Gucio zaczarowany
Wydawnictwo: Officyna literatura dziecięca
148 str. 2 godz. 28 min.
- Kategoria:
- literatura dziecięca
- Wydawnictwo:
- Officyna
- Data wydania:
- 2010-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1889-01-01
- Liczba stron:
- 148
- Czas czytania
- 2 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-62409-00-6
- Tagi:
- Bohdan Butenko Straszne dzieci
Bajka - legenda. Jedna z najpopularniejszych książek dla dzieci od końca XIX wieku do wybuchu drugiej wojny światowej. Książka dzieciństwa Czesława Miłosza, Aleksandra Wata czy Jarosława Iwaszkiewicza. Napisana piękną polszczyzną historia pysznego chłopca, który zostaje zamieniony w muchę, by nauczyć się szacunku dla pracy, ludzi, czy... kretów.
Fragment wiersza i słowo o książce - Czesław Miłosz.
Ilustrował: Bohdan Butenko
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 83
- 58
- 13
- 4
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Niesamowita książka, jestem oczarowana, jak mądre i wartościowe pisano kiedyś książki dla dzieci. Moim dzieciom (6-8 lat) bardzo się podobała, słuchali z zaciekawieniem i prosili o "jeszcze jeden rozdział". Książka ta nie tylko uczy, ale przede wszystkim wychowuje, przekazuje tradycyjne wartości i w wielu miejscach są odniesienia do Boga i wiary, czego brakuje we współczesnej literaturze dla dzieci, a tu widać jak codzienność była nierozerwalnie połączona z głęboką religijnością. Czytałam "Gucia" w formacie pdf, pobrane z "Polony", w tym starym wydaniu są również przepiękne ilustracje, estetyką znacznie odbiegające od zaprezentowanej tu okładki wznowionego wydania. Dodam jeszcze, że niewspółczeny język w ogóle nam nie przeszkadzał, dzieci oswojone z różnorodną literaturą z łatwością się adaptują do języka.
Niesamowita książka, jestem oczarowana, jak mądre i wartościowe pisano kiedyś książki dla dzieci. Moim dzieciom (6-8 lat) bardzo się podobała, słuchali z zaciekawieniem i prosili o "jeszcze jeden rozdział". Książka ta nie tylko uczy, ale przede wszystkim wychowuje, przekazuje tradycyjne wartości i w wielu miejscach są odniesienia do Boga i wiary, czego brakuje we...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBardzo lubię literaturę dla dzieci. A taką literaturę dziecięcą z odpowiednim smrodkiem dydaktycznym po prostu uwielbiam. Dlatego tak bardzo urzekł mnie „Gucio zaczarowany” Zofii Urbanowskiej.
Oto ośmioletni rozkapryszony egoista w dniu swoich imienin zderza się z żelazną wolą dziadka. Obrażony na cały świat, a zwłaszcza na rodziców, którzy go ewidentnie nie kochają, skoro nie obronili przed dziadkiem i obstają przy potrzebie pilnej nauki, Gucio wędruje przed siebie, byle dalej od podłej rodziny. A tu nagle z jeziora wróżka wychodzi i bach - zamienia Gucia w muchę. To mnie oczarowało – książeczka jest bardzo religijna, przedstawia świat jako najgenialniejszą kreację dobrego Boga, a jednak wróżki się po tym świecie pałętają i w dodatku poniekąd wolę bożą wypełniają…Co na to ksiądz proboszcz z parafii pisarki? Wyłapałam ten dysonans, bo zawsze irytowało mnie, jak histerycznie niektórzy gorliwie wierzący reagują na książki „o magii”. Wróćmy do naszej muchy…
Chapeau bas przed pisarką za fantastyczną lekcję przyrody i ekologii, jaką milusińskim zaserwowała w tej książeczce! No dobrze, zaprawione jest to katolicką gorliwością w widzeniu świata (choć przedstawiona tu idea pracy jakoś tak w stronę protestantyzmu skręca),ale jednak w bardzo przystępny sposób przedstawia prawa przyrody, nie unikając tematu najtrudniejszego, jakim jest śmieć. A jak człowiek uświadomi sobie, że to książka z 1884 roku…brak mi po prostu słów, by opisać mój podziw.
