rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Podróże małe i duże, czyli jak zostaliśmy światowcami Wojciech Mann, Krzysztof Materna
Ocena 6,5
Podróże małe i... Wojciech Mann, Krzy...

Na półkach:

Czytając tę książkę należy wziąć pod uwagę rok w którym została ona wydana. Zapewne w 1995r. byłoby mi łatwiej wczytać się w nią, ale z perspektywy czasu, mam wrażenie, że zamiast sentymentalnej podróży zmarnowałam czas. Książka niby lekka, ale bardzo chaotyczna. Momentów kiedy się uśmiechnęłam było dosłownie kilka, głównie za sprawą Manna, po wspominkach Materny w ogóle nie domyśliłabym się, że to komik. Po twórcach "Za chwilę dalszy ciąg programu" oczekiwałam zdecydowanie więcej, a odkładam ją z wrażeniem: była ok, ale nie wrócę do niej

Czytając tę książkę należy wziąć pod uwagę rok w którym została ona wydana. Zapewne w 1995r. byłoby mi łatwiej wczytać się w nią, ale z perspektywy czasu, mam wrażenie, że zamiast sentymentalnej podróży zmarnowałam czas. Książka niby lekka, ale bardzo chaotyczna. Momentów kiedy się uśmiechnęłam było dosłownie kilka, głównie za sprawą Manna, po wspominkach Materny w ogóle...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Do wszystkich minusów, które występowały już w poprzedniej części doszły jeszcze bardzo zdawkowo opisywane dość istotne dla fabuły wątki, oraz to, że autorka pewne motywy rozciągała i przedłużała, a w pewnych momentach zwłaszcza przy końcówce zaczynała się śpieszyć i wciskać maksymalnie dużo informacji, byleby się zmieścić w limicie. Fajny pomysł, z tym, że wiele postaci dorosło i to one teraz są ważniejsze niż stara kadra, ale autorka miotała się między tymi już znanymi, a nowymi, przez co zdarzyło mi się zapomnieć, że niektóre postaci w ogóle istniały i zastanawiałam się po co autorka znowu je upycha... Szybko się czytało, ale czy było warto?

Do wszystkich minusów, które występowały już w poprzedniej części doszły jeszcze bardzo zdawkowo opisywane dość istotne dla fabuły wątki, oraz to, że autorka pewne motywy rozciągała i przedłużała, a w pewnych momentach zwłaszcza przy końcówce zaczynała się śpieszyć i wciskać maksymalnie dużo informacji, byleby się zmieścić w limicie. Fajny pomysł, z tym, że wiele postaci...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

bardzo interesujący pomysł na książkę, natomiast z wykonaniem już gorzej. Sam początek bardzo zniechęcający (poród i "lotne" i pseudo żartobliwe pomysły, żeby mąż następnym razem współżył z krową), nie doczytałabym jej jakby nie to, że nie miałam nic innego pod ręką. Ciężko przez nią przebrnąć głownie dlatego, że autorka i edytorzy nie poświecili za dużo czasu na analizę historyczną, na dopracowanie szczegółów codzienności w czasie około wojennym. Do tego język raz współczesny, raz stylizowany. Na to wszystko kiepskie dialogi i część postaci potraktowanych po macoszemu. W zasadzie niektórych postaci równie dobrze mogłoby nie być, bo wiemy tylko, że nooo był i umarł. No zrobił tyle fantastycznych rzeczy, taki był wspaniały, ale nie wiemy w sumie co takiego super robił, wiemy za to, że był alkoholikiem, nie było go w domu, a potem umarł, to już w ogóle nie ma się co nim interesować. Wiele zdarzeń, które zostały opisane nie powinny się pojawić, bo są sprzeczne z charakterem postaci, ale albo autorka o tym zapomniała, albo uznała, że pasuje jej to do dalszej fabuły, no to trudno, może nikt nie zauważy, przecież nie będziemy redagować książki, żeby fabuła stała się bardziej wiarygodna, albo logiczna prawda? Niemniej jeśli się nie zastanawiać nad datami, geopolityką, realiami, a nawet logiką, to da się tę książkę przeczytać w jeden dzień. Mnie dodatkowo bardzo irytowało to, że autorka na wstępie rozdziału podawała jak się zakończy, albo co się stanie, więc odejmowała mi resztkę przyjemności z czytania. Ale generalnie była łatwoczytalna

bardzo interesujący pomysł na książkę, natomiast z wykonaniem już gorzej. Sam początek bardzo zniechęcający (poród i "lotne" i pseudo żartobliwe pomysły, żeby mąż następnym razem współżył z krową), nie doczytałabym jej jakby nie to, że nie miałam nic innego pod ręką. Ciężko przez nią przebrnąć głownie dlatego, że autorka i edytorzy nie poświecili za dużo czasu na analizę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

łatwoczytalna. Wciaga, ale nie porywa.

