-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać282
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
-
ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Biblioteczka
2017-12-23
2017-03-22
Świetnie się czyta. Po średnio udanej czwartej Chyłce i po fatalnych "W cieniu prawa" i "Świt, który nie nadejdzie" myślałem, że na dłużej odpocznę od Mroza. Trylogią o Wyspach Owczych, jako Ove Logmansbo, wrócił "stary" dobry Mróz! Akcja zaiwania, czyta się szybko, przyjemnie. Książa niezmiernie wciągająca!
Świetnie się czyta. Po średnio udanej czwartej Chyłce i po fatalnych "W cieniu prawa" i "Świt, który nie nadejdzie" myślałem, że na dłużej odpocznę od Mroza. Trylogią o Wyspach Owczych, jako Ove Logmansbo, wrócił "stary" dobry Mróz! Akcja zaiwania, czyta się szybko, przyjemnie. Książa niezmiernie wciągająca!
Pokaż mimo to2017-02-18
KRÓLOWA jest tylko jedna - Elżbieta Cherezińska! Tyle w temacie!
KRÓLOWA jest tylko jedna - Elżbieta Cherezińska! Tyle w temacie!
Pokaż mimo to2017-04-22
Jak tylko zobaczyłem tytuł i krótki opis, napaliłem się na tę książkę, zamówiłem od razu. Jest przyzwoita, ale szału nie robi. Nie wiem kto wymyślił dopisek "Trylogia Piastowska", gdy żaden Piast w niej nie występuje. Udręką są opisy przyrody, gdy autor pisze o trzepoczących skrzydełkach pszczółek itp. Traci na tym tempo akcji. Dialogi są jałowe, często nic nie wnoszą do fabuły. Postaci, zwłaszcza po stronie polskiej (polańskiej) są nijakie. Mam nadzieję, że kolejne części "trylogii" jeszcze nie powstały i autor napisze je inaczej. Bo sam pomysł (czasy Chrobrego i punkt wyjścia dla historii) świetny. Zastanawiam się, czy sięgnąć po kolejne tomy
Jak tylko zobaczyłem tytuł i krótki opis, napaliłem się na tę książkę, zamówiłem od razu. Jest przyzwoita, ale szału nie robi. Nie wiem kto wymyślił dopisek "Trylogia Piastowska", gdy żaden Piast w niej nie występuje. Udręką są opisy przyrody, gdy autor pisze o trzepoczących skrzydełkach pszczółek itp. Traci na tym tempo akcji. Dialogi są jałowe, często nic nie wnoszą do...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-02-22
Nie wiadomo co to jest, bo nie jest to kryminał, nie jest to studium psychologiczne sprawcy etc. Wkurzający styl: narracja teraźniejsza, proste zdania i równoważniki zdań. Od chwili rozpoczęcia czytania chce się książkę odłożyć... Ale nie odkładam, wszak to się dzieje w Bydgoszczy w latach 90-tych, gdy sam byłem w wieku bohaterów. A zatem czytam, czytam... po jakimś czasie nie zauważam już tego stylu, widzę tylko opowieść i jej bohaterów. Drobne błędy topograficzne czy z numerem autobusu (z Fordonu do dworca PKP jeździł 104, a nie 103) nie tylko mi nie przeszkadzają, ale dają jakąś idiotyczną radość, że je wyłapałem. Nie pamiętam tych zabójstw, ale okazuje się, że moi bliscy je pamiętają. To jeszcze bardziej urealnia opisywaną historię. Sam nie wiem, w którym momencie książka mnie wchłania. Żyję nią i przeżywam dramat razem z bohaterami... Dawno, może wcale, żadna książka nie wprowadziła takiego niepokoju we mnie samym. Mocna, mocna, po trzykroć mocna! I nie do zaszufladkowania!
Nie wiadomo co to jest, bo nie jest to kryminał, nie jest to studium psychologiczne sprawcy etc. Wkurzający styl: narracja teraźniejsza, proste zdania i równoważniki zdań. Od chwili rozpoczęcia czytania chce się książkę odłożyć... Ale nie odkładam, wszak to się dzieje w Bydgoszczy w latach 90-tych, gdy sam byłem w wieku bohaterów. A zatem czytam, czytam... po jakimś czasie...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-07-30
Fantastyczna! Od pierwszych zdań kocham styl autora. Czuję, że dorastaliśmy w podobnych latach i okolicznościach. Byłaby 10-tka, ale zakończenie mogłoby być lepsze. Nie zmienia to faktu, że Szacki jest frapujący!
Fantastyczna! Od pierwszych zdań kocham styl autora. Czuję, że dorastaliśmy w podobnych latach i okolicznościach. Byłaby 10-tka, ale zakończenie mogłoby być lepsze. Nie zmienia to faktu, że Szacki jest frapujący!
Pokaż mimo to2016-01-23
Naprawdę dobra powieść kryminalna. Sporo postaci i każda wnosi coś ciekawego, niemal każdy jest podejrzany. W opisach wyglądu bohaterów czuć, że autorką jest kobieta. Facet nigdy nie pomyślałby, widząc kobietę, że ma PLISOWANĄ spódnicę :-)
Naprawdę dobra powieść kryminalna. Sporo postaci i każda wnosi coś ciekawego, niemal każdy jest podejrzany. W opisach wyglądu bohaterów czuć, że autorką jest kobieta. Facet nigdy nie pomyślałby, widząc kobietę, że ma PLISOWANĄ spódnicę :-)
Pokaż mimo toNajlepsza książka jaką w życiu czytałem. 11 gwiazdek. Wystarczy, dziękuję!
