-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Biblioteczka
2024-01-14
2024-01-05
Autor zabiera nas w podróż do głowy osoby uzależnionej od alkoholu i pozwala spojrzeć na świat jego oczami.
Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się dlaczego alkoholik podejmuje takie, a nie inne decyzje, czemu racjonalne argumenty, problemy, w które wpada, konflikty, które stwarza, nie są w stanie do niego przemówić - przeczytajcie tą książkę. Żulczyk prowadzi nas przez meandry tego uzależnienia w taki sposób, że sami czujemy tępy ból spowodowany brakiem procentów, suchość w gardle, zakłopotanie. Akcje, które są przerywane, myśli, które uciekają, brak logiki. Tutaj na każdej stronie czuć tęsknotę - za nałogiem.
Do tego ciekawy wątek kryminalny, który moim zdaniem przy tak fantastycznych opisach, schodzi jednak na drugi tor.
Autor zabiera nas w podróż do głowy osoby uzależnionej od alkoholu i pozwala spojrzeć na świat jego oczami.
Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się dlaczego alkoholik podejmuje takie, a nie inne decyzje, czemu racjonalne argumenty, problemy, w które wpada, konflikty, które stwarza, nie są w stanie do niego przemówić - przeczytajcie tą książkę. Żulczyk prowadzi nas przez...
Pozycja wybitna, z którą mam przekonanie, że każdy na jakimś etapie swojego życia powinien się zapoznać. Najlepiej na jak najwcześniejszym.
Dlaczego? Bo żyjemy w społeczeństwie wychowanym w kulturze picia. Któremu przy każdej okazji, wydarzeniu, pretekście czy ich zupełnym braku - towarzyszy alkohol. Jest on w naszych warstwach tak znormalizowany, że jego nie picie uważa się za coś nienormalnego. Nie na odwrót.
I choć pierwsze 100 stron było ciężkie - napisane trudną narracją, do której trzeba się przyzwyczaić, kluczące wydawało by się wokół jednego tylko wątku - to dalsza część jest warta tego przebrnięcia. Spojrzenie osoby chorej na świat, z której choroby często ona sama, a już na pewno nie jej otoczenie, nie zdaje sobie sprawy.
Ja na pewno jeszcze wrócę i będę polecać.
Pozycja wybitna, z którą mam przekonanie, że każdy na jakimś etapie swojego życia powinien się zapoznać. Najlepiej na jak najwcześniejszym.
Dlaczego? Bo żyjemy w społeczeństwie wychowanym w kulturze picia. Któremu przy każdej okazji, wydarzeniu, pretekście czy ich zupełnym braku - towarzyszy alkohol. Jest on w naszych warstwach tak znormalizowany, że jego nie picie uważa...
2023-09-28
Bardzo krótka opowieść, która ma być swojego rodzaju coachingową przypowieścią biznesową. Nie jest odkrywcza, ani nie zmieni nagle postrzegania świata, ale przeczytana w odpowiednim momencie w życiu, na pewno da inną perspektywę na następujące w nim zmiany.
Bardzo krótka opowieść, która ma być swojego rodzaju coachingową przypowieścią biznesową. Nie jest odkrywcza, ani nie zmieni nagle postrzegania świata, ale przeczytana w odpowiednim momencie w życiu, na pewno da inną perspektywę na następujące w nim zmiany.
Pokaż mimo to2023-10-23
Jakub Żulczyk podaje nam idealnie wyważoną między zawrotną akcją, a dokładnymi opisami opowieść o współczesnej Warszawie. Jest w niej groza, jest brud codzienności, czujesz zapachy i faktury pod palcami. Coś w tej historii jest odpychające i wciągające zarazem. Przemierzasz z głównym bohaterem ciemne ulice i zaczynasz inaczej patrzeć na to, jak wygląda świat, który Cię otacza. Powietrze zaczyna mieć smak i kolor, ludzie wyglądają już inaczej, a wszystko to przy akompaniamencie muzyki.
Fantastyczna pozycja, wciągająca, nietuzinkowa.
Jakub Żulczyk podaje nam idealnie wyważoną między zawrotną akcją, a dokładnymi opisami opowieść o współczesnej Warszawie. Jest w niej groza, jest brud codzienności, czujesz zapachy i faktury pod palcami. Coś w tej historii jest odpychające i wciągające zarazem. Przemierzasz z głównym bohaterem ciemne ulice i zaczynasz inaczej patrzeć na to, jak wygląda świat, który Cię...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-10-07
Tematyka najnowszej części z cyklu historii dwójki prawników chyba najbardziej na czasie. Ciekawy wątek kryminalny, przeplatany bardzo realnymi problemami życia codziennego, zawiłościami małżeńskimi i zawodowymi.
