-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz2
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2015-11-04
Ta książka na zawsze zostanie ze mną, po prostu to wiem. Napisałabym wiele o jej pięknie, o filozoficznym przesłaniu, o spojrzeniu na miłość i emocje, które wybuchają gorącym ogniem w szarej komunistycznej nicości.
O tym rewelacyjnym dystansie, tak typowym dla czeskiej literatury, który powstrzymuje bohaterów przed wzlotami duszy, w kulminacyjnych momentach zderzając u nich sferę metafizyczną z tą najbardziej ludzką, przyziemną, by nie powiedzieć - czysto fizjologiczną.
Mogłabym o tym wszystkim napisać, ale nie chcę. Nie jestem literaturoznawcą i nie czuję się a siłach zrobić tego tak, by oddać tej niezwykłej książce wszystko to, na co zasługuje.
Dlatego ograniczę się do tego, że bardzo, bardzo serdecznie ją Wam polecę. Każdy powinien tę powieść przeczytać. A jeśli nawet nie przeczytać - to przynajmniej spróbować.
Ta książka na zawsze zostanie ze mną, po prostu to wiem. Napisałabym wiele o jej pięknie, o filozoficznym przesłaniu, o spojrzeniu na miłość i emocje, które wybuchają gorącym ogniem w szarej komunistycznej nicości.
O tym rewelacyjnym dystansie, tak typowym dla czeskiej literatury, który powstrzymuje bohaterów przed wzlotami duszy, w kulminacyjnych momentach zderzając u...
Jak zwykle - świetnie! Podobał mi się pomysł, by odkryć przed czytelnikiem historię Klementyny, wielki plus za nawiązania historyczne i wielowątkowość. Jak zwykle czytało się doskonale.
Mam tylko jedno ALE, i nawet nie jest to krytyka, a nadzieja na to, że mój głos dołączy do chóru innych i wraz z nimi zostanie wysłuchany: proszę, proszę, PROSZĘ o mojego ulubionego, dawnego Daniela! Ten nowy Daniel, który przeklina i prawie gwałci, jest naprawdę niefajny. Rozumiem i szanuję, że psychologicznie jego transformacja jest bardzo spójna w obliczu traumy, którą przeszedł. No ale po prostu czyta się o nim... hmmmm... z dużo mniejsza przyjemnością, niż gdy był takim uroczym, poczciwym facetem ;)
Jak zwykle - świetnie! Podobał mi się pomysł, by odkryć przed czytelnikiem historię Klementyny, wielki plus za nawiązania historyczne i wielowątkowość. Jak zwykle czytało się doskonale.
Mam tylko jedno ALE, i nawet nie jest to krytyka, a nadzieja na to, że mój głos dołączy do chóru innych i wraz z nimi zostanie wysłuchany: proszę, proszę, PROSZĘ o mojego ulubionego,...
Nigdy nie zdecydowałam, za co jestem bardziej wdzięczna Machiavellemu - czy za bardzo wnikliwą i trafną analizę rzeczywistości, czy za szczerość i otwartość, z jaką się nią dzieli.
To książka, którą każdy powinien przeczytać - dopiero wtedy odkryje, że to coś zupełnie innego, niż ta słynna apoteoza cynizmu, którą nieraz się sugeruje w odniesieniu do tej pracy, moim zdaniem zupełnie niesłusznie.
Nigdy nie zdecydowałam, za co jestem bardziej wdzięczna Machiavellemu - czy za bardzo wnikliwą i trafną analizę rzeczywistości, czy za szczerość i otwartość, z jaką się nią dzieli.
więcej Pokaż mimo toTo książka, którą każdy powinien przeczytać - dopiero wtedy odkryje, że to coś zupełnie innego, niż ta słynna apoteoza cynizmu, którą nieraz się sugeruje w odniesieniu do tej pracy, moim zdaniem...