rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

W jednej z recenzji tej powieści ktoś napisał , że to "górski thriller" . W tejże recenzji przeczytałem również o śmierci w niejasnych okolicznościach i wyciągnąłem błędne wnioski , że przeczytam kryminał z górami w tle . Myliłem się , ale czytając tę powieść nie żałowałem ani jednej poświęconej jej godziny . Rzeczywiście książka trzyma w napięciu , giną ludzie i kończy się dość dramatycznie , ale kryminałem nie jest . To całkowicie fikcyjna opowieść o polskiej , zimowej wyprawie na szczyt K-2 . Autor jednak starannie przygotował się do pisania na temat wyprawy na drugi szczyt świata , wspierając fikcję rzeczywistymi informacjami na temat warunków życia wspinaczy , zagrożeń , a nawet jedzenia i zwykłych czynności fizjologicznych .

Mnie ta powieść wciągnęła i polecam ją szczególnie miłośnikom himalaizmu i mocnych wrażeń związanych ze wspinaczką .

W jednej z recenzji tej powieści ktoś napisał , że to "górski thriller" . W tejże recenzji przeczytałem również o śmierci w niejasnych okolicznościach i wyciągnąłem błędne wnioski , że przeczytam kryminał z górami w tle . Myliłem się , ale czytając tę powieść nie żałowałem ani jednej poświęconej jej godziny . Rzeczywiście książka trzyma w napięciu , giną ludzie i kończy się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nigdy nie byłem wielbicielem twórczości pani Paris i tym razem również nie wpadłem w zachwyt . Akcja wlecze się z żółwim tempie , pełno tu ploteczek , kobiecych gierek i masy nieistotnych szczegółów . Gdybym miał napisać streszczenie tej powieści , nie zajęło by mi więcej niż pół strony , a pani Paris napisała ich aż 384 .
Główna bohaterka bywa irytująca i miewa rozterki jak nastolatka . Jej koleżanki mimo , że zamężne i dzieciate również zachowują się jak siódmoklasistki . Intryga kryminalna raczej kiepska i zupełnie mnie nie wciągnęła , a zakończenie jest rozczarowujące .
Nie wiem skąd taka wysoka ocena "Terapeutki" , bo ja zaliczyłbym ją powieści słabych i nudnych .

Nigdy nie byłem wielbicielem twórczości pani Paris i tym razem również nie wpadłem w zachwyt . Akcja wlecze się z żółwim tempie , pełno tu ploteczek , kobiecych gierek i masy nieistotnych szczegółów . Gdybym miał napisać streszczenie tej powieści , nie zajęło by mi więcej niż pół strony , a pani Paris napisała ich aż 384 .
Główna bohaterka bywa irytująca i miewa rozterki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak dla miłośnika kryminałów to powieść jest raczej taka sobie . Trochę naiwna i zbyt romansowa . Zapewne dla miłośników książek Harlequina będzie zbyt sensacyjna . I jedni , i drudzy mają trochę racji , bo autorka w tym okresie już odchodziła od romansów , a jeszcze nie pisała rasowych kryminałów . Przeczytałem "Śladem zbrodni" dla zasady i wcale mnie nie zemdliło , więc nie było tak źle .

Jak dla miłośnika kryminałów to powieść jest raczej taka sobie . Trochę naiwna i zbyt romansowa . Zapewne dla miłośników książek Harlequina będzie zbyt sensacyjna . I jedni , i drudzy mają trochę racji , bo autorka w tym okresie już odchodziła od romansów , a jeszcze nie pisała rasowych kryminałów . Przeczytałem "Śladem zbrodni" dla zasady i wcale mnie nie zemdliło , więc...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Mentalista Henrik Fexeus, Camilla Läckberg
Ocena 7,1
Mentalista Henrik Fexeus, Cami...

