Jesteśmy społecznością, która kocha książki

przyjemnie się czytało, momentami nawet śmiałam się na głos. Podnosząca trochę na duchu, rozluźniająca.

przyjemnie się czytało, momentami nawet śmiałam się na głos. Podnosząca trochę na duchu, rozluźniająca.

Smutna książka w formie osobistego pożegnania z siostrą. Walka o bliską osobą i zmagania ze służbą zdrowia, która nie tylko u nas jest fatalna. Ale jak wszędzie, znajdą się dobre dusze.

Smutna książka w formie osobistego pożegnania z siostrą. Walka o bliską osobą i zmagania ze służbą zdrowia, która nie tylko u nas jest fatalna. Ale jak wszędzie, znajdą się dobre dusze.

Co za strata cennego czasu na takiego gniota...

Co za strata cennego czasu na takiego gniota...

Taka sobie. Jak taka sraczka. Jak dla mnie nie była ani smutna ani zabawna, za to strasznie przeciętna. Czytało się książki o wiele lepsze..

Taka sobie. Jak taka sraczka. Jak dla mnie nie była ani smutna ani zabawna, za to strasznie przeciętna. Czytało się książki o wiele lepsze..

Miałam zatrzymać się na tomie pierwszym ale jakoś tak jeszcze łyknęłam drugi. I chyba będzie też następny. Bardzo relaksują mnie te książki. Są lekkie i nie muszę przy nich za dużo myśleć.
Co prawda część druga była ciut inna od pierwszej. Można powiedzieć, że trochę bardziej dojrzalsza, jak sama Ania.
Jaka szkoda, że w szkole nie miałam takiego bakcyla na czytanie książek.
Czy ktoś mógłby mi polecić dobre książki młodzieżowe?

Miałam zatrzymać się na tomie pierwszym ale jakoś tak jeszcze łyknęłam drugi. I chyba będzie też następny. Bardzo relaksują mnie te książki. Są lekkie i nie muszę przy nich za dużo myśleć.
Co prawda część druga była ciut inna od pierwszej. Można powiedzieć, że trochę bardziej dojrzalsza, jak sama Ania.
Jaka szkoda, że w szkole nie miałam takiego bakcyla na czytanie...

Tak się cieszę, że ją przeczytałam. Już ponad 10 lat minęło odkąd sięgnęłam po nią pierwszy raz. Coś cudownego. Teraz widzę różnice. Inaczej czytało się ją wtedy, inaczej teraz. To takie odświeżające. I te opisy. Wcale nie były takie długie, a dodatkowo przenosiły mnie w tamte czasy, sytuacje i zdarzenia.
Dawno nie czytałam tak zabawnej książki.

Tak się cieszę, że ją przeczytałam. Już ponad 10 lat minęło odkąd sięgnęłam po nią pierwszy raz. Coś cudownego. Teraz widzę różnice. Inaczej czytało się ją wtedy, inaczej teraz. To takie odświeżające. I te opisy. Wcale nie były takie długie, a dodatkowo przenosiły mnie w tamte czasy, sytuacje i zdarzenia.
Dawno nie czytałam tak zabawnej książki.

Waham się nad oceną, bo może nie jest to książka wyższych lotów i bardzo "słodka" ale za to dająca nadzieję, przynajmniej mi. Oczywiście jeśli ktoś nie lubi takich właśnie wyidealizowanych książek to nawet nie powinien się za nią zabierać. Mnie w niej to urzekło. Ja tego potrzebowałam. I tych opisów natury, tego ciepła rodzinnego, zwykłego życia i tej nadziej. Bo może to wszystko siedzi u nas w głowie?

Waham się nad oceną, bo może nie jest to książka wyższych lotów i bardzo "słodka" ale za to dająca nadzieję, przynajmniej mi. Oczywiście jeśli ktoś nie lubi takich właśnie wyidealizowanych książek to nawet nie powinien się za nią zabierać. Mnie w niej to urzekło. Ja tego potrzebowałam. I tych opisów natury, tego ciepła rodzinnego, zwykłego życia i tej nadziej. Bo może to...

