Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Spodziewałem się czegoś innego, może nie baśni, jak sugeruje autor, ale czegoś innego. Nie twierdzę, że się zawiodłem, wręcz przeciwnie, nie ma się do czego przyczepić

Spodziewałem się czegoś innego, może nie baśni, jak sugeruje autor, ale czegoś innego. Nie twierdzę, że się zawiodłem, wręcz przeciwnie, nie ma się do czego przyczepić

Kłamca, jak to Kłamca, zaskakuje, jak sam autor zapowiedział ;) Książka standardowo świetnie bawi, jak to Kłamca ma w zwyczaju, i przy okazji nie otrzymujemy niczego wtórnego. Świetnym dodatkiem jest też historia prawdziwa Kłamcy, czyli wspomnienia autora, które jak dla mnie, czytało się równie dobrze jak całą książkę :)
!Warto się zapoznać ze wstępem, w którym autor słusznie zaznacza, że znajomość dwóch pierwszych tomów Kłamcy jest wskazana, żeby się naprawdę dobrze bawić!

Kłamca, jak to Kłamca, zaskakuje, jak sam autor zapowiedział ;) Książka standardowo świetnie bawi, jak to Kłamca ma w zwyczaju, i przy okazji nie otrzymujemy niczego wtórnego. Świetnym dodatkiem jest też historia prawdziwa Kłamcy, czyli wspomnienia autora, które jak dla mnie, czytało się równie dobrze jak całą książkę :)
!Warto się zapoznać ze wstępem, w którym autor...

Mitologia na innym poziomie. Fani klasztoru shaolin dostają od Pratchetta swoją książkę :)

Mitologia na innym poziomie. Fani klasztoru shaolin dostają od Pratchetta swoją książkę :)

Nie wiem szczerze mówiąc jak ocenić tę pozycję, wcześniej obejrzałem serial i w sumie nie zauważam zbyt dużych różnic, przez co czytało mi się słabiej niż sądziłem, że będzie

Nie wiem szczerze mówiąc jak ocenić tę pozycję, wcześniej obejrzałem serial i w sumie nie zauważam zbyt dużych różnic, przez co czytało mi się słabiej niż sądziłem, że będzie

Nigdy nie zaczytywałem się kryminałami, ale uważam, że książka jest ciekawa i zazwyczaj nie nudzi. Autor nie poprzestał na wikłaniu intrygi, ale również bardzo poważnie podszedł do opisu swoich bohaterów, zwłaszcza dwóch, ale o tym się każdy może przekonać sam. Właśnie te opisy, miejscami mogą być uznawane za przydługie, nudne lub bez znaczenia dla intrygi, jednak poznanie "ludzkiej twarzy" bohaterów częściej mi pomaga w odbierze niż przeszkadza.

Nigdy nie zaczytywałem się kryminałami, ale uważam, że książka jest ciekawa i zazwyczaj nie nudzi. Autor nie poprzestał na wikłaniu intrygi, ale również bardzo poważnie podszedł do opisu swoich bohaterów, zwłaszcza dwóch, ale o tym się każdy może przekonać sam. Właśnie te opisy, miejscami mogą być uznawane za przydługie, nudne lub bez znaczenia dla intrygi, jednak poznanie...

Trzyma poziom, co nie jest jakąś mega zaletą, ale z braku laku można zabić trochę czasu. W dalszym ciągu dostajemy kilka niepowiązanych epizodów, rysowanych przez różnych ludzi.

Trzyma poziom, co nie jest jakąś mega zaletą, ale z braku laku można zabić trochę czasu. W dalszym ciągu dostajemy kilka niepowiązanych epizodów, rysowanych przez różnych ludzi.

Sam nie wiem, najwyraźniej spodziewałem się za dużo, bo komiks nie jest zły, ale efektu "MEGA WOW" nie było. Liczyłem na większą spójność, a mamy ciąg epizodów.

Sam nie wiem, najwyraźniej spodziewałem się za dużo, bo komiks nie jest zły, ale efektu "MEGA WOW" nie było. Liczyłem na większą spójność, a mamy ciąg epizodów.

Kruk, Śmierć Szczurów, Śmierć, Susan, Albert, Magowie + Pan Herbatka i inni, tyle się dzieje naraz, że ciężko się skupić na jednym wątku, a o dziwo wszystko się łączy. Czyli cykl o Śmierci - ciąg dalszy. Wszystko się toczy jak to u Pratchett'a :)

Kruk, Śmierć Szczurów, Śmierć, Susan, Albert, Magowie + Pan Herbatka i inni, tyle się dzieje naraz, że ciężko się skupić na jednym wątku, a o dziwo wszystko się łączy. Czyli cykl o Śmierci - ciąg dalszy. Wszystko się toczy jak to u Pratchett'a :)

Pratchett nie zawodzi, poznajemy Susan i dostajemy kolejną dawkę Śmierci Szczurów. Do tego magowie Ankh-Morpork i Rock&Roll, co może pójść nie tak oprócz tego, że wszystko ? Czyta się oczywiście przyjemnie :)

Pratchett nie zawodzi, poznajemy Susan i dostajemy kolejną dawkę Śmierci Szczurów. Do tego magowie Ankh-Morpork i Rock&Roll, co może pójść nie tak oprócz tego, że wszystko ? Czyta się oczywiście przyjemnie :)

Po przeczytaniu książki pozostaje jedno pytanie, które zapewne Mały Książę zadałby autorowi:
Jeśli Twój przyjaciel jest głodny i cierpi, to dlaczego do Niego nie pojedziesz, żeby Go nakarmić i pocieszyć, zamiast dedykować Mu książkę ?

