Opinie użytkownika
Książka jako taka bardzo dobra, tylko autor chwilami za bardzo w fantasy się bawi. Ujemne masy, bomby kwantowe, magiczne niezniszczalne pola siłowe.
Autor ciągle powtarza dwa słowa co się z czasem staje irytujące tj. jego nadający się do wszystkiego "enzymatycznie związany beton" i "elektromięśnie".
Fabuła do przewidzenia, bardzo łatwo można było się domyślić kto jest...
Może gdybym miał te 15-18 lat to może by coś z tego było. Wysoce irytujący główny bohater, w dodatku książka pisana w pierwszej osobie.
Taka alternatywna wersja The Boys.
Super książka tylko autor przesadza ze skalowaniem mocy tj. szybkością rozwoju technologicznego ludzi. Przez kilkaset lat ludzie posługiwali się tunelami z planety na planetę, broń to zwykłe bomby termojądrowe. A tu na nagle bam, tajne projekty z dolnej części ciała wyjęte. Gwiazdoloty z prędkością 4 lat świetlnych na godzinę, jakieś bomby kwantowe. Autor popełnił ten sam...
więcej Pokaż mimo to
Dałbym i 9 ale autor wg. mnie przesadził i zbyt szeroką ławą poszedł co do ilości bohaterów.
Obcy przedstawieni w ciekawy sposób, niesztampowy.
Jedynie co mi przeszkadza to zbyt łatwie tworzenie tuneli czasoprzestrzennych.
Wszychświat ma 13,7 mld lat. Dawno temu by powstali obcy co by obskoczyli tunelami wszytkie układy słoneczne i nic by dla innych nie zostało...
Dałbym i 9 ale autor wg. mnie przesadził i zbyt szeroką ławą poszedł co do ilości bohaterów. Nie rozumniem po co niektórzy tam w ogóle są i zajmują strony (np. Morton, Mark Vernon, Hoshie itp.) Postać Ozziego super, ale zbyt długo się wlecze. Można czuć chwilami bezsens jego wątku fabularnego.
Pokaż mimo to
Mimo tego, że książkę czytałem jakieś 18 lat temu, wywarła na mnie spore wrażenie. Mimo, że już trochę mam lat na karku, nadal jak wieczorami chodzę z psem na spacer boję się obrócić 3 razy za siebię.
Taki wywarła na mnie wpływ na książka.
W pierwszej kolejności autor powinien wrócić na lekcje fizyki i chemii. Co to za bełkot, że z Ziemii jest w stanie rozróżnić obiety o rozmiarze kota (sic!). Kolejna brednia o podwojeniu tablicy Mendelejewa, a to dobiero początek ksiązki. Szkoda dalej czytać.
Pokaż mimo toPrzyjemna książka. Chociaż trochę nierealistyczna. Ciężko mi uwierzyć by ludzie w tak krótkim czasie zapomnieli jak się piszę czy czyta, czy chociażby co to zegar. Mimo wszystko ciekawe spojrzenie na świat po wojnie/zagładzie.
Pokaż mimo to
Mimo, że uwielbiam Cook'a za Czarną Kompanię, to tutaj wyszło średnio.
Przede wszystkim na start jesteśmy przytłoczeni imionami, nazwami krain, państw, zależności między nimi, itd. Po pierwszych 100 stronach, człowiek ma mętlik w głowie i traci chęć do dalszego czytania.
Zbyt zamerykanizowana książka. Wszycy kosmici to tak naprawdę ludzie w przebraniu. Wszystko utrzymane w lekkim tonie, przez co ciężko jest się przywiązać do postaci w książce.
Pokaż mimo to
Pierwszy raz w życie zawiodłem się czytając książkę, która zdobyłą Hugo czy Nebulę.
Za co te nagrody? Cytując klasyka "nie wiem, choć się domyślam"
Na plus ciekawie wykreowany świat. Reszta to niestety słabizna. Nijakie postacie, chaotycznie prowadzona fabuła, ekscytacja nią na poziomie Nad Niemnem.
Niestety na tej części zakończę czytanie tej serii.
Nic się nie poprawiło.
Kosmici to po prostu poprzebierani ludzie, nie czuć w nich żadnej obcości.
Praktycznie wszytkie planety nadają się do zamieszkania, można na nich bezproblemowo oddychać. Cuda na kiju.
Każda kobieta w wojsku jest piękna, ma super krągłości i musi koniecznie z kimś współżyć. Mimo, że autor...
Myślałem, że seria będzie znacznie lepsza.
Po 2 pierwszych tomach w których akcja szła w iście ślamazarnym tempie, to tutaj mamy ekspotencjalne przyśpiedzenie. Jakby autor zapomniał, że musi się zmieścicw 3 tomach. Przez co następują dziwne przeskoki akcji, znaczne luki czasowe. Czytelnik może mieć wrażenie czy przypadkiem ktoś mu kartek z książki nie wyrwał.
Autor trochę przesadza z ilością tych kosmitów. Wszędzie są. Jest planeta w galktyce to są na niej kosmici. Nawet księżycom nie odpuści.
W dodatku ten tom to taki filler, główny wątek jest przerwany, autor niezbyt udolnie próbuje rozwinąć postacie. Bo sobie o nich zapomniał I tomie.
Najbardziej zirytowała mnie sprawa z kosmitą z Klanu Pamiętających. Co nie chciał...
Takie sobie. Niby super zaawansowani kosmici a głupsi od zwykłego nauczyciela informatyki. W dodatku, który myśli tylko o tym jak zaliczyć inną kobietę, pomimo tego że ledwo co mu zabili dzieci.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCo tu dużo mówić, Pan Ziemiański trzyma poziom. Bardzo przyjemnie się czyta. W końcu poznajemy dzień narodzin szermierza natchnionego z otwartym zakończeniem. Czyżby piąta część? W końcu nadal nie znamy historii potyczki z odziałęm Moy.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSłabizna. Autor na siłę próbuje zrobić z ludzi chamów, prostaków. Strasznie to sztucznie wygląda.
Pokaż mimo to
Zbiór opowiadań gdzie bohater będąc średnio słabym detetktywem growym (gamedec) ni stąd ni zowąd dostaje zlecenia od tuzów świata cyfrowego. Jest mistrzem we wszystkim, bardzo mocno naciągane.
Pomysł na książkę ciekawy.