Szczęście małych rybek. Listy z Antypodów. O literaturze i nie tylko

Okładka książki Szczęście małych rybek. Listy z Antypodów. O literaturze i nie tylko Simon Leys
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Szczęście małych rybek. Listy z Antypodów. O literaturze i nie tylko
Simon Leys Wydawnictwo: Drzewo Babel publicystyka literacka, eseje
152 str. 2 godz. 32 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Tytuł oryginału:
Le bonheur des petits poissons : Lettres des Antipodes
Wydawnictwo:
Drzewo Babel
Data wydania:
2011-06-17
Data 1. wyd. pol.:
2011-06-17
Liczba stron:
152
Czas czytania
2 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788389933416
Tłumacz:
Wiktor Dłuski
Tagi:
literatura belgijska eseje eseistyka publicystyka literacka
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Psychoterapia? Nie, w Anglii czytamy powieści



2619 117 64

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
68 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
389
218

Na półkach:

Należy do grupy elitarnych niedużych pozycji "do torby" i towarzystwa w trakcie dnia. Może będzie chwila w poczekalni u dentysty, może w trakcie pracy będę potrzebowała przez chwilę wrócić do siebie z bezosobowych ścieżek jałowych pragmatycznych a profesjonalnych myśli?

Taka nieduża a niezawodna książeczka to mój talizman - byle podmuch nudy i znużenia codziennością jeszcze bardziej nie ma szans. Cóż lubię i odświezam się myślą o wspólnocie czytania.

Należy do grupy elitarnych niedużych pozycji "do torby" i towarzystwa w trakcie dnia. Może będzie chwila w poczekalni u dentysty, może w trakcie pracy będę potrzebowała przez chwilę wrócić do siebie z bezosobowych ścieżek jałowych pragmatycznych a profesjonalnych myśli?

Taka nieduża a niezawodna książeczka to mój talizman - byle podmuch nudy i znużenia codziennością ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
18
12

Na półkach: , , , , , ,

Bardzo lubię czytać książki o książkach, więc rekomendacja, która znajdowała się na okładce książki tym bardziej spowodowała, że po nią sięgnęłam. "Szczęście małych rybek" Simona Leysa to zbiór felietonów, które były publikowane w "Magazine litéraire". Autor z wielką lekkością przekazuje nam mądre treści, błyskotliwe anegdoty i ciekawostki ze świata literatury i sztuki. Pomimo że wiele przytaczanych postaci poznałam dopiero czytając tę książkę to czyniłam to z wielką przyjemnością i ciekawością. Czytałam ją niespiesznie po jednym felietonie dziennie, żeby lepiej zrozumieć teksty. Wynotowałam z niej bardzo dużą ilość cytatów, z każdego felietonu m.in. jeden. Cieszę się że ta książka wpadła w moje ręce. Warto przeczytać, bardzo polecam.

Bardzo lubię czytać książki o książkach, więc rekomendacja, która znajdowała się na okładce książki tym bardziej spowodowała, że po nią sięgnęłam. "Szczęście małych rybek" Simona Leysa to zbiór felietonów, które były publikowane w "Magazine litéraire". Autor z wielką lekkością przekazuje nam mądre treści, błyskotliwe anegdoty i ciekawostki ze świata literatury i sztuki....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1717
682

Na półkach: , ,

Czytam dużo, ale raczej dla rozrywki. Najchętniej sięgam po wszelakie powieści, choć nie stronię od literatury faktu, czy też biografii lub wspomnień. Dlatego trudno mi oceniać pozycje takie jak "Szczęście małych rybek". Mogę dać dziesięć gwiazdek książce napisanej kiepskim stylem, pełnej błędów, tylko dlatego, że fascynująca fabuła sprawiła, iż nie potrafiłam się od niej oderwać. Tej pozycji nie mogę ocenić niżej. Mimo że nie jest to powieść fabularna, cudowny styl i piękna, mądra treść sprawiają, że dziełko jest genialne. Zbiór esejów, a może felietonów o Literaturze (przez duże L) i Sztuce (przez duże S). Choć muszę przyznać, że ta niespełna stupięćdziesięciostronicowa pozycja zajęła mi ponad pół roku. Po prostu nie jest to dzieło, które dałam radę przeczytać na raz. Co jakiś czas czytałam rozdział, czasem dwa, zdarzało mi się wracać do tych już przeczytanych. Myślę, że to książka, którą należy się delektować, a nie zaliczyć, by móc wpisać kolejny tom na listę przeczytanych.

