-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać390
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik4
Biblioteczka
2024-03-29
2024-03-29
Właśnie skończyłam i powiem szczerze, że mimo iż czytam sporo literatury obozowej ta historia mną wstrząsnęła. Zdarzyło się, że musiałam przerwać lekturę, tak silne emocje we mnie wzbudziła. Pani Sylwia napisała książkę nietuzinkową, pełną mocnych i wstrząsających scen z czasów okupacji niemieckiej. Powieść oparta na traumatycznych wspomnieniach dwóch sióstr, które są bohaterkami (obie panie żyją do dziś ), wstrząśnie zapewne nie jednym czytelnikiem.
Ja osobiście czytałam i płakałam nad losem rodziny Gieni i Frani , ale także innych rodzin Zamojszczyzny . Historia opowiedziana oczyma dwóch dziewczynek i ich mamy wstrząsa do głębi. Razem z Franią, jej młodszym rodzeństwem, oraz rodzicami trafiamy do obozu koncentracyjnego na Majdanku , gdzie nieuzasadniona brutalność strażników i kapo jest na porządku dziennym , a głód , insekty i choroby zbierają śmiertelne żniwo. Sceny z obozu są tak wstrząsające i tak obrazowo malowane słowem ,że gdy się przymyka oczy widzi się całą gehennę ludzi uwiezionych na Majdanku.
Wiemy , że obie siostry przeżyły wojnę ale z zapartym tchem śledzi się ich losy i losy ich bliskich. Druga z sióstr -Gienia mimo ,że również cudem umyka śmierci wcale nie ma lepiej , jej zycie nie jest łatwe , przejęta przez partyzantów i przechowana w trudnych warunkach trafia w końcu do brata ojca i jego żony i choc ma się nadzieje, że dziewczynka będzie miała lepsze życie ,niż jej bliscy w obozie, nic bardziej mylnego . W domu stryja jest traktowana jak zło konieczne ,a na każdy kawałek chleba musi ciężko pracować. Samotność i brak rodzinnego ciepła doskwiera małej Gieni, a ogromna tęsknota za bliskimi i niepewność o ich los rozrywa jej serce.
Lektura trudna ale bardzo wartościowa , groza obozu wstrząsa do głębi, jednak od książki ciężko jest się oderwać . Bardzo dziękuję za spisanie tak wartościowego i wyjątkowego świadectwa . Zdaje sobie sprawę , że wracanie pamięcią do tak trudnych wydarzeń dla obu bohaterek mogło być bardzo traumatyczne , dlatego tym bardziej doceniam wielką pracę jaka włożyła autorka w napisanie książki i dokonany research na temat wysiedleń w czasie II wojny światowej z obszarów Zamojszczyzny oraz na temat samego obozu koncentracyjnego na Majdanku.
Właśnie skończyłam i powiem szczerze, że mimo iż czytam sporo literatury obozowej ta historia mną wstrząsnęła. Zdarzyło się, że musiałam przerwać lekturę, tak silne emocje we mnie wzbudziła. Pani Sylwia napisała książkę nietuzinkową, pełną mocnych i wstrząsających scen z czasów okupacji niemieckiej. Powieść oparta na traumatycznych wspomnieniach dwóch sióstr, ...
więcej mniej Pokaż mimo to
Nie od dziś wiadomo , ze przedwojenna Polska ,była tyglem wielu narodowości, religii i kultur. Obok siebie w Łodzi mieszkali Polacy, Żydzi, a także Niemcy i Rosjanie do dziś miasto to nazywane jest miastem czterech kultur . Właśnie w tym mieście umiejscawia akcje swojej najnowszej powieści pani Aneta Krasińska. Tytułowa bohaterka - Matylda pochodzi z jednej podłódzkich wsi, którą aglomeracja miejska zaczyna wchłaniać , z czym żyjącym z rytmem przyrody rodzicom dziewczyny trudno się pogodzić. Sielankę wiejskiego życia przerywa najpierw wielka wojna a później śmierć ,która niespodzianie wkrada się do rodziny Daszkowskich . Od tego momentu życie Matyldy się zmienia , czy jej marzenia o kontynuwoaniu nauki stana się rzeczywistością? Czy dziewczyna znajdzie w sobie tyle determinacji , by nie poddać się kolejom losu, czy przyjmie pomoc z najmniej oczekiwanej strony?
