-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać246
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2021-12-11
2021-11-13
Byłam zarazem pełna ciekawości i obaw, podchodząc do czytania ostatniego tomu z cyklu o Mrocznej Wieży. Trzeba się uzbroić w dużo cierpliwości zanim poznamy finał. Autor buduje napięcie przez wiele stron książki, podsyca ciekawość i zniecierpliwienie zarówno Rolanda i czytelnika. Droga do Mrocznej Wieży ciągnie się mozolnie, do tego ka-tet ma jeszcze po drodze kilka zadań pobocznych do wykonania. Trochę to męczące i irytujące, gdy rewolwerowiec zamiast stawiać kolejne kroki ścieżką Promienia, kluczy po Świecie Pośrednim. Nie wszystkich członków ka-tet polubiłam jednakowo, więc też miało to wpływ na odczucia podczas czytania, szczególnie przy końcu powieści. Zakończenie wywołuje mieszankę wszelkich emocji. Żal, smutek, poczucie niesprawiedliwości ale trzeba je przyjąć takim, jakie jest.
Podsumowując serię:
1. Roland - 7
2. Powołanie trójki – 6
3. Ziemie jałowe – 7
4. Czarnoksiężnik i kryształ – 7
4.5 Wiatr przez dziurkę od klucza - 7
5. Wilki z Calla – 6
6. Pieśń Susannah - 5
7. Mroczna Wieża – 8
Byłam zarazem pełna ciekawości i obaw, podchodząc do czytania ostatniego tomu z cyklu o Mrocznej Wieży. Trzeba się uzbroić w dużo cierpliwości zanim poznamy finał. Autor buduje napięcie przez wiele stron książki, podsyca ciekawość i zniecierpliwienie zarówno Rolanda i czytelnika. Droga do Mrocznej Wieży ciągnie się mozolnie, do tego ka-tet ma jeszcze po drodze kilka zadań...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-09-30
Twórczość Stefana Dardy znam i lubię, Magdaleny Witkiewicz nie znam w ogóle.
Doskonale można odróżnić, które fragmenty zostały napisane przez Dardę, a które przez Witkiewicz. Przyznam, że te, które stworzył pisarz bardziej mnie wciągały. Obyczajowe czasem mi się dłużyły i bywały zbyt infantylne.
Książkę zaliczam do tych „lekkich” i szybko się czytających. Postacie Moniki i Maćka zbyt płytkie, Jerzego i Łukasza wręcz przeciwnie – ciekawe i intrygujące. Tok myślenia Moniki niedojrzały, nie przypadła mi do gustu ta postać. Maciek wcale nie jest lepszy.
Opisy otaczającej przyrody i samego Cymanowskiego Młyna są ok, pobudzają wyobraźnię, a Pomarlisko wzbudza uczucie niepokoju. Wątek romansu bardzo przesłodzony, mało wiarygodny, jak na współczesne czasy.
Niestety fabuła jest przewidywalna, no i zabrakło mi w tym tomie rozwinięcia wątku topielicy.
Twórczość Stefana Dardy znam i lubię, Magdaleny Witkiewicz nie znam w ogóle.
Doskonale można odróżnić, które fragmenty zostały napisane przez Dardę, a które przez Witkiewicz. Przyznam, że te, które stworzył pisarz bardziej mnie wciągały. Obyczajowe czasem mi się dłużyły i bywały zbyt infantylne.
Książkę zaliczam do tych „lekkich” i szybko się czytających. Postacie Moniki i...
2021-07-28
„Dzika droga” Cheryl Strayed to biograficzna książka opowiadająca o życiu autorki i jej wewnętrznej przemianie, jaka dokonała się w niej podczas trzymiesięcznej wędrówki Pacific Crest Trail.
Cheryl, nie mogąc pogodzić się ze śmiercią ukochanej matki, a także borykając się z problemem niemożności odnalezienie spokoju wewnętrznego w otaczającym ją świecie, postanawia wyruszyć na pieszą wyprawę szlakiem PCT. Bez wcześniejszego doświadczenia w wędrówkach dystansowych z dużym obciążeniem, bez umiejętności czytania kompasu, całkowicie niedoświadczona i całkowicie sama. Mając wtedy zaledwie 26 lat.
