rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

N°11/2022

Książka, którą miałam okazję przesłuchać za darmo w ramach corocznej akcji Woblink "Czytaj PL".

Dzięki Hatalskiej możemy zastanowić się głębiej czym jest postęp technologiczny, czy naprawdę przynosi same korzyści? Dlaczego sztuczna inteligencja nie jest nieomylna? Kto podchodzi sceptycznie do technologii i z jakimi konsekwencjami musi się borykać? Czy przeżylibyśmy pozbawieni dziś technologii?

Spodobały mi się wtrącenia i refleksje o życiu prywatnym autorki, które świetnie tłumaczą czemu Hatalska skłania się do takiej tezy, a nie innej. Stanowią też przeciwwagę do suchych faktów naukowych dzięki czemu bardzo przyjemnie przemykamy przez kolejne rozdziały.

Pisarka próbuje uchwycić w swojej książce czym jest życie w XXI wieku i jak niedługo może ewoluować. Jej wizje momentami przerażają, ale dostajemy również kilka podpowiedzi jak radzić sobie w tej technologicznej dżungli.

Fajna, przyjemna książka o wiedzy współczesnej, może nie należy do tych bardzo odkrywczych, ale kilka razy mnie zaskoczyła. Z całą pewnością sprawdziłaby się jako lektura szkolna.

Cenne i wzbogacające w temacie okazały się też polecenia książkowe, które autorka wymienia jako lektury uzupełnieniające: Phillipi K. Dick, George Orwell czy Virginia Woolf.

Hatalska przekonuje nas, że świadomość i wiedza jest niesamowicie powiązana z wolnością z czym trudno się nie zgodzić. Pouczającą lektura. Polecam.

N°11/2022

Książka, którą miałam okazję przesłuchać za darmo w ramach corocznej akcji Woblink "Czytaj PL".

Dzięki Hatalskiej możemy zastanowić się głębiej czym jest postęp technologiczny, czy naprawdę przynosi same korzyści? Dlaczego sztuczna inteligencja nie jest nieomylna? Kto podchodzi sceptycznie do technologii i z jakimi konsekwencjami musi się borykać? Czy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

N°9/2022

Z tego, co zdołałam doczytać, autorka jest absolwentką Polskiej Szkoły Reportażu, współpracowała z szeregiem ważnych tytułów prasowych, między innymi z Newsweekiem, Polityką, Przeglądem. Od nastu lat mieszka we Francji i właśnie temu państwu postanowiła poświęcić swoją książkę.
Temat jest mi bardzo bliski, bo przecież sama mieszkam w Paryżu, gdzie terroryzm i multikulturowość oraz związane z nimi problemy są na porządku dziennym. Tak więc przeczytanie tej pozycji zajęło mi niewiele.
Główną osią, spinające ten zbiór reportaży w całość jest Ibrahim, muzułmanin, ekszłodziej i eksdealer narkotykami, całkiem inteligentny mężczyzna, który dosyć sugestywnie obrazuje nam reguły gry życia w getcie, czyli departamencie 93 (swoją drogą sama tam pomieszkiwałam jakiś czas 😥). Miejscu, gdzie biali Francuzi zapuszczają się tylko jak muszą. Jego opowieści z młodości przyprawiają o zawrót głowy, mogą spokojnie wywołać atak paniki, a na pewno pozbawiają nas na długo poczucia bezpieczeństwa.
Wachlarz wątków, o które Pamuła zahacza w swoim reportażu, jest dosyć szeroki: obrzezanie kobiet we Francji, poligamia, terroryzm, problem tożsamości imigrantów, radykalizacja religijna, wolność słowa i wyznania w wieloetnicznym kraju itd.
Jej książka to literatura faktu z elementami powieści, spajająca wywiad z reportażem. Czytając kolejne rozdziały czasem wkrada się poczucie chaosu i braku spójnej konstrukcji, ale ostatecznie "Wrzenie" czyta się całkiem szybko i bezproblemowo.
Brudna, drastyczna, brutalna rzeczywistość bez koloryzacji, której nie zobaczymy na pocztówkach z Paryża. Przerażający obraz, który potrafi przestraszyć na długi czas. Na szczęście Paryż i Francja to nie tylko imigracja, uff.

