-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać348
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik15
Biblioteczka
Czy kiedykolwiek zastanawialiście się, jak to jest, przeżywać jeden dzień? To pytanie nasuwa się od razu przed i w trakcie czytania tej historii. Chociaż według mnie właściwszym pytaniem jest, co jeden dzień może zmienić w Twoim życiu? To pytanie zaczęło mnie nurtować zaraz po przeczytaniu tej lektury. Historia ta pokazuje, że jeden dzień, przeżywany codziennie może zmienić twoje życie bardziej, niż byś kiedykolwiek przypuszczał. Ta z pozoru lekka książka baaaaaaardzo mi się spodobała, wręcz urzekła. Metamorfoza bohaterki jest zaskakująca, od znienawidzonej przeze mnie, pustej dziewczyny, stała się kobietą o wielkim sercu, dlaczego? Bo mogła naprawić każdy czyn, który był zły. Książka ta pokazuje, jak życie potrafi być niesprawiedliwe. Bo jest. Wszyscy o tym wiemy. Pokazuje nam, jak czyny i osoby których się nie dostrzegało stają się najważniejsze.Po prostu.Najważniejsze. A teraz z trochę innej perspektywy, bo na wiele można odbierać tę książkę. Czy nieraz myśleliście o tym, że chcielibyście mieć jeszcze jeden dzień, żeby cofnąć, zapobiec albo wręcz przeciwnie, zrobić coś? No ba, każdy na pewno tak myślał, czytając tę książkę wreszcie możemy tego doświadczyć! Warto sobie jednak zadać pytanie, czy na pewno jest to takie wspaniałe, jak się nam wszystkim wydaje, cóż, dla bohaterki przeżywanie jednego dnia nie jest przyjemne ze względu na jeden szczegół. Otóż każdego dnia przeżywa ona swoją śmierć, jak myślicie czy jest ona w stanie w końcu jej zapobiec, hmm, i ilu ludzi będzie musiała zranić, by z powrotem cieszyć się życiem? Ta książka, pierwsza od jakiegoś czasu, choć nie jedyna (!) sprawiła, że poczułam uderzenie, nie mogłam zabrać się do następnej bo cały czas przezywałam tę, kocham i jednocześnie nienawidzę tego uczucia, ale naprawdę wam ją polecam, dla mnie jest po prostu niesamowita!
Czy kiedykolwiek zastanawialiście się, jak to jest, przeżywać jeden dzień? To pytanie nasuwa się od razu przed i w trakcie czytania tej historii. Chociaż według mnie właściwszym pytaniem jest, co jeden dzień może zmienić w Twoim życiu? To pytanie zaczęło mnie nurtować zaraz po przeczytaniu tej lektury. Historia ta pokazuje, że jeden dzień, przeżywany codziennie może zmienić...
więcej mniej Pokaż mimo to
Byla to moja pierwsza, i jak na razie, jedyna ksiazka tego autora, ktora przeczytalam. Nawiasem mowiac, przeczytalam naprawde duzo ksiazek, od obrzydliwych romansidel, przez pretensjonalne powiesci, po wiersze... I po ponad pieciuset ksiazkach nie mialam ulubionej. Moi ulubieni autorzy - tak, ulubieni bohaterowie - jasne!!! Mialam nawet swoje ulubione konie i zwierzeta oraz bohaterow, nie wspominajac o tytulach, ale nigdy nie mialam swojej ulubionej ksiazki. Az do teraz. Bo ksiazka Johna Greena " gwiazd naszych wina" jest naprawde wyjatkowa ksiazka. Opowiada o bolu i cierpieniu, a rownoczesnie o szczesciu i milosci. Przedstawia dwoch chorych ludzi: Hazel i Augustusa, milosc ktora ich polaczyla i trudnosciach , ktore musieli przejsc. Ta ksiazke osobiscie dziele na dwie czesci. Pierwsza - poznanie, szczescie, piekna, szczera milosc wbrew wszystkim przeszkodom,a druga to szara rzeczywistosc, choroba i upokorzenie. "- CO to jest? -Kosz na bielizne? - Nie, obok kosza. - Nie widze tam niczego. - To ostatni okruch mojej godnosci. Naprawde bardzo maly." ... Ta ksiazka wzruszyla mnie jak zadna inna i choc jednym moze wydawac sie zwyczajna, to dla mnie jest to naprawde MALA NIESKONCZONOSC, ktora wspolnie przezyli bohaterowie. Mysle, ze ta ksiazka w mniejszym lub wiekszym stopniu poruszy kazdego. Nie warto jej skrupulatnie streszczac. Ja po prostu trzeba przeczytac.
Byla to moja pierwsza, i jak na razie, jedyna ksiazka tego autora, ktora przeczytalam. Nawiasem mowiac, przeczytalam naprawde duzo ksiazek, od obrzydliwych romansidel, przez pretensjonalne powiesci, po wiersze... I po ponad pieciuset ksiazkach nie mialam ulubionej. Moi ulubieni autorzy - tak, ulubieni bohaterowie - jasne!!! Mialam nawet swoje ulubione konie i zwierzeta...
więcej Pokaż mimo to