Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Mnie też brakuje dobrych powieści fantasy. W każdej kategorii w tym plebiscycie są co najmniej 2-3 świetne książki, na które spokojnie mogą zagłosować bardziej wymagający czytelnicy, ale w literaturze, błędnie zresztą nazwanej przez LC fantastyczną, zamiast fantasy, nie ma w tym roku ani jednej naprawdę wartościowej pozycji. No może tylko ten Wegner zasługuje na uwagę, ale akurat tutaj ciężko mi coś powiedzieć, bo nie czytałam. A poza tym mamy albo powieści dla młodzieży, albo romanse, albo rzeczy bardzo przeciętne, czy wręcz złe.
Gdzie się podziały książki z serii "Uczta Wyobraźni", ot, choćby"Domostwo błogosławionych" Valente czy "Piękna krew" Sheparda? Gdzie "Wzlot i upadek D.O.D.O.? Gdzie "Cynobrowe pola" Radlak i antologia opowiadań "Inne światy"? "Pieśń i krzyk" Łukawskiego i "Noc kota, dzień sowy: Gliniana Pieczęć" Kładź-Kocot może nie są jakieś genialne, ale z pewnością interesujące i o niebo lepsze niż takie "Słowo i miecz" (skądinąd young adult, a nie fantasy), więc również "zasłużyły" sobie, żeby znaleźć się w tym plebiscycie. Jednym słowem, po prostu nie ma na co głosować :(

Mnie też brakuje dobrych powieści fantasy. W każdej kategorii w tym plebiscycie są co najmniej 2-3 świetne książki, na które spokojnie mogą zagłosować bardziej wymagający czytelnicy, ale w literaturze, błędnie zresztą nazwanej przez LC fantastyczną, zamiast fantasy, nie ma w tym roku ani jednej naprawdę wartościowej pozycji. No może tylko ten Wegner zasługuje na uwagę, ale...

Mnie bardzo brakuje "Inne światy" to wspaniała antologia, która przeszła bez jakiejkolwiek reklamy i zainteresowania.

Mnie bardzo brakuje "Inne światy" to wspaniała antologia, która przeszła bez jakiejkolwiek reklamy i zainteresowania.

Dukaja ?

Dukaja ?

Dukaj też napisał tam opowiadanie. W książce są opowiadanie inspirowane niesamowitym malarstwem Jakuba Różalskiego. Opowiadania napisali Jakub Małecki, Robert Szmidt, Sylwia Chutnik, Remigiusz Mróz, Anna Kańtoch, Łukasz Orbitowski, Aleksandra Zielińska, Aneta Jadowska, Jakub Żulczyk. Naprawdę świetna antologia.

Dukaj też napisał tam opowiadanie. W książce są opowiadanie inspirowane niesamowitym malarstwem Jakuba Różalskiego. Opowiadania napisali Jakub Małecki, Robert Szmidt, Sylwia Chutnik, Remigiusz Mróz, Anna Kańtoch, Łukasz Orbitowski, Aleksandra Zielińska, Aneta Jadowska, Jakub Żulczyk. Naprawdę świetna antologia.

Na moje oko to nominowane są głównie tytuły, które w większości przypadków były nachalnie wręcz promowane w różnych mediach, a nie zawsze są dobrymi pozycjami np: tu akurat według mnie -"Na skraju załamania", zresztą nowa książka Musso "Apartament w Paryżu" też był raczej słabą pozycją.

Na moje oko to nominowane są głównie tytuły, które w większości przypadków były nachalnie wręcz promowane w różnych mediach, a nie zawsze są dobrymi pozycjami np: tu akurat według mnie -"Na skraju załamania", zresztą nowa książka Musso "Apartament w Paryżu" też był raczej słabą pozycją.