„Gucio zaczarowany” jest bardzo tendencyjną lekturą – ośmiolatek marzący o wąsach okazuje totalny brak szacunku wszystkim „babom” ze swojego otoczenia, poza mateczką, która kocha nad życie. Jednakże jego wstręt do jakiegokolwiek wysiłku intelektualnego ma wymiar mocno współczesny. Gucio obserwując świat zwierząt i spotykając zmienioną w pszczołę księżniczkę Joasię przechodzi ogromną przemianę.
Na pewno wypróbuję tę książkę na moich siostrzeńcach. Bardzo jestem ciekawa, czy małoletni fani Ninjago i fanatycy „Need for Speed” choć troszkę zainteresują się perypetiami Gucia.
Bardzo lubię literaturę dla dzieci. A taką literaturę dziecięcą z odpowiednim smrodkiem dydaktycznym po prostu uwielbiam. Dlatego tak bardzo urzekł mnie „Gucio zaczarowany” Zofii Urbanowskiej.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOto ośmioletni rozkapryszony egoista w dniu swoich imienin zderza się z żelazną wolą dziadka. Obrażony na cały świat, a zwłaszcza na rodziców, którzy go ewidentnie nie kochają,...
Dawno nie czytałam książki dla dzieci, tym bardziej XIX-wiecznej, więc lektura powieści Urbanowskiej była dla mnie ciekawym i odświeżającym doświadczeniem :)
O tym, że lenistwo nie popłaca, przeczytać można w niejednym utworze. "Gucio zaczarowany" również akcentuje ten problem, by na przykładzie 8-letniego tytułowego Gucia przekonać młodego czytelnika o konieczności wykonywania swych obowiązków i pracy dla wspólnego dobra.
Nietrudno się domyślić, że powieść ma charakter bardzo moralizatorski i tendencyjny, co niekiedy może nieco irytować, w pewnym stopniu jako anachronizm. Nie ukrywajmy, że od XIX wieku upłynęło trochę czasu i dlatego nachalny sposób formułowania nauki moralnej może okazać się rażący i nieprzystający do teraźniejszości.
Gucio - zamieniony w muchę - spotyka na swej drodze kreta, wróble, pszczoły i inne małe stworzonka. Od nich uczy się szacunku dla pracy i tego, że wszystko w naturze połączone jest wspólnym łańcuchem, a każda istota to pojedyncze ogniwo tego łańcucha. Aby system dobrze funkcjonował, nieodzowna jest współpraca i sumienność. Bo kto jest próżniakiem, ten - jak wynika z powieści - jest niewart życia.
To, co mnie denerwowało i oburzało, to pewne stereotypy płciowe, których echa pobrzmiewają w "Guciu...". Nasz bohater dąży do tego, by być męski, a wszystkie najgorsze cechy przypisuje "babom". Dopiero pod koniec powieści zdaje sobie sprawę, że "baby" również mogą być inteligentne i godne podziwu. Wow.
Myślę, z "Gucio..." to ciekawa propozycja nie tylko dla najmłodszych, również dorośli mogą znaleźć w książce coś wartościowego. Polecam jako coś nowego, jako okazję do porównania współczesnego rynku książek dla dzieci ze "starymi" kanonicznymi pozycjami, jako coś lekkiego (pomimo moralizatorstwa) i na pewno urokliwego. Ja sama ze zdziwieniem stwierdziłam, że miło spędziłam czas z powieścią Urbanowskiej i - kto wie? - może kiedyś zapoznam się bliżej z inną jej powieścią pt. "Księżniczka".
Dawno nie czytałam książki dla dzieci, tym bardziej XIX-wiecznej, więc lektura powieści Urbanowskiej była dla mnie ciekawym i odświeżającym doświadczeniem :)
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toO tym, że lenistwo nie popłaca, przeczytać można w niejednym utworze. "Gucio zaczarowany" również akcentuje ten problem, by na przykładzie 8-letniego tytułowego Gucia przekonać młodego czytelnika o konieczności...
''Gucio zaczarowany'' to bajka o ośmioletnim chłopcu, który zostaje zamieniony w muchę z powodu z swojego lenistwa.Magiczna wróżka odczaruje go w człowieka, gdy przełamie on swoje lenistwo i zacznie doceniać pracę.
Jak dla mnie spotkanie z tą książką było przede wszystkim spotkaniem ciekawym,bo autorka w sprytny sposób przemycała wiedzę o różnych zwierzętach, co jest świetnym rozwiązaniem dla młodego czytelnika, poznającego dopiero świat. Minusem w owym eksplorowaniu może być tutaj język, bo jak dla mnie był on klarowny,to dla dziecka stanowić będzie mógł pewną barierę.
