Demaskatorka

Okładka książki Demaskatorka Kathryn Bolkovac
Okładka książki Demaskatorka
Kathryn Bolkovac Wydawnictwo: Muza literatura piękna
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Whistleblower
Wydawnictwo:
Muza
Data wydania:
2011-09-28
Data 1. wyd. pol.:
2011-09-28
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7758-083-7
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
45 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
90
83

Na półkach: ,

Napaliłem się na tę książkę, jak komornik na szafę i się rozczarowałem. Spodziewałem się po niej więcej.

Napaliłem się na tę książkę, jak komornik na szafę i się rozczarowałem. Spodziewałem się po niej więcej.

Pokaż mimo to

avatar
446
425

Na półkach:

Gdy trzyma się ten tytuł w dłoni a w górnym rogu "wrzeszczą" trzy słowa - handel ludźmi, prostytucja i gdy wiesz, że książka jest opisem prawdziwych wydarzeń, czujesz wręcz strach by do niej zasiadać. Boisz się, że natłok przemocy i brutalnych opisów nie da ci spokoju na długi czas...
Ale tak naprawdę jeżeli autorka rzeczywiście walczyła samotnie o prawa kobiet zniewolonych po wojnie w Bośni, w tej książce opisała jedynie swoją walkę z pracodawcą czyli korporacją, która za grube miliony dolarów przejęła opierunek nad aranżacją misji pokojowych. Wysyłani tam żołnierze i byli policjanci z różnych kontyngentów nie mieli zbyt wiele do roboty więc w wolnym czasie bawili się za wspólną kasę na różnorakich świętach a pomiędzy nimi w lokalnych burdelach, a gdy znalazła się jedna babka, która chciała to ukrócić nic dziwnego, że nikt nie był zainteresowany rozwałką tych "rozkosznych instytucji".
Wielkie brawa dla Kathryn Bolcovac dla odwagę i świadomość istoty powierzonej jej misji. Ta kobieta nie bała się odkrywać karty w szeregach skorumpowanej ONZ, domagać się ujawnienia prawdy o zabawie w naprawianiu skutków wojny przez wojsko i policję amerykańską w odległych zakątkach świata. Nic dziwnego, że ekranizacja jej przeżyć ( "niewygodna prawda") przez ponad rok nie została przez rząd USA dopuszczona do emisji.
Nie wiem czy jest sens wstawiać gwiazdki, skoro pozycja pozostawia w opiniodawcy pewien rozdźwięk - czy mam ocenić bohaterskość autorki czy styl przedstawionej powieści.

Gdy trzyma się ten tytuł w dłoni a w górnym rogu "wrzeszczą" trzy słowa - handel ludźmi, prostytucja i gdy wiesz, że książka jest opisem prawdziwych wydarzeń, czujesz wręcz strach by do niej zasiadać. Boisz się, że natłok przemocy i brutalnych opisów nie da ci spokoju na długi czas...
Ale tak naprawdę jeżeli autorka rzeczywiście walczyła samotnie o prawa kobiet...

