Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Szkoda czasu. Nudna, brzydka, prosta i nie wiadomo do kogo skierowana. Po prostocie moznaby powiedziec, ze do mlodszych, ale majac na uwadze poziom brutalnosci wizualne jest to wykluczone. Z kolei poziom wciagniecia i zagadek (jakie zagadki?) wyklucza starszych czytelników.
Bylam nastawiona pozytywnie, pamiętając gre z Piratami, ktora z bratankiem rozwiazywalismy z wypiekami na twarzy niemalże. Tutaj niby mamy dwie postaci do wyboru, ale brak jakichkolwiek zagadek, wyszukiwanek, ciagle tylko przewracasz te kartki, bijesz zombiaki i tyle. Bylo troche zwrotow, ale byly tez dziwne polecenia, ktore nie wiadomo jak zrealizowac, np.odniesienie do nr kadru, ktory nie istnieje. Albo zakonczenie bez wyjasnienia co sie wlasciwie stalo i co mam dalej zrobic - czy to juz koniec? Czy wygralam? Jesli tak, to czemu nikt nie napisal Gratulacje? Czemu nie ma jakiejkolwiek puenty, polecenia zlicz pkty czy jakis inny komentarz niz niejednoznaczny kadr?
Instrukcja obiecuje, ze będą poukrywane rzeczy i zeby wytezac oczy a jedyne co bylo ukryte to kanapka na stole i zielony numer na zielonej trawie. Brawo. Sama grafika to tez nic specjalnego, ot namalowane aby cos bylo, bez szczegółów ani polotu.
Lepiej sięgnąć po inny komiks. Tu nawet fabula jest beznadziejna. Nie czujesz zadnej wiezi z postacia swoja ani z napotkanmi, ktore btw prawie nic nigdy nawet nie mówią. Żałosne...

Szkoda czasu. Nudna, brzydka, prosta i nie wiadomo do kogo skierowana. Po prostocie moznaby powiedziec, ze do mlodszych, ale majac na uwadze poziom brutalnosci wizualne jest to wykluczone. Z kolei poziom wciagniecia i zagadek (jakie zagadki?) wyklucza starszych czytelników.
Bylam nastawiona pozytywnie, pamiętając gre z Piratami, ktora z bratankiem rozwiazywalismy z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Odskocznia od cięższych tytułów. Bohaterka była miłym zaskoczeniem, reszta postaci przezroczysta lub niezrozumiała. Historia trwała zbyt krótko, nie miała szansy się rozwinąć lub zabrakło jakichś spójników, stąd irracjonalne zachowania. Na plus humor i dialogi, nie raz zaśmiałam się lub uśmiechnęłam. Nie wiem czy taki był zamysł, ale były momenty mega cliche. Jeśli zamysł w celu parodiowania postaci to tym bardziej na plus. Końcówka trochę dziecinna.

Odskocznia od cięższych tytułów. Bohaterka była miłym zaskoczeniem, reszta postaci przezroczysta lub niezrozumiała. Historia trwała zbyt krótko, nie miała szansy się rozwinąć lub zabrakło jakichś spójników, stąd irracjonalne zachowania. Na plus humor i dialogi, nie raz zaśmiałam się lub uśmiechnęłam. Nie wiem czy taki był zamysł, ale były momenty mega cliche. Jeśli zamysł w...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Jak zrozumieć małe dziecko Joanna Jeżak, Ewa Krogulska, Małgorzata Musiał, Agnieszka Nuckowska, Anna Siudut-Stajura, Olga Trybel, Magdalena Trzewik
Ocena 7,6
Jak zrozumieć ... Joanna Jeżak, Ewa K...

Na półkach:

Mam jakiś niedosyt. Zbyt szybki przeskok z informacji o osesku do wysyłania dziecka do przedszkola. Nawet nie żłobka, do przedszkola. Zbyt mało informacji na temat komunikacji niemowląt.

Mam jakiś niedosyt. Zbyt szybki przeskok z informacji o osesku do wysyłania dziecka do przedszkola. Nawet nie żłobka, do przedszkola. Zbyt mało informacji na temat komunikacji niemowląt.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przerażająca książka, przerażająca postać i przerażające opowieści napasci. Niejednokrotnie miałam dreszcze podczas czytania a przewrotne zachowanie Bundyego wprawiało mnie w osłupienie i niedowierzanie.