1. Wypromować książkę. Najlepiej słono zapłacić za reklamę, nie zaszkodzi też patronat LC.
2. Nazbierać kliknięć. Jeśli promocja była za mało skuteczna, nadrobić klikami własnymi i znajomych, a najlepiej napisać i wypuścić w sieć wirusa klikającego za Ciebie.
3. Nazbierać czytelników. Jeśli nie przyszli prawdziwi zwabieni reklamą, to wykreować fałszywych - zatrudnić stadko botów do zakładania fikcyjnych kont i pozytywnego oceniania wybranej książki (oczywiście wraz z kilkudziesięcioma innymi, tak by konta nie wyglądały na pierwszy rzut oka na fejkowe).
4. Narobić szumu. W zasadzie powinnam ten punkt dać jako drugi i powtarzać po każdym innym. Zapłacić komuś z regularnych współpracowników LC za napisanie artykułu przedstawiającego książkę jako bardzo, ale to bardzo kontrowersyjną. Pod artykułem zawzięcie komentować i wytrwale podgrzewać atmosferę dyskusji, jak się uda to wywołać możliwie ostrą kłótnię. Poza artykułem założyć jeszcze jakąś oburzoną dyskusję samych tylko użytkowników. Poprosić o pomoc znajomych lub podgrzewać atmosferę z kilku fejkowych kont.

Coś pominęłam?
Wystarczyłoby pewnie sprzedać książkę w odpowiednio dużej liczbie egzemplarzy i zebrać pozytywne opinie, ale jeśli to by się nie udało, to pewnie zadziała przepis powyżej - w końcu przy odpowiedniej "popularności" żadna literacka wartość książki nie jest weryfikowana, jeśli są kliknięcia, to każdy gniot przejdzie :(

1. Wypromować książkę. Najlepiej słono zapłacić za reklamę, nie zaszkodzi też patronat LC.
2. Nazbierać kliknięć. Jeśli promocja była za mało skuteczna, nadrobić klikami własnymi i znajomych, a najlepiej napisać i wypuścić w sieć wirusa klikającego za Ciebie.
3. Nazbierać czytelników. Jeśli nie przyszli prawdziwi zwabieni reklamą, to wykreować fałszywych - zatrudnić stadko...

Znam pewnego pisarza, ambitnego, mającego pewne sukcesy za sobą... Człowiek ten ma jedną przypadłość- zupełnie nie potrafi "się wypromować", sam jest sobie agentem itd. Nie będę pisała kto to, ale niestety- dobra promocja to co najmniej połowa sukcesu (niestety). Mam wrażenie, że wiele talentów przepadło w przepastnych szufladach, bo "nie było zapotrzebowania", nazwisko mieli nieznane- nie wystąpili w żadnym szoł typu "Idol"... Sama czasem nie wiem, jak ugryźć tę machinę (szczególnie że może sama kiedyś coś stworzę😉?).

Znam pewnego pisarza, ambitnego, mającego pewne sukcesy za sobą... Człowiek ten ma jedną przypadłość- zupełnie nie potrafi "się wypromować", sam jest sobie agentem itd. Nie będę pisała kto to, ale niestety- dobra promocja to co najmniej połowa sukcesu (niestety). Mam wrażenie, że wiele talentów przepadło w przepastnych szufladach, bo "nie było zapotrzebowania",...

Nosowską trzeba było gdzieś wstawić/wystawić i znalazła się w kategorii literatury pięknej :(

Nosowską trzeba było gdzieś wstawić/wystawić i znalazła się w kategorii literatury pięknej :(

Wychodzi coraz większy misz masz i przysłowiowy groch z kapustą, który jakby nie spojrzeć chyba jest bardziej strawny od tegorocznych nominacji i to w różnych kategoriach. Robi się coraz większy bałagan. Musso pomiędzy erotyko-romansami??? Ale przecież nie można stworzyć całkowicie innej kategorii np typowych obyczajów. Nie, trzeba właśnie pomieszać/zamieszać itp.

W tym roku zagłosowałam tylko w jednej kategorii. :( Widzę u siebie wyraźną tendencję spadkową, czyli w przyszłym nie zagłosuję już prawdopodobnie w żadnej kategorii, bo niektórych książek po prostu nie czytam i nie mam ochoty po nie wcale sięgnąć, a nie będę się zmuszać, bo są akurat na topie/na fali albo to nowości.

Wychodzi coraz większy misz masz i przysłowiowy groch z kapustą, który jakby nie spojrzeć chyba jest bardziej strawny od tegorocznych nominacji i to w różnych kategoriach. Robi się coraz większy bałagan. Musso pomiędzy erotyko-romansami??? Ale przecież nie można stworzyć całkowicie innej kategorii np typowych obyczajów. Nie, trzeba właśnie pomieszać/zamieszać itp.