Książka ogólnie napisana jest ok, mnie czytało się ją dobrze, nie zauważyłam jakichś niedogodności w kwestii skomponowania tekstu i przelania wspomnień na papier. Wciągnęła, choć niektóre fragmenty retrospekcji były trochę przydługie, a niektóre opisy mające odzwierciedlać stan faktyczny trochę przesadzone. Niestety brakło mi jeszcze paru zdań na zakończenie, autorka zakończyła tę opowieść bardzo szybko, jakby nie miała już nic więcej do powiedzenia czytelnikowi. Jakby fakt samego zejścia ze szlaku był wszystkim.
„Dzika droga” Cheryl Strayed to biograficzna książka opowiadająca o życiu autorki i jej wewnętrznej przemianie, jaka dokonała się w niej podczas trzymiesięcznej wędrówki Pacific Crest Trail.
Cheryl, nie mogąc pogodzić się ze śmiercią ukochanej matki, a także borykając się z problemem niemożności odnalezienie spokoju wewnętrznego w otaczającym ją świecie, postanawia...
2021-05-26
„Wojna starego człowieka” to lekkie sci-fi przysłonięte wątkiem utraconej miłości. Dialogi, obraz postaci, ich zachowania oraz postrzeganie otoczenia, są mocno amerykańskie. Fabuła lekko przewidywalna a przemiana głównego bohatera wypada banalnie. Mam wrażenie, że tę książkę można by rozbudować i przedstawić bardziej poważnie, z korzyścią dla powieści. Dla wymagającego czytelnika gatunku sci-fi „Wojna starego człowieka” jest za lekka.
Tak więc co kto lubi.
„Wojna starego człowieka” to lekkie sci-fi przysłonięte wątkiem utraconej miłości. Dialogi, obraz postaci, ich zachowania oraz postrzeganie otoczenia, są mocno amerykańskie. Fabuła lekko przewidywalna a przemiana głównego bohatera wypada banalnie. Mam wrażenie, że tę książkę można by rozbudować i przedstawić bardziej poważnie, z korzyścią dla powieści. Dla wymagającego...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-03-31
Uważam, że książka nie jest obiektywna. Przez cały czas, podczas czytania, towarzyszyło mi uczucie nacisku mocno feministycznego wywodu. Autorka porusza temat dyskryminacji kobiet w branży IT, aczkolwiek skupiając się tylko na molochach z Doliny Krzemowej – choć nie jestem pewna, czy nazwałabym to dyskryminacją.
Na pewno należałoby się przyjrzeć molestowaniu, ale takie zdarzenia niestety mają miejsce bez względu na branżę, w której się pracuje. To nie jest problem Doliny Krzemowej, to jest problem współczesnego świata i temat na osobną książkę.
Wydaje mi się, że nie jest też zaskakujący fakt, że tam, gdzie zarabia się miliony, a nawet miliardy człowiek robi to, na co ma ochotę, nie ograniczając się w swoich fantazjach i nie oglądając się na innych.
Czytając „Brotopię” mogłabym również stwierdzić, że forma wypowiedzi mocno napiętnuje białych, heteroseksualnych mężczyzn (określenie to jest nader często przytaczane). A prześciganie się na zróżnicowanie pracowników w firmie, aby pokazać, że stereotyp został złamany, wydaje się trochę nieetyczne i także może budzić negatywne emocje u osób, których dotyczy.
„Brotopia” na pewno porusza ważną tematykę, której warto się bliżej przyjrzeć, ale forma przekazu nie przypadła mi do gustu, ze względu na powyższe.
Ponadto miałam nadzieję poczytać o kobietach sukcesu w branży IT i ich ścieżkach kariery, ale nie o tym jest ta książka.
Uważam, że książka nie jest obiektywna. Przez cały czas, podczas czytania, towarzyszyło mi uczucie nacisku mocno feministycznego wywodu. Autorka porusza temat dyskryminacji kobiet w branży IT, aczkolwiek skupiając się tylko na molochach z Doliny Krzemowej – choć nie jestem pewna, czy nazwałabym to dyskryminacją.
Na pewno należałoby się przyjrzeć molestowaniu, ale takie...
2021-03-21
Minęły 4 lata nim powróciłam do cyklu o Harrym Hole. Ale, dla jasności, powodem nie był niski poziom tej serii.
„Trzeci klucz” to drugi tom w trylogii Oslo, a czwarty w całej serii o krnąbrnym komisarzu.
