać się na największe szaleństwa.

Jeden z najciekawiej napisanych cykli fantasy i s-f. Autor w mistrzowski sposób połączył ze sobą "magję" i technikę. Akcja toczy się naprzemiennie w dwóch światach: Ziemi i Nadświecie. Główny bohater też jest dwojaki. Na Ziemi Hari Aktor, Pracownik, Administrator, więzień. W nadświecie Caine Zabójca, bohater, bóg.

Ostatni tom jest naprawdę szalony. Czasem ciężko się...

Kolejne spotkanie z Caine'm charyzmatyczny twardy bohater a nie jakaś mamałyga. Książka troszkę zagmatwana raz jesteśmy w przyszłości raz w teraźniejszość ale idzie się połapać. Caine'a chce zmienić przeszłość ( co byś zrobił gdybyś mógł cofnąć najgorszą rzecz którą zrobiłeś). Spotykamy tu też nową miłość Caine'a, końską wiedźme świetna postać brawa dla autora serdecznie polecam. Na końcu cytat.
Zasada numer jeden: kto się do mnie dopierdoli, umrze. Drugiego ostrzeżenia nie będzie.
Zasada numer dwa: moje słowo jest święte. Kto raz złamie Zasadę Numer Dwa, pożałuje. Kto ją złamie powtórnie, umrze. Drugiego ostrzeżenia nie będzie.
Zasada numer trzy: kto się dopierdoli do mojej rodziny lub przyjaciół, to jakby się dopierdalał do mnie. W razie wątpliwości, patrz Zasada Numer Jeden. Cały Caine'a.

Kolejne spotkanie z Caine'm charyzmatyczny twardy bohater a nie jakaś mamałyga. Książka troszkę zagmatwana raz jesteśmy w przyszłości raz w teraźniejszość ale idzie się połapać. Caine'a chce zmienić przeszłość ( co byś zrobił gdybyś mógł cofnąć najgorszą rzecz którą zrobiłeś). Spotykamy tu też nową miłość Caine'a, końską wiedźme świetna postać brawa dla autora serdecznie...

Co byś zrobił gdybyś mógł cofnąć najgorszą rzecz jaką zrobiłeś...
Czy dzisiejsze jutro może być jutrzejszym wczoraj...
A jeśli dzisiaj jest stałe a przeszłość jest tylko Twoim wymysłem... czymś co możesz zmienić... co możesz odczynić...
Być może tylko przypominasz tylko ojca który zabił swą żonę i w fazie maniakalnej bił swego syna...
Być może tylko przypominasz syna, który siedział wraz z ojcem w poczekalni, gdy jego matka została przyjęta na izbę...
Być może miałeś kiedyś piękne życie... życie które nie sprowadzało się do pływania w "gnoju"...
Co jeśli jesteś końcem i początkiem wszystkiego... może to Ty wywołasz apokalipsę... dzięki Tobie nastanie koniec świata i jednoczesny jego początek...
Przecież jesteś tylko i aż Cainem... a Twoje obietnice się spełniają... nikt nie przyłapał Cię nigdy na blefie...
Ostatni tom Akt Caine'a jest w uproszczeniu pełen sprzeczności... pełen zawiłości czasowych... powiedzieć że wszystko się w nim zapętla to tak jakby nic nie mówić...
I mimo wszystko jest on przejrzysty i tak czytelny... jak sam charakter i sposób działania głównego bohatera...
Tylko koni żal... choć jest przy nich Końska Wiedźma...

Co byś zrobił gdybyś mógł cofnąć najgorszą rzecz jaką zrobiłeś...
Czy dzisiejsze jutro może być jutrzejszym wczoraj...
A jeśli dzisiaj jest stałe a przeszłość jest tylko Twoim wymysłem... czymś co możesz zmienić... co możesz odczynić...
Być może tylko przypominasz tylko ojca który zabił swą żonę i w fazie maniakalnej bił swego syna...
Być może tylko przypominasz syna, który...

Nie wiem czy to po prostu zmęczenie materiału czy miałem długą przerwę od Caine'a, bo książka w ogóle nie podobał mi się. Po zachwycie po pierwszym tomie czekało mnie niestety duże rozczarowanie. Drugi i trzeci tom też były dobre, ale przy czwartym zaczęła się męka... Może faktycznie należałoby przeczytać całą serię za jednym "machem" to moja ocena byłaby dużo wyższa. A tak "Prawo Caine'a" było dla mnie prawdziwą mordęgą. Przyznaję rację opiniom niektórych czytelników, że jest to książka już przekombinowana, nie jest to ten sam bohater, z którym mieliśmy do czynienia w "Bohaterowie umierają". Jedyne co pozostało niezmienione to wulgarny, a nawet bardzo wulgarny język. Brakowało mi bardzo akcji, tego, że bohater nie patyczkował się i wszystkie problemy był w stanie rozwiązać nożem i walką. A tak teraz zabija gadulstwem... Niestety. Książka opiera się głównie na gadaniu. A nie do tego byłem przyzwyczajony w tej serii. Niestety zawiodłem się bardzo na finale cyklu.