łatwoczytalna. Wciaga, ale nie porywa.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pomysł sam w sobie - super, do tego książka jest napisana prostym językiem więc czyta się ją bardzo szybko. Niestety od połowy akcja zaczyna mocno zwalniać, a sam finał jest mocno rozczarowujący, a fabuła przestaje się kleić. To co w tej książce najbardziej przeszkadza to niedopracowanie wątków i szczegółów. Wydaje mi się, że ta książka powstała w jedną noc i autor bardzo chciał ją skończyć na raz, i nigdy już do niej nie wrócił i nie poprawił kilku motywów, przez co cała historia staje się naiwna, niewiarygodna i potraktowana po macoszemu.

Pomysł sam w sobie - super, do tego książka jest napisana prostym językiem więc czyta się ją bardzo szybko. Niestety od połowy akcja zaczyna mocno zwalniać, a sam finał jest mocno rozczarowujący, a fabuła przestaje się kleić. To co w tej książce najbardziej przeszkadza to niedopracowanie wątków i szczegółów. Wydaje mi się, że ta książka powstała w jedną noc i autor bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Napisana pięknym językiem książka o sztuce, urokliwej architekturze, a nawet o duchowości. "Mądrego to i przyjemnie posłuchać", aczkolwiek trzeba uwzględnić rozbuchane ego autora i popatrzeć na nie przez palce, bo kąśliwych uwag o intelekcie reszty świata jest tu multum.

Napisana pięknym językiem książka o sztuce, urokliwej architekturze, a nawet o duchowości. "Mądrego to i przyjemnie posłuchać", aczkolwiek trzeba uwzględnić rozbuchane ego autora i popatrzeć na nie przez palce, bo kąśliwych uwag o intelekcie reszty świata jest tu multum.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Krótko: pretensje do całego świata, że życie to nie bajka i należy mu się więcej
Długo: Nie wiem czemu miała służyć ta książka. Jeśli miała pokazać jakie biedne jest książątko Harry to odniosła efekt przeciwny do zamierzonego. Z tej spowiedzi wyłania się obraz bardzo roszczeniowego wiecznego nastolatka, niezbyt chętnego do nauki i kompletnie nie zainteresowanego tym co się dzieje w jego własnym kraju, w dodatku mota się w swoich zeznaniach. Jak coś przeskrobie - zdarza się. Jak inni coś "odwalą" - no jak mogli! Jak on przeprasza - to szczerze i proszę mu natychmiast wybaczyć i zapomnieć, jeśli inni - kłamią, manipulują, ironizują, lub na pewno mają coś innego na myśli. Taki jest biedny, że musiał mieszkanie urządzić meblami z ikea i to za kasę swojej dziewczyny aktorki, ale na jointy zawsze ma. Środki psychotropowe przepisane przez specjalistę? A w życiu! Jeszcze by się otruł! Ale alkohol i narkotyki - bardzo chętnie. Tylko homeopatia, ale jak żona rodzi - to leki przeciwbólowe poproszę. Podli paparazzi nie dają mu żyć, on ma dość kamer, ma lęki na dźwięk flesha, ale ma pretensje, że nie może pokazać się jak składa wieniec, albo że nie stoi w pierwszym rzędzie, bo bardzo chętnie polansowałby się na jakimś balu charytatywnym. Odkrył potęgę natury, czuje jedność z ziemią, chce nagłaśniać problem zmiany klimatu - ale małe polowanko (które ma potem "żywić" okoliczne wioski przez kilka dni... Ludzki pan, karmi chłopów pańszczyźnianych xD) przecież nikomu nie zaszkodzi. Mały lot helikopterem/samolotem? Spoko. Taki biedny, uciśniony, ale wakajki w Afryce, wycieczka na biegun, Australia, USA... Niby nie chce mieć nic wspólnego z tymi zimnymi wstrętnymi ludźmi, no chyba, że chcieliby żeby znowu pełnił funkcję publiczną to spoko. Jego żona, wspaniała, nieskazitelna - wszyscy inni - źli, podli, zawsze chcą jak najgorzej. Nie neguję, życie na świeczniku musi być straszne, stracił matkę w tragicznych okolicznościach, życie go nie rozpieszczało, nie miał dostatecznego wsparcia i uwagi. No witamy w dorosłym życiu Harry. Wydanie książki, w której przedstawia kompromitujące teorie o własnej rodzinie, na pewno zapewni mu większą anonimowość i spokój od brukowców (o którą tak rozpaczliwie woła od pierwszej do ostatniej strony). Szkoda czasu