Książka niezła, ja wiem, że to klasyka i wypowiadać się o niej inaczej niż w superlatywach nie wypada, ale chodzi o mówienie prawdy ;) Najlepsze jest rozwinięcie, wstęp i zakończenie, mniej mi się podobały.

Po przeczytaniu książki pozostaje jedno pytanie, które zapewne Mały Książę zadałby autorowi:
Jeśli Twój przyjaciel jest głodny i cierpi, to dlaczego do Niego nie pojedziesz, żeby Go nakarmić i pocieszyć, zamiast dedykować Mu książkę ?

Książka niezła, ja wiem, że to klasyka i wypowiadać się o niej inaczej niż w superlatywach nie wypada, ale chodzi o mówienie prawdy ;)...

Jak już napisałem, pierwszy tom był lepszy od "Siewcy", drugi niestety nudzi i kuleje. To co miał zachwycać, nie zachwyca, tam gdzie powinniśmy czytać z zapartym tchem, sprawdzamy ile stron do końca rozdziału, a zakończenie jest aż nazbyt przewidywanle. Oczywiście są plusy jak rozterki Frey'a i w końcu wyjaśnienie np kwestii z Michałem, ale rozwiązanie wątków i zakończenie całości (nie licząc epilogu, który jest delikatnie lepszy od, poprzedzającej go, końcówki), które wręcz dobija czytelnika, mówi tylko jedno: Coś poszło nie w tą stronę :/

Jak już napisałem, pierwszy tom był lepszy od "Siewcy", drugi niestety nudzi i kuleje. To co miał zachwycać, nie zachwyca, tam gdzie powinniśmy czytać z zapartym tchem, sprawdzamy ile stron do końca rozdziału, a zakończenie jest aż nazbyt przewidywanle. Oczywiście są plusy jak rozterki Frey'a i w końcu wyjaśnienie np kwestii z Michałem, ale rozwiązanie wątków i zakończenie...

Opowiadanie MIODZIO, Kolędnicy w wydaniu 10-letnich Chłopców, to nie mogło się nie udać :)

Opowiadanie MIODZIO, Kolędnicy w wydaniu 10-letnich Chłopców, to nie mogło się nie udać :)

Lepsza od "Siewcy", to na bank, coś się zmienia, coś się psuje i nie wszystko wiadomo, to duży plus i tyle jeśli chodzi o zachętę. Autorka nie oszczędziła nam jednak spowolnień akcji i minusów rodem z poprzedniej części, ale z tym trzeba się pogodzić, bo taki już ma styl pisania i może to nie wszystkim (mi na ten przykład) odpowiadać, jednak (znowu wg mnie) plusy przeważają, więc warto.

Lepsza od "Siewcy", to na bank, coś się zmienia, coś się psuje i nie wszystko wiadomo, to duży plus i tyle jeśli chodzi o zachętę. Autorka nie oszczędziła nam jednak spowolnień akcji i minusów rodem z poprzedniej części, ale z tym trzeba się pogodzić, bo taki już ma styl pisania i może to nie wszystkim (mi na ten przykład) odpowiadać, jednak (znowu wg mnie) plusy...

Dobry zbiór opowiadań, czyta się szybko, miło i przyjemnie. Opowiadania są ze sobą luźno powiązane, oprócz tego, że przewijają się często te same postacie i wszystkie toczą się w tym samym świecie, nie są ze sobą powiązane chronologicznie, co może trochę dezorientować, ale nie wpływa to znacząco na przyjemność czytania. Mi osobiście brakowało mocnych akcentów w zakończeniach, przez co wydają mi się te opowiadania dość błahe, ale kto co lubi.

Dobry zbiór opowiadań, czyta się szybko, miło i przyjemnie. Opowiadania są ze sobą luźno powiązane, oprócz tego, że przewijają się często te same postacie i wszystkie toczą się w tym samym świecie, nie są ze sobą powiązane chronologicznie, co może trochę dezorientować, ale nie wpływa to znacząco na przyjemność czytania. Mi osobiście brakowało mocnych akcentów w...