Klimat powieści przypomniał mi Łódź z "Ziemi Obiecanej" ,bo autorka prowadzi nas po fabrykach łódzkich, kamienicach i ich podwórkach , żydowskich mieszkaniach ale i domach bogatych niemieckich fabrykantów...słyszałam gwar ulicy i stukot maszyn przedwojennej Łodzi , niesamowita podróż czasie i przestrzeni.
.
Nie od dziś wiadomo , ze przedwojenna Polska ,była tyglem wielu narodowości, religii i kultur. Obok siebie w Łodzi mieszkali Polacy, Żydzi, a także Niemcy i Rosjanie do dziś miasto to nazywane jest miastem czterech kultur . Właśnie w tym mieście umiejscawia akcje swojej najnowszej powieści pani Aneta Krasińska. Tytułowa bohaterka - Matylda pochodzi z jednej podłódzkich...
więcej mniej Pokaż mimo to
Czytacie czasem książki dla młodzieży i dzieci ? Ja mam dwójkę dorastajacych nastolatków, dlatego czasem sięgam po młodzieżówki...ale tym razem ta książka z przesłaniem wpadła mi w ręce przypadkiem.
Powieść nawiazuje początkowo do wcześniejszej książki autorki "Cudowny chłopak" (kto nie czytał, a ma dzieci i młodzież w domu , to polecam).
Julian jest jednym z prześladowców Auggiego przez co zostaje usunięty ze szkoły. Jego babcia dowiedziawszy się o wszystkim opowiada mu historie swojego życia...
Jako Sara Blum wraz z rodzicami zamieszkiwała małe miasteczko na południu Francji. Tuż przed II wojną światową uczęszczała z innymi dziećmi do pobliskiej szkoły , tam zastaje posadzona w jednej ławce z Julienem. Chłopiec po chorobie na polio na zawsze już będzie musiał poruszać się o kulach. Jest samotny , a nawet prześladowany przez swoich rówieśników . Choroba zabiera mu marzenia , gdyż był najlepszym biegaczem w szkole ale Julien wciąż ma serce po właściwej stronie. Gdy wybucha II Wojna Światowa, a na terenie szkoły zjawiają się Niemcy , by zabrać ze szkoły wszystkie Żydowskie dzieci, tylko on znajdzie odwagę, by pomoc Sarze.
Przepiękna opowieść o odwadze , przyjaźni i miłości w najmroczniejszych czasach napisana językiem również dla dzieci i młodzieży z pięknym przesłaniem o którym tak niewielu pamięta :
"Zło zostanie powstrzymane tylko wtedy, gdy dobrzy ludzie postanowią położyć mu kres”. Najpierw musi być wola. Potem następuje walka.."
Wyjątkowa książka , która porusza temat Holokaustu oczami dziecka i dostępna w treści dla dzieci i młodzieży.
.
Sama zaopatrzyłam się w anglojęzyczną wersje książki dla moich dzieci i polecam każdemu rodzicowi.
Dodam ze niedawno nakrecono film pod tym samym tytułem z Mirren i Gillian Anderson , mam nadzieję , ze będzie równie dobry .
Czytacie czasem książki dla młodzieży i dzieci ? Ja mam dwójkę dorastajacych nastolatków, dlatego czasem sięgam po młodzieżówki...ale tym razem ta książka z przesłaniem wpadła mi w ręce przypadkiem.
Powieść nawiazuje początkowo do wcześniejszej książki autorki "Cudowny chłopak" (kto nie czytał, a ma dzieci i młodzież w domu , to polecam).
Julian jest jednym z...
.
Od razu się przyznam, że nie jestem fanką kryminałów...ale ten jest tak lekko napisany , że aż na koniec mi się wymknęło : "ale jak to już koniec ?" W dodatku autorka jest mistrzynią Cliffhanger'u ...i aż przeklęłam szpetnie , że przerwała w takim momencie i trzeba będzie czekać dwa tygodnie.
