-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik234
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Biblioteczka
Z początku trochę prychałem na komitet noblowski za uhonorowanie w 2014 roku twórcy takiej literatury - klasycznej, nieco anachronicznej, trochę jak film noir. Ale teraz stwierdzam, że coś jest w tej narracji pełnej niedomówień, bawiącej się czytelnikiem i zmuszającej go do ciągłej czujności. Poza tym - wspomnieniowa podróż w lata młodości, retrospekcje, uświadamianie sobie przemijania, niejednoznaczność postaci napotykanych przez narratora (pisarza zresztą), to toposy, które lubię w literaturze, nawet gdy trochę męczy. Ale chyba warto się z Modiano pomęczyć.
Z początku trochę prychałem na komitet noblowski za uhonorowanie w 2014 roku twórcy takiej literatury - klasycznej, nieco anachronicznej, trochę jak film noir. Ale teraz stwierdzam, że coś jest w tej narracji pełnej niedomówień, bawiącej się czytelnikiem i zmuszającej go do ciągłej czujności. Poza tym - wspomnieniowa podróż w lata młodości, retrospekcje, uświadamianie sobie...
więcej mniej Pokaż mimo toOpasłe, ciężkie tomiszcze - 1022 strony bez przypisów i bibliografii - wymaga specjalnych technik czytania, ale warto się pomęczyć fizycznie. Reportaż z przeszłości pióra Johna Tolanda to mistrzowsko napisana biografia bodaj najbardziej demonicznej postaci XX wieku, a zarazem próba odpowiedzi na pytanie o przyczyny narodzin nazizmu, który na lata opętał Niemców, prowadząc ich naród, ale przede wszystkim inne narody Europy i świata do hekatomby. Toland-reportażysta, wykorzystując relacje kilkuset osób, które znały Hitlera lub funkcjonowały w jego otoczeniu, towarzyszy austriackiemu kapralowi, a ostatecznie fuehrerowi III Rzeszy od narodzin aż do ponurego końca. Czytelnik, śledząc poczynania Hitlera i grupy jego bliższych i dalszych współpracowników, chwilami ma wrażenie, że znalazł się na kartach średniowiecznego bestiarium - tak wiele tam zła, psychotycznych typów i prawdziwych potworów w ludzkiej skórze. To właśnie oni oraz ich przywódca, diagnozowany przez lekarza-rozmówcę Tolanda jako osobowość maniakalno-depresyjna z silną skłonnością do paranoi, pociągnęli świat w otchłań, z którego ledwie się wydobył. Opowieści ludzi, z którymi rozmawiał Toland rysują nam też często bardzo prywatny portret Hitlera - osoby wielowymiarowej, niejednoznacznej, rozchwianej, a nawet nietuzinkowej, ale przez to niepokojącej już u zarania swej ponurej kariery. Co ważne, Toland unika wartościowania, pokazując nam jedynie fakty, wspierające je opiniami ludzi z otoczenia Hitlera. Każdy opinię może wyrobić sobie sam, ale jestem przekonany, że zawsze będzie ona miażdżąca dla Hitlera i systemu, który stworzył. Fascynująca lektura...
Opasłe, ciężkie tomiszcze - 1022 strony bez przypisów i bibliografii - wymaga specjalnych technik czytania, ale warto się pomęczyć fizycznie. Reportaż z przeszłości pióra Johna Tolanda to mistrzowsko napisana biografia bodaj najbardziej demonicznej postaci XX wieku, a zarazem próba odpowiedzi na pytanie o przyczyny narodzin nazizmu, który na lata opętał Niemców, prowadząc...
więcej mniej Pokaż mimo toFascynująca opowieść o Katalonii i Katalończykach na przestrzeni kilku dziesięcioleci XX wieku, bodaj najtragiczniejszych dla ówczesnej Hiszpanii (wojna domowa, partyzantka powojenna, dyktatura Franco itd.). Rzecz o pamięci historycznej, o tym jak różne mogą być oceny ludzi, ze względu na punkt widzenia i poglądy, o trybach dziejów, wobec których miażdżącej siły jednostka pozostaje bezbronna. Trochę o wierności i zdradzie, o miłości i śmierci, o cierpieniu i przemijaniu. Nie wiem, czy w 2014 roku czytałem coś lepszego. Chyba nie... Polecam gorąco.