W tym...

Ja czytałam akurat te książki, które albo mi się nie podobały (z nominowanych), albo ewentualnie dobre, ale bez fajerwerków. Ale jeszcze raz napiszę- zabrakło mi Zanim pozwolę ci wejść[bookLink]4844096|Zanim pozwolę ci wejść[/bookLink] i/lub Czarownice nie płoną[bookLink]4855372|Czarownice nie płoną[/bookLink], które obstawiałam jako "pewniakiem"! (Przynajmniej jedna z tych książek wd wszelkich reguł prawdopodobieństwa powinna się znaleźć na tej liście...).
W związku z tym mam pomysł na jeszcze jedną kategorię- debiut roku 😉.

Ja czytałam akurat te książki, które albo mi się nie podobały (z nominowanych), albo ewentualnie dobre, ale bez fajerwerków. Ale jeszcze raz napiszę- zabrakło mi Zanim pozwolę ci wejść[bookLink]4844096|Zanim pozwolę ci wejść[/bookLink] i/lub Czarownice nie płoną[bookLink]4855372|Czarownice nie płoną[/bookLink], które obstawiałam jako "pewniakiem"! (Przynajmniej jedna z tych...

ja mam odwrotnie. Dużo więcej ciekawszych książek w tym roku jest nominowanych niż w poprzednim. Rzecz gustu.

ja mam odwrotnie. Dużo więcej ciekawszych książek w tym roku jest nominowanych niż w poprzednim. Rzecz gustu.

Patrzcie państwo, jakaś moderacja się tu odbyła! I żadnej informacji o tym, żadnego śladu po wpisach, które w tym miejscu były! Pamiętam czasy, kiedy moderacja wyglądała tak, że szczątki wypowiedzi zostawały, zostawał nick autora (lub "konto usunięte", jeśli nie tylko wypowiedź, ale i autor na usunięcie zasłużył), mogła zostać część tekstu, ta kulturalna, a po wycięciu zostawał ślad w postaci dopisku moderatora mówiącego o tym, że wpis lub jego część została usunięta ze względu na użycie wyrażeń obraźliwych lub inne naruszenie prawa, regulaminu bądź netykiety. A tu nic, ani śladu po wpisach, jakby nigdy ich nie było, jakby nie wywiązała się w tym miejscu żadna dyskusja?
Czyżby była komuś nie na rękę? Czyżbym kogoś obraziła? Wszystkimi moimi tutaj wpisami? Nie tylko ostatnim? To jak to się stało, że przez ileś tam dni wątek był tolerowany, skoro od początku był taki brzydki i wstrętny, że trzeba go było całego skasować? A jeśli nie był zły cały, jeśli dopiero któraś z kolei wypowiedź kogoś wkurzyła i zasłużyła na interwencję moderatora, to dlaczego wycięto wszystko?
Oj, nieładnie.

Swoją drogą pamiętam, że wpis powyżej, na który teraz "odpowiadam", otwierał nową stronę, a nie był ostatnim na stronie poprzedniej, jak jest teraz - pamięta ktoś, jaki i czyj wpis zniknął z głównego wątku? Ktoś się przyzna, że własny wpis skasował, czy to też moderacja?

