rozwińzwiń

Dzienniki 1964-1980

Okładka książki Dzienniki 1964-1980 Jarosław Iwaszkiewicz
Okładka książki Dzienniki 1964-1980
Jarosław Iwaszkiewicz Wydawnictwo: Czytelnik Cykl: Jarosław Iwaszkiewicz. Dziennik (tom 3) biografia, autobiografia, pamiętnik
676 str. 11 godz. 16 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Cykl:
Jarosław Iwaszkiewicz. Dziennik (tom 3)
Wydawnictwo:
Czytelnik
Data wydania:
2011-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2011-01-01
Liczba stron:
676
Czas czytania
11 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788307032627
Tagi:
dzienniki intelektualne iwaszkiewicz diarystyka
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
45 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
987
394

Na półkach:

Czytając tę część "Dzienników" zastanawiałem się, jaka jest rola pisarza w kraju takim, jak PRL? Czy za wszelką cenę, nawet niewygodnych kompromisów, ma tworzyć - jak robił to Iwaszkiewicz, czy też buntując się przeciw władzy żyć w świadomości, że jego twórczość nie dotrze do wszystkich - tak, jak robił to np. Herbert? A może wyemigrować, by móc pisać, ale w innym kraju i innym systemie myślowym - jak np. Miłosz czy Barańczak.
Z pozoru Jarosław Iwaszkiewicz wybrał najprostszą drogę. Godził się "układ" z władzą. Pokazywał się w Sejmie, czy na uroczystościach partyjnych. W zamian jego książki były wydawane, a inspiracji mógł szukać w trakcie podróży do Włoch czy Francji. I ciągle nie daje mi spokoju myśl, czy jego twórczość byłaby taka sama, gdyby poszedł drogą Herberta czy Konwickiego?

Czytając tę część "Dzienników" zastanawiałem się, jaka jest rola pisarza w kraju takim, jak PRL? Czy za wszelką cenę, nawet niewygodnych kompromisów, ma tworzyć - jak robił to Iwaszkiewicz, czy też buntując się przeciw władzy żyć w świadomości, że jego twórczość nie dotrze do wszystkich - tak, jak robił to np. Herbert? A może wyemigrować, by móc pisać, ale w innym kraju i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
64
64

Na półkach: ,

Ze słów: „..bo chyba mogłem mówić otwarcie, ale człowiek się już przyzwyczaił do migania” poznajemy autora tomu III „Dzienników”, który poszedł : „…na wszelkie kompromisy aby ocalić swoją wewnętrzną wolność.” Narasta w nim rozgoryczenie władzą, mimo istnego publicznego uwielbienia z tej strony. Krytycznie wyraża się wobec opozycji demokratycznej. Mówi o pozorności wyboru powołania życiowego: „Przecież nigdy nie było wyboru zawodu pisarskiego, pisarzem byłem tak, jak byłem człowiekiem – nie wybierałem oddychania płucami, miałem płuca od urodzenia, więc oddychałem płucami.” Pisarz bierze udział w życiu świata kultury: narzeka na stosunki z Marią Dąbrowską, ciepło wyraża się o współpracy z Andrzejem Wajdą, rozprawia o Gombrowiczu: „W każdym razie ani połowy jego indywidualności nie ma w jego utworach.”, recenzuje: „Norwid był grafoman, ale Norwid myślał.”, podkreśla – w opozycji do siebie – wielkość zmarłego poety Pablo Neruby, odnotowuje opozycję do Józefa Czapskiego. Na kartach „Dzienników” autor kontynuuję podróże: przewija się po wielokroć Sandomierz, Taormina, Palermo, Rzym i ostatnia z nich - Paryż. Kiedy umiera żona, Anna Iwaszkiewicz, autor lekceważąc upływ czasu notuje: „Ale mi tak dziwno zaczynać zupełnie, ale to zupełnie od nowa, tak jak pięćdziesiąt pięć lat temu, też w styczniu. Zaczynałem ten nowy, wspaniały rozdział życia z piękną, młoda Hanią i z pomysłami w zanadrzu…” Następuje cierpienie „niewyrażalne”, każde słowo przelane na papier wydaje się egzaltacją i jednocześnie oschłością, wiec autor zawiesza głos. Pisarz obmyśla dalej, próbuje, w wieku 87 lat zauważa: „Mam bardzo piękne sny, śnią mi się pejzaże, jakich nigdy w życiu nie widziałem.” Zapewne przypadkowo zapisane wyrażenie, które kończy „Dzienniki”: „… - tyle jest rzeczy nowych.” - to słowa jakże niepodobne do tego, czym Iwaszkiewicz oddychał przez całe lata. Już w dzieciństwie świadomy znaczenia upływu czasu, w wieku dojrzałym przyzwyczaił nas do sceptycyzmu wobec wszystkiego, krótkiego – jak pisał – oddechu jego prozy, widzenia świata przez zakopcone szkło. Ciągłe uwarunkowanie wyraźnie mu ciążyło, nie miał też sił i woli aby uwolnić się od ich wpływu. Odchodzi 2 marca 1980 roku. Mimo to dźwięczą żywo słowa poety jego lat młodości - Rumiego: „gdybym przespał aż do rana już bym nigdy nie odzyskał tej nocy.”