Przerażająca książka, przerażająca postać i przerażające opowieści napasci. Niejednokrotnie miałam dreszcze podczas czytania a przewrotne zachowanie Bundyego wprawiało mnie w osłupienie i niedowierzanie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Lelum polelum. Coachingowe, amerykańskie czytadełko. Mało w niej wartościowej treści

Lelum polelum. Coachingowe, amerykańskie czytadełko. Mało w niej wartościowej treści

Pokaż mimo to

Okładka książki W oczekiwaniu na dziecko Sharon Mazel, Heidi E. Murkoff
Ocena 7,4
W oczekiwaniu ... Sharon Mazel, Heidi...

Na półkach:

Książka bardzo podstawowa, zawiera niemal infantylne pytania. Trochę sztucznie rozbudowana poprzez powtarzanie pewnych segmentów, np. symptomy w każdym miesiącu. Chyba każda kobieta wie, że symptomy są specyficzne dla każdej z nich a nawet dla każdej kolejnej ciąży tej samej kobiety. Jaki jest więc sens pisanie, że dopiero od 6 miesiąca zaczynają boleć plecy? Poza tym miałam wydanie stare - wiele informacji jest już grubo nieaktualnych, np. picie kawy, obowiązkowość różnych badań w ciąży, metody diagnostyki....no wcale się to nie klei.

Książka bardzo podstawowa, zawiera niemal infantylne pytania. Trochę sztucznie rozbudowana poprzez powtarzanie pewnych segmentów, np. symptomy w każdym miesiącu. Chyba każda kobieta wie, że symptomy są specyficzne dla każdej z nich a nawet dla każdej kolejnej ciąży tej samej kobiety. Jaki jest więc sens pisanie, że dopiero od 6 miesiąca zaczynają boleć plecy? Poza tym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna książka, kompendium wiedzy zbierające największe mity oraz jednocześnie najbardziej trendy tematy o opiece nad dzieckiem. Była dla mnie miłym zaskoczeniem, bo pozwalała zrewidować jutubowe rekomendacje tego i owego i sprawdzić na ile są bezpieczne oraz przydatne według badań naukowych.
PS: Nie wiem jakie trzeba mieć standardy oceniania, aby dać książce 1 gwiazdkę a oceniać ją jako "może być" w 10stopniowej skali. Jedynki daje się książkom Zięby, totalnym nieporozumieniom a nie książce, którą uważamy za dobrą do kawy.

Świetna książka, kompendium wiedzy zbierające największe mity oraz jednocześnie najbardziej trendy tematy o opiece nad dzieckiem. Była dla mnie miłym zaskoczeniem, bo pozwalała zrewidować jutubowe rekomendacje tego i owego i sprawdzić na ile są bezpieczne oraz przydatne według badań naukowych.
PS: Nie wiem jakie trzeba mieć standardy oceniania, aby dać książce 1 gwiazdkę a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nudna i naciągana....

Nudna i naciągana....

Pokaż mimo to


Na półkach:

SPOILERY
Wróciłam do książki z dzieciństwa jako osoba dorosła i mam mieszane odczucia. Kiedyś zachwycał mnie malowniczy świat przedstawiony przez autorkę, wyjątkowe postacie oraz ciekawe przypadki, natomiast obecnie bardzo uwierały mnie postaci Ani i Maryli. Postać Ani była bardzo przesadzona, do granic absurdu, ale prawdziwą męką była dla mnie Maryla. Była oczywiście starą panną, zwolenniczką starej szkoły surowego wychowania, jednakże ciężko z nią dzisiaj sympatyzować. Przede wszystkim stale zrzędziła i krytykowała każde zachowanie Ani - cokolwiek by tamta nie zrobiła. Ania została osądzona o zgubienie broszki - była zmuszona do przyznania się - źle, że ją wzięła, potem źle, że się przyznała, bo i tak dostała karę a na końcu, kiedy wyszło, że to Maryla zgubiła broszkę znowu Ania dostała krytykę za to, że się przyznała do zabrania biżuterii. Absurd. Kolejna sytuacja to pomyłka z upojeniem Diany, kiedy to Maryla przestawiła buteleczki i źle je oznakowała. Ania dostaje za to, tak jakby sama te butelki źle podpisała i pozamieniała. Maryla oczywiście tylko częściowo widzi swoją winę. Ania nie może opisywać jak jej nauczyciel kręci z uczennicą, bo jest to postrzegane przez Marylę jako 'krytyka nauczyciela' a tak nie wolno. Chorobliwie unika pochwały dziecka ani jakiegokolwiek uznania, że coś zrobiło dobrze. Średnio się z nią polubiłam.
Wracając do Ani, to jej obsesja na punkcie nienawiści do Gilberta doprowadzała mnie do pasji. Jej niechęć, teatralne zachowania oraz chora rywalizacja bardzo słabo wypadały z ciągłym trajkotaniem o staraniu się być dobrym człowiekiem i dokładaniu wszelkich starań do polubienia innych, choć tyczyło się to tylko jej niemiłej koleżanki, która była wiecznie opryskliwa a nigdy Gilberta, który tylko raz zrobił jej kawał i wiele razy próbował przeprosić.
Wisienką na torcie są przestarzałe poglądy jakoby dziewczynki nie mogły pełnić innych ról niż gospodynie domowe, bo bycie nauczycielką czy pastorką to wielka tragedia, z kolei przynudzający pastor jest jak najbardziej spoko. Dziewczynki muszą być łagodne i posłuszne, nawet jak ktoś wprost je obraża i w twarz rzuca bardzo nieprzyjemne komentarze. Heh :)