Na półkach: ,

Po serii o Fielbace pani Camilla długo nie napisała czegoś sensownego , dlatego ucieszyłem się widząc nowy tytuł jej autorstwa na półce w księgarni i to dreszczowiec . Teraz po lekturze "Mentalisty" mam mieszane uczucia . Powieść jako kryminał jest raczej przeciętny . Część obyczajowa jest kiepska . Policjantka z nerwicą natręctw i licznymi fobiami , to lekka przesada . Mentalista zamiast równoważyć tę postać , jest mniej ekstremalnym przypadkiem nerwic i fobii . Gdyby wyrzucić opisy reakcji tych dwojga na bodźce zewnętrzne , to książka miałaby 300 a nie 680 stron . Powracając do wątku kryminalnego - jest łatwo przewidywalny . Oczywiście nie napiszę jak na to wpadłem , ale autorka już od połowy książki przygotowuje nas do rozwiązania zagadki .
Do serii z Fielbaki jednak "Mentalista" się nie umywa . Postaci są nienaturalnie naturalne : ciągle śpiący ojciec trojaczków , grubas o złotym sercu i mizogin-podrywacz . Jak znam panią Läckberg , to w następnych częściach : grubas schudnie , mizogin pozna miłość swojego życia , trojaczki będą przesypiać całą noc , a główni bohaterowie zostaną parą .
Jednak to tylko moje przewidywania z listopada 2022 .
Czy polecić tę książkę ? Sam nie wiem . Fani cyklu z Fielbaki mogą być lekko rozczarowani , ale nowi bohaterowie budzą sympatię i zapewne w warstwie obyczajowej wiele się wydarzy . Liczmy na to , że następne tomy będą lepsze .

Po serii o Fielbace pani Camilla długo nie napisała czegoś sensownego , dlatego ucieszyłem się widząc nowy tytuł jej autorstwa na półce w księgarni i to dreszczowiec . Teraz po lekturze "Mentalisty" mam mieszane uczucia . Powieść jako kryminał jest raczej przeciętny . Część obyczajowa jest kiepska . Policjantka z nerwicą natręctw i licznymi fobiami , to lekka przesada ....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książek pana Becketta rekomendować nie trzeba . Zazwyczaj są dopracowane i przemyślane . Trzymają czytelnika w napięciu i zaskakują zwrotami akcji i zakończeniem . Niestety nawet pisarze z górnej półki nie zawsze są w najwyższej formie . Tym razem autor napisał raczej przeciętną powieść jak na swoje możliwości . Główny bohater jest jakiś taki ciotowaty . Zamiast posłać dręczących go policjantów do wszystkich diabłów już po pierwszej rozmowie , cierpliwie znosi chamstwo przesłuchującego go komisarza . Niby prowadzi własne śledztwo , ale jakoś tak bez entuzjazmu . W porównaniu z Davidem Hunterem wypada blado .
Niemniej trzeba oddać sprawiedliwość autorowi i powiedzieć , że jego powieść plasuje się w górnych strefach stanów średnich tego gatunku i oceniam ją jako dobrą .

Książek pana Becketta rekomendować nie trzeba . Zazwyczaj są dopracowane i przemyślane . Trzymają czytelnika w napięciu i zaskakują zwrotami akcji i zakończeniem . Niestety nawet pisarze z górnej półki nie zawsze są w najwyższej formie . Tym razem autor napisał raczej przeciętną powieść jak na swoje możliwości . Główny bohater jest jakiś taki ciotowaty . Zamiast posłać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Fenomen serii z Detektyw Rizzoli polega na tym , że oprócz ciekawych historii kryminalnych poznajemy losy trójki głównych bohaterów . Wątki osobiste dzieją się równolegle i tylko uzupełniają całą fabułę , nie przeszkadzając w śledzeniu intrygi kryminalnej . Napisałem o trójce bohaterów ... . Dwie są oczywiste : policjantka i lekarka , a trzecią jest niewątpliwie matka Jane - Angela . Z poprzednich części wiemy , że została zdradzona porzucona przez męża , a na dodatek jej miejsce zajęła dużo młodsza dziewczyna . Wtedy Angela została na dodatek bez źródeł utrzymania ... . Resztę musicie doczytać sobie sami . Nie bez kozery wspomniałem o mamie Jane , bo w tym tomie odegra znaczącą rolę . Może nie bezpośrednio w głównym śledztwie prowadzonym przez córkę , ale ma na nie wpływ .
Miłośnikom "mocnych" i mrocznych kryminałów , tej powieści bym nie polecił .
Pani Gerritsen jest znana z tego , że czytelnik nie musi "brodzić" we falach i krwi , ale wysilić intelekt by odpowiedzieć na najstarsze pytanie czytelników kryminałów : "Kto zabił ?"