Ze słów: „..bo chyba mogłem mówić otwarcie, ale człowiek się już przyzwyczaił do migania” poznajemy autora tomu III „Dzienników”, który poszedł : „…na wszelkie kompromisy aby ocalić swoją wewnętrzną wolność.” Narasta w nim rozgoryczenie władzą, mimo istnego publicznego uwielbienia z tej strony. Krytycznie wyraża się wobec opozycji demokratycznej. Mówi o pozorności wyboru...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1245
38

Na półkach: , ,

Trzeci tom "Dzienników" to zmaganie się ze starością i ciągłe poczucie, że coś dzieje się po raz ostatni, bo śmierć jest tuż, tuż...
Iwaszkiewicz czuje się osamotniony, uważa, ze najbliżsi mało o niego dbają i mało z nim się liczą.
Sporo miejsca poświęca pisarz zwierzętom, szczególnie psom. Rozczulająca /i bardzo dla mnie "psiary",zrozumiała/ jest jego rozpacz po śmierci ukochanego Tropka. Pisze: "Śmierć Tropka jest dla mnie czymś niespodziewanie okropnym. po tym samym można wnioskować jak bardzo już jestem stary, że to zdarzenie, dla innych ludzi błahe,stalo się dla mnie tak ciężkim przeżyciem i niechybnie pchnęło mnie o parę lat w stronę własnego grobu. W dodatku ubrdałem sobie, ze zaraz za progiem wieczności czeka na mnie Tropek i będzie się tak bardzo cie- szył po swojemu z mojego przyjścia." I przytacza wiersz Aprilyego "Przestroga dla psa" w przekładzie Zadury:
Lecz gdyby d o b r a Śmierć tu stała,
na zaproszenia znak czekała,
o każdej z godzin,
nie waż się warczeć na nią, szczekać,
jak przyjaciółce nie każ czekać,
puść, niechaj wchodzi.
A przed podróżą pisze:
"Pożegnałem się z Migdałkiem z rozdartym sercem, wyobrażając sobie Tropka żegnającego mnie na progu domu. Jeszcze jego śmierć jest dla mnie niezagojonym ukłuciem losu i nie mogę spokojnie pomyśleć, że on nie siedzi na fotelu przy sypialni i nie wyciąga prosząco łapy, tej łapy dropiatej."

Trzeci tom "Dzienników" to zmaganie się ze starością i ciągłe poczucie, że coś dzieje się po raz ostatni, bo śmierć jest tuż, tuż...
Iwaszkiewicz czuje się osamotniony, uważa, ze najbliżsi mało o niego dbają i mało z nim się liczą.
Sporo miejsca poświęca pisarz zwierzętom, szczególnie psom. Rozczulająca /i bardzo dla mnie "psiary",zrozumiała/ jest jego rozpacz po śmierci...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    123
  • Przeczytane
    66
  • Posiadam
    42
  • Ulubione
    4
  • Teraz czytam
    3
  • Domowa biblioteczka
    2
  • Własne
    1
  • Biografie/dzienniki/listy
    1
  • LGBT+
    1
  • Dzienniki_Listy_Wspomnienia
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dzienniki 1964-1980


Podobne książki

Przeczytaj także