-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać211
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
-
ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
-
Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Biblioteczka
Marne to i infantylne. Policjanci to jakaś prymitywna podkultura, która mówi slangiem niby policyjnym. Żenada! Skąd takie wysokie oceny????
Marne to i infantylne. Policjanci to jakaś prymitywna podkultura, która mówi slangiem niby policyjnym. Żenada! Skąd takie wysokie oceny????
Pokaż mimo toTo nie kryminał- to opisy morderstw. Brak tu ciekawości co dalej... Sztampa w każdym calu.
To nie kryminał- to opisy morderstw. Brak tu ciekawości co dalej... Sztampa w każdym calu.
Pokaż mimo toHistoria absolutnie niewiarygodna jak jej bohaterka. Książka o niczym- ma się coś dziać a nic się nie dzieje. Ma być zemsta a jest beznadzieja. Szkoda czasu na lekturę.
Historia absolutnie niewiarygodna jak jej bohaterka. Książka o niczym- ma się coś dziać a nic się nie dzieje. Ma być zemsta a jest beznadzieja. Szkoda czasu na lekturę.
Pokaż mimo to
Lektura infatylna do bólu jak stary romans dla panien podkuchennych.
Mimo poruszania współczesnych bolesnych tematów - przemoc, alkoholizm, pedofilia itp książka przez swych papierowych bohaterów staje się niewiarygodna, sztuczna, naiwna.
Przemiana zachodząca w bohaterach jest tak natychmiastowa, jak pstryknięciem palcem. Dialogi dzieci są jak dyskurs intelektualistów. Sielankowość życia w rodzinie zastępczej tak ocieka lukrem, ze chce się …..
Lektura zdecydowanie dla tych, co lubią bajki i to te z finałami… i żyli długo i szczęśliwie.
Lektura infatylna do bólu jak stary romans dla panien podkuchennych.
Mimo poruszania współczesnych bolesnych tematów - przemoc, alkoholizm, pedofilia itp książka przez swych papierowych bohaterów staje się niewiarygodna, sztuczna, naiwna.
Przemiana zachodząca w bohaterach jest tak natychmiastowa, jak pstryknięciem palcem. Dialogi dzieci są jak dyskurs intelektualistów....
Żenada! Autorka jeszcze nie wie czy pisać kryminały czy obyczajowe powiastki dla kretynów. Szkoda czasu!
Bohater idiota, nie żaden "Piotruś Pan" tyko infantylny kretyn, opisy z życia wzięte z taniej literatury dla panien kuchennych. Porażka.
Żenada! Autorka jeszcze nie wie czy pisać kryminały czy obyczajowe powiastki dla kretynów. Szkoda czasu!
Bohater idiota, nie żaden "Piotruś Pan" tyko infantylny kretyn, opisy z życia wzięte z taniej literatury dla panien kuchennych. Porażka.
Naiwny wręcz głupi bohater. Ładny język do opisania nijakiej intrygi. Pomysł na intrygę dość dobry ale reszta.... beznadziejne. Zmarnowany czas.
Naiwny wręcz głupi bohater. Ładny język do opisania nijakiej intrygi. Pomysł na intrygę dość dobry ale reszta.... beznadziejne. Zmarnowany czas.
Pokaż mimo to2019-04
Szkoda czasu na lekturę tego gniota. Autorka ma dużo szczęścia do wydawców i (jak widać z recenzji) do niewyrobionych czytelników.
Szkoda czasu na lekturę tego gniota. Autorka ma dużo szczęścia do wydawców i (jak widać z recenzji) do niewyrobionych czytelników.
Pokaż mimo to2019-04
Druga próba przeczytania książki tej autorki i ...poległam.
Tego nie da się czytać.
Jak zwykle- drewniane dialogi, brak autentyczności, irytująca postać głównej bohaterki.
Książka dla panien podkuchennych.
Druga próba przeczytania książki tej autorki i ...poległam.
Tego nie da się czytać.
Jak zwykle- drewniane dialogi, brak autentyczności, irytująca postać głównej bohaterki.
Książka dla panien podkuchennych.
2017-08
Szkoda czasu!!!
Udziwniona, niespójna fabuła.
Bohater idiota, który zarządza zespołem mądrzejszych od siebie, papierowe dialogi "wewnętrzne" pisane na kilometry- tracące fałszem.
Wyjątkowej marności gniot.
Szkoda czasu!!!
Udziwniona, niespójna fabuła.
Bohater idiota, który zarządza zespołem mądrzejszych od siebie, papierowe dialogi "wewnętrzne" pisane na kilometry- tracące fałszem.
Wyjątkowej marności gniot.
Pomimo- morderstw, krwi, podejrzanych, ofiar trudno określić tę książkę, jako kryminał-, bo to ni pies ni wydra. Nie wiem, co było założeniem autorki- sensacja czy literacka burleska. Próba skłonienia czytelnika do śmiechu budzi zażenowanie-, bo okoliczności wykluczają się wzajemnie. Postacie są papierowe, schematyczne- jak Niemiec to koniecznie tępy służbista prawie faszysta, jak nauczyciel akademicki to oderwany od rzeczywistości nawiedzony Einstein itp. Nic w książce nie jest prawdziwe- zima jak na Syberii, kobieta z tłustymi włosami jak prosta baba z „Konopielki” a nie policjantka z Warszawy, naukowiec-idiota, który chodzi pod pachą z odciętą głową ofiary!
Tyle pracy na marne- ani nie można się pośmiać ani przestraszyć. Szkoda czasu na lekturę tej książki.
Pomimo- morderstw, krwi, podejrzanych, ofiar trudno określić tę książkę, jako kryminał-, bo to ni pies ni wydra. Nie wiem, co było założeniem autorki- sensacja czy literacka burleska. Próba skłonienia czytelnika do śmiechu budzi zażenowanie-, bo okoliczności wykluczają się wzajemnie. Postacie są papierowe, schematyczne- jak Niemiec to koniecznie tępy służbista prawie...
więcej mniej Pokaż mimo to
Skąd takie wysokie oceny? Nie wiem.
Książka-układanka kilku wątków na siłę połączone, aby być bardziej „atrakcyjną”.
Irytujący bohater- w samoocenie niebywale mądry, najmądrzejszy a popełniający, co rusz głupie błędy.
Bezsensowne „poświęcenie” na finał a przecież są prostsze rozwiązania.
No nie.. To nie jest lektura dla ludzi myślących.
Skąd takie wysokie oceny? Nie wiem.
Pokaż mimo toKsiążka-układanka kilku wątków na siłę połączone, aby być bardziej „atrakcyjną”.
Irytujący bohater- w samoocenie niebywale mądry, najmądrzejszy a popełniający, co rusz głupie błędy.
Bezsensowne „poświęcenie” na finał a przecież są prostsze rozwiązania.
No nie.. To nie jest lektura dla ludzi myślących.