-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać246
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2024-03-11
2024-03-03
2022-12-09
2023-09-07
2023-10-29
2020-08-26
2020-08-10
2020-08-01
2022-11-21
2022-12-23
2022-08-15
2022-12-29
2022-08-04
2022-02-12
Po raz kolejny nie zawiodłam się na panu Kosiku i z wielką przyjemnością i zachłannością przeczytałam 13. już tom przygód trójki nastolatków, Felixa, Neta i Niki. Mile zaskoczyło mnie mroczne miejsce akcji oraz zbudowany przez autora klimat, przywodzący na myśl czasy wiktoriańskie i realia rodem z powieści sióstr Bronte. Ku mojej uciesze, w tej części nie było aż nadto technicznej terminologii, za to podczas czytania szeroko otwierałam oczy ze zdumienia, wyobrażając sobie człekopsy w garniturach i cylindrach oraz równie tajemnicze i kuriozalne niedźwiedziołaki. Poza tym powieść dostarczyła mi sporej dawki śmiechu (poczucie humoru Neta - rozbrajające!).
Cieszę się, że polski pisarz stworzył tak niezwykłą i zarazem przystępną dla młodego czytelnika serię o polskich nastolatkach, o świecie bliskim każdemu z nas, a jednocześnie rzeczywistości nieprawdopodobnej, która istnieć może jedynie w naszej wyobraźni bądź snach (a może jednak nie tylko tam...?).
Gorąco polecam, nie trzeba znać poprzednich tomów, aby zachwycić się "Klątwą Domu McKillanów", poczuć prawdziwy dreszczyk napięcia i ubawić się do łez.
Po raz kolejny nie zawiodłam się na panu Kosiku i z wielką przyjemnością i zachłannością przeczytałam 13. już tom przygód trójki nastolatków, Felixa, Neta i Niki. Mile zaskoczyło mnie mroczne miejsce akcji oraz zbudowany przez autora klimat, przywodzący na myśl czasy wiktoriańskie i realia rodem z powieści sióstr Bronte. Ku mojej uciesze, w tej części nie było aż nadto...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-08-07
2022-12-17
2022-11-07
2022-11-04
2021-07-22
Na tę wyjątkową powieść trafiłam zupełnym przypadkiem. Mój wzrok przykuła jej okładka, wyróżniająca się pośród innych na półce w księgarni. Instynktownie poczułam, że jest to raczej propozycja dla młodszych czytelników, co jednak zupełnie nie zniechęciło 23-letniej pożeraczki książek do sięgnięcia po nią.
„Willa, dziewczyna z lasu” to powieść łącząca kilka gatunków. To historia przygodowa, wpisująca się zarazem w nurt „climate fiction”, dodatkowo jest to również opowieść o dojrzewaniu, odkrywaniu siebie, poszukiwaniu własnego miejsca w świecie, konstytuowania systemu wartości. Całość osadzona jest zresztą w częściowo fantastycznych realiach, gdzie prawa natury mieszają się z magią, a plemię tytułowej Willi zdaje się być jakimś gatunkiem pokrewnym człowiekowi, ale rządzącym się nieco odmiennymi prawami. Jeśli miałabym pokrótce opisać, co można wynieść z tej powieści, to z pewnością autor wspaniale przedstawił współistnienie z naturą, czerpanie od niej mądrości i sposób zachowania się wobec żywiołów przyrody, także szacunek wobec niej, ale i wobec innych ludzi. Zobrazował, jak usilne szukanie wrogów i podsycanie swoich działań nienawiścią niszczą to, co w świecie najpiękniejsze: harmonię, miłość, wspólnotę, a nawet pozbawiają życia niewinne istoty. To także historia o wspomnianym już poznawaniu samej siebie, próbie uporządkowania otaczającej rzeczywistości i odnalezieniu w niej jakiejś swoistej przystani. Poza tym wszystkim „Willa” jest także świetną historią przygodową, barwną i trzymającą czytelnika w napięciu, umiejętnie balansującą między spokojniejszymi, bardziej refleksyjnymi fragmentami, a ciekawą akcją z perypetiami głównej bohaterki. Trudno mi jednak określić, do jakiej grupy wiekowej skierowana jest powieść. Nie jest to z pewnością prosta fabularnie historia dla małych czytelników, pełno w niej także brutalności i śmierci. Sądzę że być może nadaje się dla młodzieży od dwunastego roku życia, choć warto pamiętać, że każde dziecko posiada inny stopień wrażliwości i dojrzałości. Z powodzeniem może czytać ją także dorosły i zanurzyć się w wyjątkowym świecie wykreowanym przez autora, czerpać z zawartej w przekonaniach Willi mądrości. I przeczytać piękną historię, poruszającą i inspirującą od pierwszych stron aż do samego końca.