SPOILERY
Wróciłam do książki z dzieciństwa jako osoba dorosła i mam mieszane odczucia. Kiedyś zachwycał mnie malowniczy świat przedstawiony przez autorkę, wyjątkowe postacie oraz ciekawe przypadki, natomiast obecnie bardzo uwierały mnie postaci Ani i Maryli. Postać Ani była bardzo przesadzona, do granic absurdu, ale prawdziwą męką była dla mnie Maryla. Była oczywiście starą...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Język prostacki z wymuszoną wulgarnością w każdym zdaniu - w każdym! Historia może być, natomiast postacie są identyczne, kreowane na siłę. Każda to wygadana, cwana, przebiegła, pyskata, dowcipna osoba. Nic innego. Lubię proste książki jako przerywniki pomiędzy bardziej ambitnymi, ale język tej sprawia, że aż chce się ...

Język prostacki z wymuszoną wulgarnością w każdym zdaniu - w każdym! Historia może być, natomiast postacie są identyczne, kreowane na siłę. Każda to wygadana, cwana, przebiegła, pyskata, dowcipna osoba. Nic innego. Lubię proste książki jako przerywniki pomiędzy bardziej ambitnymi, ale język tej sprawia, że aż chce się ...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawa, posiada klimat skipowy, jednakże spodziewałam się czegoś więcej. Jakichś głębszych analiz, ciekawszych historii, więcej ludzi a nie tylko jeden główny bohater. No i przede wszystkim już na starcie zawód, gdyż Autor sam zastrzega, że nie jest śmietnikowym ekspertem, za jakiego inni go chcą uważać. Cóż, może należałoby nabrać większego dystansu i bardziej 'ubrudzić dłonie'? Wtedy na pewno wyszłoby to z korzyścią dla książki i wykładów.

Ciekawa, posiada klimat skipowy, jednakże spodziewałam się czegoś więcej. Jakichś głębszych analiz, ciekawszych historii, więcej ludzi a nie tylko jeden główny bohater. No i przede wszystkim już na starcie zawód, gdyż Autor sam zastrzega, że nie jest śmietnikowym ekspertem, za jakiego inni go chcą uważać. Cóż, może należałoby nabrać większego dystansu i bardziej 'ubrudzić...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Irracjonalne zachowania bohaterów, żeby nie powiedzieć idiotyczne i bez jakiejkolwiek refleksji. Takie tam czytadło

Irracjonalne zachowania bohaterów, żeby nie powiedzieć idiotyczne i bez jakiejkolwiek refleksji. Takie tam czytadło

Pokaż mimo to


Na półkach:

Miałam duże oczekiwania i w trakcie bardzo chciałam, żeby ta książka mi "zaskoczyła". Niestety nie było chemii między nami i zdecydowałam się przerwać przed połową. Same pomysły jak na rok napisania książki ciekawe, ale często zbyt nachalne i ordynarne jak na mój gust. Same postaci są płaskie, są po prostu wypowiadaczami słów - może taki był zamysł? Fabuła na początku jakby nie istnieje - dostajemy suchy opis procesów, zjawisk i wyglądu świata. Przy procesach opisy są ordynarne i szokowe na siłę, mam wrażenie. Typu: jak zahamować rozwój dziecka? Dajmy mu ALKOHOL, albo polejmy je KWASEM. Proste szokowanie Czytelnika mi nie leży, może dla mnie ta książka się już zestarzała? Niedawno czytałam gorszą po tysiąckroć dystopię i miałam ochotę przestać w każdym momencie, ale tak była napisana, że ciekawość mi nie pozwalała, natomiast tutaj czegoś mi zabrakło.