Całość mi się podobała i zdecydowanie polecam tę pozycję, jednakże trochę już starszym czytelnikom.
''Gucio zaczarowany'' to bajka o ośmioletnim chłopcu, który zostaje zamieniony w muchę z powodu z swojego lenistwa.Magiczna wróżka odczaruje go w człowieka, gdy przełamie on swoje lenistwo i zacznie doceniać pracę.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJak dla mnie spotkanie z tą książką było przede wszystkim spotkaniem ciekawym,bo autorka w sprytny sposób przemycała wiedzę o różnych zwierzętach, co jest...
Gucio ma sen, w którym wróżka przemienia go w muchę po to, aby mógł zrozumieć, że trzeba się uczyć, a nie wyłącznie bawić.
Gucio ma sen, w którym wróżka przemienia go w muchę po to, aby mógł zrozumieć, że trzeba się uczyć, a nie wyłącznie bawić.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toGucio to szalenie leniwy chłopiec, który nikomu w niczym nie pomaga, a wręcz jest utrapieniem dla swoich najbliższych. Kiedy chłopiec zostaje zamieniony przez wróżkę w zwykłą muchę spotyka go wiele przygód i zaczyna rozumieć, że każde stworzenie na ziemi wykonuje jakąś pożyteczną pracę.
Książka, którą powinno poznać chyba każde dziecko, może wtedy zacznie się pilnie uczyć i sprzątać po sobie zabawki:)
Gucio to szalenie leniwy chłopiec, który nikomu w niczym nie pomaga, a wręcz jest utrapieniem dla swoich najbliższych. Kiedy chłopiec zostaje zamieniony przez wróżkę w zwykłą muchę spotyka go wiele przygód i zaczyna rozumieć, że każde stworzenie na ziemi wykonuje jakąś pożyteczną pracę.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka, którą powinno poznać chyba każde dziecko, może wtedy zacznie się pilnie uczyć...
"Zwłoki śpiewaka zagłębiały się w ziemię coraz więcej; a gdy się zupełnie schowały, czarni rycerze zaczęli wyprawiać na nich szalone skoki, istny taniec czarownic, po czym zasypali je ziemią tworząc mały wzgórek, udeptali go i odeszli. Nie pozostał najmniejszy ślad krwawego dramatu, który się tu w nocy odegrał [...]."
Świadkiem takiej sceny była pewna mucha, a właściwie to chłopiec w muchę zmieniony. Za co? Ano za lenistwo i samolubstwo. Baśń prawdziwie utylitarna z zacięciem ekologiczno-edukacyjnym. Polecana wszystkim tym, którzy chcieliby wiedzieć co w trawie piszczy.
"Zwłoki śpiewaka zagłębiały się w ziemię coraz więcej; a gdy się zupełnie schowały, czarni rycerze zaczęli wyprawiać na nich szalone skoki, istny taniec czarownic, po czym zasypali je ziemią tworząc mały wzgórek, udeptali go i odeszli. Nie pozostał najmniejszy ślad krwawego dramatu, który się tu w nocy odegrał [...]."
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toŚwiadkiem takiej sceny była pewna mucha, a właściwie to...
Zofia Urbanowska to pisarka i dziennikarka żyjąca w latach 1849-1939. Pochodziła ze zubożałej rodziny ziemiańskiej. Po zdaniu matury zmuszona była podjąć pracę zarobkową - początkowo jako redaktorka i korektorka w "Przeglądzie Tygodniowym" a od roku 1874 rozpoczęła pracę na pensji dla dziewcząt prowadzonej przez Jadwigę Sikorską. W późniejszych latach współpracowała z "Przeglądem Pedagogicznym" oraz "Wieczorami Rodzinnymi". Jest autorką kilku powieści dla dzieci i młodzieży, z których najbardziej znaną jest napisany w 1884 roku "Gucio zaczarowany".
Książeczka opowiada o perypetiach ośmioletniego chłopca Gucia H., który za swoje lenistwo zostaje zamieniony przez wróżkę w małą muchę. Będzie pozostawał w tej nikczemnej postaci do chwili aż zmieni swoje postępowanie i stanie się pracowitym i odpowiedzialnym młodym człowiekiem. Aby małemu pokutnikowi nie stała się krzywda wróżka daje mu czerwoną czapeczkę - jest to znak rozpoznawczy, mówiący, że mucha to w rzeczywistości zaczarowany człowiek, a równocześnie chroni go ta czapka przed większymi od niego stworzeniami.