Akcja rozgrywa się w kilku płaszczyznach czasowych lecz główny wątek umieszczony jest w roku 1947 r w Berlinie, który po wojnie dźwiga się z ruin. Erik Weber prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa lekarza Alfreda Kleina , fakt , że Niemcy ciągle dźwigają się po wojnie a dostęp do technik kryminalistycznych jest ograniczony sprawia ,że śledztwo posuwa się ślamazarnie. Tropami , które znajduje na miejscu zbrodni są: zdjęcie znalezione w mieszkaniu denata na którym oprócz samego zabitego znajdują się cztery inne osoby , w tym sam feldmarszalek Erwin Rommel w mundurach Africa Korps , krwawy odcisk ręki na ścianie oraz długi czarny włos.
Czy pomoc brytyjskiego asa wywiadu Connor'a Evans'a do którego zwróci się Weber sprawi ,że śledztwo ruszy z miejsca tym bardziej, że wkrótce zostaje zamordowana kolejna osoba ze zdjęcia, może major Evans też ma swoje tajemnice? Ja już nie mogę doczekać się kolejnej części i nie daje mi spokoju jak połączą się w jedno wszystkie wątki.
Pani Joanna bardzo dobrze oddaje tło historyczno-obyczajowe czasów Berlina zaraz po wojnie , ale również klimat kolonii brytyjskich i niemieckich z początku wieku oraz Egiptu przed wybuchem IIwojny, gdzie zabiera nas również akcja powieści . Sięgając po książkę powiem szczerze , że trochę się obawiałam, bo jak wspominałam nie przepadam za kryminałami, ale historia i klimat książki jest niesamowity i przepada się od pierwszych stron.
.
Od razu się przyznam, że nie jestem fanką kryminałów...ale ten jest tak lekko napisany , że aż na koniec mi się wymknęło : "ale jak to już koniec ?" W dodatku autorka jest mistrzynią Cliffhanger'u ...i aż przeklęłam szpetnie , że przerwała w takim momencie i trzeba będzie czekać dwa tygodnie.
Akcja rozgrywa się w kilku płaszczyznach czasowych lecz główny wątek...
Zdarza mi się przeczytać romans ale dawno nie czytałam czegoś tak zaskakującego...
Rodzica Leah prowadzą tymczasowy dom zastępczy i prowadzą farmę. Sama dziewczyna podobnie jak jej rodzice ma wiele serca i poklady miłości i cierpliwości do dzieci , które przewijają się przez ich dom. Pewnego dnia w ich życiu zjawia się George jej rówieśnik, który trafia do ich rodziny , gdy jego młodsza siostra została adoptowana. W sercu dziewczyny rodzi się wbrew niej samej uczucie inne niż dotychczas, powoli skrycie zakochuje się w tymczasowym wychowanku swoich rodziców ,świadoma tego czym mogłoby zakończyć się odkrycie tajemnicy jej serca , stara trzymać się na dystans od chłopaka. Wkrótce w szkole do której uczęszczają pojawia się Theo,bogaty chłopak z okolicy, ma wszystko oprócz miłości rodziców...Leah , George i Theo stanowią wyjątkowe trio , jednak z czasem z tej trójki zostanie dwójka...
Czasem życie samo wybiera za nas z kim kroczymy przez życie...a czasem pozwala ponownie nam wybrać...
Bardzo nostalgiczna książka, o stracie, bólu rozstania ,tesknocie ...a także o odcieniach miłości... Mnie się podobała troszkę taka odskocznia od dużo cięższej literatury....az jestem ciekawa kolejnych książek tej autorki.
Zdarza mi się przeczytać romans ale dawno nie czytałam czegoś tak zaskakującego...
Rodzica Leah prowadzą tymczasowy dom zastępczy i prowadzą farmę. Sama dziewczyna podobnie jak jej rodzice ma wiele serca i poklady miłości i cierpliwości do dzieci , które przewijają się przez ich dom. Pewnego dnia w ich życiu zjawia się George jej rówieśnik, który trafia do ich...
Tytułowa Niemka -Magda Pohl , córka łódzkiego fabrykanta , który mimo interesów w Polsce ścisłe współpracuje z NSDAP, co nie do końca podoba się córce, która wychowana w duchu polskiego patriotyzmu, podtrzymywanego w polskich szkołach, sama czuje się Polką. Zapatrywania ojca nie przeszkadzają jej w przyjaźni z Polką i Żydówką oraz jej braćmi...jednak nieuchronnie do Polski zbliża się widmo wojny , a z nią czas trudnych wyborów. Jak zachowa się Magda i po której stronie barykady stanie ? Czy będzie potrafiła wykorzystać swoje Niemieckie obywatelstwo, by uchronić swoich przyjaciół , jednych walczących w podziemiu a drugich zamkniętych w gettcie warszawskim? Czy przeżyją wojnę ? Amoże spełni się przepowiednia Cyganki, którą usłyszeli w restauracji...?
