Po książkę sięgnęłam przez zwykłą ciekawość. Tytuł już jakiś czas temu obił mi się o uszy. Nie mogę zaprzeczyć, iż dla mnie brzmi interesująco. Jednak zasiąść do lektury udało mi się dopiero teraz. Przyznać muszę, że było warto, choć zawsze znajdzie się jakieś ale.
Książka opowiada historię trzech kobiet - przyjaciółek. Wzajemne relacje budowały od dziecięcych lat. Nawet chwilowe rozłąki (szkoła) nie zburzyły ich przyjaźni. Poznajemy je jako: panią psycholog, matkę dwójki synów oraz rozrywkową pracownicę korporacji. Nie zawsze wszystko było jednak takim ładnym obrazkiem. No i nie było by całej powieści, gdyby opisywać ich sielankowe życie.
Przeszłość ukształtowała ich dotychczasowe wybory i ścieżki. Alkohol, gwałt, śmierć dziecka. To nie była prosta droga w dorosłość, ale dały radę przez nią wspólnie przejść.
Wszystko zaczyna się komplikować, gdy u pani psycholog pojawia się nowa pacjentka. Chce ją zniszczyć? A może zależy jej na pogrążeniu kogoś innego? Tu zaczyna się akcja. Mamy wkradanie się do domów, tajemnicze przestawianie samochodów, kompromitujące taśmy, podejrzane randki, skomplikowane relacje damsko-męskie. Jednym słowem - sporo.
I o dziwo tu coś mi nie pasowało. Czytałam z zapałem, nie zaprzeczę. Jednak dość szybko wiedziałam o co chodzi. Tym czasem autorka zmyliła mnie, bo pojawił się ktoś jeszcze. Tak mało istotny, a wydawało się, że miał być całym rozwiązaniem. Na szczęście tak się nie stało.
Zagmatwane? Jak chcecie wiedzieć o co chodzi, to przeczytajcie. Warto.
Ps. To taka książka, która mówi o tym, że przeszłość zawsze odbija się na naszej teraźniejszości.
PS. 2. Sama nie do końca z tym przesłaniem się zgadzam.
Miłej lektury :)
Po książkę sięgnęłam przez zwykłą ciekawość. Tytuł już jakiś czas temu obił mi się o uszy. Nie mogę zaprzeczyć, iż dla mnie brzmi interesująco. Jednak zasiąść do lektury udało mi się dopiero teraz. Przyznać muszę, że było warto, choć zawsze znajdzie się jakieś ale.
Książka opowiada historię trzech kobiet - przyjaciółek. Wzajemne relacje budowały od dziecięcych lat. Nawet...
Po książkę sięgnęłam przez zwykłą ciekawość. Tytuł już jakiś czas temu obił mi się o uszy. Nie mogę zaprzeczyć, iż dla mnie brzmi interesująco. Jednak zasiąść do lektury udało mi się dopiero teraz. Przyznać muszę, że było warto, choć zawsze znajdzie się jakieś ale.
Książka opowiada historię trzech kobiet - przyjaciółek. Wzajemne relacje budowały od dziecięcych lat. Nawet chwilowe rozłąki (szkoła) nie zburzyły ich przyjaźni. Poznajemy je jako: panią psycholog, matkę dwójki synów oraz rozrywkową pracownicę korporacji. Nie zawsze wszystko było jednak takim ładnym obrazkiem. No i nie było by całej powieści, gdyby opisywać ich sielankowe życie.
Przeszłość ukształtowała ich dotychczasowe wybory i ścieżki. Alkohol, gwałt, śmierć dziecka. To nie była prosta droga w dorosłość, ale dały radę przez nią wspólnie przejść.
Wszystko zaczyna się komplikować, gdy u pani psycholog pojawia się nowa pacjentka. Chce ją zniszczyć? A może zależy jej na pogrążeniu kogoś innego? Tu zaczyna się akcja. Mamy wkradanie się do domów, tajemnicze przestawianie samochodów, kompromitujące taśmy, podejrzane randki, skomplikowane relacje damsko-męskie. Jednym słowem - sporo.
I o dziwo tu coś mi nie pasowało. Czytałam z zapałem, nie zaprzeczę. Jednak dość szybko wiedziałam o co chodzi. Tym czasem autorka zmyliła mnie, bo pojawił się ktoś jeszcze. Tak mało istotny, a wydawało się, że miał być całym rozwiązaniem. Na szczęście tak się nie stało.
Zagmatwane? Jak chcecie wiedzieć o co chodzi, to przeczytajcie. Warto.
Ps. To taka książka, która mówi o tym, że przeszłość zawsze odbija się na naszej teraźniejszości.
PS. 2. Sama nie do końca z tym przesłaniem się zgadzam.
Miłej lektury :)
Po książkę sięgnęłam przez zwykłą ciekawość. Tytuł już jakiś czas temu obił mi się o uszy. Nie mogę zaprzeczyć, iż dla mnie brzmi interesująco. Jednak zasiąść do lektury udało mi się dopiero teraz. Przyznać muszę, że było warto, choć zawsze znajdzie się jakieś ale.
więcej Pokaż mimo toKsiążka opowiada historię trzech kobiet - przyjaciółek. Wzajemne relacje budowały od dziecięcych lat. Nawet...