-
Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
-
ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Biblioteczka
Bardzo ładny język, ciekawa historia z potencjałem, złożone postacie, fajny klimat, podobaly mi się tez liczne cytaty i odniesienia do klasycznych dzieł literackich.. Ale czegoś tu zabrakło.
Czyta się przyjemnie, aczkolwiek nie powala. Nie zapadnie mi w pamięć.
Bardzo ładny język, ciekawa historia z potencjałem, złożone postacie, fajny klimat, podobaly mi się tez liczne cytaty i odniesienia do klasycznych dzieł literackich.. Ale czegoś tu zabrakło.
Czyta się przyjemnie, aczkolwiek nie powala. Nie zapadnie mi w pamięć.
2020-10-22
Najglosniejsza Amerykańska powieść 2015 roku niestety okazała się jednym z moich największych literackich rozczarowań. Historia miała potencjał - świetny pomysł na fabułę, podoba mi się ta sama historia opowiedziana z dwóch różnych perspektyw. Niestety okazała się banalna i infantylna. O ile Fatum czytało się jeszcze w miarę dobrze i szybko, to Furia była jakimś nieporozumieniem. Jak zresztą cała postać Mathilde pełna sprzeczności i nie mająca w ogóle racji bytu. Chyba ze czegoś tu nie zrozumiałam.
Najglosniejsza Amerykańska powieść 2015 roku niestety okazała się jednym z moich największych literackich rozczarowań. Historia miała potencjał - świetny pomysł na fabułę, podoba mi się ta sama historia opowiedziana z dwóch różnych perspektyw. Niestety okazała się banalna i infantylna. O ile Fatum czytało się jeszcze w miarę dobrze i szybko, to Furia była jakimś...
więcej mniej Pokaż mimo toMożna z niej faktycznie coś wyciągnąć, zainspirować się... ALE pod warunkiem, że się jest wierzącą osobą. Ateista raczej nic z niej nie wyniesie... Mimo mojej wiary, bardzo mnie irytowała. Na każdej stronie odniesienia do Biblii i do modlitwy.. No okej modlitwa i wiara mogą rzeczywiście pozytywnie wpłynąć na życie, ale bez przesady.. Myślałam, że ta książka pokaże mi jakieś praktyczne wskazówki czy sposoby na to aby polepszyć jakość mojego życia, bo budowanie jej na wierze i na relacji z Bogiem to jest bardzo trudny proces, raczej wymagający więcej niż przeczytanie takiej książki (która powinna zawierać oznaczenie iż jest CHRZEŚCIJAŃSKA), bolesny i skomplikowany wymagający bardzo dużo czasu, cierpliwości i GŁĘBOKIEGO ZAUFANIA. Czytając tę książkę, niestety byłam poirytowana i ciężko było mi uwierzyć w te wszystkie ''cuda'' które się działy, po przeczytaniu Biblii czy pomodleniu się. Czułam się jakby ktoś robił mi wodę z mózgu. Ktoś kto nie ma w sobie wiary, niestety nie wyniesie nic z tej książki.
Można z niej faktycznie coś wyciągnąć, zainspirować się... ALE pod warunkiem, że się jest wierzącą osobą. Ateista raczej nic z niej nie wyniesie... Mimo mojej wiary, bardzo mnie irytowała. Na każdej stronie odniesienia do Biblii i do modlitwy.. No okej modlitwa i wiara mogą rzeczywiście pozytywnie wpłynąć na życie, ale bez przesady.. Myślałam, że ta książka pokaże mi jakieś...
więcej mniej Pokaż mimo to
Ależ to bzdura! Nie rozumiem tak wysokiej oceny. Tego nie da się czytać.. historia przedstawiona w tej książce jest ckliwa i niewiarygodna, wręcz jedna wielka bzdura! Nie ma to żadnego przesłania. Romansidło dla nastolatek.
Ależ to bzdura! Nie rozumiem tak wysokiej oceny. Tego nie da się czytać.. historia przedstawiona w tej książce jest ckliwa i niewiarygodna, wręcz jedna wielka bzdura! Nie ma to żadnego przesłania. Romansidło dla nastolatek.
Pokaż mimo to