Opinie użytkownika
Książka czytana wydawała mi się jednym, wielkim streszczeniem. Żadnego rozwinięcia, żadnych opisów nie było ! Połowa wątków nie została rozwiązana !
Autorka miała pomysł. I tylko pomysł. Pomysł, który zniszczyła swoją bezmyślnością. Może po prostu chciała zmieścić się w tych 400 stronach ? Wolałabym przeczytać książkę, która miałaby 800 stron, ale byłaby dobra.
Autorka...
Prawdą jest, że na początku ciężko mi się czytało. Musiałam się w końcu zebrać i przeczytać. Udało się.
Na początku strasznie mnie denerwował i nudził wątek Lily, jednak pod koniec książki już tak nie uważałam i mam cichą nadzieję, ze w trzeciej części będzie kontynuowany. Sytuacja Tearlingu strasznie mnie martwiła i z jednej strony cieszę się, że udało się to jakoś...
Chciałam przeczytać przez święta dużo książek. Dopadł mnie niestety zastój czytelniczy.
Zupełnie przypadkiem ściągnęłam "Celę 7".
Zaczęłam czytać.
Skończyłam.
Thriller, raczej nie mój gatunek, ale jednak zachwycił mnie !
To uczucie, gdy sięgasz po jakąś książkę zupełnie przypadkiem, a potem okazuje się, że to była najlepsza decyzja, jest wspaniałe.
Książka nie była...
Szczerze mówiąc czytałam dawno i mało pamiętam. Wiem jedynie, że bardzo mi się podobała i polubiłam główną bohaterkę.
Pokaż mimo toDałabym 10/10 ale liczę, że kolejne tomy będą jeszcze lepsze. Zupełnie się nie spodziewałam, że tak mi się spodoba "Królowa Tearlingu". Myślałam, że będzie to coś w stylu "Szklanego tronu" (tak, specjalnie podałam ten tytuł, tutaj wytłumaczenie - http://podwieczorekzksiazka.blogspot.com/2017/01/szklany-tron-recenzja-1.html ), a było to o wiele, wiele lepsze ! Jestem...
więcej Pokaż mimo toREWELACYJNA. Dlaczego ? Prawda jest taka, że trochę ( trochę bardzo ) nudziła mnie ta część Chciałam ją skończyć, ale nie chciałam kontynuować serii. To był błąd. Po przeczytaniu zakończenia (które było rewelacyjne, fantastyczne a zarazem beznadziejne) nie mam żadnych wątpliwości co do przeczytania trzecieo tomu.
Pokaż mimo toKsiążka ta zdobyła w krótkim czasie dużą popularność ale.... szczerze mówiąc, nie wiem dlaczego. Wszyscy sądzą, że jest taka "inna", lepsza. Nie, ja mam wrażenie, że to po prostu zwyczajna młodzieżówka ze strasznie denerwującą główną bohaterką. Jest mi przykro, że książka mi się nie spodobała, bo nastawiałam się na coś fantastycznego.
Pokaż mimo to"Złodzieje snów"to zdecydowanie lepsza książka od "Króla kruków". W tym tomie czuć było akcję, wreszcie coś się działo, dowiedzieliśmy się więcej o bohaterach, bardzo polubiłam też Szarego Mężczyznę, nową postać. Jednak jest coś co mi się nie podobało - Adam. Jego postawa i ciągłe narzekanie są nie do zniesienia ! Z jednej strony tak mi go żal, ale z drugiej - nie mogę tego...
więcej Pokaż mimo toDlaczego to już koniec ?! Dlaczego nie został rozwiązany główny wątek snów ?! Tak czekałam na trzecią część, a czytając ostatnie strony zastanawiałam się czy może moja książka jest niekompletna ? Niestety jest. Myślałam , że wszystko się wyjaśni, po skończeniu lektury w mojej głowie pozostało pełno pytań, na które nigdy nie uzyskam odpowiedz. Moje serce płacze
Pokaż mimo toAch, uwielbiam tę historię ! Cieszę się też, że mało w tej książce Jaspera, bo irytuje mnie i to bardzo. Uwielbiam Mię i cieszę się, że gra dużą rolę w tej części. KOCHAM BOHRĘ ! Nie można było wymyślić lepszej postaci ! Przeplatanie zwykłego, choć szalonego życia z wątkiem snów to mistrzostwo.