Rzecz ma się dwojako, a nawet trojako, bowiem Hole jest na tropie trzech poszlak. 1 – dokonano napadu na bank, podczas którego w brutalny sposób straciła życie jedna z pracownic. 2 - znaleziono zwłoki kobiety, w jej własnym mieszkaniu, po wieczornej randce. Denatką okazuje się Anna, była kochanka Harrego, z którą odnowił kontakt (jakoś tak wyszło). Niestety on sam nic nie może powiedzieć na ten temat, bo nic nie pamięta z felernego wieczoru. No i wreszcie 3 – męcząca, niedająca Harremu spokoju sprawa sprzed roku, dotycząca zabójstwa jego przyjaciółki i partnerki zawodowej Ellen, którą zaczął traktować osobiście.
Uff, trochę tego jest, dzieje się. Cała historia przedstawiona jest dosyć spokojnie, dokładnie, psychologicznie. Wciąga, są momenty, że ciężko się oderwać.
Harry tropi. A co wywęszy? Musicie sami przeczytać.
Minęły 4 lata nim powróciłam do cyklu o Harrym Hole. Ale, dla jasności, powodem nie był niski poziom tej serii.
„Trzeci klucz” to drugi tom w trylogii Oslo, a czwarty w całej serii o krnąbrnym komisarzu.
Rzecz ma się dwojako, a nawet trojako, bowiem Hole jest na tropie trzech poszlak. 1 – dokonano napadu na bank, podczas którego w brutalny sposób straciła życie jedna z...
2021-01-31
Bardzo wciągająca i dobrze napisana opowieść. Główny bohater wykreowany na silnego, sprawnego wojownika, z zapleczem broni i umiejętności, który twardo stąpa po nieznanej ziemi. Nie cacka się z napotkanymi przeciwnikami i idzie na żywioł. Co chwilę coś się dzieje, nie ma czasu na nudę. A wszystko przedstawione w taki sposób, że tylko chce się wiedzieć, co było dalej.
Trochę mało jeszcze wiemy o jego przeszłości i ogólnie o tym, jakie dzieje spotkały Ziemię. Co się działo przez lata, że Vuko Drakkainen i cała ludzkość, są teraz właśnie w tym miejsc, w którym są. Mam nadzieję, że tego dowiem się w kolejnych tomach.
Wykreowany świat jest rozległy i wciąż pozostaje nieodkryty. Co pewien czas zaskakuje, ale największym jego atutem jest to, że po prostu jest ciekawy. Przypadkowe miejsca, w które zachodzi główny bohater, zawsze mają do opowiedzenia jakąś ciekawą historię.
„Pan Lodowego Ogrodu” to bardzo dobra pozycja wśród polskiej fantastyki i dla fanów gatunku absolutny must have. Uważam także, że to świetny materiał na grę RPG i aż dziw bierze, że jeszcze nie słychać o realizacji tego projektu. Myślę, że fani Wiedźmina, zarówno tego książkowego, jak i z gier mogliby być zachwyceni.
Bardzo wciągająca i dobrze napisana opowieść. Główny bohater wykreowany na silnego, sprawnego wojownika, z zapleczem broni i umiejętności, który twardo stąpa po nieznanej ziemi. Nie cacka się z napotkanymi przeciwnikami i idzie na żywioł. Co chwilę coś się dzieje, nie ma czasu na nudę. A wszystko przedstawione w taki sposób, że tylko chce się wiedzieć, co było dalej....
więcej mniej Pokaż mimo to
Interesujący to był dla mnie tom z cyklu o Wiedźminie. Choć samego Geralta jest niewiele, a potworów jeszcze mniej to wydarzenia i całe uniwersum, potrafią wciągnąć na dobre. Niestety wątek samej Ciri jako księżniczki/wiedźminki/Starszej Krwi wciąż mnie nie przekonuj w stu procentach. Za dużo w jednym jak na jedną zarozumiałą dziewczynę. Ze wszystkich bohaterów tylko ona potrafi mnie irytować.
Natomiast podobał mi się rozdział na Skellige, klimat wysp został oddany. Dużo jest też polityki i walki o władzę. Pojawia się Kovir i Dijkstra, Yennefer, która ostatecznie odrzuca Lożę Czarodziejek. Wiele się dzieje w tej części, choć w osobnych rozdziałach.
Interesujący to był dla mnie tom z cyklu o Wiedźminie. Choć samego Geralta jest niewiele, a potworów jeszcze mniej to wydarzenia i całe uniwersum, potrafią wciągnąć na dobre. Niestety wątek samej Ciri jako księżniczki/wiedźminki/Starszej Krwi wciąż mnie nie przekonuj w stu procentach. Za dużo w jednym jak na jedną zarozumiałą dziewczynę. Ze wszystkich bohaterów tylko ona...
więcej Pokaż mimo to