więcej Pokaż mimo to

avatar
115
103

Na półkach: ,

W momencie gdy przeczytałam krótki opis książki, na stronie wydawnictwa Muza wiedziałam, że muszę tą książkę przeczytać. Zaintrygowała mnie autentyczna historia amerykańskiej policjantki, która zaangażowała się w walkę o prawa kobiet w wyniszczonej wojną Bośni.
Kathryn Bolkovac prawie 40- letnia policjantka z Lincoln w Nebrasce, na tablicy ogłoszeń w komisariacie dostrzegła, że jest prowadzony nabór do Międzynarodowych Policyjnych Sił Zadaniowych ogłoszony przez firmę DynCorp. Zdecydowała się podpisać roczny kontrakt i po niedługim czasie znalazła się w Sarajewie.
Jej zadanie polegało na szkoleniu miejscowych policjantów oraz zajmowała się sprawami dotyczącymi przestępstw wobec kobiet. Kate to silna kobieta, przykład policjantki z powołania, kochającą swoją pracę, przestrzegającą prawa i zasad moralnych. Jest uczciwa, bezkompromisowa, profesjonalna i zaangażowana w walkę o prawa kobiet. Chcę pomagać ofiarą przestępstw oraz wyciągnąć je z trudnej sytuacji w jakiej się znaleźli. Kate dość szybko zauważa, że w kraju dzieją się bardzo złe rzeczy, nie chodzi tu nawet o skutki wojny w tradycyjnie rozumiany sposób. Odkrywa, że handel ludźmi w Bośni rozwinięty jest niewyobrażalną skalę, szeregi młodych dziewczyn z krajów Europy Wschodniej, często nieletnich , są zmuszane do prostytucji, władzę są skorumpowane i nieskore do przestrzegania prawa. Bolkovac zebrała materiały obciążające ( głownie zarzutami korupcji, handlu ludźmi, korzystania z usług prostytutek które były ofiarami handlu) miejscową policje, najwyższych urzędników w Bośni, pracowników ONZ oraz zwykłych policjantów i wojskowych będących na kontraktach. Skrupulatnie badała sprawę, zbierała dowody( nagrania z kamer, zdjęcia, zeznania świadków) , pisała raporty jednak wszystkie te sprawy były zamiatane pod dywan, dokumentacja i dowody ginęła a Kate zaczęła być szykanowana.
Swoim zaangażowaniem, zadawanie niewygodnych pytań, bezkompromisowością przysporzyła sobie wielu wrogów, zarówno wśród kolegów z pracy jak i przełożonych. Po częściowym ujawnieniu nieprawidłowości i przestępstw została niesłusznie zwolniona dyscyplinarnie. Rozpoczęła długą i wyczerpującą sądową batalię, chciała oczyścić swoje dobre imię ale również wskazać opinii publicznej problemy, łamanie praw człowieka oraz przestępstwa popełniane w Bośni .
,,Demaskatorkę” świetnie się czyta, napisana jest dobrze przyswajalnym językiem, rozdziały ułożone są chronologicznie, opatrzone datą. Autorki dokładnie, szczegółowo opisują wydarzenia które miały miejsce . Przybliżają pracę policjantów, urzędników pracujących w ONZ, realia powojennej Bośni oraz wszechobecne układy i powiązania. Wiele przytoczonych historii, budzi w człowieku żal, smutek oraz współczucie, że osoby reprezentujące prawo go nie przestrzegają. Upokarzają, krzywdzą, popełniają przestępstwa wobec osób słabszych, biednych, zagubionych.
W książce szokuje ogrom zobojętnienia ludzi wobec krzywd dziejących się obok nich. Skandaliczne jest również to, że osoby o dużej władzy czują się bezkarne, wykorzystują swoje stanowiska i znajomości jakie mają do ,,wybielenia” swojej osoby. Dziwi również, że ONZ symbolizujące pokój i pomoc potrzebujących zatrudnia/ współpracuje z osobami o wątpliwym życiorysie i zasadach moralnych. Autorki ujawnia szereg nieprawidłowości oraz zwyrodniałych zachowań jakich była świadkiem podczas pobytu w Bośni.
Książka wywołuje duże emocje, Bolkovac opisuje wiele brutalnych zachowań którymi były poddawane kobiety- ofiary handlu ludźmi. Pokazuję, że sprawcy tych dramatycznych wydarzeń są bezkarni, nie ponoszą żadnej odpowiedzialności.
,,Demaskatorka” jest książką która opisuje historie kobiety która nie bała się walczyć z łamaniem praw człowieka, która chciała pomagać ludziom, walczyła o sprawiedliwość i równe traktowanie, a sama przez te działania została ukarana. Książka ta pokazuje historie kobiety która niejednokrotnie narażała własne życie walczyć z silniejszymi od siebie, broniąc przestrzegania obowiązującego prawa. Historia kobiety która podjęła się walki z wielką, współpracującą z rządem USA, korporacji oraz ukazała jak pod płaszczykiem pomocy międzynarodowej popełniane są przestępstwa.
Polecam ,,Demaskatorkę” każdemu kto lubi historie oparte na prawdziwych wydarzeniach, walkę o prawa człowieka oraz bezwzględne polityczne rozgrywki.

W momencie gdy przeczytałam krótki opis książki, na stronie wydawnictwa Muza wiedziałam, że muszę tą książkę przeczytać. Zaintrygowała mnie autentyczna historia amerykańskiej policjantki, która zaangażowała się w walkę o prawa kobiet w wyniszczonej wojną Bośni.
Kathryn Bolkovac prawie 40- letnia policjantka z Lincoln w Nebrasce, na tablicy ogłoszeń w komisariacie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2396
1778

Na półkach: ,

„Żona była niemalże własnością męża i przemocy domowej nie traktowano poważnie. Maltretowane kobiety nie miały praktycznie żadnej możliwości obrony w świetle prawa."*

Jak dobrze wiemy istnieją miejsca w których prawa kobiet są tak minimalne, że aż wcale ich nie mają prawdę mówiąc. A gdy do tego dochodzi prostytucja nieletnich, handel ludźmi jakby nic nie znaczyli budzi się w nas sprzeciw i niedowierzanie, że to wszystko dzieje się w XXI wieku.

Do chwili obecnej Kathryn pracowała w Nebrasce jako policjantka. Los jednak chciał, że trafiła do Sarajewa jako przedstawicielka ONZ jako śledcza do spraw przestrzegania praw człowieka. Jej zadaniem było szkolenie policjantów oraz kontrola warunków obozów dla uchodźców. Miała też obserwować czy czasem miejsc nie ma molestowanie seksualne czy też przemoc w rodzinie. To co zaobserwowała sprawiło, że zamierza z tym walczyć i ukazać światu najgorszą prawdę. Działania, które przedsięwzięła nie bardzo podobają się skorumpowanym przełożonym oraz współpracownikom pracującym z policjantką i od tej chwili robią wszystko by nie osiągnęła zamierzonego celu. Jaki będzie finał działań Bolkovac?