Wartościowym aspektem książki jest też sama jej bohaterka. Willa to silna psychicznie i wierna swoim wartościom dziewczyna, pełna energii, ale zarazem nieposługująca się nigdy przemocą fizyczną, harmonijnie działająca z naturą i słuchająca własnej intuicji. Choć niejednokrotnie toczy wewnętrzną walkę z samą sobą, waha się co do planowanych decyzji i zmienia zdanie, to jest tym samym bohaterką niezwykle autentyczną i bliską czytelnikowi. Któż z nas bez trudu planuje swoje najbliższe życie i zawsze jest pewien wyznawanych ideałów? Takich postaci w literaturze dziecięcej i młodzieżowej powinno być zdecydowanie więcej, bo Willa uczy pięknej więzi z naturą jak i reprezentuje cechy, z którymi utożsami się każdy dorastający czytelnik. Polecam tę powieść, nie znajdując w niej żadnych mankamentów, które mogłyby odradzić sięgniecie po lekturę. Jedynym zastrzeżeniem pozostaje gotowość na opisy przemocy i śmierci, co do której rozstrzygnąć powinien rodzic lub sam czytelnik.
Na tę wyjątkową powieść trafiłam zupełnym przypadkiem. Mój wzrok przykuła jej okładka, wyróżniająca się pośród innych na półce w księgarni. Instynktownie poczułam, że jest to raczej propozycja dla młodszych czytelników, co jednak zupełnie nie zniechęciło 23-letniej pożeraczki książek do sięgnięcia po nią.
„Willa, dziewczyna z lasu” to powieść łącząca kilka gatunków. To...
2022-10-17
Przypuszczalnie nie opuści mnie zachwyt nad tą fenomenalną trylogią, którą poznać powinni nie tylko nastoletni czytelnicy, ale i każdy dorosły człowiek. Suzanne Collins przepięknie opisuje stadia terroru, buntu i wojny ze wszystkimi ich konsekwencjami. Stawia przed czytelnikiem pytanie o to, czy każdy ma prawo walczyć o swoje i gdzie leżą granice konieczności zabijania w imię poniesionych strat. Pokazuje, jak wiele ludzkość traci poprzez powtarzanie tych samych błędów i nieumiejętne wyciąganie wniosków z przeszłości. Zwraca uwagę na ponadczasową problematykę moralną, taką jak próba odpowiedzi na pytanie, czy cel uświęca środki lub czy istnieje pojęcie wojny słusznej, sprawiedliwej. Jak zauważa Katniss: „Przecież zdecydowanie coś jest nie w porządku ze stworzeniem, które poświęca życie swoich dzieci, żeby załatwić własne porachunki, nawet jeśli uważa, że robi to w szlachetnym celu”. Collins stworzyła świat niedaleki od rzeczywistego, utkany z wzajemnej nienawiści i nieracjonalnej sprawiedliwości. Ostrzega nas również przed konsekwencjami rozrywkowości mediów, w których los jednostki coraz częściej niknie w obliczu widowiska, zapewnienia widzom spektakularnych widoków i emocjonalnych wrażeń. „Igrzyska” to jednak nie tylko przestrogi i refleksje przed tym, co nieuchronnie powtarza się w historii lub do czego doprowadzi nas degeneracja mediów. To również fantastyczna historia z bogactwem charakterów postaci i świetnie splecioną fabułą. Różnorodność bohaterów i ich niejednoznaczność moralna oraz rola w kluczowych zdarzeniach sprawiają, że czytelnik nie koncentruje się wyłącznie na głównej bohaterce. Pomimo że do niej należy narracja i istotna rola w historii, to każdy imienny bohater jest znaczącym elementem misternej konstrukcji akcji. Fabuła co rusz zaskakuje nieoczekiwanym zdarzeniem i z trudem można przypuszczać, jak zostanie zwieńczona. Język narracji obrazowy, plastyczny, wzbogacony refleksyjnymi komentarzami Katniss. Jedynym zarzutem, jaki jestem w stanie wskazać, jest zakończenie a ściśle epilog. Sądzę że nie będzie on satysfakcjonujący dla każdego czytelnika, lecz rzadko autor jest w stanie sprostać wszystkim oczekiwaniom. Niezmiennie jednak, po dwukrotnym przeczytaniu trylogii, podtrzymuję zdanie, że jest to jedna z najlepszych dystopii, książek o tematyce wojennej oraz tych dedykowanych młodzieży. Szkoda jednak, że wiele osób z powodu etykiety „młodzieżówki” może odrzucić tak cenną, bogatą literacko i pouczającą lekturę. Cieszę się, że nie odstraszyła mnie ta gatunkowa przynależność i chylę czoła pani Collins za zachwycającą serię, jaką stworzyła.
Przypuszczalnie nie opuści mnie zachwyt nad tą fenomenalną trylogią, którą poznać powinni nie tylko nastoletni czytelnicy, ale i każdy dorosły człowiek. Suzanne Collins przepięknie opisuje stadia terroru, buntu i wojny ze wszystkimi ich konsekwencjami. Stawia przed czytelnikiem pytanie o to, czy każdy ma prawo walczyć o swoje i gdzie leżą granice konieczności zabijania w...
więcej Pokaż mimo to