Dziennikarka, felietonistka i pisarka. Urodziła się w Poznaniu. Dziś czas dzieli między stolicą Wielkopolski a niewielką niemiecką wsią, gdzie oddaje się twórczości literackiej. Jest autorką wielu powieści. Zajmuje się również ilustrowaniem książek dla dzieci oraz malarstwem. Współautorka bloga chilifiga.pl.https://www.facebook.com/nataszasocha73/
Jak to się dobrze czytało!
Lubię takie życiowe fabuły z bohaterami, którzy są po prostu ludźmi, popełniającymi błędy, błądzącymi i próbującymi naprawiać to, co zepsuli.
Chociaż książka ma dla mnie raczej smutny wydźwięk, bo jest o ludziach którzy mocno się w swoim życiu pogubili, myśleli, że żyją dobrze i przyjemnie, a czegoś jednak w tym życiu brakło. To jest to historia również optymistyczna, dająca nadzieję.
Może jednak powinniśmy żyć bardziej uważnie i zwracać uwagę na to co czują i jak odbierają pewne rzeczy inni ludzie, zwłaszcza Ci bliscy, którzy są tuż obok....
Lubię czytać świąteczne historie zimową porą, ale lubię też, trochę przewrotnie, czytać je w ciepłe, pełne słońca dni.
I tak właśnie wpadła książka Nataszy Sochy #Instaświęta. Studentka Julka wpada na pomysł, by dekorować mieszkania i choinki. Zgłaszają się do niej cztery influencerki, każdą chce mieć wyjątkową dekorację, jedyną, najlepszą i najpiękniejszą- żeby zdobyć, jak najwięcej kliknięć...
Julka mieszka z dziadkiem, mądrym i ciepłym, empatycznym i potrafiącym widzieć sercem. I to on jest właśnie największą wartością tej książki.
A influencerki? A, to już musicie przeczytać książkę. Jedno mogę obiecać, jak to u Sochy - jest i śmiesznie i wzruszająco, i złośliwie i romantycznie, a i jakieś dramaty się również znajdą...