„Demaskatorkę” przeczytałam już dawno tylko jakoś tak jej nie zrecenzowała. Jak tego dokonałam to sama nie wiem... Książka ta jest napisana na faktach tak więc od razu wiadomo, że nie będzie to lektura łatwa i przyjemna. Tak jak się spodziewałam w trakcie czytania targała mną masa emocji oraz rozmyślań na dany temat. Dzięki pozycji tej uświadomiłam sobie iż prawie, że na naszych oczach dzieją się tak straszne rzeczy. A wszystko to pod przykrywką tego co niby miało zapobiegać i chronić. Po raz kolejny widzimy, że nic nie musi być takie jak powinno, a gra pozorów nas mami. Walka, którą Bolkovac prowadzi jest nierówna. Ona sama przeciwko zgranej organizacji dbającej by prawda nie wyszła na jaw. Raczej marne szanse, kobieta jednak się nie poddaje, brawurowo działa niejednokrotnie narażając woje bezpieczeństwo. Jestem pełna podziwu dla tej walczącej kobiety
Historia opisana jest emocjonalnie i dynamicznie co pozwala czytelnikowi bez problemu wczuć się w to co się dzieje i zrozumieć samą bohaterkę. Wszystko dopełniają konkretne oraz szczegółowe opisy dzięki którym przed oczami staje nam to co widzi sama Kathryn. Wszystko to sprawia, że książkę czyta się szybko i z zapartym tchem. Uczucia takie jak niedowierzanie, złość, bezsilność odraza, współczucie, wstyd nieustannie nam towarzyszą i tylko z każdą chwilą bardziej szokują. Jaki jest prawdziwy rozmiar tych działań? Nikt chyba tego do końca nie wie.
„Demaskatorka” to nie tylko odkrycie korporacji łamiących prawo, ale swego rodzaju hołd dla tych którzy to przeszli. Polecam ją wszystkim, naprawdę warto po nią sięgnąć.

* cytat pochodzi z książki „Demaskatorka” Kathryn Bolkovac

„Żona była niemalże własnością męża i przemocy domowej nie traktowano poważnie. Maltretowane kobiety nie miały praktycznie żadnej możliwości obrony w świetle prawa."*

Jak dobrze wiemy istnieją miejsca w których prawa kobiet są tak minimalne, że aż wcale ich nie mają prawdę mówiąc. A gdy do tego dochodzi prostytucja nieletnich, handel ludźmi jakby nic nie znaczyli budzi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
529
159

Na półkach: , , ,

Tym razem dzięki uprzejmości Wydawnictwa MUZA S.A. mogę zaprezentować Wam książkę inną niż te, które dotychczas recenzowałam. Demaskatorka to nie tylko wymyślona opowieść, ale historia oparta na faktach. Główną bohaterką tej książki jest 40 - letnia policjantka Kathryn Bolkovac z Nebraski, która pewnego dnia zgłasza się do firmy DynCorp, która poszukuje osób, które dołączą do pracowników ONZ. Wyjeżdża na misję do Bośni. Tam poznaje prawdziwy powód, dla którego wielu mężczyzn z ochotą kieruje się na misje do Bośni i innych europejskich miast, które ogarnęły konflikty zbrojne. Już będąc na miejscu odkrywa okropną prawdę o losie kobiet. W Bośni szerzy się handel ludźmi i zmuszanie ich do prostytucji. W całą sprawę zamieszani są m.in. pracownicy ONZ oraz DynCorp'u....

Książka Kathryn Bolkovac to nie tylko suche fakty z tego całego procesu zatajania prawdy o wykorzystywaniu kobiet przez tych, którzy miel pomóc im wracać do rodzin, ale autorka obrała swoją historię w takie zdania, że czyta się Demaskatorkę tak dobrze jak wiele znanych powieści detektywistycznych. Opowiadając wszystkim historię kobiet wykorzystywanych zaskoczyła mnie swoją determinacją i siłą do działania. Była gotowa poświęcić swoją karierę, aby przedstawić światu tą strasznie niesprawiedliwą i wręcz absurdalną metodę działań tak ważnych organizacji, w których zdawało się, że pracują ludzie mądrzy i odpowiedzialni za swoje czyny. Cały czas dowiadujemy się tylko o kolejnych zatajonych śledztwach w ich sprawie. Dopiero wkroczenie prasy zmienia całą sytuację.

Kathryn Bolkovac nie poddawała się i to chyba najważniejsze w pracy takich osób. Raporty, które pisała nagle znikały, a gdy zaczęła za bardzo węszyć jej dowódcy zaczęli jej szkodzić. Gdyby nie ta kobieta na pewno wiele nastolatek dalej bałoby się mówić o tym co się dzieje i nadal byłyby sprzedawane i zmuszane do prostytucji. Co jest najbardziej przerażające to do tej pory na pewno setki kobiet ukrywa się przed policją, ponieważ są traktowane jako prostytutki, a nie ofiary przestępstwa.Policja bez skrupułów zamyka je w areszcie i każde płacić wysokie grzywny. Nie dziwie się tym dziewczyną, które wykorzystywane były przez złego glinę, że boją się one również tego dobrego gliny. Jak młoda dziewczyna ma się w tak szybkim tempie zorientować kto jej pomoże, a kto zaszkodzi? To tylko dzieci w wieku 12-15 lat, a na swoim karku mają już takie przykre sytuacje i zmarnowane życie. Autorkę według mnie można nazwać również bohaterką. Tylko takich ludzi powinno się zatrudniać w organizacjach pracujących przy tych najgorszych przypadkach, przy tych najtrudniejszych.