Czytam dużo, ale raczej dla rozrywki. Najchętniej sięgam po wszelakie powieści, choć nie stronię od literatury faktu, czy też biografii lub wspomnień. Dlatego trudno mi oceniać pozycje takie jak "Szczęście małych rybek". Mogę dać dziesięć gwiazdek książce napisanej kiepskim stylem, pełnej błędów, tylko dlatego, że fascynująca fabuła sprawiła, iż nie potrafiłam się od niej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
501
135

Na półkach: ,

Żałuję, że ta książka ma tylko 150 stron. Pochłania się ją za szybko. Klarowność pisarstwa Leysa, jego zamiłowanie do zbierania dziwacznych informacji, wokół których osnuwa potem swoje opowieści, zadziwia. Eseje zawarte w tej niewielkiej książeczce dotykają różnych spraw – jest więc o sztuce tworzenia powieści, natchnieniu, wydawaniu książek, ale też o tym, że papierosy są cudowne, a wolny czas i lenistwo konieczne dla zdrowia psychicznego. To pisanie lekkie – lekkością pióra i zręcznością metafor. Chętnie zgadzam się z autorem (nawet jeśli rzeczywistość wskazuje na coś innego),że sztuka i literatura odgrywają w naszym życiu niebagatelną rolę. Bez nich łatwiej „roztrzaskać się o mur faktów, albo zostać zmiażdżonym pod ciężarem rzeczywistości”. Jeszcze dosadniej, a jakże trafnie, ujął to cytowany przez Leysa Mario Vargas Llosa – „Życie to tornado gówna, a sztuka jest w nim naszym jedynym parasolem”.

Niewielu eseistów potrafi tak przedstawiać swoje przemyślenia, by była to dobra literatura. Byśmy mieli do czynienia z zapiskami inteligentnymi i inspirującymi. Simon Leys potrafi. Stawiam go na półce obok wspaniałej Anne Fadiman czy, tym razem z naszego podwórka, wyrafinowanego Jana Gondowicza i znacznie lżejszego, a przecież też znakomitego, Marka Bieńczyka.

Żałuję, że ta książka ma tylko 150 stron. Pochłania się ją za szybko. Klarowność pisarstwa Leysa, jego zamiłowanie do zbierania dziwacznych informacji, wokół których osnuwa potem swoje opowieści, zadziwia. Eseje zawarte w tej niewielkiej książeczce dotykają różnych spraw – jest więc o sztuce tworzenia powieści, natchnieniu, wydawaniu książek, ale też o tym, że papierosy są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
459
76

Na półkach:

Książki są boskie, a kto żyje bez nich, ten nie jest godzien życia

Książki są boskie, a kto żyje bez nich, ten nie jest godzien życia

Pokaż mimo to

avatar
150
1

Na półkach:

Zbiór felietonów, który jest zbiorem perełek - cytatów, które autor nawleka na łancuszek opowieści. Nie raz jeszcze siegnę po skarbnicę przemysleń, anegdot i misternych zdań.

Zbiór felietonów, który jest zbiorem perełek - cytatów, które autor nawleka na łancuszek opowieści. Nie raz jeszcze siegnę po skarbnicę przemysleń, anegdot i misternych zdań.

Pokaż mimo to

avatar
995
535

Na półkach: ,

To zdecydowanie najlepsza książka, jaką ostatnio przeczytałam (choć jest ich niewiele - z powodu studiów filologicznych:>). Chylę czoła przed mądrością Autora, który potrafi nadać abstrakcjom właściwe, dotykalne znaczenia, wydobywając je z bagna dzisiejszego relatywizmu;]

Wypisałam chyba z połowę tekstu :> ale mój ulubiony fragment jest zaczerpnięty z Junga - mówi o tym, że człowiek, który jest oderwany od sfery mityczności i pozostawiony sam przed rzeczywistością suchych faktów, prędzej czy później straci zdrowie psychiczne... so true....

To zdecydowanie najlepsza książka, jaką ostatnio przeczytałam (choć jest ich niewiele - z powodu studiów filologicznych:). Chylę czoła przed mądrością Autora, który potrafi nadać abstrakcjom właściwe, dotykalne znaczenia, wydobywając je z bagna dzisiejszego relatywizmu;]

Wypisałam chyba z połowę tekstu : ale mój ulubiony fragment jest zaczerpnięty z Junga - mówi o tym, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1486
582

Na półkach: ,

Warto poczytać mądrego faceta. Każdy tekst jest wyjątkowy i wniósł coś nowego do mojego myślenia. Najbardziej podobał mi się felieton "Nasz jedyny parasol" w którym pada jakże cudowne podsumowanie naszych czytelniczych zapędów: "Życie to tornado gówna, a sztuka jest w nim naszym jedynym parasolem" - "innymi słowy: ludzie, którzy nie czytają powieści ani poezji, mogą się roztrzaskać o mur faktów, albo zostać zmiażdżeni pod ciężarem rzeczywistości".
Co mi się też bardzo podobało to, że co jakiś czas przewija się mimochodem jakaś wzmianka o Balzaku. A tak właściwie to pojawia się tu cała plejada nazwisk i dzieł, do których warto kiedyś zajrzeć.