Krótko: pretensje do całego świata, że życie to nie bajka i należy mu się więcej
Długo: Nie wiem czemu miała służyć ta książka. Jeśli miała pokazać jakie biedne jest książątko Harry to odniosła efekt przeciwny do zamierzonego. Z tej spowiedzi wyłania się obraz bardzo roszczeniowego wiecznego nastolatka, niezbyt chętnego do nauki i kompletnie nie zainteresowanego tym co się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyjemna. Łatwo wciąga, chociaż w samym środku mocno zwalnia i staje się trochę monotonna. Ciekawy styl pisania + zakonczenie zmuszajace do przemyslen

Przyjemna. Łatwo wciąga, chociaż w samym środku mocno zwalnia i staje się trochę monotonna. Ciekawy styl pisania + zakonczenie zmuszajace do przemyslen

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo trudne do opowiedzenia historie, o bohaterstwie i człowieczeństwie, oraz o niewyobrażalnej krzywdzie. Jest coś szczególnego w ludziach z tamtych czasów. Niby prości, niby biedni, ale zwróćcie uwagę jacy to mądrzy ludzie o pięknych wnętrzach. Język, styl wypowiedzi... Potrafią opowiadać o rzeczach strasznych jakby to były postaci z książek, a nie upiorne fakty. Potrafią snuć anegdoty i znajdywać szczęście i piękno w tak małych rzeczach, że dla nas współczesnych to nie do pomyślenia (a przecież nie minęło wcale tak wiele lat od wojny!). Coś pięknego.
Niestety mimo, że lubię styl pisania Anny Herbich to czegoś mi brakło w narracji. Brakło mi pytań. O tak wiele rzeczy chciałabym zapytać. Mam niedosyt informacji. Spodziewałam się też, że będzie jednak więcej o samych "Dziewczynach Sprawiedliwych", tymczasem opisane są losy całych rodzin co trochę psuje mi pogląd na sam tytuł.
Niemiej książka jest warta przeczytania, a głosy Sprawiedliwych powinny być usłyszane. Za mało się mówi o tym w szkołach i w domach.

Bardzo trudne do opowiedzenia historie, o bohaterstwie i człowieczeństwie, oraz o niewyobrażalnej krzywdzie. Jest coś szczególnego w ludziach z tamtych czasów. Niby prości, niby biedni, ale zwróćcie uwagę jacy to mądrzy ludzie o pięknych wnętrzach. Język, styl wypowiedzi... Potrafią opowiadać o rzeczach strasznych jakby to były postaci z książek, a nie upiorne fakty....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak dla mnie jest to kopia "Plamki mazurka" Marka Pióro. Zamiast wierszy, wierzeń i tekstów piosenek wolałabym więcej wskazówek jak pomóc ptakom. Wiemy, że mamy globalne ocieplenie, wiemy, że niszczymy środowisko, ale jak temu zapobiec w skali mikro? Wolałabym się dowiedzieć jak kosić łąki, żeby nie zrobić krzywdy derkaczom? Albo więcej samych ciekawostek o życiu ptaków, układzie piór, wyglądzie gniazd (+ zdjęcia), wymiarów budek lęgowych, dziupli, ptasich zwyczajach itp.
Ale jest jak jest. Jeśli ktoś nie czytał Plamki mazurka, to polecam Zobacz ptaka, bo książka napisana jest przystępnym językiem, nie trzeba wczytywać się z uwagą w każdy akapit, jest trochę przepisów jak pomagać, a nie szkodzić ptakom (czego brak w książce M. Pióro), opisy i anegdoty są całkiem ciekawe, ale wydaje mi się, że to książka raczej dla ptasiarzy, dla zwykłego zjadacza chleba może nie być wciągająca

Jak dla mnie jest to kopia "Plamki mazurka" Marka Pióro. Zamiast wierszy, wierzeń i tekstów piosenek wolałabym więcej wskazówek jak pomóc ptakom. Wiemy, że mamy globalne ocieplenie, wiemy, że niszczymy środowisko, ale jak temu zapobiec w skali mikro? Wolałabym się dowiedzieć jak kosić łąki, żeby nie zrobić krzywdy derkaczom? Albo więcej samych ciekawostek o życiu ptaków,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie przepadam za Pilipiukiem, ale pozytywnie mnie zaskoczył. Bardzo przyjemne, pomysłowe opowiadania. Praktycznie wszystkie mają taką samą konstrukcję - na początku wolno i obszernie, potem ciut szczegółów i szybki, wielki finał (w dodatku łatwo przewidzieć do czego to wszystko zmierza i jak się skończy), ale po prawie każdym miałam ochotę przeczytać pełnowymiarową wersję :) szkoda, że nie powstały z tych historii całe książki, tylko opowiadania, bo są naprawdę wciągające.