Demaskatorkę czyta się bardzo szybko i jest to książka po, której przeczytaniu w głowie zostaje wiele rad i przemyśleń na dalsze życie. Wiele fragmentów powoduję, że przestaje wierzyć tym, którzy mają pomagać i zastanawiam się jak dalej będą rozwiązywane te sprawy. Mam nadzieje, że niedługo świat zmieni się na lepszy i człowiek nie będzie rzeczą, a podmiotem - osobą, kimś na prawdę ważnym...

Pewnie zapytacie - co w tym dziwnego przecież wszędzie się zdarzają takie sytuacje... No, ale dlaczego tak jest? Czy ONZ, Policja, Rząd i wiele innych organizacji nie istnieje po to aby pomagać, a nie szkodzić? Gdyby zliczyć wszystkie sprawy umorzone względem osób z tzw. immunitetem to prawie wszyscy politycy, pracownicy wyższych instancji, prokuratorzy itd. siedzieliby w więzieniu, a tak ratujemy tyłki tym zbrojarzom, a zwykły człowiek za niezapłacenie podatku w terminie jest karany w trybie natychmiastowym... Zacznijmy naprawę państwa od sprawdzenia jego głów, a dopiero martwmy się tym jak uprzykrzyć innym życie coraz wyższymi podatkami i VAT'em....

Troszkę odbiegłam od treści książki, ale wracając do niej mówię MUSICIE JĄ PRZECZYTAĆ!!!. Nie jest to łatwa tematyka, ale na pewno bardzo ważna i każdy powinien się z nią zapoznać, aby stać się jeszcze lepszym człowiekiem i nie popełniać błędów tych najmądrzejszych.

Zapraszam do dzielenia się wrażeniami ;]
ksiazkimolaksiazkowegoxp.blogspot.com

Tym razem dzięki uprzejmości Wydawnictwa MUZA S.A. mogę zaprezentować Wam książkę inną niż te, które dotychczas recenzowałam. Demaskatorka to nie tylko wymyślona opowieść, ale historia oparta na faktach. Główną bohaterką tej książki jest 40 - letnia policjantka Kathryn Bolkovac z Nebraski, która pewnego dnia zgłasza się do firmy DynCorp, która poszukuje osób, które dołączą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
645
169

Na półkach: , , ,

Na świecie działa wiele organizacji charytatywnych, istnieją wolontariaty czy firmy zajmujące się pomocą krajom trzeciego świata, dotkniętych klęskami żywiołowymi czy wojną. Pomoc ta, choć wciąż potrzeba więcej rąk do pracy, jest nieoceniona dla mieszkańców danych krajów. Niestety niektóre firmy zamiast pomagać szkodzą...

Na początku, w prologu obserwujemy scenę rodem z książki sensacyjnej- autorka zostaje zwolniona z korporacji DynCorp, próbuje ustalić dlaczego. Kiedy jej się nie udaje uświadamia sobie, że może grozić jej niebezpieczeństwo, dlatego zabiera ze swojego mieszkania torbę z obciążającymi dowodami (jeszcze nie wiemy czego dotyczą) i nocuje u przyjaciela.
W rozdziale pierwszym jest przedstawiona króciutka historia wojny w Bośni, później już zaczyna się opowieść autorki. Kathryn Bolkovac to czterdziestoletnia policjantka z Nebraski. Jest ona w trudnej sytuacji życiowej i kiedy widzi ogłoszenie informujące o naborze do Międzynarodowych Policyjnych Sił Zadaniowych w Bośni odpowiada na nie.
Od początku misja ją rozczarowuje. Po tak znanej firmie jak DynCorp spodziewała się więcej profesjonalizmu, nie zraża jej to jednak i postanawia sumiennie wykonywać swoje obowiązki. Jednak trafia nie tylko na opór ze strony miejscowych (tego można się było spodziewać, głównie z tego powodu, że to inna kultura),ale też ze strony współpracowników i przełożonych. Wkrótce orientuje się, że w firmie dzieje się coś zdecydowanie niewłaściwego. Nie zamierza siedzieć z założonymi rękami, działa.

Osoby, które tak jak Kathryn Bolkovac zdecydowały się na ryzykowny krok ujawnienia oszustw nazwane są demaskatorami, stąd tytuł książki. Dlaczego jest to ryzykowny krok? Sama podczas czytania prawie przecierałam oczy ze zdumienia, trudno mi w to uwierzyć (niestety),ale jeśli te wydarzenia naprawdę miały miejsce to jest to jak historia wyciągnięta z filmu sensacyjnego. Wcale nie dziwię się autorce, że Prolog był taki dramatyczny, można wyczuć, że ta kobieta była na skraju załamania nerwowego, przez chwilę wahała się nawet czy ufać własnemu przyjacielowi.
Ryzyko polega na tym, że nikt nie chce się narażać. Skoro korporacja potrafi zatuszowywać całą masę poważnych procederów to nigdy nie wiadomo co może ona zrobić pojedynczej jednostce. Ponadto po zwolnieniu Kathryn miała problemy z znalezieniem pracy w swoim zawodzie, ponieważ jej opinia została oszkalowana (powód jej zwolnienia był oszustwem).