Zatem nie polecam miłośnikom mocnych wrażeń i zachęcam do czytania "myślicieli".

Fenomen serii z Detektyw Rizzoli polega na tym , że oprócz ciekawych historii kryminalnych poznajemy losy trójki głównych bohaterów . Wątki osobiste dzieją się równolegle i tylko uzupełniają całą fabułę , nie przeszkadzając w śledzeniu intrygi kryminalnej . Napisałem o trójce bohaterów ... . Dwie są oczywiste : policjantka i lekarka , a trzecią jest niewątpliwie matka Jane...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Prawdę mówiąc jestem zawiedziony . Historia opowiedziana przez pana Bochusa jest raczej słaba i sztampowa . Ktoś morduje bogatego przedsiębiorcę . Sprawą oprócz policji zajmuje się prywatny detektyw , który oczywiście doprowadza do jej rozwikłania . Policjant prowadzący sprawę raczej nie należy do tytanów myśli (skąd my to znamy) . Jest też jakaś tajemnica z czasów II wony światowej i psychopatyczny morderca . Zagadkowy napis , prowadzi do rozwiązania sprawy . Są też retrospekcje z czasów wojny . Jest trochę melodramatycznie , ale całkowicie bez humoru .
Takich powieści było mnóstwo . Ta nie wyróżnia się niczym i szczerze mówiąc jest nudna . Zakończenie ciągnie się bez sensu i jest mało wiarygodne .
Czy mi się podobało ? Nie bardzo , ale można przeczytać .

Prawdę mówiąc jestem zawiedziony . Historia opowiedziana przez pana Bochusa jest raczej słaba i sztampowa . Ktoś morduje bogatego przedsiębiorcę . Sprawą oprócz policji zajmuje się prywatny detektyw , który oczywiście doprowadza do jej rozwikłania . Policjant prowadzący sprawę raczej nie należy do tytanów myśli (skąd my to znamy) . Jest też jakaś tajemnica z czasów II wony...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Może to wpływ tego , że ostatnio nie miałem najlepszego szczęścia wybierając lektury . A może dlatego , że "Paranoja" jest po prostu dobrą powieścią kryminalną i czytanie sprawiło mi przyjemność oceniam tę książkę jako godną polecenia .
W małym miasteczku , w którym niewiele się dzieje przed dwudziestu laty miał miejsce tragiczny wypadek . Niegdyś głośna sprawa zdążyła już obrosnąć mchem zapomnienia , ale ktoś teraz właśnie zaczął mordować uczestników tego zdarzenia z przed wielu lat . Oczywiście znawcy gatunku powiedzą : "Człowieku to ograny schemat , w oparciu o który napisano dziesiątki jeżeli nie setki kryminałów" . No i tu się nie zgadzam , bo każdy szkielet fabularny można "ubrać" na wiele różnych sposobów . Tu autorka nie oszczędza na odkrywanych kolejno historiach i wątkach . Są matczyne rozterki , wkurzające nastolatki , dziennikarska hiena , niespełnione uczucia , romans i klasowe niesnaski . Moim zdaniem dużo tego i dlatego tylko 6 gwiazdek . Ocena byłaby niższa , gdyby wpłynęło to na spójność fabuły .

Może to wpływ tego , że ostatnio nie miałem najlepszego szczęścia wybierając lektury . A może dlatego , że "Paranoja" jest po prostu dobrą powieścią kryminalną i czytanie sprawiło mi przyjemność oceniam tę książkę jako godną polecenia .
W małym miasteczku , w którym niewiele się dzieje przed dwudziestu laty miał miejsce tragiczny wypadek . Niegdyś głośna sprawa zdążyła już...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pan Borlik zawsze mnie zaskakuje . "Zapłacz dla mnie" jest takim zaskoczeniem . Całkiem spójna historia prawie do końca . Fabuła prawie dokładnie przemyślana . Zakończenie jakby z krwawej telenoweli .
Były policjant wychodzi z kicia i ... . Niby jakiś schemat , ale tu jest inaczej . I tu koniec pochwał . Postać dziennikarki jest irytująco głupia , akcja wlecze się jak smród za wojskiem , a koniec jest przewidywalny i melodramatyczny . Szkoda bo mogło być interesująco i znacznie lepiej .