Nie przepadam za Pilipiukiem, ale pozytywnie mnie zaskoczył. Bardzo przyjemne, pomysłowe opowiadania. Praktycznie wszystkie mają taką samą konstrukcję - na początku wolno i obszernie, potem ciut szczegółów i szybki, wielki finał (w dodatku łatwo przewidzieć do czego to wszystko zmierza i jak się skończy), ale po prawie każdym miałam ochotę przeczytać pełnowymiarową wersję...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trochę inna forma książki, niż te do których przyzwyczaił nas Martin, ale nie mniej smaczna.

Trochę inna forma książki, niż te do których przyzwyczaił nas Martin, ale nie mniej smaczna.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka z serii łatwoczytalnych. Napisana trochę w stylu luźnej anegdoty jaką mógłby uraczyć profesor swojego studenta. Brakuje mi "twardych danych" o całej populacji, dużo tutaj domyśleń, zarzuconych badań i takich, których nikt inny nie podjął, przeszkadza mi z góry założona teza, że kruki nie są inteligentne w rozumieniu ludzkim i wiele z "badań empirycznych" autora jest co najmniej kontrowersyjnych.

Książka z serii łatwoczytalnych. Napisana trochę w stylu luźnej anegdoty jaką mógłby uraczyć profesor swojego studenta. Brakuje mi "twardych danych" o całej populacji, dużo tutaj domyśleń, zarzuconych badań i takich, których nikt inny nie podjął, przeszkadza mi z góry założona teza, że kruki nie są inteligentne w rozumieniu ludzkim i wiele z "badań empirycznych" autora...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Z daleka pachnie Musierowicz... Nie jest to najnowsza książka (i na to trzeba brać poprawkę), jako coś lekkiego i odmóżdżającego jest okej, ale mnie osobiście denerwowało to, że postaci są naj... Najlepsze, najpiękniejsze, słuchają tylko klasyki, dają fantastyczne porady, wszystko robią idealnie, lub bardzo dobrze... Nawet jak coś w ich życiu pójdzie nie tak to finalnie i tak wszystko jest cudownie. Poboczni bohaterowie najwidoczniej nie mają własnego życia, pracy, ani rodziny skoro mają multum czasu na przesiadywanie z nastolatkami, a potem z ich rodzicami... Widać zafascynowanie autorki psychologią, ale wiele jej pomysłów i rozwiązań jest absurdalnych. Koncepcja lekceważenia zaburzeń odżywiania - bo to nie odżywianie jest problemem tylko brak chłopaka... No nie. Nie, nie, nie. To już mocna parapsychologia

Z daleka pachnie Musierowicz... Nie jest to najnowsza książka (i na to trzeba brać poprawkę), jako coś lekkiego i odmóżdżającego jest okej, ale mnie osobiście denerwowało to, że postaci są naj... Najlepsze, najpiękniejsze, słuchają tylko klasyki, dają fantastyczne porady, wszystko robią idealnie, lub bardzo dobrze... Nawet jak coś w ich życiu pójdzie nie tak to finalnie i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trochę boli, że zdjęcia są czarnobiałe, ale Szumowski trzyma poziom. Czaruje słowem i potrafi wciągnąć w bieszczadzki las jak nikt inny. Rączki całuję Panie Marcinie i mam nadzieję, że będzie więcej książek z tej serii :)

Trochę boli, że zdjęcia są czarnobiałe, ale Szumowski trzyma poziom. Czaruje słowem i potrafi wciągnąć w bieszczadzki las jak nikt inny. Rączki całuję Panie Marcinie i mam nadzieję, że będzie więcej książek z tej serii :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna. Napisana lekko, przystępnie, jasno, a do tego ultra ciekawie. Jeśli ktoś podobnie jak ja nie ogarnia fizyki, matematyki i innych "...tyk", a ciekawi go tematyka kosmosu, gwiazdy lub po prostu lubi wiedzieć :) - to serdecznie polecam. Żałuje, tylko że nie ma więcej...

Świetna. Napisana lekko, przystępnie, jasno, a do tego ultra ciekawie. Jeśli ktoś podobnie jak ja nie ogarnia fizyki, matematyki i innych "...tyk", a ciekawi go tematyka kosmosu, gwiazdy lub po prostu lubi wiedzieć :) - to serdecznie polecam. Żałuje, tylko że nie ma więcej...