Najnowsza powieść Wojciecha Dutki znów sprawiła , ze przeniosłam się najpierw do Łodzi u progu wojny a później podczas okupacji niemieckiej do Warszawy na Zamojszczyznę i do Berlina ...z zapartym tchem śledziłam zmagania bohaterów z wojenną rzeczywistością oraz starania , by do końca być wiernym swoim ideałom i przekonaniom. Czy im się udało, to już musicie zajrzeć do książki. Czy w czasie wojny może przetrwać przyjaźń miedzy Polką, Żydówką i Niemką? Czy nie zniszczy jej nienawiść i wzajemna nieufność ...? Polecam !
Tytułowa Niemka -Magda Pohl , córka łódzkiego fabrykanta , który mimo interesów w Polsce ścisłe współpracuje z NSDAP, co nie do końca podoba się córce, która wychowana w duchu polskiego patriotyzmu, podtrzymywanego w polskich szkołach, sama czuje się Polką. Zapatrywania ojca nie przeszkadzają jej w przyjaźni z Polką i Żydówką oraz jej braćmi...jednak nieuchronnie do...
więcej mniej Pokaż mimo to
Książkę przeczytałam jednym tchem, zawarte w niej wspomnienia szczesliwego dzieciństwa i przedwojennego Krakowa chwytają za serce , szczególnie, gdy ma się świadomość tego co za chwilę spotka cała żyjącą społeczność Żydowską w Polsce i w całej Europie.
Niusia jest ostatnią żyjącą ocalałą w Polsce z Listy Schindlera....jej wspomnienia jako świadka są tak poruszające i zatrważające , że momentami łapałam się na tym , że podczas czytania wstrzymuję oddech...dla mnie bardzo cenna pozycja, gdyż zawarte są w niej relacje świadków, których pozostało tak niewielu. Niusia Horowitz w czasie wojny była dziewczynką, przeszła z mamą nie tylko przez piekło getta w Krakowie i Bochni ale również obóz w Płaszowie i Auschwitz, a jak trafiła na Listę Schindlera wraz z rodzicami i bratem oraz z dziadkami ,to możecie się dowiedzieć już z książki.
Osobiście w książce wstrząsnęły mną bardzo dwa wydarzenia o których wspomina Niusia...jest to Auschwitz , gdy kobiety z Listy Schindlera jadą wreszcie do fabryki na Morawach i wtedy mama z Niusią zauważają za drutami obozu , wśród tłumu dwóch chłopców w których rozpoznają jej brata Ryszarda i kuzyna Olka...tu szczęście z opuszczenia tego piekła na ziemi miesza się z rozpaczą i ogromnym bólem...drugim jest scena w kinie już po wojnie , gdzie obie mama z Niusią podczas kroniki filmowej ze scenami wyzwolenia obozu przez armię czerwoną wśród dzieci widzą znów Ryszarda. Książka momentami bardzo trudna ,gdy ma się świadomość , że to nie fikcja literacka a wspomnienia ocalałej z Shoah, jednak z całego serca polecam.
Książkę przeczytałam jednym tchem, zawarte w niej wspomnienia szczesliwego dzieciństwa i przedwojennego Krakowa chwytają za serce , szczególnie, gdy ma się świadomość tego co za chwilę spotka cała żyjącą społeczność Żydowską w Polsce i w całej Europie.
Niusia jest ostatnią żyjącą ocalałą w Polsce z Listy Schindlera....jej wspomnienia jako świadka są tak poruszające i...