Demaskatorka traktuje nie tylko o oszustwach w DynCorp i niewłaściwym traktowaniu pracownika, a w przypadku Bolkovac były to wręcz nagonki. Zaczynając od początku tej długiej, zawiłej nici- Demaskatorka opisuje sprawy handlu ludźmi i zmuszanie młodych kobiet do prostytucji.
Przez całą książkę autorka zadaje pytanie: dlaczego? Dlaczego ludzie są wobec siebie tak okrutni? Dlaczego kobiety są oszukiwane, gwałcone, zmuszane do handlowania własnym ciałem? Dlaczego wreszcie ludzie, którzy mają pomagać szkodzą? I dlaczego rząd Stanów Zjednoczonych nie zwraca na to uwagi?

Demaskatorka napisana jest trochę zbyt suchym językiem, widać, że autorka przesiąkła pracą w policji- tekst przypomina trochę raporty. Widać jednak, że Cari Lynn trochę go ożywiła, starała się także wplatać nieco informacji z życia prywatnego Kathryn. Dodatkowo namnożenie tych wszystkich informacji i nazw może nieco nużyć. Wadą jest także to, że niewiele tam jest o Bośni, o sprawach prowadzonych przez Kathryn, a więcej o jej batalii przeciw DynCorp. Wiadomo jednak, że nie mogła ot tak ujawniać szczegółów dotyczących kobiet, którymi się zajmowała, nie mówiąc nawet o tym, że pewnie bardzo trudno byłoby zdobyć ich zgody na to. Natomiast o sprawach takich jak ta z DynCorp należy mówić jak najgłośniej i jak najszerzej, bowiem mimo, iż Bolkovac wygrała sprawę w sądzie to niestety firma ta nadal podpisuje kontrakty z rządem Stanów Zjednoczonych.

Trudno mi wybrać jakieś grono czytelników, którym mogłabym polecić tę książkę. Jeśli nastawiacie się na mrożące krew w żyłach opisy horroru jaki przeżyły kobiety w Bośni to się zawiedziecie. Natomiast jeśli uwielbiacie literaturę faktu i lubicie czytać o tego typu sprawach- zapewne jest to książka dla was.

Na świecie działa wiele organizacji charytatywnych, istnieją wolontariaty czy firmy zajmujące się pomocą krajom trzeciego świata, dotkniętych klęskami żywiołowymi czy wojną. Pomoc ta, choć wciąż potrzeba więcej rąk do pracy, jest nieoceniona dla mieszkańców danych krajów. Niestety niektóre firmy zamiast pomagać szkodzą...

Na początku, w prologu obserwujemy scenę rodem z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
399
28

Na półkach: ,

„Demaskatorka” to książka pozbawiona „literackości”. Słowa spełniają tu swoją pierwotną, podstawową funkcję – służą opisowi, przekazywaniu informacji, a ściślej – doświadczenia, które stało się udziałem autorki. Nie spodziewajcie się zatem, że lektura dostarczy Wam artystycznych uniesień, oryginalnych rozwiązań fabularnych czy wysublimowanego języka. Tę historię, chciałoby się powiedzieć – niestety, napisało życie. Odzwierciedlono ją w sposób prosty, konkretny, rzeczowy, przejrzysty. Nie jest to z pewnością, tak ukochany przeze mnie, reportaż literacki. Mimo tego warto „Demaskatorkę” czytać. Jej mocną stroną jest bowiem temat, który narratorka poznała od podszewki – handel ludźmi w objętej auspicjami ONZ Bośni.

Kathryn Bolkovac trafiła do Bośni wprost z komisariatu policji w Lincoln w Nebrasce. To właśnie tam natknęła się na ogłoszenie, że Departament Stanu, za pośrednictwem firmy DynCorp, poszukuje doświadczonych funkcjonariuszy, gotowych podjąć się służby w Międzynarodowych Policyjnych Siłach Zadaniowych. Proponowane wynagrodzenie – 85000 dolarów rocznie – wywarło na niej ogromne wrażenie. Pomysł wydawał się dość brawurowy, ale też niósł ze sobą obietnicę zmiany, której Kathryn potrzebowała. Decyzja zapadła. Na miejscu szybko przydzielono ją do sekcji zajmującej się obroną praw człowieka i to właśnie tej kwestii poświęciła się bez reszty, awansując stopniowo na kolejne stanowiska w różnych strukturach władzy.

