Czytamy w weekend
Jakie książki będziemy czytać w nadchodzący wrześniowy weekend? Mateusz sięgnie po nagrodzoną Bookerem powieść Bernardine Evaristo, a Justyna zbada „Sekretne życie krów”. Z kolei Marcin z redakcji Ciekawostek Historycznych przeniesie się do średniowiecza. A po jakie książki sięgną użytkownicy lubimyczytac.pl? Dajcie znać w komentarzach!
Mój dzisiejszy wpis nie będzie poświęcony kanonowi lektur szkolnych, ale pozwolę sobie wysnuć dość ogólną refleksję właśnie na ten temat, po której przejdę, mam nadzieję, do sedna. Nie będę komentował doboru lektur ani klucza, jakim obecna władza się kierowała przy dopuszczeniu niektórych tytułów do zestawienia, a wyrzuceniu z niego innych. Mój problem z każdym szkolnym kanonem jest taki, że podskórnie czuję, iż literatura nie powinna być obciążona brzemieniem edukowania kogokolwiek. Oczywiście, jako dziecko, nie potrafiłem tego wyrazić równie świadomie, ale czułem naturalną nieufność wobec książek dobranych według jakiegoś klucza, którego celem jest przekazanie mi, mniej lub bardziej podprogowo, zestawu wartości, jaki w danym momencie został uznany za najbardziej pożądany. Pewnie dlatego pomijałem prawie wszystkie zadane lektury, skłaniając się tylko ku nielicznym, które sam dla siebie z zaoferowanej listy wybrałem. Powieść, moim zdaniem, nie ma nas niczego nauczyć. Nie wprost. Jeśli została napisana z takim zamiarem, to najczęściej jest niewarta poświęconego jej czasu. Nauka płynąca z literatury powinna pojawiać się mimochodem, odnaleziona, niepodana na talerzu. Dlatego czasem, bardzo rzadko, zdarza nam się czytać książkę, która jest jak słownik nieodkrytego dotąd języka. Narzędzie, bez którego nie będziemy mieli dostępu do całego wycinka świata. Z takiej lektury wyjdziemy mądrzejsi, nawet jeśli nie jest to zamiarem naszym ani ministra edukacji. Taką książką jest dla mnie w tej chwili „Dziewczyna, kobieta, inna” Bernardine Evaristo. To ją będę kończył w weekend.
W tym roku latem po raz pierwszy odwiedziłam z rodziną Biebrzański Park Narodowy. Takiej ciszy i piękna natury dawno nie doświadczyłam. Zwiedzając okoliczne tereny na rowerze, dość przypadkowo trafiliśmy do zagrody Króla Biebrzy. Krzysztof Kawenczyński, bo o nim mowa, to antykwariusz z Warszawy, który wybrał Biebrzę na swój dom. W jego osadzie, oprócz przygarniętych 10 koni i ponad 20 psów, zamieszkują również krowy. Są to krowy czerwone. Należą do starej polskiej rasy, która kiedyś była bardzo pospolita w naszym kraju. Krowy spacerują po ogromnym terenie, wylegują się, a nawet – mimo podeszłego już wieku – zaczęły się tam rozmnażać.
Po powrocie do domu przypomniało mi się, że mam na półce książkę pt. „Sekretne życie krów”.
Po tym niezwykłym spotkaniu z czerwonymi krowami chętnie poznam ich sekrety, o których pisze autorka Rosamund Young. I z całego serca polecam Wam Biebrzański Park Narodowy, ja na pewno tam jeszcze wrócę!