Co kryło się pod nazwą Obóz Odosobnienia w Berezie Kartuskiej, by się dowiedzieć warto zajrzeć do książki Wojciecha Lady. Bardzo dobre opracowanie historyczne, z zeznaniami więźniów i samych strażników na temat tego co działo się za drutami obozu, który miał być obozem odosobnienia , a naprawdę był obozem koncentracyjnym ,gdzie metody karania więźniów przekraczały brutalnością nie raz , te z nazistowskich obozów koncentracyjnych, jednym słowem była to mordownia. Oprócz więźniów politycznych do Berezy trafiali spekulanci ekonomiczni (znienawidzeni „paskarze” zawyżający ceny trudno dostępnych produktów), fałszerze i inni przestępcy ― szczególnie recydywiści.
Jest to hańba na czasach rządów Sanacji, choć sam Piłsudski twierdził, że są to "rządy twardej ręki" i wydal zgodę na utworzenie takiego obozu, pod zwierzchnictwem płk. Wacława Kostki -Biernackiego , a pomysłodawcą projektu był sam premier Leon Kozłowski.
Karol Dmowski jeden z więźniów usłyszał od policjanta stróżującego:
„Prawo tu istnieje takie, że go właściwie tu w ogóle nie ma, ten, kto tu przyszedł, musi zapomnieć, że jest człowiekiem, powrotu
na wolność stąd nie ma, a jeżeli komuś nawet uda się stąd wyjść, to wyjdzie kaleką takim, że już nie będzie zdolny nie tylko do uprawiania komunizmu, ale i do zapracowania na kawałek chleba, chyba że podpisze deklarację, a jak nie, to musi tu umrzeć. po takiej przemowie dalej podawał komendę: szturmowe padnij!, powstań!, biegiem marsz!
Co kryło się pod nazwą Obóz Odosobnienia w Berezie Kartuskiej, by się dowiedzieć warto zajrzeć do książki Wojciecha Lady. Bardzo dobre opracowanie historyczne, z zeznaniami więźniów i samych strażników na temat tego co działo się za drutami obozu, który miał być obozem odosobnienia , a naprawdę był obozem koncentracyjnym ,gdzie metody karania więźniów przekraczały...
więcej mniej Pokaż mimo to
Są autorzy książek na których powieści poprostu się czeka...u mnie jedną z nich jest Pani Anna ..od pierwszej książki jaką przeczytałam tej autorki czekam na każdą kolejną z niecierpliwością. Za każdym razem również przygotowaną mam paczkę chusteczek ...
Tym razem wraz z Apolonią i jej rodziną trafiamy z pięknego dworu na Kresach na zesłanie na daleką Syberię...dzień w dzień widzimy jej walkę z zimnem , głodem i tesknotą za krajem i ukochanym, którego zostawiła na polskiej ziemi. Mówi się, że nadzieja umiera ostatnia, ale gdy umiera, dobrze mieć blisko kogoś ,kto będzie wsparciem. Dla naszej bohaterki nieoczekiwanym wsparciem staje się ktoś od kogo , by nawet nie oczekiwała dobrego słowa -radziecki żołnierz , pilnujący ich przy pracy w łagrach-Andrjej... Czy ich miłość ma szansę przetrwać nie tylko różnice kulturowe ale i uprzedzenia ?
Piękna historia o bohaterstwie , nadziei, więzach rodzinnych i sile przetrwania, o przewrotności ludzkiego losu i trudnych wyborach moralnych i życiowych . Czekam na kolejną książkę a tą bardzo polecam .
Są autorzy książek na których powieści poprostu się czeka...u mnie jedną z nich jest Pani Anna ..od pierwszej książki jaką przeczytałam tej autorki czekam na każdą kolejną z niecierpliwością. Za każdym razem również przygotowaną mam paczkę chusteczek ...
Tym razem wraz z Apolonią i jej rodziną trafiamy z pięknego dworu na Kresach na zesłanie na daleką Syberię...dzień...
Gdy zobaczyłam tytuł książki, wiedziałam, ze muszę ją przeczytać ...i wciągnęła mnie bez reszty...
Patrycja idąc za głosem serca wstępuje do zakonu,jednak rzeczywistość którą zastaje można rzec spokojnie , że ją przerasta...
Tak bardzo jej kibicowałam, by jej się udało...chciałam by pozostała wierna sobie przede wszystkim....czy pozostała musicie sami sie przekonać...powiem jedno, że bardzo podobało mi się jak autorka przedstawiła zycie w murach klasztoru., nie pokazała jedynie cieni , o których niejednokrotnie czytamy w innych książkach, ale i blaski...cudowne kobiece przyjaźnie , które potrafiły przetrwać nawet poza murami...niejednokrotnie zakręciła mi się łza w oku , przechodziłam własne deja vu ...