„Był to kraj, który wydychał rozpacz, ale wdychał wytrwałość” – pisze o Bośni Bolkovac w swoich wspomnieniach. Kraj, który podnosił się z upadku po długiej i niezwykle krwawej wojnie. Kraj narażony na wszelkie konsekwencje, wynikające ze statusu „państwa-w-budowie”. Idealne miejsce do tego, aby rozwijał się w nim handel ludźmi, oparty na specyficznych układach pomiędzy lokalną władzą i miejscowymi watażkami a wysłannikami międzynarodowych organizacji. Pierwszym sygnałem tych nieformalnych powiązań była sprawa właściciela restauracji, do której wtargnęli policjanci ze Specjalnej Jednostki Wsparcia i pobili jego oraz wielu gości. Miał to być odwet za ujawnienie informacji, że sarajewski minister spraw wewnętrznych uczestniczył w procederze przemytu papierosów. W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że ślady tej akcji próbowano zatuszować, a na czele oskarżonego o nadużycia oddziału Policiji stoi bratanek owego polityka. Prowadzącym postępowanie funkcjonariuszom co rusz rzucano kłody pod nogi, a ostatecznie odsunięto ich od działań. Była to „kara” za nadmierną dociekliwość. Kathryn Bolkovac „uciekła” przed degradacją do Biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka, w którym została kierownikiem projektu przeciwdziałania przemocy wobec kobiet. Wielu miało powody, aby nie darzyć jej sympatią, z niesłabnącą konsekwencją ujawniała bowiem przypadki handlu ludźmi, głównie młodymi dziewczynami z zagranicy, w które zamieszani byli zarówno bośniaccy notable, jak i wysocy rangą urzędnicy ONZ czy DynCorp.

Książka „Demaskatorka” jest w gruncie rzeczy pełnym rozgoryczenia oskarżeniem – Departamentu Stanu USA, ale przede wszystkim firmy DynCorp – realizującej kontrakty rządowe, odpowiedzialnej za rekrutację pracowników na misje i gotowej posunąć się do kłamstw, oszczerstw i manipulacji po to, by ukryć popełniane przez nią nadużycia. Już sam system weryfikacji ochotników na wyjazdy zagraniczne musiał budzić sporo wątpliwości. „W taki czy inny sposób każdy z nas od czegoś uciekał” (s. 26) – pisze Bolkovac o motywach tych, którzy decydowali się na roczny pobyt w zupełnie obcym kraju. Problem w tym, że niektórzy uciekali przed odpowiedzialnością (karną lub moralną) za konkretne czyny, których się dopuścili, czasem nawet podczas poprzednich misji! Choć formalnie stawiano kandydatom wysokie wymagania (np. minimum 8 lat służby na pełen etat w policji cywilnej pod przysięgą czy nienaganny przebieg służby),w rzeczywistości bardzo pobieżne oceniano ich kompetencje. Nie pokwapiono się nawet, aby zorganizować rozmowę kwalifikacyjną! Przez tak rzadkie sito mogli przecisnąć się wręcz… przestępcy. Nawet jeśli założymy, że każdy system rekrutacji niesie ze sobą ryzyko błędu, trudno usprawiedliwiać podejmowane przez firmę, dalekie od subtelności próby ukrycia pewnych wstydliwych spraw, wcale nierzadkich, i zdyskredytowania tych, którzy mieli odwagę o nich głośno mówić. „Demaskatorka” to także trochę romantyczna (i bardzo amerykańska) opowieść o walce człowieka z niesprawiedliwym Systemem, Dawida z Goliatem, która w tym przypadku miała swój finał w sądzie. Choć zakończyła się ona pomyślnie dla autorki, poczyniona przez nią konkluzja nie napawa optymizmem: „To sumienie kazało mi zdemaskować Dyn Corp. Byłam pierwszym amerykańskim funkcjonariuszem, który publicznie wysunął tego typu zarzuty i nie przyszło mi do głowy, żeby rozmyślać nad faktem, że występowałam przeciwko jednej z największych i najpotężniejszych korporacji na całym świecie i że rezultat będzie dokładnie taki, jakiego należało się spodziewać, kiedy firma warta miliardy dolarów walczy z jednostką, a mianowicie, że firma przetrwa i będzie w dalszym ciągu prosperować” (s. 264).

„Demaskatorka” to książka pozbawiona „literackości”. Słowa spełniają tu swoją pierwotną, podstawową funkcję – służą opisowi, przekazywaniu informacji, a ściślej – doświadczenia, które stało się udziałem autorki. Nie spodziewajcie się zatem, że lektura dostarczy Wam artystycznych uniesień, oryginalnych rozwiązań fabularnych czy wysublimowanego języka. Tę historię, chciałoby...