Pokaż mimo to


Na półkach:

W teorii wszystko pieknie. Swietny pomysl, ultra ciekawy swiat: smoki, krolestwa oparte o rozne religie, matriarchat, tajemnicze sily zla, assasyni, pradawny zakon... Problem zaczyna sie gdy przechodzimy do szczegolow. Niby postacie mialy byc przykuwajace, natomiast sa nijakie, borykaja sie z problemami rodem z amerykanskich filmow o nastolatkach, im bardziej poznajemy dana postac tym mocniej zaczynamy ja nie lubic, bo jest irytujaca, bezmyslna, albo zachowuje sie absuralnie naiwnie. Co tam zaglada swiata, czy przez stulecia tworzona konspiracja! Wazne co czuje moje serduszko!
Do tego na sile tworzone, toporne dialogi.
I mam wrazenie, ze autorka chciala wpasowac sie w aktualne trendy (patrz: netflix). Nie mowie, ze to zle, ale to w zaden sposob nie wplywalo na fabule, po prostu dostalismy pewne informacje i ciach! Koniec tematu, zabijemy te postac zanim to zacznie miec jakikolwiek sens, nie interesuj sie. Mysle, ze pewne kwestie dalo sie duzo ciekawiej opisac, niz wrzucajac w losowe miejsce w ksiazce.
Jakby byla adnotacja, ze to fantasty skierowane do nastolatkow to zaoszczedzilabym sporo czasu

W teorii wszystko pieknie. Swietny pomysl, ultra ciekawy swiat: smoki, krolestwa oparte o rozne religie, matriarchat, tajemnicze sily zla, assasyni, pradawny zakon... Problem zaczyna sie gdy przechodzimy do szczegolow. Niby postacie mialy byc przykuwajace, natomiast sa nijakie, borykaja sie z problemami rodem z amerykanskich filmow o nastolatkach, im bardziej poznajemy dana...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest pare niedociagniec, ale ta ksiazka wynagradza wszystko czego mi brakowalo czy wkurzalo mnie w poprzednich czesciach. Z czystym sumieniem polecam

Jest pare niedociagniec, ale ta ksiazka wynagradza wszystko czego mi brakowalo czy wkurzalo mnie w poprzednich czesciach. Z czystym sumieniem polecam

Pokaż mimo to


Na półkach:

Fenomenalna. Jedyne do czego mozna sie przyczepic to umiejscowienie zdjec i schemat jaki przyjelo wydawnictwo (wolalabym, zeby rozdzialy byly bardziej spojne tak jak w poprzednich ksiazkach). A takze wyjscie poza rodzinna faune i flore (ale dzieki temu mozemy lepiej zrozumiec skomplikowany ekosystem jaki mamy na ziemi, a takze prawo i praktyki jakie przyjal rodzaj ludzki). Polecam szczegolnie rozdzial o dzikach. Mozna sie z niego dowiedziec wiele o zwyczajach, mowie dzikow, oraz o tym jak madre i rodzinne sa to zwierzeta (o czym mysliwi nie tylko sami chcieliby zapomniec, ale i woleliby, zebyscie o tym nie wiedzieli).

Fenomenalna. Jedyne do czego mozna sie przyczepic to umiejscowienie zdjec i schemat jaki przyjelo wydawnictwo (wolalabym, zeby rozdzialy byly bardziej spojne tak jak w poprzednich ksiazkach). A takze wyjscie poza rodzinna faune i flore (ale dzieki temu mozemy lepiej zrozumiec skomplikowany ekosystem jaki mamy na ziemi, a takze prawo i praktyki jakie przyjal rodzaj ludzki)....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Troche przegadana. Sporo dreptania w miejscu, czasami fabula przyspiesza tylko po to, zeby po chwili cofnac nas o kilka krokow wstecz. Postacie pod katem osobowosci zlewaja sie w jedno. Wszyscy chca byc cyniczni i zabawni, a dialogi sa puste, nijakie i przewidywalne, albo abstrakcyjnie patetyczne. ALE autor mocno nadrabia pomyslem

Troche przegadana. Sporo dreptania w miejscu, czasami fabula przyspiesza tylko po to, zeby po chwili cofnac nas o kilka krokow wstecz. Postacie pod katem osobowosci zlewaja sie w jedno. Wszyscy chca byc cyniczni i zabawni, a dialogi sa puste, nijakie i przewidywalne, albo abstrakcyjnie patetyczne. ALE autor mocno nadrabia pomyslem

Pokaż mimo to