-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać352
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik15
Biblioteczka
2016-07-12
2016-07-19
2015-10-04
2015-04-01
2015-03-24
2015-03-13
2014-12-26
2014-03-23
2014-02-27
2013-05-01
2012-06-26
Jedna z moich pierwszysch książek Kinga. Czytało mi się znakomicie.
Zaczyna się powoli, King zarysowuje nam portret psychologiczny głównego bohatera jak i otaczających go osób. Opisuje Dumę w sposób rozbudowany i plastyczny. Dzięki temu wydaje nam się, że słyszymy muszle pod domem Edgara, czujemy smak zielonej herbaty z lodem Wiremana, a także widzimy zachody słońca budzące w budowniczym artystę. Dalsza część książki, trochę spędzała mi sen z powiek, ale chyba o to chodzi, żeby się przestraszyć :) Bardzo mi się podobała.
Jedna z moich pierwszysch książek Kinga. Czytało mi się znakomicie.
Zaczyna się powoli, King zarysowuje nam portret psychologiczny głównego bohatera jak i otaczających go osób. Opisuje Dumę w sposób rozbudowany i plastyczny. Dzięki temu wydaje nam się, że słyszymy muszle pod domem Edgara, czujemy smak zielonej herbaty z lodem Wiremana, a także widzimy zachody słońca...
Kiedy zabrałam się za "Wielkiego Gatsby'ego" Jay Gatsby miał dla mnie twarz Leonardo DiCaprio, a Nick Carraway Tobey'a McGuire, ale muszę przyznać, że w ogóle nie przeszkadzało mi to w czytaniu. Mimo, że od początku znałam fabułę, z przyjemnością dałam się wciągnąć w świat prohibicji, zabaw i niesamowicie barwnej Ameryki lat dwudziestych.
To, na co chciałabym zwrócić uwagę, to niesamowity język, jakim napisana jest powieść. Niektóre zdania brzmiały w mojej głowie tak przepięknie i harmonijnie, że czytałam je po kilka razy, a nawet podkreślałam w książce, żeby do nich wracać.
Myślę, że Gatsby stał się dla mnie kimś godnym naśladowania i podziwu. Urzekło mnie to, w jaki sposób siłą własnej osobowości, wymyślił sobie wymarzone życie i konsekwentnie realizował swój plan. To pokazuje, jak wielka jest siła ludzkiej podświadomości i jeżeli chcemy czegoś dostatecznie bardzo, osiągniemy to. Po zakończeniu lektury czułam się zainspirowana do działania i do realizacji własnych marzeń, nawet jeśli potrzebują one ogromnego wkładu pracy, by się spełniły. Historia Jaya Gatsby'ego pokazuje, że musimy dążyć naprzód, "kierując łodzie pod prąd, który nieustannie znosi nas w przeszłość."
Kiedy zabrałam się za "Wielkiego Gatsby'ego" Jay Gatsby miał dla mnie twarz Leonardo DiCaprio, a Nick Carraway Tobey'a McGuire, ale muszę przyznać, że w ogóle nie przeszkadzało mi to w czytaniu. Mimo, że od początku znałam fabułę, z przyjemnością dałam się wciągnąć w świat prohibicji, zabaw i niesamowicie barwnej Ameryki lat dwudziestych.
więcej Pokaż mimo toTo, na co chciałabym zwrócić...