Pokaż mimo toKocham tę książkę. Wybitny humor. Oryginalny pomysł, jak na Kerstin Gier przystało. Aż by się chciało odnaleźć swoje senne drzwi i błądzić z Liv po sennych korytarzach.
Pokaż mimo to
Na początku się wciągnęłam. Pomysł na historię bardzo fajny i oryginalny, ale brakowało mi trochę akcji, mało się działo i pod koniec byłam już znudzona. Byłam też zszokowana brutalnością tej książki, tego się nie spodziewałam.
Polecam dla raczej starszej młodzieży, ale nie nastawiajcie się na coś nadzwyczajnego. Ocena to 5/10
Krótka. Gorsza od pierwszej części. Ale potrzebna. Wreszcie jakaś akcja, takie 'wprowadzenie' do trzeciego tomu. Przyjemnie się czytało, ale mimo wszystko to tylko przeciętny drugi tom.
Pokaż mimo to
Pierwszą opinoę strona mi usunęła. No cóż, mam pecha...
Przeczytałam bardzo szybko mimo ponad czterystu stron. Czasem dziwiło mnie postępowanie Natana, ale po dłuższym zastanowieniu rozumiem go. Nie zżyłam się szczególnie z bohateramim I nie miałam kaca książkowego, ale od razu po skończeniu wiedziałam, ze MUSZĘ przeczytać całą serię. Wciągnęłam się ;-)
Dużo słyszałam Na booktubie na temat "Walecznej czarownicy" tuż po premierze (10 stycznia 2017) i jej zakończenia. Musiałam przeczytać książkę, ponieważ pokochałam dwa poprzednie tomy i wiadomość, o niesamowitym zakończeniu dała mi następny powód. Porwaną pieśniarkę czytałam w marcu ubiegłego roku, od tamtego czasu wiele się zmieniło, zarówno w książce jak i w moim życiu....
więcej Pokaż mimo to
Byłam zaskoczona oryginalnym pomysłem na fabułę. KOCHAM TROLLE !
Porwana pieśniarka to zdecydowanie książka, z której bohaterami zżyłam się najbardziej w 2016 roku. Czytam teraz Waleczną czarownicę i nie mogę uwierzyć, że tyle się zmieniło :| Aż mi się łezka w oku kręci, gdy wspominam jak byłam w powieści zakochana, gdy w marcu ją czytałam :')
POLECAM DLA KAŻDEGO, NAJLEPSZA...
Czytałam bez przerwy. Pochłaniałam tę książkę i byłam zaskoczona, gdy po dwóch dniach skończyłam :o
Porwana pieśniarka, jak i Ukryta łowczyni, to zdecydowanie książki, z których bohaterami zżyłam się najbardziej w 2016 roku. Czytam teraz Waleczną czarownicę i nie mogę uwierzyć, że to już koniec serii :(
POLECAM DLA KAŻDEGO, NAJLEPSZA TRYLOGIA 2016 !
Dużo słyszałam o Królu Kruków, czytany, czasem przypominał mi troszkę "Silver.Księgi snów", może ze względu na głównych bohaterów i ich śmieszne teksty. Nie wiem. W każdym razie książka zachwyciła mnie właśnie najróżniejszymi postaciami, szczególnie podobało mi się wykreowanie Ganseya i Ronana (jak się to pisze ?!), ale i Adama, poczułam także więź z Persefoną, za to Maura...
więcej Pokaż mimo to3 na 10 według mnie. Dlaczego ? Strasznie denerwowali mnie bohaterowie, świat może być, ale postacie to jakaś porażka, Dary Anioła zdecydowanie lepsze, oczywiście to tylko moje skromne zdanie ;-)
Pokaż mimo to