Nie wiem czy to po prostu zmęczenie materiału czy miałem długą przerwę od Caine'a, bo książka w ogóle nie podobał mi się. Po zachwycie po pierwszym tomie czekało mnie niestety duże rozczarowanie. Drugi i trzeci tom też były dobre, ale przy czwartym zaczęła się męka... Może faktycznie należałoby przeczytać całą serię za jednym "machem" to moja ocena byłaby dużo wyższa. A tak...

Jeśli ktoś planuje przeczytać Prawo Caine'a zdecydowanie powinien przeczytać wszystkie poprzednie tomy z niewielkim wyprzedzeniem. To nie jest jedna z tych serii, która pozwala na zrobienie sobie przerwy. Plany czasowe są już same w sobie tak skomplikowane, że nawet mając świeżo w pamięci wydarzenia które miały miejsce w poprzednich tomach nie obejdzie się bez sięgnięcia wstecz, aby zrozumieć to co się tak naprawdę dzieje.

Sam nie wiem czy udało mi się to wszystko okiełznać, ale myślę że ta książka dla każdego może nieść inne zakończenie w zależności od tego jak długa i szeroka jest wyobraźnia czytelnika. Jeżeli ktoś poczuje się z początku zagubiony w tej gmatwaninie czasoprzestrzeni mogę jedynie ze swojej strony powiedzieć, że odrobinę lepiej powinien się odnaleźć po przeczytaniu mniej więcej 150 stron.

Jeśli ktoś planuje przeczytać Prawo Caine'a zdecydowanie powinien przeczytać wszystkie poprzednie tomy z niewielkim wyprzedzeniem. To nie jest jedna z tych serii, która pozwala na zrobienie sobie przerwy. Plany czasowe są już same w sobie tak skomplikowane, że nawet mając świeżo w pamięci wydarzenia które miały miejsce w poprzednich tomach nie obejdzie się bez sięgnięcia...

A już myślałem, że Stover nie przebije "Czarnego Noża". Książka jest po prostu fantastyczna, mimo, że ciężko się z początku połapać w przeskakiwaniu w czasie. Jest to jeden z tych tytułów, gdzie dialogi i opisy są największą zaletą książki. Pierwszy raz w "Aktach Caine'a" nie oczekiwałem momentu, w którym Caine wejdzie na scenę i nie obije komuś mordy, albo nie poderżnie gardła. Jest wulgarnie kiedy ma być (trzeba przyznać, że w "Czarnym Nożu" wulgaryzmów było czasem za dużo, chociaż osobiście mi to nie przeszkadzało). Jakiś poziom humoru też jest utrzymany, co mnie aż zdziwiło, bo przy poprzednich częściach mało co udało mi się czytać z uśmiechem na twarzy. Wciągało od początku do samego końca, a zakończenie jest bardzo dobre i cieszę się, że właśnie tak autor zamierzał skończyć z przygodami w Nadświecie. Zamknięta historia, niedługa i przyjemna. Często będę wracać do "Aktów".

A już myślałem, że Stover nie przebije "Czarnego Noża". Książka jest po prostu fantastyczna, mimo, że ciężko się z początku połapać w przeskakiwaniu w czasie. Jest to jeden z tych tytułów, gdzie dialogi i opisy są największą zaletą książki. Pierwszy raz w "Aktach Caine'a" nie oczekiwałem momentu, w którym Caine wejdzie na scenę i nie obije komuś mordy, albo nie poderżnie...

Uwielbiam. Od pierwszych stron toczy się dynamiczna akcja, która wciąga, zaskakuje. Główny bohater skojarzył mi się z Vin Dieselem z Kronik Riddicka. Czasami gubiłam się, ale to też mi się podobało. "Wciągnęłam" tę serię.

Uwielbiam. Od pierwszych stron toczy się dynamiczna akcja, która wciąga, zaskakuje. Główny bohater skojarzył mi się z Vin Dieselem z Kronik Riddicka. Czasami gubiłam się, ale to też mi się podobało. "Wciągnęłam" tę serię.