więcej Pokaż mimo to

avatar
878
405

Na półkach: , ,

"Demaskatorka" Kathryn Bolkovac to zdecydowanie jedna z najlepszych książek opartych na faktach jakie do tej pory dane mi było przeczytać. Autorka opowiada swą historię w tak interesujący sposób, że ciężko było choć na chwilkę odłożyć książkę. Nie zrobiłam tego! Jak tylko zaczęłam popołudniu, tak skończyłam nocą, ale warto było! Jedna z lepszych książek jakie czytałam w tym roku...
"Demaskatorka" to historia policjantki z Nebraski, która decyduje się odejść ze służby w policji i wyjechać na misję do Bośni. Została obserwatorką Międzynarodowych Policyjnych Sił Zadaniowych.
Większość osób, które podpisały umowy z korporacją DynCorp miała ku temu powody. Jedni chcieli uciec, inni zarobić, by jeszcze inni zmienić swoje życie. Ludzie jak to ludzie bywają różni. Właśnie tak mieszane towarzystwo trafia do służby pokojowej w Bośni. Każdy ma inny cel, inne nastawienie do pracy. Kathryn Bolkovac starała się wypełniać swe obowiązki z dokładnością i precyzją. Praca była dla niej wszystkim. To właśnie podczas swego pierwszego kontraktu w Zenicy, niedaleko Sarajewa odkrywa, że przemoc w rodzinie jest tam na porządku dziennym. Stara się pomóc kobietom maltretowanym. Doprowadza do pierwszego procesu, gdzie pada wyrok skazujący mężczyznę, który pastwił się nad żoną.
"Żona była niemalże własnością męża i przemocy domowej nie traktowano poważnie. Maltretowane kobiety nie miały praktycznie żadnej możliwości obrony w świetle prawa"
Bolkovac właśnie swą pracowitością, ambicją, a przede wszystkim uczciwym podejściem zyskała przyjaciół, ale też i wrogów. Jej praca została z czasem doceniona, postanowiono, że będzie zajmowała się głównie problemami przemocy w rodzinie, nielegalną prostytucją i handlem ludźmi. "Policjanci powinni reprezentować wyższy poziom, tak pod względem moralnym, jak i wtedy, gdy idzie o przestrzeganie prawa."
Kathryn odkryła, że wiele młodych kobiet jest porywanych i zmuszanych do sprzedawania swego ciała. Dociera też do tego kto zajmuje się tym procederem. Próbuje walczyć o lepsze losy ludzi, upomina się też o szanowanie prawa i ludzkiej godności, tym samym staje się niewygodna dla swoich skorumpowanych kolegów, władzy w ONZ jak i korporacji DynCorp...
Kathryn Bolkovac chciała pomóc tym wszystkim wykorzystywanym i maltretowanym kobietom. Jednak jedna nie zbawi świata. Zbyt dużo osób na wyższych szczeblach było zamieszane w te sprawy, korumpowano tych, których szło skorumpować, tych których nie szło przenoszono, bądź zwyczajnie się ich pozbywano.
"Tak więc doszło do tego, że zastraszanie stało się taktyką nie tylko porywaczy względem swoich ofiar, lecz również skuteczną metodą uciszania przez wysokie szczeble pracujących w terenie funkcjonariuszy zajmujących się prawami człowieka"
W najgorszym razie zostawali natychmiast oddelegowani do swojego kraju. Wiele spraw przemilczano, wiele nie ujrzało światła dziennego. Bolkovac doprowadziła do pierwszego procesu przeciwko pracodawcom, czy to coś dało? Koniecznie musicie przekonać się sami czytając książkę.
Napisana bardzo przystępnym językiem. Autorka zadbała o to, by nie zabrakło opisów powojennej Bośni jak i problematyki, z którą kraj musiał się zmierzyć. Bolkovac odważyła się podzielić swoimi wspomnieniami, tym samym "otwarła drzwi", by każdy przeciętny człowiek dowiedział się na co przeznaczane są jego pieniądze. By zobaczył jak wygląda misja od punktu widzenia osoby, która miała szczęście w nieszczęściu wyjechać na misję ONZ.
"Demaskatorka" to powieść oparta głównie na faktach i wspomnieniach policjantki, która walczy o poszanowanie prawa i ludzką godność. Książkę z pewnością można zaliczyć do rewelacyjnych oraz takich, które zawierają szokujące wspomnienia i ciekawe opisy warte przeczytania. Zdecydowanie warto poświęcić noc, by poznać historię Kathryn Bolkovac.

"Demaskatorka" Kathryn Bolkovac to zdecydowanie jedna z najlepszych książek opartych na faktach jakie do tej pory dane mi było przeczytać. Autorka opowiada swą historię w tak interesujący sposób, że ciężko było choć na chwilkę odłożyć książkę. Nie zrobiłam tego! Jak tylko zaczęłam popołudniu, tak skończyłam nocą, ale warto było! Jedna z lepszych książek jakie czytałam w tym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1390
923

Na półkach: , ,

"Demaskatorka" opowiada prawdziwą historię amerykańskiej policjantki Kathryn Bolkovac, która odważnie zaangażowała się w walkę o godność i prawa człowieka w wyniszczonej wojną Bośni.