Jest naprawdę dobra. Oczywiście nie jest dla wszystkich. Są po prostu ludzie, którzy wolą miasto.
Czytało się ją bardzo dobrze, momentami miałam wrażenie, że przenoszę się w te cudowne miejsca, głaszczę kozy, pływam w czystym stawie lub leżę w hamaku. Jest to też inspiracja dla tych osób które takie życie chcą zacząć. Trzeba wierzyć, mieć marzenia ale też włożyć w nie dużo swojej pracy. I na pewno zostanie to wynagrodzone.
Myślę, że książkę warto mieć na swojej półce, ponieważ jest to dobry i szybki sposób na znalezienie czegoś fajnego na swoje wakacje w Polsce. Oczywiście książka podzielona jest na tematy i każdy znajdzie w niej coś dla siebie.
Ja mam tylko cichą nadzieję, że może kiedyś powstanie kolejna część, bo takich niesamowitych ludzi i miejsc w Polsce jest o wiele więcej.

Jest naprawdę dobra. Oczywiście nie jest dla wszystkich. Są po prostu ludzie, którzy wolą miasto.
Czytało się ją bardzo dobrze, momentami miałam wrażenie, że przenoszę się w te cudowne miejsca, głaszczę kozy, pływam w czystym stawie lub leżę w hamaku. Jest to też inspiracja dla tych osób które takie życie chcą zacząć. Trzeba wierzyć, mieć marzenia ale też włożyć w nie dużo...

Książkę pożyczyłam od młodszego brata. Jako, że jestem ciekawa to czytam trochę tego, trochę tamtego :). Oczywiście zostało już to skomentowane: "jesteś w takim wieku i czytasz bajki?". Otóż powiem Wam, że wcale nie jest mi wstyd. I bardzo się cieszę, że ją przeczytałam, bo moja ciekawość została zaspokojona. Tym bardzie dostałam w pakiecie wiele innych rzeczy (wynikających z czytania) ale to chyba nie muszę pisać jakich ;)
Co do książki to spodobała mi się. Uważam, że jak na 9+ jest bardzo dojrzała. I jak to już ktoś wspominał, bardzo fajne pytania na końcu książki, tym bardziej dla takich mniejszych dzieciaków, na pobudzenie ich małych jeszcze główek ;)

Książkę pożyczyłam od młodszego brata. Jako, że jestem ciekawa to czytam trochę tego, trochę tamtego :). Oczywiście zostało już to skomentowane: "jesteś w takim wieku i czytasz bajki?". Otóż powiem Wam, że wcale nie jest mi wstyd. I bardzo się cieszę, że ją przeczytałam, bo moja ciekawość została zaspokojona. Tym bardzie dostałam w pakiecie wiele innych rzeczy (wynikających...

Bardzo przyjemnie czytało się tą książeczkę. I myślę, że nawet jeśli ktoś jest innego wierzenia i ma jakieś uprzedzenia, powinien ją przeczytać ze względu na duże doświadczenie i wiedzę Ojca Grande. Uważam, że miał naprawdę bardzo fajne podejście do ludzi i rzeczy w porównaniu do niektórych księży jakich spotykałam w życiu. Znajdują się w niej rady, kilka przepisów na proste i zdrowe dania oraz życie w równowadze.

Bardzo przyjemnie czytało się tą książeczkę. I myślę, że nawet jeśli ktoś jest innego wierzenia i ma jakieś uprzedzenia, powinien ją przeczytać ze względu na duże doświadczenie i wiedzę Ojca Grande. Uważam, że miał naprawdę bardzo fajne podejście do ludzi i rzeczy w porównaniu do niektórych księży jakich spotykałam w życiu. Znajdują się w niej rady, kilka przepisów na...

Ciężko mi było przez nią przebrnąć.

Ciężko mi było przez nią przebrnąć.

Czuję się jak małe dziecko czytając Harrego Pottera. Dawno już się tak nie podniecałam czytając książkę. Ten moment w którym nie możesz doczekać się następnego rozdziału i chłoniesz tekst z taką przyjemnością i ciekawością. Jestem przy czwartym tomie, a ta książka nadal mnie fascynuje. Jestem pełna podziwu dla autorki :)

Czuję się jak małe dziecko czytając Harrego Pottera. Dawno już się tak nie podniecałam czytając książkę. Ten moment w którym nie możesz doczekać się następnego rozdziału i chłoniesz tekst z taką przyjemnością i ciekawością. Jestem przy czwartym tomie, a ta książka nadal mnie fascynuje. Jestem pełna podziwu dla autorki :)

Cóż, takie czasy, książki o tej tematyce stały się czymś normalnym. Każdy może po nie sięgnąć. Pamiętam parę lat wstecz, kiedy byłam bardzo młoda, takie książki były rzadkością i czytało się je z wypiekami na twarzy. Teraz już tego nie ma, jednak i tak większość po nie sięga. Ta książka nie ma uczyć, to ma być odskocznia, rozrywka, coś luźnego na jeden wieczór. I może była tandetna ale ja się przyznaję, czasami mam chęć na taką tandetę! I wybaczcie mi proszę ale to pompowanie ch*ja nieźle mnie rozbawiło ;)

Cóż, takie czasy, książki o tej tematyce stały się czymś normalnym. Każdy może po nie sięgnąć. Pamiętam parę lat wstecz, kiedy byłam bardzo młoda, takie książki były rzadkością i czytało się je z wypiekami na twarzy. Teraz już tego nie ma, jednak i tak większość po nie sięga. Ta książka nie ma uczyć, to ma być odskocznia, rozrywka, coś luźnego na jeden wieczór. I może była...

