Cytaty
Nic tak nie irytuje ludzi, którzy chcą ci obrzydzić życie, jak to, że zachowujesz się, jak gdybyś tego nie zauważał.
- jesteś psychopatą - wolę określenie "człowiek z wyobraźnią
Niesamowite jak paradoksalnie układa się życie: najpierw bardzo czegoś pragniesz i nie możesz się doczekać, a potem, kiedy jest już po wszystkim, marzysz tylko o tym, by cofnąć czas i wrócić do dni, gdy wszystko było po staremu.
- Niech cię piekło pochłonie. - Ja już istnieję na poziomie piekła. - Istniej na tym, który jest jak najdalej od mojego.
Zburzcie mury. W końcu o to właśnie chodzi. Człowiek nie wie, co się stanie, kiedy runą. Nie da się przeniknąć wzrokiem na drugą stronę, nie wie się, czy przeniesie to wolność, czy ruinę, porządek czy chaos. Czy będzie to raj czy zniszczenie. Zburzeni mury. W przeciwnym razie będziecie żyć ostrożnie, w lęku, będziecie budować barykady przeciwko nieznanemu, odmawiać modlitwy, b...
RozwińZachowałem pewne środki ostrożności. Powtarzam: nigdy nie znalazłaś się w bezpośrednim zagrożeniu życia. - Gówno prawda. Jeżeli myślisz, że krąg soli jest środkiem ostrożności, musiałeś upaść na łeb.
Miłość jest tęsknotą, po utraconej połowie nad samych.
Być mądrym i kochać Przekracza ludzką moc mądrości w miłości.!" -William Shakespeare, Troilus i Cressida.
To był bardzo zły pomysł. To był fatalny pomysł. To był najgorszy pomysł, jaki w życiu przyszedł Magnusowi do głowy. Nie potrafił mu się oprzeć.
Uczysz się z tym żyć, z tą osobą. Bo ona z Tobą zostaje, nawet jeśli nie jest już żywym oddychającym człowiekiem. To nie jest ten sam miażdżący smutek, który się czuło na początku, taki, który cię zalewa i sprawia, że chce ci się płakać w nieodpowiednich miejscach i że czujesz irracjonalną złość na tych wszystkich idiotów, którzy jeszcze żyją, podczas gdy ten, kogo kochasz, nie...
Rozwiń(...) wolę przeżywać swoje życie, niż je opisywać
Inni, gdy mówią, że kochają, to mówią. Ja gdy mówię, że kocham, to kocham.
- Drugi raz stąd nie spadniesz, głuptasie. Nikt nie ma aż takiego pecha. - Jasne. Ale jakoś w tym momencie nie mam szczególnej ochoty na ćwiczenia z rachunku prawdopodobieństwa.
Kiedy patrzę w niebo, uświadamiam sobie, że jestem zaledwie popiołem po dawno umarłych gwiazdach. Człowiek to zbiór atomów, które przez krótki czas tworzą określony układ, a potem znów się rozpadają. Moja maluczkość przynosi mi pocieszenie.