Nie wiem czy może się jeszcze bardziej rozkręcić i jakie niespodzianki autor szykuje dla nas w kolejnej części, ale po przeczytaniu "Pamięci wszystkich słów" żałuję, że kolejna część, w chwili obecnej, jest poza naszym zasięgiem.
W ramach krótkiego podsumowania napiszę jedynie: Bardzo dużo się dzieje, połowy nawet nie byłbym w stanie się domyśleć, a obietnica przyszłej akcji wręcz zmusza do czekania na ciąg dalszy, wiec czekamy :)

Nie wiem czy może się jeszcze bardziej rozkręcić i jakie niespodzianki autor szykuje dla nas w kolejnej części, ale po przeczytaniu "Pamięci wszystkich słów" żałuję, że kolejna część, w chwili obecnej, jest poza naszym zasięgiem.
W ramach krótkiego podsumowania napiszę jedynie: Bardzo dużo się dzieje, połowy nawet nie byłbym w stanie się domyśleć, a obietnica przyszłej...

Poziom jest w dalszym ciągu utrzymany, chociaż rozmach dużo większy. Mimo tego, że autor przyzwyczaił do tego, że spodziewać się można wszystkiego i tak w pewnym momencie nie wiedziałem czy oczy mnie nie mylą. Jeśli kogoś zainteresowali Wozacy, nie będzie zawiedziony

Poziom jest w dalszym ciągu utrzymany, chociaż rozmach dużo większy. Mimo tego, że autor przyzwyczaił do tego, że spodziewać się można wszystkiego i tak w pewnym momencie nie wiedziałem czy oczy mnie nie mylą. Jeśli kogoś zainteresowali Wozacy, nie będzie zawiedziony

Poziom części pierwszej, może trochę lepsza, a może to kwestia zakończenia :) Tym razem znowu otrzymujemy nowych bohaterów, a ich losy zaczynają się splatać (na razie delikatnie) z tymi, których już znamy. Dużym plusem, jest to, że znowu poznajemy zupełnie innych ludzi w zupełnie innych częściach świata, wszystkie inne plusy części pierwszej są równie obecne :)
Jakbym chciał bardzo się do czegoś przyczepić to niektóre z opowiadań kończą się, jakby za szybko, a raczej mają zbyt krótkie rozwiązania w stosunku do reszty opowiadania, ale to jedyna rzecz, do której mogę się przyczepić na siłę.

Poziom części pierwszej, może trochę lepsza, a może to kwestia zakończenia :) Tym razem znowu otrzymujemy nowych bohaterów, a ich losy zaczynają się splatać (na razie delikatnie) z tymi, których już znamy. Dużym plusem, jest to, że znowu poznajemy zupełnie innych ludzi w zupełnie innych częściach świata, wszystkie inne plusy części pierwszej są równie obecne :)
Jakbym...

Jak dla mnie książka rewela :) Może jedno, w miarę krótkie, spowolnienie akcji, ale jak powinno być w dobrej książce, to też ma swoją funkcję i wszystko się ładnie układa. Dla fanów polskiej fantasy pozycja obowiązkowa, pytanie tylko dlaczego tak późno się za to zabrałem...
Tyle dobrze, że są kolejne tomy

Jak dla mnie książka rewela :) Może jedno, w miarę krótkie, spowolnienie akcji, ale jak powinno być w dobrej książce, to też ma swoją funkcję i wszystko się ładnie układa. Dla fanów polskiej fantasy pozycja obowiązkowa, pytanie tylko dlaczego tak późno się za to zabrałem...
Tyle dobrze, że są kolejne tomy

Poziomu odcinania kuponów ciąg dalszy. W całej książce doszukałem się jednego smaczku, ale Mordimer jak zaczął denerwować w poprzedniej części, tak nie przestaje, a fabuła cyklu jakby stanęła w miejscu...

Poziomu odcinania kuponów ciąg dalszy. W całej książce doszukałem się jednego smaczku, ale Mordimer jak zaczął denerwować w poprzedniej części, tak nie przestaje, a fabuła cyklu jakby stanęła w miejscu...

Przyjemna książka, czyta się szybko, miło, łatwo i przyjemnie i tu właśnie mały minus, czyta się za szybko. Wiadomo, że prawdziwie dobra książka zawsze będzie za krótka (chociaż tak naprawdę powinna się skończyć w idealnym momencie :P), ale odniosłem wrażenie, że ostatnia część Chłopców jest po prostu krótka. Kolejnym minusem jest to, że po wcześniejszych trudnościach i dramatach, tutaj wszystko nawet nie idzie jakoś szybko, ale miejscami nawet leci na złamanie karku, oczekiwałem jednak czegoś innego.
Jeśli chodzi o plusy, to dalej Chłopcy i to powinno wystarczyć ;)

Przyjemna książka, czyta się szybko, miło, łatwo i przyjemnie i tu właśnie mały minus, czyta się za szybko. Wiadomo, że prawdziwie dobra książka zawsze będzie za krótka (chociaż tak naprawdę powinna się skończyć w idealnym momencie :P), ale odniosłem wrażenie, że ostatnia część Chłopców jest po prostu krótka. Kolejnym minusem jest to, że po wcześniejszych trudnościach i...