Miałam duże oczekiwania i w trakcie bardzo chciałam, żeby ta książka mi "zaskoczyła". Niestety nie było chemii między nami i zdecydowałam się przerwać przed połową. Same pomysły jak na rok napisania książki ciekawe, ale często zbyt nachalne i ordynarne jak na mój gust. Same postaci są płaskie, są po prostu wypowiadaczami słów - może taki był zamysł? Fabuła na początku jakby...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Przerażająca w swej logice i sposobach psychologicznego wyparcia. Cały czas myślałam o tym, że przecież metody są prawie identyczne z tradycyjnym przemysłem mięsnym. Nie mogłam się doczekać, kiedy się skończy, bo jestem dość wrażliwą osobą. Nawet jedząc warzywa i słuchając audio, czułam obrzydzenie. Nie tylko samym kanibalizmem, ale zachowaniem ludzi, którzy nie przejawiali jakichkolwiek perspektyw na zmianę ku lepszemu. To było najbardziej dołujące. Świat bez zwierząt i sami zepsuci do cna ludzie, którzy gardzą zmuszaniem "sztuki" do pracy, ale już z ich jedzeniem na żywca nie mają problemu.

Przerażająca w swej logice i sposobach psychologicznego wyparcia. Cały czas myślałam o tym, że przecież metody są prawie identyczne z tradycyjnym przemysłem mięsnym. Nie mogłam się doczekać, kiedy się skończy, bo jestem dość wrażliwą osobą. Nawet jedząc warzywa i słuchając audio, czułam obrzydzenie. Nie tylko samym kanibalizmem, ale zachowaniem ludzi, którzy nie przejawiali...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Fascynująca pozycja. Wciąga do swojego świata i zupełnie zaskakuje formą. Czytałam po obejrzeniu filmu i jakież było moje zdziwienie zawartością książki. Forma wywiadów jest bardzo ciekawa i dostajemy pełen obraz epidemii - od jej początku, kiedy wirus był tylko plotką , poprzez pełen rozwój, po "zakończenie". Dostajemy przekrój nastrojów, teorii, taktyk z różnych stadiów, ale i różnych krajów świata. Osobiście mnie nie dziwi, że książka gloryfikuje walkę Ameryki, ponieważ jako kraj o 2.największej gospodarce świata ma najwięcej zasobów. Świetnie było czytać to i porównywać z obecnymi, realnymi reakcjami na pandemię - niektóre były wypisz/wymaluj identyczne. Zastanawiają mnie jedynie ogromne szczury i koty - to trochę ewolucyjna bzdurka. Kogoś poniosła fantazja, bo niby jaki czynnik miałby spowodować zmiany w konkretnie takim kierunku? To nielogiczne pod względem doboru i przetrwania. Chętnie bym też zagłębiła się w rozważania naukowe na temat zasadności chodzenia martwych ludzi przez tak długi czas - co z naturalnym rozpadem tkanek? Czy były jakoś odżywiane? Każdy ruch pochłania energię a mięśnie potrzebują utrzymania. Co jeśli mięśnie gniją? Co z robactwem - czy nie zjadłoby zombie dosyć szybko? :)

Fascynująca pozycja. Wciąga do swojego świata i zupełnie zaskakuje formą. Czytałam po obejrzeniu filmu i jakież było moje zdziwienie zawartością książki. Forma wywiadów jest bardzo ciekawa i dostajemy pełen obraz epidemii - od jej początku, kiedy wirus był tylko plotką , poprzez pełen rozwój, po "zakończenie". Dostajemy przekrój nastrojów, teorii, taktyk z różnych stadiów,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Z przykrością i zawodem stwierdzam, że ta książka powinna być pisana żółtymi napisami, jeśli wiecie o co mi chodzi. Kilka faktów naukowych przeplata się z najróżniej ubranymi zdaniami hołdującymi hasłu "wszystko nam szkodzi". Zmagam się z problemami jelitowymi i zostałam złapana na swoją chęć powrotu do zdrowia - jak ryba na haczyk. Narracja obraca się wokół złej chemii i dobrej natury - co w przypadku problemów jelitowych wcale tak prosto nie działa. Urocza okładka i dobry początek, to tyle.

Z przykrością i zawodem stwierdzam, że ta książka powinna być pisana żółtymi napisami, jeśli wiecie o co mi chodzi. Kilka faktów naukowych przeplata się z najróżniej ubranymi zdaniami hołdującymi hasłu "wszystko nam szkodzi". Zmagam się z problemami jelitowymi i zostałam złapana na swoją chęć powrotu do zdrowia - jak ryba na haczyk. Narracja obraca się wokół złej chemii i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytając tę książkę miałam wrażenie, że jest to książka o technikach manipulacji i kształtowania charakteru, wykraczaniem poza własne horyzonty i ograniczenia. Element sci-fi był jedynie oprawą. Baardzo ciekawa pozycja.

