Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać4
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Bartłomiej Dzik
10
6,7/10
Urodzony: 1975 (data przybliżona)
Rocznik 1975. Z wykształcenia ekonomista, autor publikacji popularnonaukowych i felietonów z dziedziny ekonomii i psychologii społecznej. Dwukrotny finalista konkursu Horyzonty Wyobraźni. Regularnie pisuje krótkie formy na Szortal.com.
6,7/10średnia ocena książek autora
280 przeczytało książki autora
347 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Edmundopeja Dawid Kain
6,3
Śmiało mogę powiedzieć, że Edmundopeja należy do najbardziej dziwacznych książek jakie przeczytałam w życiu. Czy coś wniosła do mojej egzystencji? Nie. I jedno jest pewne, za cholerę nie wiem o co w niej chodziło 😆Z każdym dniem uświadamiam sobie, że bizarro fiction nie jest dla mnie, ale z uporem maniaka wciąż próbuje. To chyba jakieś spaczenie.
Edmund cierpi na dychotomię twarzy. Każda z półkul żyje własnym życiem. Jest on dorosłym mężczyzną, o bardzo niskim ilorazie inteligencji, co jednak nie przeszkadza mu w byciu bożyszczem osiedla i penetrowaniu szparek wszelkich reprezentantek rodzaju żeńskiego. Od staruszek do młodziutkie dziewczęta. Pamięta on jednak o tym, aby zawsze używać gumek. Jakież zdziwienie go spotyka, kiedy nagle pojawia się jego nieznany do tej pory ojciec. Jest to gnom, którego celem jest uczynienie syna ogierem rozpłodowym ich rasy. Przyznaje, że przedziurawiał wszystkie prezerwatywy Edmunda i za jednym pstryknięciem wszystkie kobiety, z którymi uprawiał seks są w ciąży i wybuchają. Na świat rozprzestrzenia się zmutowane potomstwo łaknące ludzkiego mięsa. Można by pomyśleć, że to jest odjechane, ale to dopiero początek. Tajemniczy jegomość prowadzi naszego bohatera do przybytku o wdzięcznej nazwie: Ośrodek Opieki nad Skrzywdzonymi Psychicznie Nimfomankami im. Św Bonifacego. Tam puszcza on takiego bąka, że przenosi się do kosmosu i spotyka boginię Kali. A później jest jeszcze dziwniej. Pierwszy raz się spotykam w książce, aby w połowie autorzy podsumowali co się do tej pory wydarzyło, aby każdy nadążał 😆Jeżeli chcielibyście poczytać o waginach wielkości tunelu, bankomatach na spermę, gadających penisach, jądrach i pupie to jest pozycja dla was. Książkę tworzyło trzynaście autorów i wygląda to tak jakby każdy miał swój pomysł na dany akapit. Wyszedł z tego zlepek nie wiadomo czego. Nie ma ładu ani składu. Ja jestem trochę rozbawiona, ale bardziej zszokowana i rozczarowana.
Edmundopeja Dawid Kain
6,3
Ocalić ludzkość może każdy... Dosłownie!
Edmund to osoba o wyglądzie dalekim od normalnego. Jego twarz składa się z dwóch, totalnie odmiennych obliczy - jedno piękne, drugie pakskudne. Tak się składa, że to jemu przypadnie możliwość uratowania świata. Wpierw będzie trzeba odbyć podróż, która przeniesie go w różne miejsca i czas, a sam wielokrotnie przejdzie prawdziwą metamorfozę... Dosłownie!
Książka potrafi cieszyć na różne sposoby. Wszystko jest kwestią gustu, a jak pewnie wiecie, ja uwielbiam ryć sobie banię! Tym razem owe rycie weszło chyba na zupełnie nowy poziom 😅
Edmundopeja to książka, którą "wygrałem" na ostatniej edycji Bizarroconu i cieszę się, że miałem okazję ją przeczytać. Tego typu tytuły oferują coś, czego żadna inna powieść na zapewni - totalny rozpierdziel mózgu! 🥴
Naprawdę nie wiem jak opisać to, co czułem podczas czytania. Książka jest bardzo specyficzna, a narracja pełna jest absurdalnego żartu i pomysłów, w które naprawdę ciężko uwierzyć 😶
Mimo wszystko czytało się dobrze. Pierwsze co przyszło mi na myśl po skończeniu lektury - grupka pijanych znajomych spotkała się w małym pomieszczeniu i wspólnie, nie pamiętając niczego na dzień następny, napisało książkę. Tak, to najlepszego podsumowanie tego, co tutaj dostaniecie i pewnie tak też było 🤣