-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
"Córka wiatrów" Magdalena Kordel
Przyznam się, że nie przepadam za książkami, których akcja toczy się w innych epokach historycznych. Zdarza mi się oczywiście czytać takie powieści ale muszą one mieć wtedy w sobie coś takiego co mnie w nich zachwyci i oczaruje. I to właśnie miała w sobie ta powieść.
Akcja "Córki wiatrów" dzieje się w XIX-wiecznej Polsce. I właśnie to spowodowało, że miałam obawy przed sięgnięciem po książkę. Bałam się, że czytając ją będę się po prostu nudzić. Jednak dwa powody sprawiły, że pomimo tego, że nie przepadam za gatunkiem historycznym, zdecydowałam się po powieść sięgnąć. Pierwszym powodem był zachęcający opis książki a drugim to, że czytałam poprzednie książki autorki, które mnie bardzo zachwyciły. I tak samo było z "Córką wiatrow", która zachwyciła mnie od samego początku.
Magdalena Kordel w swojej powieści zabrała nas do czasów, w których honor, dane słowo i szacunek są bardzo ważne dla ludzi tamtej epoki. Pokazała nam również piękno dworu oraz obyczaje jakie wtedy panowały. Jednak nie to jest największym atutem książki. To co sprawia, że powieść jest tak bardzo wciągająca i barwna to kobiety - główne bohaterki książki. W tamtych czasach były one traktowane jako ozdoba męża i miały się głównie zajmować domem. Natomiast "Córce wiatrów" mamy pokazane, że pomimo ciężkich przeżyć kobiety potrafią być silne i umią walczyć o swoje, tak jak Konstancja - główna bohaterka.
Dzięki "Córce wiatrów" mogłam się przenieść do czasów gdzie czas płynął wolniej, gdzie obowiązywały zasady, gdzie mężczyzni mieli fantazję i potrafili okazywać kobiecie szacunek. Dostałam też od auorki przepiękny prezent - cudowną historię o sile kobiet, przyjaźni i miłości. Jedynym malutkim minusikiem jest, to że momentai akcja zbytnio zwalniała i robiło się trochę monotonnie.
Ja jestem zachwycona nową powieścią Magdaleny Kordel i z niecierpliwością czekam na kolejny tom, w którym będziemy mogli poznać dalsze losy bohaterów.
"Córka wiatrów" Magdalena Kordel
Przyznam się, że nie przepadam za książkami, których akcja toczy się w innych epokach historycznych. Zdarza mi się oczywiście czytać takie powieści ale muszą one mieć wtedy w sobie coś takiego co mnie w nich zachwyci i oczaruje. I to właśnie miała w sobie ta powieść.
Akcja "Córki wiatrów" dzieje się w XIX-wiecznej Polsce. I właśnie to...
K.C. Hiddenstorm "Władczyni mroku"
Książką, którą ostatnio przeczytałam i która wywołała we mnie wiele różnych emocji była powieść "Władczyni mroku". Początkowo, kiedy zaczęłam poznawać historię napisaną przez Karina, byłam w lekkim szoku i miałam wątpliwości, czy historia mi się w ogóle spodoba. Jednak czytając książkę dalej i poznając historię w niej opisaną, muszę przyznać, że opowieść autorki mnie urzekła, a jej bohaterów pokochałam ( oprócz, anioła
Gabriela).
"Władczyni mroku" to historia o demonach i aniołach. Jednak w tej książce demony nie są wcale takie złe, a anioły nie są kryształowo dobre. Autorka przedstawiła diabły jako postacie złe i okrutne ale potrafiące kochać i na swój sposób współczuć. Natomiast anioły są istotami dobrymi, ale potrafią być mściwe, pyszałkowate i okrutne. Dzięki temu zabiegowi, że nie wszystko jest czarno-białe, książka wywołuje wiele emocji i niepewności tego co się będzie działo dalej.
Mnie jednak "Władczyni mroku" zachwyciła przepięknie opowiedzianą historią miłosną władców piekła Lilith i Lucyfera. Ich miłość pomimo tego, że są demonami jest piękna, namiętna, szczera i prawdziwa a przede wszystkim jest oparta na zaufaniu i pełnym oddaniu.
Kiedy Lucyfer dowiaduje się, że Lilith podstępem została uprowadzona z piekła rzuca wszystko i wyrusza na jej poszukiwania. W końcu odnajduje Lilith (Megan - bo takie imię nosiła jako śmiertelniczka) na ziemi gdzie ma ona dożyć reszty swoich dni jako zwykły człowiek. Jednak więcej wam nie zdradzę i jeśli chcecie poznać dalsze losy bohaterów sięgnijcie po powieść "Władczyni mroku".
Bardzo polubiłam bohaterów książki pomimo tego, że nie są to postacie dobre, a wręcz momentami okrutne i bezwględne. Szczególnie plubiłam Lucyfera, który pomimo okrucieństwa jakie okazywał potrafił wobec Lilith być czułym, kochającym i gotowym do wszelkich poświęceń partnerem. Wydaje mi się, że niejedna z nas chciałaby być tak kochana, adorowana i wielbiona.
