Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać206
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Niko Henrichon
10
7,1/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,1/10średnia ocena książek autora
473 przeczytało książki autora
339 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Doktor Strange, tom 4
Peter David, Niko Henrichon
Cykl: Doktor Strange (tom 4)
7,2 z 30 ocen
48 czytelników 6 opinii
2021
Doktor Strange, tom 3
Niko Henrichon, Dennis Hopeless
Cykl: Doktor Strange (tom 3)
7,5 z 35 ocen
52 czytelników 7 opinii
2020
Metabaron - wyd. zbiorcze tom 2.
Niko Henrichon, Jerry Frissen
Cykl: Metabaron (tom 3-4)
7,0 z 8 ocen
18 czytelników 0 opinii
2019
Noe. Kto przeleje krew
Niko Henrichon, Darren Aronofsky
Cykl: Noe (tom 4)
7,0 z 86 ocen
148 czytelników 16 opinii
2014
Noe. I wody spadły na ziemię
Niko Henrichon, Darren Aronofsky
Cykl: Noe (tom 3)
7,1 z 87 ocen
157 czytelników 15 opinii
2014
Noe. Wszystko, co pełza po ziemi
Niko Henrichon, Darren Aronofsky
Cykl: Noe (tom 2)
7,0 z 98 ocen
170 czytelników 15 opinii
2014
Noe. Za niegodziwość ludzi
Niko Henrichon, Darren Aronofsky
Cykl: Noe (tom 1)
6,9 z 127 ocen
248 czytelników 22 opinie
2013
Najnowsze opinie o książkach autora
Noe. Kto przeleje krew Niko Henrichon
7,0
Ostatni tom mini-serii opowiadającej losy biblijnego Noe, porusza jedną z najważniejszych cech ludzi. Uporu. Poprzednio Wybraniec Boga walczył o ocalenie arki, pełnej zwierząt, które miały przetrwać kataklizm i na nowo zasiedlić Eden czyli naszą planetę. Teraz zaś musi stawić czoła własnym dzieciom interpretując na swój sposób dzieło Stwórcy. Pytanie brzmi: Czy robi to właściwie i kto pierwszy przeleje krew?
Od kataklizmu minęło już kilka tygodni, jednak deszcz nadal nie ustał. Noe, po stoczonej walce z Akadem, przywódcą Babel (patrz wcześniejsze tomy),dowiaduje się że jego przybrana córka, a żona Sema, jest przy nadziei. Wybraniec Boga postanawia, wbrew woli całej swej rodziny, że jeśli urodzą się dziewczynka to musi zginąć, gdyż rodzaj ludzki powinien zostać wytracony. Tak rzecze bowiem Stwórca. Sem przeciwstawia się ojcu, co doprowadza do konfliktu. Deszcze ustaje, jednak wody nie opadają, a czas nagli. Każdy tydzień, każdy dzień zbliża ojca i syna do rozpaczliwego finału, od którego nie ma ucieczki.
Kto przeleje krew idealnie obrazuje jeden z naszych największych grzechów - upór. Żadna ze stron nie chce odpuścić, każda odczytuje słowa Pana na swój własny sposób, zamiast wspólnie próbować odnaleźć rozwiązanie i trzecie wyjście, polegające na konsensusie. Zarówno Noe jak i Sem są gotowi poświęcić dosłownie wszystko w imię własnych przekonań, mimo, że inni członkowie rodziny pokazują im nowe ścieżki. Nie są one łatwe, często kręte i niepewne, ale dają nadzieję.Jednak oczy obu mężczyzn są zaślepione uporem, który szybko przeradza się w nienawiść, a ta potrafi popchnąć człowieka do najokrutniejszych czynów.
Autorzy świetnie zobrazowali znane elementy z Biblii, jak opadanie wód, wysłanie kruka czy gołębia na poszukiwanie ziemi, oraz odrodzenie Ziemi, wplatając to w snutą opowieść. Można też powiedzieć, że w całej serii ukazali nam zagładę kilku gatunków, które wymarły w niedalekiej przeszłości, nieraz z winy człowieka. To samo zresztą zrobili z wizją świata przyszłości, który sami stworzyliśmy, eksploatując go nadmiernie i zabijając własny Eden. Kto przeleje krew, jest kwintesencja tej wędrówki oraz początkiem nowej, nieznanej, którą każdy sam musi w sobie odkryć.