Skoro moje wpisy skasowano, to powtórzę najważniejsze: wciąż żałuję, że nie da się za wypowiedź dawać minusów, można tylko popierać. Nie mając możliwości wspieranej przez system, niniejszym daję przedmówcy minusa za polecanie książki skompromitowanej tutaj, w kontekście plebiscytu, w którym to książka nominowana jest w kategorii, w której powinna być zdyskwalifikowana. "Tatuażysta z Auschwitz", niezależnie od tego, jak i komu się podoba, NIE JEST KSIĄŻKĄ w jakikolwiek sposób HISTORYCZNĄ. Jeśli byłaby ta książka nominowana w kategorii "literatura piękna", ewentualnie "wspomnienia", ewentualnie "romans" czy jakiejś tam innej całkowicie subiektywnej lub absolutnie beletrystycznej, fikcyjnej, wtedy nie byłoby większego problemu (pomijając sam w ogóle fakt wydania książki tak przekłamującej rzeczywistość), bo ocenie podlegałaby tylko wartość literacka i emocjonalna, które być może ta książka jakieś ma - w końcu niektórym się podoba, więc pewnie jest tego jakaś przyczyna. Niestety książka została nominowana jako powieść historyczna, a jako historyczna powinna być też oceniana pod kątem zgodności z prawdą historyczną. Brak tej zgodności i olbrzymią skalę przekłamań dobitnie wykazano, wobec czego ta powieść jako historyczna powinna zostać zdyskwalifikowana. Zespół nominujący się tu nie popisał, nie wywiązali się z zadania. My niestety nie możemy tego naprawić, nie jesteśmy w stanie usunąć książki z listy nominowanych, ale możemy na nią nie głosować i możemy nakłaniać innych do nie oddawania na nią głosów. Działalność przeciwną, zachwalanie książki w ogóle, a w szczególności zwłaszcza zachwalanie jej w kontekście plebiscytu, a zatem pośrednio nakłanianie do głosowania na nią, uważam za szkodliwe. I dlatego daję minusa.

I nie, minus to nie jest hejt, nikogo nie obrażam, nikogo nie nękam, wyrażam tylko swoje zdanie o książce i o jej polecaniu.
Co w mojej wypowiedzi zasługuje na interwencję moderatora???

Patrzcie państwo, jakaś moderacja się tu odbyła! I żadnej informacji o tym, żadnego śladu po wpisach, które w tym miejscu były! Pamiętam czasy, kiedy moderacja wyglądała tak, że szczątki wypowiedzi zostawały, zostawał nick autora (lub "konto usunięte", jeśli nie tylko wypowiedź, ale i autor na usunięcie zasłużył), mogła zostać część tekstu, ta kulturalna, a po wycięciu...

Dziękujemy za zgłoszenie.

Sprawdziliśmy dokładnie opisany przypadek - żaden post w wyżej wymienionej dyskusji nie został skasowany ani przez moderatora, ani przez administratora.

Jedyne usunięcie treści w tym wątku zostało dokonane w tej dyskusji 20 lutego po godzinie 20:00 przez samego użytkownika - autora postu.

Prosimy pamiętać, że prawo do usunięcia własnych treści mają również użytkownicy (autorzy postu), zaś po dokonaniu tej czynności, z dyskusji znikają również odpowiedzi do skasowanego postu.

Pozdrawiamy serdecznie!

Dziękujemy za zgłoszenie.

Sprawdziliśmy dokładnie opisany przypadek - żaden post w wyżej wymienionej dyskusji nie został skasowany ani przez moderatora, ani przez administratora.

Jedyne usunięcie treści w tym wątku zostało dokonane w tej dyskusji 20 lutego po godzinie 20:00 przez samego użytkownika - autora postu.

Prosimy pamiętać, że prawo do usunięcia własnych treści...

Uwierzę na słowo, choć wydaje mi się to lekko podejrzane. Wpis był, były pod nim odpowiedzi, odpowiedzi zniknęły, wpis pozostał. Czyżby był zdublowany i wypowiadaliśmy się pod jednym, a drugi się ostał? Nie pamiętam, czy były dwa. Jeśli były, to wyjaśnienia przyjmuję, użytkownik miał możliwość skasować swój wpis wraz z całym wątkiem pod nim. Przy pojedynczym wpisie byłoby to o tyle niemożliwe, że samego wpisu głównego też po takim przeprowadzonym przez użytkownika usunięciu powinno nie być, jeśliby się na nowo pojawił, to z nową datą, stąd podejrzewałam interwencję moderatora. Jeśli były dwa identyczne wpisy, to przepraszam za przedwczesne posądzenie niewinnych.

Uwierzę na słowo, choć wydaje mi się to lekko podejrzane. Wpis był, były pod nim odpowiedzi, odpowiedzi zniknęły, wpis pozostał. Czyżby był zdublowany i wypowiadaliśmy się pod jednym, a drugi się ostał? Nie pamiętam, czy były dwa. Jeśli były, to wyjaśnienia przyjmuję, użytkownik miał możliwość skasować swój wpis wraz z całym wątkiem pod nim. Przy pojedynczym wpisie byłoby...