Czytając tę książkę miałam wrażenie, że jest to książka o technikach manipulacji i kształtowania charakteru, wykraczaniem poza własne horyzonty i ograniczenia. Element sci-fi był jedynie oprawą. Baardzo ciekawa pozycja.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna książka do przemyślenia różnych spraw, rzucająca nowe światło na różne zjawiska. Odziera mechanizmy religii, różnego poziomu rasizmu oraz nacjonalizmu, więc nic dziwnego, że niektórym bardzo się nie podoba. Nie narzuca żadnego rozwiązania, lecz tłumaczy jak jest i skąd się to wzięło. Może to zbyt pokrętne dla kogoś, żeby zrozumieć, ale człowiek naprawdę nie ma tzw. wolnej woli i prywatnych upodobań pochodzenia mistycznego, bo jest wytworem tego, co rzutuje na niego społeczeństwo - świetnie to widać chociażby na przykładach kanonów piękna na przestrzeni setek lat. Jesteśmy głównie tacy, jakimi nas czyni otoczenie. Nikt nie rodzi się sympatykiem motoryzacji, wegetarianinem o skłonnościach altruistycznych - to wydarzenia życiowe, doświadczenie i otaczający ludzie czy media go kształtują. Kiedy Czytelnik jest już ztriggerowany na wstępie to raczej nie wyniesie nic z tej lektury i będzie tylko rzucał wyrwanymi z kontekstu zdaniami jak Arachja. Trudno. Mi się książka podoba - jest lekka i gładko przechodzi poprzez rózne współczesne problemy i tematy. Pewnie do niej kiedyś wrócę o ile się nie zestarzeje zbyt szybko.

Świetna książka do przemyślenia różnych spraw, rzucająca nowe światło na różne zjawiska. Odziera mechanizmy religii, różnego poziomu rasizmu oraz nacjonalizmu, więc nic dziwnego, że niektórym bardzo się nie podoba. Nie narzuca żadnego rozwiązania, lecz tłumaczy jak jest i skąd się to wzięło. Może to zbyt pokrętne dla kogoś, żeby zrozumieć, ale człowiek naprawdę nie ma tzw....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zapamiętałam ją jako przyjemną lekturkę, choć mam nadzieję, że wyniosłam z niej odpowiednie lekcje. I mam nadzieję, że nie był to obraz nieudacznego męża i ojca w rodzinie, który istniał tylko do zarabiania pieniędzy i spełniania zachcianek terroryzujących dzieciaków wbrew woli matki. Albo, że nie był to fakt, że nowy członek rodziny to meteoryt, który nagle spada z nieba na rodzinę i każdy musi się nim zachwycać. Obowiązkowo. No i te wstawki o spuszczaniu lania...uuuch. Czy dałabym to dziecku do czytania? Tak, ale chciałabym porozmawiać o pewnych kwestiach, rzucić trochę inne światło.

Zapamiętałam ją jako przyjemną lekturkę, choć mam nadzieję, że wyniosłam z niej odpowiednie lekcje. I mam nadzieję, że nie był to obraz nieudacznego męża i ojca w rodzinie, który istniał tylko do zarabiania pieniędzy i spełniania zachcianek terroryzujących dzieciaków wbrew woli matki. Albo, że nie był to fakt, że nowy członek rodziny to meteoryt, który nagle spada z nieba...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Poradnik prawilnego zachowania dla osób zmagających się z tymi 'niemiłymi', ale warto również na siebie popatrzeć z tej drugiej strony. Może być wówczas odkrywcza i oczyszczająca. Oczywiście książka zakłada, że mamy pokłady nieograniczonej cierpliwości i miłości do bliźniego i całym swym jestestwem dążymy do życia w harmonii z całym kosmosem. ...Warto przeczytać i pozwolić się nauczyć nowych umiejętności. W końcu zmiany należy zawsze zaczynać od siebie.

Poradnik prawilnego zachowania dla osób zmagających się z tymi 'niemiłymi', ale warto również na siebie popatrzeć z tej drugiej strony. Może być wówczas odkrywcza i oczyszczająca. Oczywiście książka zakłada, że mamy pokłady nieograniczonej cierpliwości i miłości do bliźniego i całym swym jestestwem dążymy do życia w harmonii z całym kosmosem. ...Warto przeczytać i pozwolić...

więcej Pokaż mimo to