Pan Borlik zawsze mnie zaskakuje . "Zapłacz dla mnie" jest takim zaskoczeniem . Całkiem spójna historia prawie do końca . Fabuła prawie dokładnie przemyślana . Zakończenie jakby z krwawej telenoweli .
Były policjant wychodzi z kicia i ... . Niby jakiś schemat , ale tu jest inaczej . I tu koniec pochwał . Postać dziennikarki jest irytująco głupia , akcja wlecze się jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Głupotą i profanacją byłoby oceniać powieść , która należy do klasyki gatunku , zatem ograniczę się do kilku refleksji . "Ruchomy cel" powstał w roku 1949 i był debiutem literackim Macdonalda . W książce jednak zachwyca dojrzałość stylu i oryginalny pomysł na fabułę . Od czasów opisanych w powieści dzieli nas aż ponad 70 lat , lecz czyta się ją tak dobrze jak współcześnie napisane najlepsze kryminały . Od tamtych czasów dzieli nas przepaść technologiczna : nikt w tamtych czasach nie słyszał o internecie , czy telefonii komórkowej , a w całych USA był tylko jeden komputer , który ważył 27 ton i pobierał moc równą zapotrzebowaniu 100 gospodarstw domowych . Wcale mi nie brakowało w tej powieści współczesnych urządzeń i gadżetów , ale zaskoczyła mnie wysoka wartość $ USA - prawie 50 razy większa niż obecnie .

Polecam lekturę "Ruchomego celu" , bo mimo upływu czasu powieść wcale się nie zestarzała .

Głupotą i profanacją byłoby oceniać powieść , która należy do klasyki gatunku , zatem ograniczę się do kilku refleksji . "Ruchomy cel" powstał w roku 1949 i był debiutem literackim Macdonalda . W książce jednak zachwyca dojrzałość stylu i oryginalny pomysł na fabułę . Od czasów opisanych w powieści dzieli nas aż ponad 70 lat , lecz czyta się ją tak dobrze jak współcześnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie wiem jak dla Was , ale dla mnie psychologia jest nauką z pogranicza szarlatanerii i magii , a jej możliwość wpływania na ludzką wolę mocno się przeceniana . Bardzo wątpię w cudowne możliwości Artura i wszystko co z tego wynikło . Po za tym fabuła nie trzyma się tej tak zwanej kupy ; chociażby aresztowanie Agaty , gdy miała niepodważalne alibi . Dalej akcja rozwija się w kierunku mydlanych oper , w których ojciec nie jest ojcem , a matka zdradziła go z krokodylem , czy jakoś tak . I właśnie "Białe kłamstwa" oparte są na tym "jakoś tak" .
Niestety mnie ta powieść pana Borlika "jakoś" nie przypadła do gustu , a szkoda bo postać Agaty może się podobać .

Nie wiem jak dla Was , ale dla mnie psychologia jest nauką z pogranicza szarlatanerii i magii , a jej możliwość wpływania na ludzką wolę mocno się przeceniana . Bardzo wątpię w cudowne możliwości Artura i wszystko co z tego wynikło . Po za tym fabuła nie trzyma się tej tak zwanej kupy ; chociażby aresztowanie Agaty , gdy miała niepodważalne alibi . Dalej akcja rozwija się w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Materiał ludzki" zacząłem czytać po "Tajemnicy wzgórza trzech dębów" , które można określić jako całkowitą porażkę . Mimo to sięgnąłem po następną powieść pana Borlika i muszę przyznać , że jestem mile zaskoczony . Oczywiście muszę zastrzec , że jest to kryminał "lekkiego kalibru" , dostarczający więcej rozrywki niż emocji . Wykreowane postaci są nieco przerysowane (ale z umiarem) , a sytuacje niekoniecznie prawdopodobne . Niemniej książkę czyta się przyjemnie , a główna bohaterka budzi sympatię . Jak to zwykle w takich powieściach są i czarne charaktery , i ci dobrzy , dramatyczne wydarzenia i makabryczna zbrodnia . Jednak tym razem autor nie przesadził z naginaniem rzeczywistości i napisał dobry rozrywkowy kryminał .
Na koniec dodam , że ten gatunek od dawna ma wielu wiernych czytelników . Z rodzimych autorów uprawiała go z powodzeniem Joanna Chmielewska , a światową popularność zdobyły książki Lee Child'a . Nie twierdzę , że Agata Stec dorównuje Jackowi Reacherowi , ale wykreowana postać ma wiele z nim wspólnego . Oni są po prostu fikcyjni .
Książkę polecam wszystkim tym , którzy potrafią czytać ją z jednym przymrużonym okiem .