Kate w 1995 roku wstąpiła do sił pokojowych ONZ i została wysłana na misję do Sarajewa. Jako śledcza do spraw przestrzegania praw człowieka oraz cywilny obserwator policyjny miała zajmować się szkoleniem miejscowych funkcjonariuszy policji, kontrolować warunki w obozach dla uchodźców, a przede wszystkim dokumentować przypadki przestępstw na tle seksualnym oraz przemocy w rodzinie.
Kate okazuje się bardzo bystrą obserwatorką, a przy tym osobą bezkompromisową, pełną autentycznego współczucia dla ofiar przestępstw i ogromnie zaangażowaną w swoją pracę. Szybko też odkrywa, że w kraju na niewyobrażalną skalę szerzy się korupcja, handel ludźmi i prostytucja nieletnich, a w ten nielegalny proceder zamieszani są nie tylko przedstawiciele miejscowych władz i policji, lecz także oficerowie sił pokojowych, wysocy urzędnicy ONZ i zwykli szeregowi członkowie misji.
Efektywność działań i zaangażowanie Bolkovac budzą niepokój skorumpowanych przełożonych i współpracowników policjantki, którzy zaczynają bojkotować i utrudniać jej pracę. Sprawy przez nią prowadzone są umarzane, dokumentacja fałszowana, raporty i akta poświadczające udział członków misji w handlu ludźmi znikają w tajemniczy sposób. Kate jednak nie daje się zastraszyć i ujawnia odkryte fakty na forum międzynarodowym wykazując się ogromną odwagą i determinacją. Zostaje dyscyplinarnie zwolniona z pracy i rozpoczyna sądową batalię nie tylko o swoje prawa, lecz również o prawa i godność kobiet i dzieci skrzywdzonych przez organizację, której założeniem jest zapewnienie pokoju i bezpieczeństwa oraz przestrzeganie praw człowieka.

"Demaskatorka", jak niemal każda książka oparta na faktach, budzi ogromne emocje i wywołuje moc refleksji. We mnie dodatkowo wzbudziła przerażenie uświadamiając potworność i rozmiar zbrodni, które dzieją się niemal na naszych oczach pod płaszczykiem szumnych haseł pomocy międzynarodowej, co czyni sprawę tym bardziej ohydną i odrażającą.
Opisana przez Kathryn historia jest zapewne jedną z wielu tragedii rozgrywających się każdego dnia w różnych zakątkach kuli ziemskiej, gdzie dochodzi do nagminnego łamania praw człowieka, rozmaitych nadużyć oraz przestępstw popełnianych także przez tych, którzy powinni prawa przestrzegać w pierwszej kolejności. W tym kontekście osoby takie jak Kathryn Bolkovac, której żelazne zasady moralne, empatia, hart ducha i cywilna odwaga doprowadziły do zdemaskowania przestępczej machiny oraz osób z nią związanych, zasługują na nasz podziw i szacunek.

"Demaskatorka" ukazuje historię kobiety, która odważyła się podjąć nierówną, bezkompromisową, iście donkiszotowską walkę z potężną, zhierarchizowaną organizacją. Podejmowane przez nią działania nieraz zahaczają o brawurę, Kate niejednokrotnie ryzykuje własne bezpieczeństwo i życie próbując zmienić los ofiar przestępstw seksualnych oraz staczając sądową batalię z wielką korporacją przywodzącą na myśl walkę Dawida z Goliatem.
Dynamiczna, emocjonalna i sugestywna narracja pozwalają wczuć się w przeżycia bohaterki i spojrzeć na rozgrywające się wydarzenia jej oczami. Plastyczne opisy oraz przejrzyste, konkretne i rzeczowe nakreślenie sytuacji, ukazanie układów i powiązań sprawiają, że książkę czyta się jednym tchem, z wypiekami na twarzy i burzą szalejących uczuć w duszy. Bezsilność, wściekłość, niedowierzanie, współczucie, wstyd, niesmak, przerażenie - emocje są bardzo zróżnicowane i niezwykle silne, a gdzieś tam w środku kołacze się niepokojące pytanie o faktyczny rozmiar i zakres tego rodzaju przestępstw i ogrom tragedii, jakie wywołują.
Ta książka nie tylko demaskuje skrywane oblicza wielkich korporacji, które permanentnie łamią prawa człowieka, ale jest też swego rodzaju pomnikiem wystawionym wszystkim tym jednostkom, które nie zważając na niebezpieczeństwo poświęcają się walce o prawa tych, którzy sami nie potrafią się o nie upomnieć - ich upór, bezkompromisowość i odwaga mogą być dla nas wzorem.

Polecam tę książkę wszystkim, którzy cenią sobie prawdziwe, dramatyczne historie podejmujące trudną i bolesną tematykę. Lektura porusza do głębi, prowokuje przemyślenia nad okrucieństwem ludzi, brutalnością świata, rozmaitymi aspektami ludzkiej natury - zarówno tymi godnymi podziwu, jak i potępienia. To głęboko emocjonalna, do bólu autentyczna, poruszająca lektura. Gorąco polecam!

"Demaskatorka" opowiada prawdziwą historię amerykańskiej policjantki Kathryn Bolkovac, która odważnie zaangażowała się w walkę o godność i prawa człowieka w wyniszczonej wojną Bośni.

Kate w 1995 roku wstąpiła do sił pokojowych ONZ i została wysłana na misję do Sarajewa. Jako śledcza do spraw przestrzegania praw człowieka oraz cywilny obserwator policyjny miała zajmować się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1722
1568

Na półkach:

kasandra-85.blogspot.com

kasandra-85.blogspot.com

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    98
  • Przeczytane
    61
  • Posiadam
    39
  • Literatura faktu
    3
  • Domowa biblioteczka
    3
  • Posiadam
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Bałkany
    2
  • Chcę przeczytać, nie posiadam
    1
  • Kryminalne
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Demaskatorka


Podobne książki

Przeczytaj także