Ciesze się że Aronofsky zdecydował się opublikować w formie komiksu pierwotny scenariusz do filmu Noe: Wybrany przez Boga. W ekranizacji musiał zastosować sporo uproszczeń, gdyż współczesne społeczeństwo, zaślepione w nadmiernym konsumpcjonizmie i wygodach, zwyczajnie mogłoby nie pojąć sensu jego przekazu. Jak się okazało i tak miało z tym spore problemy. Mini-seria Noe, to lektura trudna, ale bardzo ważna za razem. Każdy, nie ważne jakiego jest wyznania czy jakie ma poglądy, powinien ją przeczytać i choć spróbować zrozumieć. Historia tu przedstawiona w bardzo jaskrawy sposób obrazuje nasze największe wady oraz zalety, a to właśnie ich kombinacja czyni z nas ludzi. Wszak jesteśmy dziećmi Bożymi, które wielokrotnie marnują swoje dary i potrafią z uporem kłócić się o błahostki. Prawdziwy problem pojawia się jednak gdy jedna ze stron jako pierwsza przeleje krew. A Aronofsky pokazuje nam, gdzie szukać rozwiązań by tego uniknąć, w sposób nie tylko mądry ale i piękny.
Noe. I wody spadły na ziemię Niko Henrichon
7,1
W przedostatnim tomie mini-serii o biblijnym Noe, czytelnik staje się światkiem apokalipsy ludzkości, która swą pychą, rozpustą i żarłocznością skalała świat stworzony przez Boga. Jednak nie mamy tutaj do czynienia tylko z fizycznym potopem, zalewającym cały glob, ale też ludzką falą, która w swej desperacji i braku zjednoczenia rzuca się na arkę przewożącą zwierzęta. Na tle tego wszystkiego jesteśmy świadkami dwóch odrębnych, a jednocześnie połączonych konfliktów, w których uczestniczą główni bohaterowie tego zeszytu. Autorzy komiksu stawiają czytelnikom pytanie - "Jaki jest nam przeznaczony cel?". Śmierć czy ocalenie? Czy ludzkość ma jeszcze szansę na przetrwanie i odkupienie swoich win w świecie, który doprowadziła na skraj zagłady i szaleństwa, gdzie anioły stały się niewolnikami człowieka.
Już od pierwszej strony zostajemy wrzuceni w wir krwawej bitwy pomiędzy gigantami, aniołami które zstąpiły na ziemię by pomóc człowiekowi, wbrew woli Stwórcy, a ludziom, prowadzonym przez okrutnego Akada, który chce zbudować nowy świat na swoje podobieństwo. Ten brutalny człowiek już wcześniej niemal zrównywał się z Stwórcą, szydząc z niego i głosząc, że Ten postanowił opuścić ludzkość, skazując ją na cierpienie wśród pustkowi. Nie ma on w sercu miejsca na skruchę, zaś litość zastąpił pragnieniem zemsty. Swą nienawiść umiejętnie przelewa na jednego z synów Noego, Chama, który czuje się odtrącony i nienawidzi ojca za to, że pozwolił umrzeć kobiecie, którą Cham miał poślubić.
Jednocześnie widzimy obraz aniołów, które w desperackim czynie ocalenie arki pełnej niewinnych stworzeń, poświęcają swe doczesne życie. Stwórca widząc to ułaskawia je od ciężaru cierpienia, jaki dźwigały w ludzkim świecie i z powrotem nadaje im pierwotną formę. To napawa serca gigantów nadzieją i tym ochoczej stają oni do walki z boskim stworzeniem, które upadło i spopieliło znany im świat. Og, gigant, który uratował Noego od śmierci (patrz, tom 1),ofiarowuje swemu przyjacielowi ostatni dar, którego dotąd nie otrzymali ludzie. Noe zdaje się go rozumieć na swój sposób, jednak jego postrzeganie ludzkości zostało zmienione po tym jak zobaczył toczącą tą rasę nienawiść, względem wszystkiego co żyje. Nie zamierza też pomagać ostatnim rozbitkom, którzy schronili się na najwyższych szczytach, przed morderczą falą. Wierzy że Stwórca chce powrotu Edenu w jego najczystszej postaci - bez ludzi. Opowiada też swej rodzinie historię powstania świata, co autorzy komiksu zobrazowali niesamowicie, pokazując w niej w wyrazisty sposób teorię ewolucji, gdzie jeden dzień dla Boga to dla nas tysiące mileniów.
Trzeci tom serii pokazuje w bardzo wyrazisty sposób jak łatwo można popaść w szaleństwo w obliczu otaczającej nas zagłady. Jednak można też wykazać się bohaterstwem i poświęceniem. Wskazuje czym jest w niewinność oraz jak destrukcyjna potrafi być zemsta, ale nade wszystko pycha i wiara że jest się lepszym od Stwórcy lub rozumie się jego przesłanie na opak, bo przerażenie przesłania nam prawdziwy obraz. Walka ze złem, które jest namacalne zawsze jest łatwa. O wiele trudniej jest pokonać to co drzemie w nas samych i deprawuje powoli oraz w ciszy.