Warto poczytać mądrego faceta. Każdy tekst jest wyjątkowy i wniósł coś nowego do mojego myślenia. Najbardziej podobał mi się felieton "Nasz jedyny parasol" w którym pada jakże cudowne podsumowanie naszych czytelniczych zapędów: "Życie to tornado gówna, a sztuka jest w nim naszym jedynym parasolem" - "innymi słowy: ludzie, którzy nie czytają powieści ani poezji, mogą się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
698
110

Na półkach: ,

„Szczęście małych rybek” to zebrany w jeden tomik zbiór felietonów, które ukazały się w latach 2005-2006 w „Le Magazine litteraire” – we francuskim miesięczniku literacko-kulturalnym. Autor to wykładowca sinologii na Uniwersytecie w Sydney, członek Australijskiej Akademii Nauk Humanistycznych i Królewskiej Akademii Literatury Francuskiej, a także laureat prestiżowej, literackiej nagrody: Prix mondial Cino Del Duca. Wszystkie przytoczone tytuły, cała ta naukowa otoczka jest ważna, bo pozwoli czytelnikowi uzmysłowić sobie, że autor będzie miał wobec niego spore wymagania. Zabierze go w niezwykłą podróż, ale zarazem zmusi do wspinaczki na intelektualne wyżyny. Jestem przekonana, że spotkanie z prozą Simona Leysa może dostarczyć maksimum satysfakcji, jeżeli zapewni się tej lekturze odpowiednio dużo przestrzeni i skupienia…jeżeli poświęci się mu trochę czasu i - nie będzie się chciało „ skonsumować Leysa” zbyt dużymi porcjami.

Tytuł zbiorku zaczerpnięty jest z pierwszego felietonu, w którym najogólniej mówiąc autor rozwodzi się nad naturą prawdy, a „szczęśliwe małe rybki” zaczerpnięte zostały z symbolicznej przypowieści Zhuangzi (369-298 r p.n.e.),jednego z najważniejszych mistrzów taoizmu, stając się pretekstem rozmowy między logikiem, a poszukiwaczem „prawdziwej natury”…

Każdy utwór ze zbioru to felieton w klasycznej, najczystszej postaci. Spełnia wszystkie cechy i założenia tego gatunku. Każdy jest króciutkim artykułem dziennikarskim, literackim majstersztykiem, utrzymanym w lekkim, osobistym tonie. Tematem przewodnim każdego utworu jest wydarzenie(nie zawsze poważne - np. zatrzymanie znanego aktora Hugha Granta z prostytutką),które uruchamia w pisarzu lawinę skojarzeń. Poznajemy obserwacje pisarza, poparte rzeczową analizą ale też gęsto zobrazowane anegdotami. Autor z dużą swobodą i ze swadą (w stylu gawędziarskim, ale nie nadętym) wiedzie swoją myśl, gładko prześlizgując się między tematami, od wydarzenia, które go zainspirowało, poprzez skojarzenia garściami zaczerpniętymi z historii, literatury, kultury, filozofii i religii aż do…mistrzowskiej puenty. Tematy - wydawać by się mogło - dowolne. Autor jednakże wiedzie nas swoimi, często krętymi, literackimi ścieżkami, sprowadzając do jednego wniosku, bowiem „Szczęście małych rybek” to apoteoza czytania.

Najciekawsze utwory? Najbardziej podobały mi się „Słowa” i „Imperium brzydoty”. Z kolei felieton „O kłamstwach, które mówią prawdę” jest najmniej dowcipny, a zarazem najmocniej mnie poruszył i chyba najgłębiej zapadł w pamieć.

Komu polecam ten niepozorny a paradoksalnie – naładowany treścią tomik? Tobie czytelniku, jeśli cenisz dobrą rozmowę, poczucie humoru, barwny język i styl, sprawny przepływ myśli i dobrą puentę. Jeśli doceniasz to, że pisarz szanuje Twoją inteligencję. Gwarantuję dobrze zainwestowany czas, bo będziesz się pysznie bawić podążając tropem myśli autora, bo te - skaczą po tematach, skrzą się, mienią erudycją…płyną bystrym nurtem skojarzeń niczym „szczęśliwe małe rybki” w nurtach rzeki Hao.

„Szczęście małych rybek” to zebrany w jeden tomik zbiór felietonów, które ukazały się w latach 2005-2006 w „Le Magazine litteraire” – we francuskim miesięczniku literacko-kulturalnym. Autor to wykładowca sinologii na Uniwersytecie w Sydney, członek Australijskiej Akademii Nauk Humanistycznych i Królewskiej Akademii Literatury Francuskiej, a także laureat prestiżowej,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
420
195

Na półkach: ,

Bardzo przyjemnie się ją czytało. Znalazłam w niej wiele mądrości i ciekawych metafor.

Bardzo przyjemnie się ją czytało. Znalazłam w niej wiele mądrości i ciekawych metafor.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    178
  • Przeczytane
    89
  • Posiadam
    29
  • 2011
    7
  • Książki o książkach
    6
  • Chcę w prezencie
    5
  • Ulubione
    5
  • Teraz czytam
    4
  • 2013
    3
  • 2012
    2

Cytaty

Więcej
Simon Leys Szczęście małych rybek. Listy z Antypodów. O literaturze i nie tylko Zobacz więcej
Simon Leys Szczęście małych rybek. Listy z Antypodów. O literaturze i nie tylko Zobacz więcej
Simon Leys Szczęście małych rybek. Listy z Antypodów. O literaturze i nie tylko Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także