Cytaty
Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła
Czemu ty się, zła godzino, z niepotrzebnym mieszasz lękiem? Jesteś - a więc musisz minąć. Miniesz - a więc to jest piękne.
Kto chce dziś żyć zadowolony ze swego życia, temu nie wolno być takim człowiekiem jak ty i ja. Kto zamiast brzdąkania żąda muzyki, zamiast zadowolenia - radości, zamiast pieniędzy - duszy, zamiast taśmowej produkcji - prawdziwej roboty, a zamiast flirtu - prawdziwej namiętności, dla tego ten piękny świat nie jest ojczyzną...
Paszczak obudził się powoli i gdy tylko stwierdził, że jest sobą, zapragnął być kimś innym, kimś kogo nie znał. Czuł się jeszcze bardziej zmęczony niż wtedy, kiedy kładł się spać, a tu tymczasem nastał już nowy dzień, który będzie trwał aż do wieczora, a potem przyjdzie następny i jeszcze następny i ten znów będzie taki sam, jak wszystkie dni w życiu Paszczaka. Schował się więc...
Rozwiń...czas to podstępny złodziej. Przychodzi niepostrzeżenie i zabiera wszystko. Ale nie od razu.
Nie zapomniałem tamtego dnia u schyłku lata, gdy po raz ostatni byłem z ojcem na plaży. Nie, nie zmarł ani nie rzucił nas dla młodszej kobiety. Po prosty zawsze przychodzi taki dzień, kiedy idzie się z ojcem na plażę czy nad jezioro ostatni raz. Potem jeździ się w takie miejsca już tylko z kolegami, w klasowej paczce, szukając dziewczyn, taniego alkoholu i innego rodzaju wrażeń...
RozwińPrzeciętny Polak przez całe życie nie wypowie bowiem tylu zdań na temat bigosu, ile Japończyk może wyprodukować na temat ulubionej potrawy podczas kolacji.
Vladimir nienawidził pieniędzy. Jak dostawał zaliczkę, to zaraz ją przepuszczał, a potem przez resztę miesiąca musiał pożyczać dzień w dzień tu dziesięć, tam dwadzieścia koron, wypisywał starannie na szafce nazwiska wierzycieli, którym sumiennie zwracał zaciągnięte długi, gdy brał wypłatę: zawsze stał i każdemu oddawał, co mu był winien. Potem stawał z resztą pieniędzy w dłoni ...
RozwińAch, gdybyśmy wtedy, kochany panie Bohumilu, choć raz widzieli te pańskie ulubione piwiarnie, gdybyśmy zamiast gdańskich szczyn mogli wtedy popijać schłodzonego branika albo wielkopopowicki kozel, albo staropramen, albo zwykłego pilsnera, być może wyroślibyśmy na zupełnie innych ludzi...