Fascynująca opowieść o Katalonii i Katalończykach na przestrzeni kilku dziesięcioleci XX wieku, bodaj najtragiczniejszych dla ówczesnej Hiszpanii (wojna domowa, partyzantka powojenna, dyktatura Franco itd.). Rzecz o pamięci historycznej, o tym jak różne mogą być oceny ludzi, ze względu na punkt widzenia i poglądy, o trybach dziejów, wobec których miażdżącej siły jednostka...
więcej mniej Pokaż mimo toDawno nie czytałem równie wspaniałej, gęstej od faktów, precyzyjnie podanej prozy historycznej. Choć sprawa Dreyfusa wstrząsała Francją grubo ponad sto lat temu, przesłanie książki wciąż pozostaje aktualne - również dziś, używając bezlitosnej machiny państwa, policji, armii i tajnych służb łatwo zniszczyć niepokorną lub nacechowaną "złym" pochodzeniem jednostkę. Choć o aferze Dreyfusa napisano już wszystko, książkę Roberta Harrisa czyta się jak najlepszy polityczny dreszczowiec. Nic dziwnego, że Roman Polański chce robić z niej film. Harris jest też autorem "Autora-widmo", sfilmowanego już przez Polańskiego.
Dawno nie czytałem równie wspaniałej, gęstej od faktów, precyzyjnie podanej prozy historycznej. Choć sprawa Dreyfusa wstrząsała Francją grubo ponad sto lat temu, przesłanie książki wciąż pozostaje aktualne - również dziś, używając bezlitosnej machiny państwa, policji, armii i tajnych służb łatwo zniszczyć niepokorną lub nacechowaną "złym" pochodzeniem jednostkę. Choć o...
więcej mniej Pokaż mimo toŚwiat upadającego apartheidu w RPA przez pryzmat groteskowych, ale niebezpiecznych działań lidera jego białych zwolenników i życia ludzi o różnych kolorach skóry w mieście rodzinnym Eugene'a Terre Blanche'a. Fascynująca lektura.
Świat upadającego apartheidu w RPA przez pryzmat groteskowych, ale niebezpiecznych działań lidera jego białych zwolenników i życia ludzi o różnych kolorach skóry w mieście rodzinnym Eugene'a Terre Blanche'a. Fascynująca lektura.
Pokaż mimo toLeif GW Persson jak nikt inny potrafi poruszać się w dalekim od doskonałości, pełnym fałszywych tropów, przypadków i grozy świecie dochodzeniowców, a Backstrom to chyba taki policyjny Everyman.
Leif GW Persson jak nikt inny potrafi poruszać się w dalekim od doskonałości, pełnym fałszywych tropów, przypadków i grozy świecie dochodzeniowców, a Backstrom to chyba taki policyjny Everyman.
Pokaż mimo to
Ten świetny książkowy reportaż Petera Hesslera przeczytałem niemal jednym tchem. Autor zabiera nas w podróż po Chinach pierwszych lat XXI wieku, kiedy w ponad miliardowym społeczeństwie dokonują się epokowe przemiany związane z wprowadzaniem elementów własności prywatnej, kapitalizmu, rozwojem przemysłu i biznesu oraz - co bodaj najbardziej spektakularne - z boomem motoryzacyjnym. Wyobraźmy sobie kraj, w którym przez ponad pół wieku nie wolno było posiadać prywatnych samochodów, a nagle, tylko w jego stolicy na ulice wyjeżdża w ciągu dwóch lat półtora miliona aut! Co musi się dziać na drogach i ulicach, skoro doświadczenie za kółkiem ogromnej większości kierowców sięga niespełna roku, góra dwóch lat, a w ruchu ulicznym podświadomie lub całkiem świadomie stosują oni zasady bliższe poruszaniu się po zatłoczonych pekińskich chodnikach? Masakra niewyobrażalna dla przeciętnego Amerykanina lub Europejczyka! Hessler uczy nas także chińskiego sposobu myślenia o sprawach wielkich i małych, tłumaczy zjawiska społeczne na jeszcze egzotycznej, ale dynamicznie zmieniającej się prowincji i w rosnących jak grzyby po deszczu przemysłowych strefach ekonomicznych na południu Chin. Najwartościowsze w pisarstwie Hesslera wydaje się to, że przemiany całego narodu i państwa tłumaczy, podążając za pojedynczymi bohaterami swoich historii, zaciekle - ale z konfucjańskim spokojem i pogodzeniem się z losem - zmagającymi się z nową rzeczywistością.
Ten świetny książkowy reportaż Petera Hesslera przeczytałem niemal jednym tchem. Autor zabiera nas w podróż po Chinach pierwszych lat XXI wieku, kiedy w ponad miliardowym społeczeństwie dokonują się epokowe przemiany związane z wprowadzaniem elementów własności prywatnej, kapitalizmu, rozwojem przemysłu i biznesu oraz - co bodaj najbardziej spektakularne - z boomem...
więcej Pokaż mimo to