N°9/2022

Z tego, co zdołałam doczytać, autorka jest absolwentką Polskiej Szkoły Reportażu, współpracowała z szeregiem ważnych tytułów prasowych, między innymi z Newsweekiem, Polityką, Przeglądem. Od nastu lat mieszka we Francji i właśnie temu państwu postanowiła poświęcić swoją książkę.
Temat jest mi bardzo bliski, bo przecież sama mieszkam w Paryżu, gdzie terroryzm i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

N°10/2022
Sylwia Chutnik
Tyłem do kierunku jazdy
To moja pierwsza książka Sylwii Chutnik, także nie miałam wobec niej żadnych konkretnych oczekiwań. Może raczej obawy gdyż jej pisarstwo jest mocno zakorzenione w teoriach feministycznych i koncepcjach płci kulturowej (gender), jednak moja chęć bycia na bieżąco z młodą polską prozą zwyciężyła.
Niezaprzeczalnym walorem tej pozycji jest fakt, iż czyta się ją znakomicie. W dużej mierze dzięki sporej dawce humoru, dowcipu oraz ironii, które łagodzą trudniejsze fragmenty opowieści. Bo u Chutnik jak w życiu, raz jest zabawnie, a zaraz potem przygnębiająco, depresyjnie i gorzko.
Trzy pokolenia kobiet: wyskokowa babcia Stasia - łobuz jakich mało, niewydarzona 40 letnia mama Krystyna, no i transowa córka Magda. To właśnie za sprawą tej ostatniej poznajemy jak wyglądają polskie realia społeczności LGBT, zaczynając od wrogiej administracji i sądów, szkoły, sąsiadów, a na niechęci ze strony rodziny kończąc.
To co na pewno mnie zachwyciło, to okładka, która świetnie
reasumuje i ilustruje życie babci z powieści - szalone, odważne i na przekór konwencjom. Autorka zabiera nas w podróż po tym co nie pasuje do mitycznego obrazka "idealnej" kobiety zza gara grochówki. Chce abyśmy poczuli jak to jest postępować wbrew ustalonym normom, pokazując trudności, wzloty i upadki z tym związane.
Ubawiłam się co nie miara, czytając o podbojach seksualnych babci czy nieistniejących konkursach na najbardziej wysprzątane mieszkanie. Dało się niestety delikatnie wyczuć moralizatorski ton dydaktyzmu, który zaprzecza głównemu przesłaniu książki - nie słuchaj innych, podążaj za tym co dyktuje ci serce. Na szczęście jest na tyle subtelny, że całość historii nic na tym nie traci.
Mnie ta powieść zabawiła i wzruszyła. Spodobało mi się potoczne słownictwo, taki język codzienności i luzackie podejście do życia.

N°10/2022
Sylwia Chutnik
Tyłem do kierunku jazdy
To moja pierwsza książka Sylwii Chutnik, także nie miałam wobec niej żadnych konkretnych oczekiwań. Może raczej obawy gdyż jej pisarstwo jest mocno zakorzenione w teoriach feministycznych i koncepcjach płci kulturowej (gender), jednak moja chęć bycia na bieżąco z młodą polską prozą zwyciężyła.
Niezaprzeczalnym walorem tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

N°8/2022

Anna Gacek
"Ekstaza"

Na początku nie brałam w ogóle pod uwagę zakupu "Ekstazy" Anny Gacek, ale zmieniłam zdanie po Off festiwalu, gdzie miałam okazję posłuchać jak autorka opowiada o swoim pierwszym literackim dziecku.

Okazuje się bowiem, że nawet z wadą wymowy, Pani Gacek jest w stanie wciągnąć słuchacza do swojego świata fascynacji latami 90-tymi.

I nie inaczej dzieje się w jej książce, gdzie tematem przewodnim jest muzyka grunge ze Stanów Zjednoczonych oraz jej kontekst czyli kino, moda, showbiznes i wszechobecna wtedy heroina.

Trudno oderwać się od lektury kiedy na twarzy pojawia się uśmiech zachwytu, łezka rozrzewnienia oraz wypieki.

Właśnie w ten sposób zareagowałam na ten całkiem pokaźny zestaw anegdot o tym czym charakteryzowały się lata 90-te w USA.

W trakcie czytania co chwilę przerywałam sobie, aby podzielić się z mężem następną niewiarygodną ciekawostką. Autorka na tyle zaciekawia nas tematem, że nierzadko lądujemy w sieci szukając jeszcze więcej informacji czy oglądając wideoklipy,o których akurat wspomina.

Dla mnie ta książka jest ważna, bo uzupełniła pewne luki w dziecięcej dziurawej wizji tamtych lat.
Anna Gacek poświęciła fenomenowi Nirvany, naprawdę sporą część książki, a zwłaszcza Kurtowi Cobainowi i jego osobistej tragedii. Reszta zagadnień pojawia się jakby od niechcenia i jedynie po to, aby nakreślić tło dla biografii wokalisty Nirvany.