Niestety końcówka dość słaba i mało zaskakująca - do czego nie przywykliśmy w tej serii.
Tematyka najnowszej części z cyklu historii dwójki prawników chyba najbardziej na czasie. Ciekawy wątek kryminalny, przeplatany bardzo realnymi problemami życia codziennego, zawiłościami małżeńskimi i zawodowymi.
Niestety końcówka dość słaba i mało zaskakująca - do czego nie przywykliśmy w tej serii.
2023-09-24
Chciałabym napisać, że ta biografia wniesie coś ważnego do mojego życia lub że przemyślenia w niej zawarte coś we mnie zmienią, bo z takim nastawieniem rozpoczynałam lekturę.
Ostatnie kilkadziesiąt stron było już przeczytane na siłę, byle tylko skończyć książkę. Wydaje się, jakby autor pisał w kółko o tym samym, wydarzenia się przenikają, emocję powtarzają, schemat cały czas powiela.
Łatwiej byłoby to pojąć może przy zachowaniu całkowitej chronologii, niestety mimo zachowania z grubsza osi czasu często skaczemy wracając do wspomnień, wydarzeń, zachowań, przez co czasami ogarnia nas chaos. Zdarza się, że do określenia pewnych rzeczy autor używa dokładnie takich samych, powtarzających się sformułowań, przez co mamy wrażenie, że już to czytaliśmy.
Sama postać Matthew jest tu pokazana dobitnie - z traumami, którymi zasłania się podczas każdego działania, bardzo egoistycznego, myślącego, że każde wydarzenie i zachowanie ludzkie jest skorelowane z jego osobą, totalnie nieszanującego kobiet i bojącego się zaangażowania faceta.
Daję 4* tylko przez wzgląd na sympatię, jaką darzę Chandlera oraz przybliżenie niektórych ciekawych wątków z jego życiorysu.
Chciałabym napisać, że ta biografia wniesie coś ważnego do mojego życia lub że przemyślenia w niej zawarte coś we mnie zmienią, bo z takim nastawieniem rozpoczynałam lekturę.
Ostatnie kilkadziesiąt stron było już przeczytane na siłę, byle tylko skończyć książkę. Wydaje się, jakby autor pisał w kółko o tym samym, wydarzenia się przenikają, emocję powtarzają, schemat cały...
2023-09-15
Zupełnie poprawna kontynuacja "It ends with us".
Czyta się ją lekko, przyjemnie, opatrzona jest kilkoma naprawdę trafnymi przemyśleniami dotyczącymi przemocy i relacji.
Jestem jednak zawiedziona, że po raz kolejny tak naprawdę nie poznajemy dobrze bohaterów. Mamy Lili, o której już coś wiemy za sprawą pierwszej części, ale ciężko tu mówić o wniknięciu w postać. Mamy perspektywę Atlasa, dzięki której moglibyśmy dowiedzieć się więcej o jego historii, niestety autorka daje nam tylko pewne fragmenty i prześlizguje się przez te obszary.
Reszta postaci w zasadzie nie istnieje. Pojawia się tylko po to, żeby w odpowiednim momencie rzucić poradą albo stanowić tło dla pary głównych bohaterów.
Ciężko się tu z kimkolwiek utożsamiać i wejść w tą historię.
Zupełnie poprawna kontynuacja "It ends with us".
Czyta się ją lekko, przyjemnie, opatrzona jest kilkoma naprawdę trafnymi przemyśleniami dotyczącymi przemocy i relacji.
Jestem jednak zawiedziona, że po raz kolejny tak naprawdę nie poznajemy dobrze bohaterów. Mamy Lili, o której już coś wiemy za sprawą pierwszej części, ale ciężko tu mówić o wniknięciu w postać. Mamy...
2023-08-20
Po ostatnich dość słabych częściach przygód z mecenas Chyłką trochę obawiałam się, czy kolejne przeczytane książki to jeszcze związek z miłości, czy już tylko sentyment i przyzwyczajenie.
W "Wyroku" wreszcie dostajemy kwintesencję serii w bardzo dobrym wydaniu - jest intryga prawnicza, ciekawy wątek kryminalny, ciekawe wątki personalne. Wreszcie odbiorca po przeczytaniu nie zastanawia się, jakim cudem główni bohaterowie wciąż żyją - wręcz przeciwnie. Mamy fabułę opartą na bardzo realnej linii, poruszającą często prozę życia.
Chyłka jest sobą, ale nie irytuje, jak to się czasem wcześniej zdarzało. Kordian wreszcie wychodzi nieco z cienia, a jego postać zaczyna wykraczać poza uwielbienie do swojej wybranki.