Nie powiem, że jest to święta księga i że trzeba się do wszystkiego odwoływać i zmienić się na 100 procentową zołzę. Nie, ale ma według mnie dużo wartościowych wskazówek i dużo rzeczy sprawdziło się u mnie w życiu, więc coś w tym musi być. Smutne jest to, że jest tyle niedowartościowanych kobiet, które są naprawdę wspaniałe. Pozwoliła mi na pewne sprawy spojrzeć z innej strony, męskiej strony ;) i to jest fajne.

Nie powiem, że jest to święta księga i że trzeba się do wszystkiego odwoływać i zmienić się na 100 procentową zołzę. Nie, ale ma według mnie dużo wartościowych wskazówek i dużo rzeczy sprawdziło się u mnie w życiu, więc coś w tym musi być. Smutne jest to, że jest tyle niedowartościowanych kobiet, które są naprawdę wspaniałe. Pozwoliła mi na pewne sprawy spojrzeć z innej...

Co za ciągutka...

Co za ciągutka...

Coś mnie trafia kiedy piszę i nagle mi się wszystko kasuje, też tak macie? ;) Miłe zaskoczenie. Tak, książka była miłym zaskoczeniem i myślę, że to dobre określenie. Kiedy zaczęłam czytać pomyślałam sobie: "o matko, coś podobnego do Greya, jak ja dotrwam do końca?". Oczywiście ciekawość wygrała. Już miałam nadzieję, że dam negatywną ocenę ale nie. Fajnie, że zakończenie nie było typowe, czyli żyli długo i szczęśliwie. To mi się spodobało i prawdą jest to, że każdy odnajduję w książce coś dla siebie, jak mi to powiedział kiedyś tato. Ja w niej coś takiego odnalazłam.

Coś mnie trafia kiedy piszę i nagle mi się wszystko kasuje, też tak macie? ;) Miłe zaskoczenie. Tak, książka była miłym zaskoczeniem i myślę, że to dobre określenie. Kiedy zaczęłam czytać pomyślałam sobie: "o matko, coś podobnego do Greya, jak ja dotrwam do końca?". Oczywiście ciekawość wygrała. Już miałam nadzieję, że dam negatywną ocenę ale nie. Fajnie, że zakończenie nie...

Żałuję, że nie przeczytałam tej książki kiedy byłam młodsza. Myślę, że w moim przypadku to prawda, najpierw książka, potem film.

Żałuję, że nie przeczytałam tej książki kiedy byłam młodsza. Myślę, że w moim przypadku to prawda, najpierw książka, potem film.

Ja tam nie wiem, ale czegoś innego spodziewałam się po tej książce. Opinie ma owszem dobre, ale ja czuje jakiś dziwny, straszny niedosyt i czegoś mi brakuje. Aż mam ochotę krzyknąć "to koniec?".

Ja tam nie wiem, ale czegoś innego spodziewałam się po tej książce. Opinie ma owszem dobre, ale ja czuje jakiś dziwny, straszny niedosyt i czegoś mi brakuje. Aż mam ochotę krzyknąć "to koniec?".

Coś w tym jest. Na pewno we wszystkim musi być równowaga. Ja dzięki tej książce ją odzyskałam. Odzyskałam część tej zołzy, którą uśpiłam dawno temu, a która jest mi potrzebna. Szacunek i akceptacja przede wszystkim.

Coś w tym jest. Na pewno we wszystkim musi być równowaga. Ja dzięki tej książce ją odzyskałam. Odzyskałam część tej zołzy, którą uśpiłam dawno temu, a która jest mi potrzebna. Szacunek i akceptacja przede wszystkim.

Moją opinie wyrażę zdaniem z książki "Jeżeli chcecie znać całą prawdę, to wcale nie wiem, co o tym wszystkim myślę".

Moją opinie wyrażę zdaniem z książki "Jeżeli chcecie znać całą prawdę, to wcale nie wiem, co o tym wszystkim myślę".