Mój zachwyt nad lekturą ochłodził lekki chaos, który autorka wprowadziła do swojej opowieści, niepotrzebnymi powtórkami, brakiem chronologii i przeskakiwaniem z wątku na wątek.

Język literacki jest poprawny, przyjemny w odbiorze, trąci jednak anglosaskim klimatem (teksty źródłowe?) oraz popada w lekką przesadę i generalizację, którą można jej wybaczyć.

Ogromny plus za piękną okładkę, kolorowe zdjęcia i jakże niezbędną wbudowaną zakładkę. Chociaż z drugiej bardziej technicznej strony, beztroską lekturę utrudniała konstrukcja książki. Niemożliwym było czytanie jedną ręką, kartki same się przewracały, gubiłam strony.

Mimo wszystko całość czytało się rewelacyjnie. Wspaniale było wrócić do MTV, muzyki i pop kultury, które zbudowały moje dzisiejsze muzyczne ja.

Z niecierpliwością będę czekać na ciąg dalszy.

N°8/2022

Anna Gacek
"Ekstaza"

Na początku nie brałam w ogóle pod uwagę zakupu "Ekstazy" Anny Gacek, ale zmieniłam zdanie po Off festiwalu, gdzie miałam okazję posłuchać jak autorka opowiada o swoim pierwszym literackim dziecku.

Okazuje się bowiem, że nawet z wadą wymowy, Pani Gacek jest w stanie wciągnąć słuchacza do swojego świata fascynacji latami 90-tymi.

I nie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Planeta Bałtyk Andrzej G. Kruszewicz, Joanna Pawlikowska
Ocena 7,0
Planeta Bałtyk Andrzej G. Kruszewi...

Na półkach:

N°7/2022

Od dziecka kocham morze Bałtyckie i żadne góry czy mazurskie jeziora nie mogą się z nim równać. Trudno powiedzieć skąd wzięła się ta miłość, ale jedno jest pewne, szkoła niewiele mnie o morzu nauczyła. "Planeta Bałtyk" dosyć sprytnie podaje nam na tacy wiedzę, której w moim mniemaniu zabrakło na nudnych lekcjach geografii. Publikacja odkrywa przed nami nieznane dotąd fakty, statystyki, rozmowy z ekspertami, odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Czy Bałtyk kiedyś nas zaleje? Czy był niegdyś jeziorem? Jakie "skarby" skrywa?

Niestety trochę mnie ta książka rozczarowała. Nie ma w niej emocji, magii, tajemnicy morskich przestworzy, za to suche fakty, spisane tak, że nie da się ich spamiętać. Język jest poprawny, przystępny i nudny. Całość czyta się jak szkolne wypracowanie lub nijaki artykuł z Wikipedii. Intrygujący temat i słabe literackie opracowanie. Szkoda.

N°7/2022

Od dziecka kocham morze Bałtyckie i żadne góry czy mazurskie jeziora nie mogą się z nim równać. Trudno powiedzieć skąd wzięła się ta miłość, ale jedno jest pewne, szkoła niewiele mnie o morzu nauczyła. "Planeta Bałtyk" dosyć sprytnie podaje nam na tacy wiedzę, której w moim mniemaniu zabrakło na nudnych lekcjach geografii. Publikacja odkrywa przed nami nieznane...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

N°03/2022

Czy możliwym jest spłodzić
dwieście istnień za jednego życia?
Oczywiście, że tak!
Dowodem na to jest przykład Louisa, dawcy spermy i jego gromadki dzieci.
Rzecz dzieje się w Holandii, a wokół
sprawy wybucha etyczny skandal na cały
kraj.
Kamil Bałuk debiutuje świetną książką, którą
trzeba koniecznie przeczytać.
Nie tylko sprawnie opowiada niezwykłą
historię, ale i bardzo umiejętnie pokazuje jak powinien wyglądać reportaż
na tematy ważne i trudne.
Przez jego rozdziały przetaczają się przeróżne bioetyczne, rasistowskie, psychologiczne,
genetyczne zagwozdki, na które nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Mimo
wszytsko Bałuk wychodzi z tej rozgrywki obronną ręką. Nie popada w tanią rozrywkę, à la tabloidy i wykazuje się wielką dozą
delikatności i wyczucia. Jeśli ciekawi Was jak wygląda bardzo dobry reportaż na niezwykle trudny temat, to zachęcam do lektury.