Najlepsza książka jaką w życiu czytałem. 11 gwiazdek. Wystarczy, dziękuję!
Pokaż mimo to2016-02-09
Cherezińska to pewnik. Sięgając po jej powieść, wiesz, że się nie zawiedziesz. Ma rozmach (800 stron), ale po przeczytaniu chce się więcej! Nie jest to może "Korona" (czyli absolutne 10 gwiazdek), ale stawiam ją na równi z "Legionem". Historia, przygoda, polityka - tygiel, który napisany ręką Cherezińskiej zapewnia rozrywkę, naukę i refleksję. I to na najwyższym poziomie.
Cherezińska to pewnik. Sięgając po jej powieść, wiesz, że się nie zawiedziesz. Ma rozmach (800 stron), ale po przeczytaniu chce się więcej! Nie jest to może "Korona" (czyli absolutne 10 gwiazdek), ale stawiam ją na równi z "Legionem". Historia, przygoda, polityka - tygiel, który napisany ręką Cherezińskiej zapewnia rozrywkę, naukę i refleksję. I to na najwyższym...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-02-14
Świetna książka. Wartka akcja, zaskakujące zakończenie. Dobrze i szybko się nią czyta. Autor nie wprowadza zbyt wielu opisów czy ozdobników, dzięki czemu można skupić się na akcji i głównych bohaterach. Koloryty powieści dodają wtrącenia muzyczne i osobowość mec. Chyłki. Polecam każdemu! Każdemu!
Świetna książka. Wartka akcja, zaskakujące zakończenie. Dobrze i szybko się nią czyta. Autor nie wprowadza zbyt wielu opisów czy ozdobników, dzięki czemu można skupić się na akcji i głównych bohaterach. Koloryty powieści dodają wtrącenia muzyczne i osobowość mec. Chyłki. Polecam każdemu! Każdemu!
Pokaż mimo to2015-09-08
Przednia powieść. Również spodziewałem się awanturniczych przygód młodego Zawiszy, ale nie rozczarowałem się. Poznaliśmy fascynujące kulisy i zakamarki średniowiecznej Hiszpanii z Aragonią na czele, świata hiszpańskich Żydów, Arabów, wzajemnych relacji tych grup społecznych oraz z władcami. Dowiedzieliśmy się spraw, o których nie uczą w szkole. Często miałem wrażenie, że to książka hiszpańskiego autora - tak dobrze przedstawił te realia. Nie mogę doczekać się kontynuacji!
Przednia powieść. Również spodziewałem się awanturniczych przygód młodego Zawiszy, ale nie rozczarowałem się. Poznaliśmy fascynujące kulisy i zakamarki średniowiecznej Hiszpanii z Aragonią na czele, świata hiszpańskich Żydów, Arabów, wzajemnych relacji tych grup społecznych oraz z władcami. Dowiedzieliśmy się spraw, o których nie uczą w szkole. Często miałem wrażenie, że to...
więcej mniej Pokaż mimo to
Najsłabsza z trylogii. O ile pierwsza Korona z miejsca stała się moją najlepszą powieścią (10 na 10), druga podtrzymała poziom, to trzecia nieco zawiodła. Czy tylko ja miałem wrażenie, że najważniejszym wątkiem są losy Rikissy w Czechach??? Zresztą akcja dziejąca się w Czechach był znacznie ciekawiej opisana niż to co się działo w państwie Łokietka. Wiele obiecywałem sobie po wątku Krzyżaków i Templariuszy, a zakończył się nijako. Podobnie z ludźmi starszej krwi. Rozumiem, że w założeniach autorki, mieli stanowić odpowiednik elfów w książek fantasy. Był to nawet fajny pomysł, ale w finale nic nie wniósł jak dla mnie. No i być może najważniejsze - postaci z góry są pozytywne lub negatywne (w całym cyklu tylko Henryk Probus był niejednoznaczny - tu też mi się nie spodobało to, że wyjaśnione to zostało poprzez "czary-mary"). I ten smok - Michał Zaręba... A taki był fajny na początku.
Do tego wszystkiego trochę za dużo tych zwierząt herbowych.
Pomimo tych uwag dają 7 na 10, w końcu czyta się to dobrze, dialogi niezłe. Fajne postaci Borutki, Hunki czy Grunhagena.
Czytając (zanim doszedłem do posłowia) od razu wiedziałem, że będzie książka z Elżbietą Łokietkówna w roli głównej :-)
Najsłabsza z trylogii. O ile pierwsza Korona z miejsca stała się moją najlepszą powieścią (10 na 10), druga podtrzymała poziom, to trzecia nieco zawiodła. Czy tylko ja miałem wrażenie, że najważniejszym wątkiem są losy Rikissy w Czechach??? Zresztą akcja dziejąca się w Czechach był znacznie ciekawiej opisana niż to co się działo w państwie Łokietka. Wiele obiecywałem sobie...
więcej Pokaż mimo to