Krakuska zakochana, a jakże, w rodzinnym mieście. Dużo podróżuje, dawniej „za chlebem”, teraz – dzięki przyjaciołom na całym niemal świecie – dla przyjemności. Autorka m.in książek pt.: „Dagerotyp. Tajemnica Chopina”, „Wypadek na ulicy Starowiślnej” i „Jestem blisko”. W lutym 2013 roku nakładem wydawnictwa Czarno na białym ukazała się jej najnowsza książka „Opiekunka, czyli Ameryka widziana z fotela”.http://
Uwielbiam autorkę, przeczytałam inne serie o kobietach i jestem pełna szacunku, iż odkryła w sobie talent i pokłady pomysłów, energii, wiedzy, chęci do tworzenia i ciągle zaskakuje czytelników. Gratuluję i kibicuję.
Co do Lilii, nie będę obiektywna, również jako fanka powieści przygodowo-obyczajowych, osadzonych w Średniowieczu. Bardzo mi się podoba.. Seria jest mocno naznaczona pierwiastkiem kobiecym, czyta się szybko. Akcja jest zwarta i ciekawa, dużo się dzieje. Można liznąć też troszkę historii i obyczajowości epoki XIV wieku naszego kraju.
Gdybym na taką książkę o średniowieczu trafiła w szkole średniej, to pewnie bym tak nie uciekała od historii.
Jestem pod wielkim wrażeniem historycznych wartości oraz zainteresowania, jakie powieść we mnie wzbudziła. Choć to chyba bardziej historia dla młodzieży, pisana lekko, trochę pobieżnie, prostym językiem. Ale swoją drogą jak ma być pisana, skoro głównymi bohaterkami są kilkunastoletnie dziewuszki? I przecież nikt nie powiedział, że powieść historyczna dla dorosłych musi być ultrapoważna, ciężka i nafaszerowana datami, faktami i skomplikowanymi politycznymi zagrywkami. .
Odnośnie postaci i faktów historycznych - sporo się tu dowiedziałam, dużo mi się usystematyzowało, poukładało w głowie. Że też ja wcześniej nie zainteresowałam się bliżej naszą pierwszą kobietą - królem! Tym bardziej wstyd, że o angielskich, francuskich, hiszpańskich monarchiniach mogę dużo powiedzieć.
Średniowieczne realia - tu nie było dla mnie niespodzianek, ale czytało się przyjemnie.
Lilie Królowej to dwie młode piękne dworki, zakończenie pierwszej części zastaje je w niezłych tarapatach, nie mogę ich tak zostawić - bez ociągania sięgam po kolejną część. Jaki los wymyśliła im autorka?
Dziewczęta są już starsze, królowa również, teraz to młode kobiety. Ciekawa jestem, czy wraz z dojrzewaniem bohaterek wydorośleje język, może zmieni się narracja, dylematy? Bo na razie jesteśmy w klimacie „Historii żółtej ciżemki”, co bardzo mi nie przeszkadza, ale może autorka mnie zaskoczy?