"Materiał ludzki" zacząłem czytać po "Tajemnicy wzgórza trzech dębów" , które można określić jako całkowitą porażkę . Mimo to sięgnąłem po następną powieść pana Borlika i muszę przyznać , że jestem mile zaskoczony . Oczywiście muszę zastrzec , że jest to kryminał "lekkiego kalibru" , dostarczający więcej rozrywki niż emocji . Wykreowane postaci są nieco przerysowane (ale z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zaczyna się dość tajemniczo i z każdą stroną jest coraz dziwniej . Ale czy dziwniej znaczy lepiej ? W horrorach może tak , w kryminałach chyba nie o to chodzi . W tej powieści ucierpiał najbardziej realizm opowiadanej historii . Otóż ktoś morduje szefa dużej rodzinnej firmy , sprząta miejsce zbrodni , a wezwana policja ot tak umarza śledztwo . Dlaczego ? Bo wszyscy mieszkańcy i pracownicy posiadłości rodowej podobno niczego nie widzieli i nic nie słyszeli i po prostu palą głupa . Nikt nie zbiera dowodów , nikt nie przesłuchuje rodziny ani służby . Policja pakuje manatki i zamyka sprawę . Ratunku !!! To jakaś kompletna bzdura .
Z niewiadomych powodów nestor rodu do rozwiązania tej zagadkowej śmierci , zatrudnia prywatnego detektywa .
Po co ? Przecież sprawie "ukręcono łeb"!
Dalej to już zwykła mydlana opera : wszyscy kłamią , wszyscy mają jakieś tajemnice , nie wiadomo kto z kim śpi i skąd biorą się pieniądze . Żony zdradzają mężów , są nieślubne dzieci , ojcowie tyrani , geje , lesbijki , geniusze i nieudacznicy . Na dodatek rzeczony detektyw odkrywa te tajemnice wgapiając się w swoje odbicie w lustrze . Boże zmiłuj się !
Muszę przyznać , że kilkukrotnie odkładałem czytanie tej powieści nie wytrzymując chaosu i stężenia bzdur jakimi raczy nas autor .
Według mnie "Tajemnica wzgórza trzech dębów" to dyrdymały , kocopały i beznadzieja , a nie kryminał . Zatem miłośnikom tego gatunku kategorycznie odradzam tę lekturę .

Zaczyna się dość tajemniczo i z każdą stroną jest coraz dziwniej . Ale czy dziwniej znaczy lepiej ? W horrorach może tak , w kryminałach chyba nie o to chodzi . W tej powieści ucierpiał najbardziej realizm opowiadanej historii . Otóż ktoś morduje szefa dużej rodzinnej firmy , sprząta miejsce zbrodni , a wezwana policja ot tak umarza śledztwo . Dlaczego ? Bo wszyscy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Coraz częściej nasi autorzy sięgają do tematyki przestępstw i wykroczeń duchownych oraz reakcji , a raczej pobłażaniu na nie władz kościoła . Czytając tę powieść trudno ocenić czy to całkowita fikcja , czy może gdzieś istnieje taki ośrodek "zadumy i refleksji" dla księży , którzy "zbłądzili" . Faktem jest , że wiele z poruszanych w powieści problemów pojawiało się w prasie , radio i telewizyjnych programach . Smutne jest to , że wielu z księży uniknęło kary i wiedzie dalej wygodne życie na wolności . Wysłanie młodej i nie doświadczonej policjantki do rozwiązania tej sprawy , też nie dziwi . Wszak politycy potrzebują poparcia , a kościół ma nadal potężne wpływy . Oczywiście znajdą się tacy , którzy skrytykują autora za przedstawienie kościoła w złym świetle i demonizowanie tej instytucji . Jednak akcja powieści nie dzieje się na plebani porządnego księdza w małym miasteczku , tylko w ośrodku dla księży , którzy mieli zatarg z prawem . Opisywana postawa władz kościelnych i tuszowanie niewygodnych spraw to stała i znana praktyka . Może istnieje taki adwokat jak Żarski , a może cała armia lobbystów i polityków oddanych kościołowi . Tego nie wiem , ale fabuła wydaje się spójna i prawdopodobna .
"Czterdzieści dusz" to trzymający w napięciu kryminał , który przeczytałem z przyjemnością .
P.S.
Gratuluję odwagi autorowi i wydawcy .