Do tego autor porusza bardzo ważne wątki na łamach, takie jak kultura gwałtu w naszym kraju czy invitro. Czuć tu mocne przesłanie, które wybija się z kart - na duży plus!
Po ostatnich dość słabych częściach przygód z mecenas Chyłką trochę obawiałam się, czy kolejne przeczytane książki to jeszcze związek z miłości, czy już tylko sentyment i przyzwyczajenie.
W "Wyroku" wreszcie dostajemy kwintesencję serii w bardzo dobrym wydaniu - jest intryga prawnicza, ciekawy wątek kryminalny, ciekawe wątki personalne. Wreszcie odbiorca po przeczytaniu...
2023-08-15
Lily i Ryle spotykają się zupełnie przypadkowo, a my czytelnicy na łamach stron możemy śledzić historię ich rozwijającej się relacji.
Z jednej strony książka bardzo lekka, napisana prostym językiem, przez który dosłownie płynie się przez całą akcję, a minuty uciekają w okamgnieniu.
Z drugiej poruszona dość ciężka i ważna tematyka, z próbą moralizatorską.
Niestety dla mnie zbyt dużo mankamentów, bym mogła się rozpłynąć w zachwycie - postacie dość prosto zbudowane, płaskie. Ważne wątki historyczne w książce tylko dotknięte, bez wejścia głębiej. Tak naprawdę poznajemy lepiej tylko Lily, choć i tak jej infantylne zapisy z dziennika przypominają bardziej naukę dziecka w przedszkolu niż rozważania na temat życia 16 latki.
Całość niestety dość przewidywalna, a akcja mocno skupia się wokół jednej osi i głównej akcji.
Lily i Ryle spotykają się zupełnie przypadkowo, a my czytelnicy na łamach stron możemy śledzić historię ich rozwijającej się relacji.
Z jednej strony książka bardzo lekka, napisana prostym językiem, przez który dosłownie płynie się przez całą akcję, a minuty uciekają w okamgnieniu.
Z drugiej poruszona dość ciężka i ważna tematyka, z próbą moralizatorską.
Niestety dla...
2023-07-29
Atomowe nawyki są bardzo często zestawiane z Siłą Nawyku. I nie ma w tym nic dziwnego, bo książki w swojej podstawie są bardzo do siebie zbliżone. Mają jak najlepiej przedstawić czytelnikowi proces powstawania nawyku, a później pokazać, jak można z nimi pracować. Przy czym Siła Nawyku była dla mnie książką duża bardziej teoretyczną, akademicką. Natomiast Atomowe nawyki to pozycja dla mnie dużo przystępniejsza, napisana łatwym językiem, przykłady są często bardzo łopatologiczne i dosadne. Dobrze się ją czyta i można z niej naprawdę wiele dla siebie wyciągnąć.
Na minus kilka aspektów, które były w kółko powtarzane na łamach stron oraz bardzo nachalna autoreklama autora w każdym rozdziale książki.
Atomowe nawyki są bardzo często zestawiane z Siłą Nawyku. I nie ma w tym nic dziwnego, bo książki w swojej podstawie są bardzo do siebie zbliżone. Mają jak najlepiej przedstawić czytelnikowi proces powstawania nawyku, a później pokazać, jak można z nimi pracować. Przy czym Siła Nawyku była dla mnie książką duża bardziej teoretyczną, akademicką. Natomiast Atomowe nawyki to...
więcej mniej Pokaż mimo to
Książka, która może być odbierana w zupełnie dwojaki sposób. Z jednej strony, kiedy już przebrniemy przez specyfikę zapisu i narracji, dostajemy opowieść o nastolatkach tak zagubionych, tak bojących się życia i tak bardzo próbujących zrozumieć to, co się dzieje, że dostajemy zlepek opowieści o wydawałoby się toksycznej relacji, z przypiętą etykietką przyjaźni. Z drugiej strony powieść głęboko dotyka problemu schematów, które nieświadomie powtarzamy, krzywdzeni przez najbliższych, braku właściwej komunikacji, która z pięknych chwil może uczynić koszmar, a wszystko przez indywidualizm interpretacji rzeczywistości i własny bagaż doświadczeń. Dla mnie lektura ta była dziwna i przygnębiająco niepokojąca.
Książka, która może być odbierana w zupełnie dwojaki sposób. Z jednej strony, kiedy już przebrniemy przez specyfikę zapisu i narracji, dostajemy opowieść o nastolatkach tak zagubionych, tak bojących się życia i tak bardzo próbujących zrozumieć to, co się dzieje, że dostajemy zlepek opowieści o wydawałoby się toksycznej relacji, z przypiętą etykietką przyjaźni. Z drugiej...
więcej Pokaż mimo to