Jednak w powieści występuje bohater do którego pałam ogromną niechęcią - i nie jest to żaden demon tylko anioł Gabriel, który od samego początku mi się nie spodobał.
Chciałabym również podziękować Karina za to, że podarowała nam czytelnikom przepiękną opowieść o miłości, poświęceniu i zdradzie. Cieszę się bardzo, że miałam okazję przeczytać "Władczynię mroku" i na pewno sięgnę po kolejne książki autorki.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Claudii z bloga Zaczytana.
K.C. Hiddenstorm "Władczyni mroku"
Książką, którą ostatnio przeczytałam i która wywołała we mnie wiele różnych emocji była powieść "Władczyni mroku". Początkowo, kiedy zaczęłam poznawać historię napisaną przez Karina, byłam w lekkim szoku i miałam wątpliwości, czy historia mi się w ogóle spodoba. Jednak czytając książkę dalej i poznając historię w niej opisaną, muszę...
Monika Magoska-Suchar, Sylwia Dubielecka - "Klątwa przeznaczenia"
"Klątwa przeznaczenia" to książka, która zmieniła moje spojrzenie na gatunek fantasy. Nigdy nie lubiłam książek tego typu ponieważ denerwowały mnie te wszystkie magiczne stworzenia i ta cała magiczna moc. Jednak kilka osób zachęcało mnie do sięgnięcia po powieść. I cieszę się, że dałam im się namówić do jej przeczytania bo w moje ręce trafiła przepiękna historia.
"Klątwa przeznaczenia" to opowieść o losach czarodziejki Arienne, która przybywa do Ravilionu aby tutaj schronić się przed grożącym jej niebezpieczeństwem. Jednak życie w Czarnej Twierdzy okazuje się być trudne ponieważ tutaj to mężczyzni ustalają zasady a kobiety nie mają żadnych praw. Ich jedynym zadaniem jest spełnianie zachcianek Mistrza. W Ravilionie Arienne spotyka też Severo - Mistrza Walki i trafia pod jego patronat zostając jego Milady.
Powieść Moniki Magoskiej-Suchar i Sylwi Dubieleckiej zachwyciła mnie z kilku powodów.
Po pierwsze świat w, którym umieszczono akcję jest opisany w bardzo realistyczny i dokładny sposób. Dziewczyny nic nie upiększają ani nie koloryzują, momentami sceny bywają nawet brutalne np. scena pamiętnej uczty - mnie troszkę zszokowała i byłam zła na Savero, że zachował się w ten sposób.
Po drugie postacie występujące w książce. Monika i Sylwia stworzyły bohaterów, którzy żyją na kartkach powieści. Są oni bardzo wyraziści - jak kochają to szaleńczo, jak kogoś nienawidzą to czuć tę nienawiść. Autorki wykreowały postaci w taki sposób, że albo od początku się danego bohatera lubi albo już od początku i do samego końca nienawidzi.
Jednak najważniejszy powód, który sprawił, że pokochałam "Klątwę przeznaczenia" to główni bohaterowie książki oraz pokazanie w piękny sposób rodzącego się pomiędzy Arienn i Savero uczucia. Jest to miłość piękna ale równocześnie trudna, zakazana i wymagająca wielu kompromisów.
Jest jednak jedna rzecz, która mi się w książce nie podobała a mianowicie zakończenie. Drogie autorki tak się nie robi swoim czytelnikom. Wiem jednak, że Monika i Sylwia piszą kontynuację "Klątwy przeznaczenia" dlatego czekam na to co będzie dalej.
Powieść Moniki Magockiej-Suchar i Sylwi Dubieleckiej polecam z całego serca każdemu z Was. Nie ważne czy jesteście fanami fantasy czy nie. Ponieważ "Klątwa przeznaczenia" to przepiękna opowieść o miłości, namiętności, przygodzie, walce o szczęście i magii.
To są moje ulubione cytaty z książki. Oczywiście jest ich więcej ale nie chcę wam tu zdradzić zbyt wiele a poza tym musiałabym przepisać połowę książki.
"To, co zakryte może się zmienić, ale raz ujawniona przepowiednia zawsze się ziści."
"Pozostaje już tylko Arienne, maleńka i krucha w jego ramionach. Najpiękniejsza i najważniejsza istota w jego obecnym życiu."
"Wszystko, co zakazane, zawsze smakuje lepiej".
Monika Magoska-Suchar, Sylwia Dubielecka - "Klątwa przeznaczenia"
więcej Pokaż mimo to"Klątwa przeznaczenia" to książka, która zmieniła moje spojrzenie na gatunek fantasy. Nigdy nie lubiłam książek tego typu ponieważ denerwowały mnie te wszystkie magiczne stworzenia i ta cała magiczna moc. Jednak kilka osób zachęcało mnie do sięgnięcia po powieść. I cieszę się, że dałam im się namówić do ...