Opinie użytkownika
Wszystko byłoby pięknie...te ilustracje, ten humor, ta treść...gdyby tylko nie dwukrotnie użyte słowo, na które mam alergię - 'przeszkolanka'! Bo kto to właściwie taki? Taki zawód nie istnieje...
Pokaż mimo toCzytana razem z przyszłym przedszkolakiem pod kontem przygotowania do przedszkola - nie wywarła na mnie wielkiego wrażenia. Przygotowanie do pierwszej wizyty w przedszkolu wg mnie nikłe. Żadna to nowość, nic odkrywczego. Bardziej postrzegana jako JAKIEŚ TAM opowiadanie o przedszkolu...Do przeczytania z dzieckiem owszem, ale przygotowania dziecka do drogi do przedszkola...
więcej Pokaż mimo to
Wszystko było by dobrze, bo książka opowiada fajną historię (choć już na samym początku można było skleić fakty i wykminić, kto zabił), występuje mnogość wątków całkiem nieźle rozwiniętych (i w których raczej nikt nie powinien się pogubić), ale...
no właśnie skąd to "ale"? Otóż nie miałabym się do czego przyczepić, gdyby nie ta cała, nazwę to: poprawność polityczna, która...
Książki o Chyłce i Zordonie wręcz pochłaniam w całości. Każdą kolejną czytam z nową fascynacją i napięciem. Niestety, tą "męczyłam" przez prawie półowę. Z każdą kolejną stroną miałam wrażenie, że autor pisał ją na siłę, dla marketingu, nie dla samej historii, nie dla samego pisania, ale po to, żeby na siłę powstał kolejny tom...
Na szczęście, w okolicach połowy książki...
Jedni książki pani Lackberg kochają, inni nienawidzą. Ja zaliczam się do tych pierwszych, choć przyznam szczerze, że kilka razy się zawiodłam.
Od samego początku postanowiłam sobie dawkować sagę o Fjallbace, żeby historie mi się nie "przejadły". Tak samo było w przypadku Fabrykantki.
Po detoksie z serią, myślałam, że nabiorę nowego spojrzenia na tą sagę. Niestety, przez...
Szalenie interesująca książka, prawie tak samo mocno jak same odcinki Pogromców w tv. Jednak mnogość wątków i szczegółowość okropnie męczy i powoduje, że pod koniec rozdziału zastanawiałam się o czym właściwie był i jakie było pytanie (mit do obalenia).
Mam wrażenie, że dla fanów serialu orientujących się dość dobrze i szczegółowo w odcinkach, jest to świetne przypomnienie...
Liczyłam na większe emocje towarzyszące mi przy czytaniu, lecz się przeliczyłam...
Dla mnie książka była mega przewidywalna i przeczytałam ją w całości tylko dlatego, że nie lubię zostawiać rzeczy niedokończonych. No i żałuję, bo końcówka mnie już totalnie "rozwaliła". Nie żebym spodziewała się jakiegoś szczęśliwego zakończenia, ale... takie nijak mi nie pasowało, więc to...
Po przeczytaniu lata temu pierwszego tomu, pozostałe dwa leżały gdzieś na półce - wciąż nietknięte. Odgrzebałam je, bo o filmach na ich podstawie zrobiło się ostatnio głośno. Jakąś tam historię ta trylogia opowiada. No właśnie - JAKĄŚ. Ale czy faktycznie jest czym się tak ekscytować? Wg mnie niezbyt. Dla mnie historia jest nijaka, pikanteria też jakoś mało pikantna. Po tym,...
więcej Pokaż mimo toDla dziecko w wieku do 3 lat jest to świetna pozycja. Dzięki niej, nie dość że poznaje otaczający świat oraz procesy i zjawiska, to dodatkowo nakłania do opowiadania, wymyślania, po prostu MÓWIENIA, co jest kluczowe dla prawidłowego rozwoju dziecka. Książka jest doskonałym sposobem ćwiczenia zarówno małej motoryki (tytułowe "PALUSZKIEM...") jak i narządów artykulacyjnych...
więcej Pokaż mimo toPozycja przydatna zarówno dla nauczycieli przedszkola, jak i dla samych rodziców. Choć z punktu widzenia nowej podstawy programowej z 2017r. nieco straciła na aktualności, jednak nie doczekała się jeszcze "świeższego" zamiennika i sądzę, że nie prędko to nastąpi. A może wystarczy kolejne uzupełnienie o bieżącą podstawę programową? Dla mnie, jako rodzica i nauczyciela,...
więcej Pokaż mimo toWiększość książek Mroza do mnie przemawia i czytam je, wręcz pochłaniając. Z tą jednak zdecydowanie tak nie było. Owszem, zagłębiłam się w historię, ale po to, aby wreszcie doczekać końca (chociaż nie w ten pozytywny sposób). No i doczekałam się... Niestety słabego. Książka wydaje się być umiejscowiona gdzieś na pograniczu Stephena Kinga a Grahama Mastertona, ale takie...
więcej Pokaż mimo toNie jest to książka, którą czyta się jednym tchem i odkłada na zapomnianą półkę lub od dawna zakurzony regał... do tej książki powraca się wciąż i wciąż, i ciągle wyłapuje się z niej nowe, istotne rzeczy. Warto mieć ją dla samego siebie, nie tylko wtedy, gdy jest się nauczycielem, terapeutą, pedagogiem, ale również wtedy, gdy jest się tylko (lub raczej AŻ) RODZICEM.
Pokaż mimo to