Coraz częściej nasi autorzy sięgają do tematyki przestępstw i wykroczeń duchownych oraz reakcji , a raczej pobłażaniu na nie władz kościoła . Czytając tę powieść trudno ocenić czy to całkowita fikcja , czy może gdzieś istnieje taki ośrodek "zadumy i refleksji" dla księży , którzy "zbłądzili" . Faktem jest , że wiele z poruszanych w powieści problemów pojawiało się w prasie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Seria z redaktorem Bergiem to raczej nie była uczta czytelnicza . Czytałem ją nie zachowując chronologii i skończyłem na "Klątwie Lucyfera" . Ponieważ to ostatnia , przeczytana przeze mnie książka cyklu , czas na podsumowania .
Nie bardzo odpowiada mi styl autora dość często zbliżony do mowy kwiecistej . Żeby nie być gołosłownym zacytuję dwa przykłady z pierwszej strony książki : "Na wprost niego jaśniał niewielki prostokąt , zwodniczy lufcik wiodący na wolność" , a nieco dalej czytamy :"Pod oknem majaczył sarkofag łóżka." Tego chyba nie należy komentować . Główny bohater , to obiekt westchnień kobiet i zazdrości mężczyzn , nonkonformista , rycerz bez skazy , wysportowany i przystojny . Bardzo przypomina mi redaktora Maja z dawno zapomnianego serialu "Życie na gorąco" . Większość postaci jest papierowa i schematyczna : przeorysza to kostyczna starucha , lekarka - oczywiście piękna i dobra , policjanci : jeden młody i narwany , drugi to jego przeciwieństwo . Jest również genialny psychopata i "wstrząsająca" historia rodzinna .
To wszystko jednak jest mało przekonujące , a miejscami nudne .

Seria z redaktorem Bergiem to raczej nie była uczta czytelnicza . Czytałem ją nie zachowując chronologii i skończyłem na "Klątwie Lucyfera" . Ponieważ to ostatnia , przeczytana przeze mnie książka cyklu , czas na podsumowania .
Nie bardzo odpowiada mi styl autora dość często zbliżony do mowy kwiecistej . Żeby nie być gołosłownym zacytuję dwa przykłady z pierwszej strony...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Muszę przyznać , że czytam tę serię zupełnie nie chronologicznie , ale nie przeszkadza to zupełnie w obiorze poszczególnych tomów . Przeszkadza mi natomiast , paplanina pomiędzy zdaniami niosącymi istotne treści dla fabuły . Pomysł by umieścić akcję wśród elit finansjery , raczej oklepany , a dodanie bandytów , też nie nowe . Główny bohater budzi sympatię , ale sytuacje w których umiejscawia go autor nieraz budzą uśmiech politowania . Huragan na Bachamach , naprawdę ? Dziewczyna obezwładniająca bandytę szpilką do włosów ? A co stało się ze skarbem ? Ot tak zaprzestano poszukiwań ?
Te i wiele innych wątpliwości spowodowało , że nie oceniam tej powieści wysoko .

Muszę przyznać , że czytam tę serię zupełnie nie chronologicznie , ale nie przeszkadza to zupełnie w obiorze poszczególnych tomów . Przeszkadza mi natomiast , paplanina pomiędzy zdaniami niosącymi istotne treści dla fabuły . Pomysł by umieścić akcję wśród elit finansjery , raczej oklepany , a dodanie bandytów , też nie nowe . Główny bohater budzi sympatię , ale sytuacje w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jakoś ta powieść mnie nie porwała . Zaczyna się obiecująco , ale z każdą stroną wytraca tempo , akcja staje się coraz bardziej pogmatwana , a zakończenie zupełnie rozczarowuje . Oczywiście nie można autorowi odmówić talentu pisarskiego , ale miejscami nudziłem się .
Postać Karoliny jest nieco karykaturalna i przerysowana . Dzieci zachowują się irracjonalnie . Jak zwykle u tego autora , pojawia się wiele wątków nie istotnych dla fabuły i to męczy .