Zapraszam również na mój kanał: https://www.youtube.com/channel/UCPUAOIy5AoNb3B-gXb3C8Dg

N°03/2022

Czy możliwym jest spłodzić
dwieście istnień za jednego życia?
Oczywiście, że tak!
Dowodem na to jest przykład Louisa, dawcy spermy i jego gromadki dzieci.
Rzecz dzieje się w Holandii, a wokół
sprawy wybucha etyczny skandal na cały
kraj.
Kamil Bałuk debiutuje świetną książką, którą
trzeba koniecznie przeczytać.
Nie tylko sprawnie opowiada niezwykłą
historię,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

N°03/2022

„Cudowna” jest pozycją dosyć zaskakującą. Otóż sam tytuł wskazywałby na reportaż o cudzie, a w rzeczywistości dostajemy całkiem sprawną wiwisekcję ludzkiej głupoty, zawiści, podłości i szukania dziury w całym, z nieprzejednaną partią, intrygami i szykanami PRLowskiej władzy w tle.

Nesterowicz sięgnął po archiwalne nagrania, dotarł do sprawozdań psychologów, zapisków z komendy, relacji świadków i prasy. Niewiele tekstu poświęcił samemu „objawieniu”. Zajął się raczej tym, co interesowało go najbardziej, czyli kontekstem, tłem politycznym, losem poszczególnych bohaterów oraz naturą ludzką.

Książka nie jest może wciągająca, ale po przeczytaniu odczuwa się swego rodzaju satysfakcję czytelniczą. Mamy tu do czynienia z fajnym, prostym, poprawnym i stylowym językiem, oryginalną historią oraz solidną pracą reporterską. Jak dla mnie to świetny materiał na film.

W czasie lektury nie poczułam magii, ani nie było też fajerwerków, ale „Cudowną” warto przeczytać, bo dostępnych reportaży na takim poziomie, nie ma znów zbyt wiele na polskim rynku.

Gdyby komuś się chciało zaglądnąć na mój kanał:
https://www.youtube.com/channel/UCPUAOIy5AoNb3B-gXb3C8Dg/videos?view_as=subscriber

N°03/2022

„Cudowna” jest pozycją dosyć zaskakującą. Otóż sam tytuł wskazywałby na reportaż o cudzie, a w rzeczywistości dostajemy całkiem sprawną wiwisekcję ludzkiej głupoty, zawiści, podłości i szukania dziury w całym, z nieprzejednaną partią, intrygami i szykanami PRLowskiej władzy w tle.

Nesterowicz sięgnął po archiwalne nagrania, dotarł do sprawozdań psychologów,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

N°16/2020

Po pierwszą książkę Kasi Nosowskiej sięgnęłam, bo bardzo szanuję jej artystyczny wkład w historię polskiej muzyki rozrykowej. Z tesktów jej piosenek wywnioskowałam, że ...

Nieśmiało zapraszam na moją recenzję wideo:
https://www.youtube.com/watch?v=9qcY8XhEt1k&t=30s

N°16/2020

Po pierwszą książkę Kasi Nosowskiej sięgnęłam, bo bardzo szanuję jej artystyczny wkład w historię polskiej muzyki rozrykowej. Z tesktów jej piosenek wywnioskowałam, że ...

Nieśmiało zapraszam na moją recenzję wideo:
https://www.youtube.com/watch?v=9qcY8XhEt1k&t=30s

Pokaż mimo to video - opinia


Na półkach: ,

W razie gdyby kogoś interesowały moje wrażenia po lekturze książki, podaję linka: https://youtu.be/j979NKmslU8

W razie gdyby kogoś interesowały moje wrażenia po lekturze książki, podaję linka: https://youtu.be/j979NKmslU8

Pokaż mimo to video - opinia


Na półkach:

Świetna, sprawdza się bardzo dobrze, a gry, mimo że wydają się banalne, bawią i zajmują towarzystwo. Sprawdziłam na własnej skórze i bardzo polecam!

Gdyby komuś się chciało zaglądnąć na mój kanał:
https://www.youtube.com/channel/UCPUAOIy5AoNb3B-gXb3C8Dg/videos?view_as=subscriber

Świetna, sprawdza się bardzo dobrze, a gry, mimo że wydają się banalne, bawią i zajmują towarzystwo. Sprawdziłam na własnej skórze i bardzo polecam!

Gdyby komuś się chciało zaglądnąć na mój kanał:
https://www.youtube.com/channel/UCPUAOIy5AoNb3B-gXb3C8Dg/videos?view_as=subscriber

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobry poradnik dla początkujących w temacie.