Sylwia Kubik dziekuje za dedykację jestem jedną z tych , które miały odwagę :
"Wszystkim tym, które miały odwagę wstąpić do zakonu…i miały odwagę z niego odejsc "
Gdy zobaczyłam tytuł książki, wiedziałam, ze muszę ją przeczytać ...i wciągnęła mnie bez reszty...
Patrycja idąc za głosem serca wstępuje do zakonu,jednak rzeczywistość którą zastaje można rzec spokojnie , że ją przerasta...
Tak bardzo jej kibicowałam, by jej się udało...chciałam by pozostała wierna sobie przede wszystkim....czy pozostała musicie sami sie...
Książka dobra ...Ale mam niestety niedosyt ... jakby czegoś jej brakowało...brakuje jakiejś płynności...
Książka dobra ...Ale mam niestety niedosyt ... jakby czegoś jej brakowało...brakuje jakiejś płynności...
Pokaż mimo to
Wspaniała!
Tereny Królestwa Polskiego w przeddzień Powstania Styczniowe ...piękna powieść obyczajowo-historyczna O patriotyzmie, poświęceniu , przyjaźni i miłości ...Ale również o zazdrości, wykluczeniu, konwenansach ... I rodzinnej tajemnicy ...Wspaniała na długie zimowe wieczory (mnie zajęła jeden wieczór tak mnie pochłonęła) debiutancka powieść Magdaleny Kopeć ,napisana wspaniałym językiem przenosi w czasy gdzie Honor , Ojczyzna i Miłość były sprawami najwyższej wagi . Polecam !
Wspaniała!
Tereny Królestwa Polskiego w przeddzień Powstania Styczniowe ...piękna powieść obyczajowo-historyczna O patriotyzmie, poświęceniu , przyjaźni i miłości ...Ale również o zazdrości, wykluczeniu, konwenansach ... I rodzinnej tajemnicy ...Wspaniała na długie zimowe wieczory (mnie zajęła jeden wieczór tak mnie pochłonęła) debiutancka powieść Magdaleny Kopeć...
Przyzwyczaiłam się do tego , że o miłości głównie piszą kobiety , a tu taka miła niespodzianka . To było moje pierwsze spotkanie z autorem i już wiem , że nie ostatnie... w kolejce czeka kolejna książka Pana Tomasza.
Pierwsza miłość albo jest czymś o czym nigdy nie zapominamy, nawet gdy już dawno za nami, we wspomnieniach przynosi nam uśmiech albo jest czymś bolesnym o czym pragniemy zapomnieć.
A co zrobić z miłością, którą przerwał los...i nigdy nie mieliśmy okazji kochanej osoby pożegnać? Siedemnastoletnia Ola kochała pierwszą miłością .Miłość i cierpliwość Tomka pozwoliła jej się otworzyć i uwierzyć w siebie , był pierwszą osobą, która naprawdę ją kochała ,wspierała i w pełni akceptowała. Gdy Tomek znika czuje się zdradzona , opuszczona i znów zamyka się w sobie...lata mijają a ona mimo kolejnego związku nie potrafi się otworzyć, do momentu aż ze Szwecji wraca z nastoletnią córką człowiek, który posiadał klucz ,który otworzył drzwi jej serca. Czy 20 letnia przerwa , oraz mur niedomówień i zawiedzionych nadziei można zburzyc? By się przekonać to już musicie zajrzeć do "Przerwanej lekcji angielskiego"
Polecam ! Jak ktoś lubi klimaty Nicolasa Sparks'a z pewnością się nie zawiedzie.
Przyzwyczaiłam się do tego , że o miłości głównie piszą kobiety , a tu taka miła niespodzianka . To było moje pierwsze spotkanie z autorem i już wiem , że nie ostatnie... w kolejce czeka kolejna książka Pana Tomasza.
więcej Pokaż mimo toPierwsza miłość albo jest czymś o czym nigdy nie zapominamy, nawet gdy już dawno za nami, we wspomnieniach przynosi nam uśmiech albo jest czymś bolesnym...