Romanse, które zaczyna się krwią, z reguły kończą się również krwią.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik1
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński3
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej, by móc otrzymać książkę Ałbeny Grabowskiej „Odlecieć jak najdalej”LubimyCzytać4
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
David Gilmour
2
7,0/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzony: 01.01.1949
David Gilmour (ur. 1949 r.),kanadyjski pisarz i dziennikarz telewizyjny. Znany krytyk filmowy (CBC Television),gospodarz nadawanego w piątkowy wieczór programu i magazynu rozrywkowego. W 1990 r. na CBC Newsworld prowadził program „Gilmour on the Arts”.
W 1997 r. odszedł z CBC i skupił się na pisaniu. W 2005 r. zdobył Governor General's Awards, w 2007 r. dwukrotnie otrzymał National Magazine Award.
Książka Klub Filmowy została przetłumaczona na 25 języków.http://www.calypsoconsulting.com/davidgilmour.html
W 1997 r. odszedł z CBC i skupił się na pisaniu. W 2005 r. zdobył Governor General's Awards, w 2007 r. dwukrotnie otrzymał National Magazine Award.
Książka Klub Filmowy została przetłumaczona na 25 języków.http://www.calypsoconsulting.com/davidgilmour.html
7,0/10średnia ocena książek autora
213 przeczytało książki autora
135 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Pogoda była okropna, jak to zwykle bywa, gdy komuś pęka serce.
2 osoby to lubiąWybieranie filmów dla ludzi to bardzo ryzykowna sprawa. W jakimś stopniu jest to tak zdradliwe jak pisanie listów. Ukazuje to twój sposób my...
Wybieranie filmów dla ludzi to bardzo ryzykowna sprawa. W jakimś stopniu jest to tak zdradliwe jak pisanie listów. Ukazuje to twój sposób myślenia, wskazuje na to, co cię porusza, czasami nawet ujawnia to, w jaki sposób uważasz, że świat postrzega ciebie. Więc gdy pełen zapału polecasz film znajomemu, gdy mówisz 'Och to świetny film - na pewno Ci się spodoba!', a następnego dnia ów znajomy pyta cię, marszcząc brwi: 'Uważasz, że to było zabawne?', to jest bardzo przykre doświadczenie.
2 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Klub filmowy David Gilmour
6,1
Po pierwsze: wielki zawód! Po drugie filmowe rozczarowanie.
Książka usilnie reklamowana jako mini przewodnik po filmach (fakt, że w znaczeniu literackim a nie dosłownym) tak naprawdę niewiele ma wspólnego z jakimkolwiek rankingiem, opinią, tudzież filmowym znawstwem. Ba, mimo prawdopodobnie olbrzymiej filmowej wiedzy, autor cały czas serwuje czytelnikowi głupie, pół zdawkowe dyrdymały w stylu: "Marlon Brando wielkim aktorem był", lub w nieco szerszym kontekście: "zespół The Beatles wielkim zespołem był". To są prawdy stare i już mocno wyświechtane, o których każdy już słyszał - więc wcale nie zaskakują, i są to puste slogany.
Po drugie jest to książka obyczajowa, opisująca pewne doświadczenie wychowawczo-emocjonalne. Dodam, że jest to bardzo specyficzny model, który trudno zaakceptować. Co najgłupsze Autor przez cały czas usiłuje sam siebie rozgrzeszyć za swe postępki (jako rodzica) i tym samym na siłę wmusić w nas przekonanie, że tak naprawdę jest to super świetny sposób edukacyjny. Że taki rodzic jawi się jak ktoś bardzo cool. Lecz między wierszami wyziera wiele wątpliwości, które przeczą całemu przedsięwzięciu.
Poza tym temat tej książki jest tak beznadziejnie infantylny (ucieczka od obowiązków młodości, kolejne miłosne wzloty i upadki młodego chłopaka),a sposób ich rozwiązywania tak naiwny (zwłaszcza wyrażony poprzez dialogi pary bohaterów),że niemal od samego początku chce się cisnąć książką "komuś w twarz".
Podsumowując była to okropnie irytująca lektura na koniec której wcale nie poczułem się mądrzejszy, ani spokojniejszy, ze już ją mam za sobą. Nie polecam tej książki miłośnikom filmu (odrzućmy te błędne etykietki o filmie) bo w żaden sposób nie pogłębią oni swojej wiedzy na ulubiony temat. Nie polecam tej książki młodzieży (dorastającej, lub już bardziej dorosłej),bo w żadnym przypadku nie wyjdzie im to na dobre. Właściwie to sam nie wiem komu nada się ta książka?
Klub filmowy David Gilmour
6,1
Ojciec nastoletniego Jessego pod wpływem prośby swej byłej żony zamieszkuje w jej domu by sprawować opiekę nad zbuntowanym nastolatkiem. David wobec niechęci syna do instytucji oświatowo-wychowawczej jaką jest szkoła zaproponował mu przerwanie nauki. Miał jednak warunek jakim było oglądanie wraz z nim w ramach tytułowego Klubu Filmowego – 3 filmów tygodniowo i omawianie ich.
Dylemat rodzica opiekującego się krnąbrnym nastolatkiem: Co zrobić gdy nasze nastoletnie dziecko nie chce chodzić do szkoły?
Odpowiedź autora : Pozwolić mu na to.
Według tej logiki jak powinna brzmieć odpowiedź na pytanie: Co zrobić gdy nasze nastoletnie dziecko nie chce/ chce czegoś…?
Po przeczytaniu tej książki dowiedziałam się, że została napisana pod wpływem osobistych przeżyć autora i historia Jessego jest tak naprawdę historią jego syna.
Samą książkę czyta się dość lekko i przyjemnie mimo umieszczenia w niej dość długiej listy filmów, które nastoletni Jesse wraz ze swoim ojcem obejrzał w ramach Klubu Filmowego. Po zapoznaniu się z pełną listów tych filmów (umieszczoną na końcu książki) skuszę się na pewno na obejrzenie kilku z nich i w ten sposób ta książka spełnia swą kulturotwórcza rolę.
Jednak ogólne wrażenie jakie na mnie wywarła było bardzo słabe. Czytając ją nie zdawałam sobie sprawy, że została napisana na podstawie wspomnień autora i myślałam że David Gilmour posiada dużą wyobraźnię. Rozczarowało mnie mocno zakończenie. Odniosłam wrażenie, że autor chciał osiągnąć jakąś korzyść z kilkuletniego okresu niespełnienia zawodowego, który przeżył oglądając z synem 3 filmy tygodniowo… Udało mu się bo książka przetłumaczona na 25 języków odniosła duży sukces ale czy warta jest przeczytania? Sądząc po jej sukcesie – tak, mnie nie zachwyca i na pewno jej nie polecę.