Gucio w swojej owadziej postaci styka się z różnymi zwierzętami i ze zdziwieniem zauważa, że każda, nawet najmniejsza istotka ma jakieś zajęcie, które wykonuje dla pożytku ogólnego. Poznaje również Gucio inną zaczarowaną osobę, a mianowicie zamienioną w pszczółkę Joasię, która z kolei ponosi karę za niegrzeczne zachowanie wobec służącej. Książeczka, jak przystało na czasy w których powstała jest przesiąknięta dydaktyzmem, ale czyta się ją dosyć przyjemnie i mój siedmioletni synek był nią dosyć zainteresowany:)
Oprócz pochwały pracy i generalnej krytyki próżniactwa ma ta urocza opowiastka jeszcze jeden temat. Autorka przedstawia bowiem w bardzo przystępny sposób anatomię poszczególnych zwierząt z którymi spotyka się Gucio w swojej wędrówce, opisuje ich zwyczaje, pożywienie i miejsce zamieszkania. Zaznaczyć trzeba, że niektóre opisy mogą nas trochę szokować, są bowiem niezwykle naturalistyczne - chociażby scena w której żuk grabarz tłumaczy chłopcu w jaki sposób przebiegają procesy gnilne w ciałach martwych zwierząt. Pamiętać należy, że książka powstała prawie 130 lat temu - w tamtych czasach nieco inaczej podchodzono do śmierci, dzieci od najmłodszych lat były z nią oswajane i przyjmowały jako coś naturalnego - właściwie w większości książek dla młodego czytelnika z tamtego okresu, czy to polskich czy zagranicznych, ten motyw się przewija.
W okresie kiedy Urbanowska napisała swoją powiastkę powstawało wiele książek dla dzieci na temat przyrody ale jej utwór poprzez swoją bajkowo fantastyczną konwencję zdecydowanie się na ich tle wyróżnia.
To najnowsze wydanie "Gucia zaczarowanego" oparte jest na wydaniu przedwojennym z 1932 roku, zachowany jest w nim styl oryginału i ówczesne słownictwo, ale nie stanowi to praktycznie żadnej przeszkody jeśli chodzi o odbiór lektury przez młodego czytelnika.
Niestety ma to wydanie jedną wadę, a mianowicie stronę graficzną. Otóż autorem ilustracji do książki jest Bohdan Butenko. Nie mnie oceniać walor artystyczny jego rysunków, ale ta akurat książka wręcz prosi się o realistyczne obrazki lub nawet fotografie przedstawiające występujące w tekście zwierzęta oraz rośliny. Czytając "Gucia" z moim dzieckiem przerywaliśmy lekturę, żeby poszukać w internecie zdjęcia żołny, pająka nartnika, ćmy "trupiej główki" i wielu innych istotek, które były co prawda dosyć dokładnie opisane, jednak obraz byłby świetnym uzupełnieniem tekstu.
Myślę, że dobrze się stało, że ta bardzo popularna pod koniec XIX i w pierwszej połowie XX wieku książeczka, na której wychowało się kilka pokoleń Polaków, która była lekturą dzieciństwa m.in. Jarosława Iwaszkiewicza, Aleksandra Watta czy Czesława Miłosza została wznowiona, a tym samym przypomniała o sobie współczesnemu czytelnikowi.
To wartościowa lektura dla dzieci, ale również dla dorosłych - bo niestety większość z nas ma większą wiedzę na temat amazońskiej dżungli (chociażby z programów Wojciecha Cejrowskiego) niż o zwykłej łące. I to nie tylko mieszkańcy miast niestety...
Zofia Urbanowska to pisarka i dziennikarka żyjąca w latach 1849-1939. Pochodziła ze zubożałej rodziny ziemiańskiej. Po zdaniu matury zmuszona była podjąć pracę zarobkową - początkowo jako redaktorka i korektorka w "Przeglądzie Tygodniowym" a od roku 1874 rozpoczęła pracę na pensji dla dziewcząt prowadzonej przez Jadwigę Sikorską. W późniejszych latach współpracowała z...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOsobiście nie podoba mi się przesłanie tej książki i być może dzieci odczytują ją inaczej, ale raczej nie będę mojemu dziecku jej czytać.
Osobiście nie podoba mi się przesłanie tej książki i być może dzieci odczytują ją inaczej, ale raczej nie będę mojemu dziecku jej czytać.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toFaktycznie super!
Faktycznie super!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to