Całość raczej przeciętna i mało prawdopodobna , a szkoda bo mogłaby być ciekawa i wciągająca .

Jakoś ta powieść mnie nie porwała . Zaczyna się obiecująco , ale z każdą stroną wytraca tempo , akcja staje się coraz bardziej pogmatwana , a zakończenie zupełnie rozczarowuje . Oczywiście nie można autorowi odmówić talentu pisarskiego , ale miejscami nudziłem się .
Postać Karoliny jest nieco karykaturalna i przerysowana . Dzieci zachowują się irracjonalnie . Jak zwykle u...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie wiem czy Wam się spodoba , ale mnie się podobała . Pomysł jest nietuzinkowy , zakończenie zaskakujące , w dodatku ciekawy dylemat moralny .
Zdaję sobie sprawę , że każda wzmianka o fabule może Wam popsuć zabawę . Poprzestanę więc na tym , że autor miał świetny pomysł na powieść i nieźle go zrealizował . Niecierpliwi zapewne powiedzą , że to nudy , ale jednak warto dobrnąć do końca i dowiedzieć się jak było naprawdę .

Nie wiem czy Wam się spodoba , ale mnie się podobała . Pomysł jest nietuzinkowy , zakończenie zaskakujące , w dodatku ciekawy dylemat moralny .
Zdaję sobie sprawę , że każda wzmianka o fabule może Wam popsuć zabawę . Poprzestanę więc na tym , że autor miał świetny pomysł na powieść i nieźle go zrealizował . Niecierpliwi zapewne powiedzą , że to nudy , ale jednak warto...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Kłamczuch " to kryminał oparty na klasycznych zasadach tego gatunku . W spokojnej wsi i sielskiej wakacyjnej atmosferze wypoczywa pewna pani komisarz z wielkiego miasta i nagle ........... znajduje trupa . Ciąg dalszy to też klasyka gatunku . Pojawiają się nowe okoliczności , tajemnica z przed lat i miejscowy policjant , który wspiera prywatne śledztwo koleżanki ze stolicy .
Są też wady , ale żeby o nich pisać musiałbym zdradzić przynajmniej część fabuły . Mnie irytowały matczyne rozterki . Może dlatego , że jestem facetem , ale było tego moim zdaniem za dużo . Po za tym "Kłamczuch" to ciekawa intryga kryminalna , której epilog jest dość zaskakujący .
Polecam .

"Kłamczuch " to kryminał oparty na klasycznych zasadach tego gatunku . W spokojnej wsi i sielskiej wakacyjnej atmosferze wypoczywa pewna pani komisarz z wielkiego miasta i nagle ........... znajduje trupa . Ciąg dalszy to też klasyka gatunku . Pojawiają się nowe okoliczności , tajemnica z przed lat i miejscowy policjant , który wspiera prywatne śledztwo koleżanki ze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Muszę się Wam przyznać , że zacząłem czytać serię z Niną Watwiłow od "Gniazda" , które było niespójne i dość przeciętne . "Czerwony świt" to inna liga . Akcja rozwija się logicznie , policjanci tworzą sensowne hipotezy , choć nie zawsze trafne . Wszak rzeczą ludzką jest błądzić . Niektórzy czytelnicy mogą wytypować trafnie mordercę , jednak w kryminałach istotne jest również dochodzenie do prawdy .
Co do głównej postaci , to Nina z "Gniazda" nie zawsze kierowała się rozumem (eufemizm) , była impulsywna i nieobliczalna . Tu jest bardziej opanowana i stonowana . Autor z umiarem dodaje wątki osobiste pani komisarz i pokazuje ją w roli matki i córki .
Dodajmy do tego dobry styl pana Jędrzeja Pasierskiego i z przyjemnością mogę ją ocenić na 7 .
Polecam również wersję audio w interpretacji pana Zadury .

Muszę się Wam przyznać , że zacząłem czytać serię z Niną Watwiłow od "Gniazda" , które było niespójne i dość przeciętne . "Czerwony świt" to inna liga . Akcja rozwija się logicznie , policjanci tworzą sensowne hipotezy , choć nie zawsze trafne . Wszak rzeczą ludzką jest błądzić . Niektórzy czytelnicy mogą wytypować trafnie mordercę , jednak w kryminałach istotne jest...

więcej Pokaż mimo to