Fauna i flora, dobro i zło, ludzie i zwierzęta. Jak to było w średniowieczu? Maja Iwaszkiewicz, z wykształcenia historyczka sztuki i mediewistka, kreśli bardzo nieoczywisty obraz epoki, w której w dalszym ciągu nie brakuje tajemnic. Przeciwieństwa, półprawdy, mity, legendy, kroniki zapomniane, teksty na nowo odczytane… oto „Świnia na sądzie ostatecznym”. Publikacja niezwykła, bo wieloaspektowa, a przy okazji dygresyjna – napisana ze swadą, talentem i wiedzą. Autorka stara się dekonstruować nasze wyobrażenia o epoce, wprowadzając nas w świat wyobrażeń dawnych Europejczyków – pisze o tym, w co wierzyli, jakie były ich wartości, przyzwyczajenia. Podstawą swoich rozważań uczyniła wcale nieoczywistą kwestię: Co ówczesny człowiek myślał o zwierzętach? Jak powstały wyobrażenia o ludzko-zwierzęcych hybrydach? „Świnia na sądzie ostatecznym”, czyli nieświęci bracia mniejsi – prawdziwie zajmująca lektura.
Po więcej niezwykłych historii z czasów średniowiecza zapraszam na Ciekawostki Historyczne.
komentarze [345]
tadam! ;) Król chłopów. Czasy Kazimierza Wielkiego
Sięgnęłam do rodzinnego " antykwariatu"....Przyjemności czytelniczych dla wszystkich ! :)
Wczoraj skończyłam całkiem przyjemny debiut Droga do Wyraju, zaczęłam za to To, co musimy utracić, czyli miłość, złudzenia, zależności niemożliwe od spełnienia oczekiwania, których każdy z nas musi się wyrzec, by móc wzrastać
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejTo, co musimy utracić, czyli miłość, złudzenia, zależności niemożliwe od spełnienia oczekiwania, których każdy z nas musi się wyrzec, by móc wzrastać życzę wytrwałości :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postU mnie nadal 11 września. Dzień, w którym zatrzymał się świat - czytam ze ściśniętym gardłem. I tak, popłakałam się.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa tak miałam przy właśnie skończonym Nomadlandzie. Też mi się miejscami ściskało gardło. Zwłaszcza wtedy gdy bohaterzy książki mówili autorce jak wyobrażają sobie swoją śmierć. Jesteśmy ludźmi mamy uczucia i dobrze, że są właśnie takie. Na pocieszenie przesyłam choć trochę pogody ducha tą emotką 😀. Pozdrawiam
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDziękuję, to bardzo miłe! Pozdrawiam serdecznie :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postA czy Cień wiatru się Panu podobał ? Pamiętam, że Pan tę książkę czytał? Pozdrawiam serdecznie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTak, czytałem i skończyłem. Podobał mi się, jednak daleki jestem od zachwytów, w które opływa część recenzji tej pozycji na LC. Była to bardzo przyjemna i wciągająca lektura, to z pewnością, lecz wypunktować mógłbym całą listę nieścisłości, nielogiczności oraz sztucznego naciągania, gmatwania fabuły, przez które coraz bardziej oddalała się ona od jakiegokolwiek...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej@Hamlet Czytałam tę książkę dość dawno. Mnie akurat się spodobała. Z tym , że o ile pamiętam ta powieść miała być trochę taką baśnią dla dorosłych. Może dlatego, jak to ująłeś oddała się od jakiegokolwiek prawdopodobieństwa.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postU mnie weekend różnorodności czytelniczych, a mianowicie skończyłam Rytmatysta, Pokrzyk na czytniku mam Ropuszki i Zakon Drzewa Pomarańczy i książki w tradycyjnej formie czyli 444
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejZacząłem z przyjaciółką (pozdrawiam @Między sklejonymi kartkami) oglądać "Dumę i uprzedzenie" (serial z 1995) (co weekend 1-2 odcinki) i w związku z tym cały tren tydzień - a zatem i ten weekend - spędzam na jej czytaniu ( Duma i uprzedzenie). W związku z tym nieco w odstawkę poszły Astrohaj. Jak dotknąć kosmicznego pyłu?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Poczytuje sobie :
Dracul
Zapowiada się ciekawie :).
Napisz proszę czy jest to ciekawa książka wiele o niej słyszałem.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDla mnie super. Podobała mi się o wiele bardziej niż Dracula
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postHej dzięki za, wiadomość będę w takim razie szukał, tej ksiazki:)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Zimno i deszczowo czyli jesiennie ...
Spędzam ten czas z Sira i Frida Kahlo i kolory życia dwiema silnymi osobowościami.