Gdyby komuś się chciało zajrzeć na mój kanał Youtube:
https://www.youtube.com/channel/UCPUAOIy5AoNb3B-gXb3C8Dg/videos?view_as=subscriber

Dobry poradnik dla początkujących w temacie.

Gdyby komuś się chciało zajrzeć na mój kanał Youtube:
https://www.youtube.com/channel/UCPUAOIy5AoNb3B-gXb3C8Dg/videos?view_as=subscriber

Pokaż mimo to


Na półkach: ,


Na półkach: , ,

N°30/2019

Autorka książki postanowiła przedstawić nam młode pokolenie artystów z całego świata, którzy właśnie tworzą jeszcze nieskalaną żadnym "izmem" estetykę sztuki nowoczesnej. Mamy okazję zapoznać się z malarstwem, rzeźbą, instalacjami, fotografiami, performensami, kolażami,wideoartem jak i z ich problematyką. Najświeższe praktyki artystyczne tworzą się w specyficznym kontekście, w czasach kultu indywidualizmu, epoce autoreklamy, blogów i potężnego Facebooka.
Kiedy tylko dorwałam się do tej publikacji, obejrzałam ją uważnie z każdej strony i od razu się zakochałam! Padłam ofiarą czarująco minimalistycznej okładki, świetnej jakości papieru albumowego, oraz intrygującej oprawy graficznej, która dziarsko łamie wszelkie zasady klasycznej typografii.
W książce znajdziemy kilkaset prac, którym towarzyszą wywiady z artystami. Jeden z nich, Szwed, Bo Christian Larsson przytacza świetny cytat, obrazujący współczesne podejście artysty do widza: "Nie ma publiczności, są tylko uczestnicy". Jego kolega po fachu z Islandii dodaje: "lubię formę instalacji, ponieważ widz może fizycznie zaistnieć w jej przestrzeni." Pada też wiele opinii dotyczących tego czym jest sztuka, jaka jest dziś jej rola i kim jest współczesny artysta. Wielkim plusem jest obecność w książce dwóch polskich artystów, nawet jeśli dorzucono ich tylko do polskiej edycji.

Myślę, że Gavin Francesca wykonała kawał dobrej roboty i należą się jej za to duże brawa.


Gdyby komuś się chciało zaglądnąć na mój kanał:
https://www.youtube.com/channel/UCPUAOIy5AoNb3B-gXb3C8Dg

N°30/2019

Autorka książki postanowiła przedstawić nam młode pokolenie artystów z całego świata, którzy właśnie tworzą jeszcze nieskalaną żadnym "izmem" estetykę sztuki nowoczesnej. Mamy okazję zapoznać się z malarstwem, rzeźbą, instalacjami, fotografiami, performensami, kolażami,wideoartem jak i z ich problematyką. Najświeższe praktyki artystyczne tworzą się w specyficznym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Współczesnym człowiekiem rządzi lęk. Strach przed dosłownie wszystkim. Obawiamy się popełnić te same błędy co nasi rodzice, boimy się być nie wystarczająco dobrzy w pracy, lękamy się o nasze zdrowie itd.
Strach jest rzeczą naturalną, ba, niezbędną do przetrwania, jednak co jeśli przybiera skrajną formę nerwicy czy innego zaburzenia? Właśnie na to pytanie próbuje odpowiedzieć Thom Rutlerdge, psychoterapeuta z dwudziestoletnim stażem i własnymi doświadczeniami alkoholowymi.
Dwa razy podchodziłam do tej książki i jakoś mnie nie przekonała do siebie. Niby jest całkiem merytorycznie, niby to wszystko ma sens, jednak coś mi tu nie pasuje. Nawet nie bardzo chce mi się zastanawiać dlaczego. Po prostu jest słaba i nie polecam.


Gdyby komuś chciało się zajrzeć na mój kanał youtube: https://www.youtube.com/channel/UCPUAOIy5AoNb3B-gXb3C8Dg?view_as=subscriber

Współczesnym człowiekiem rządzi lęk. Strach przed dosłownie wszystkim. Obawiamy się popełnić te same błędy co nasi rodzice, boimy się być nie wystarczająco dobrzy w pracy, lękamy się o nasze zdrowie itd.
Strach jest rzeczą naturalną, ba, niezbędną do przetrwania, jednak co jeśli przybiera skrajną formę nerwicy czy innego zaburzenia? Właśnie na to pytanie próbuje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:


Na półkach: , , ,

Okładka książki Delfin w malinach. Snobizmy i obyczaje ostatniej dekady Jakub Banasiak, Olga Drenda, Jakub Dymek, Małgorzata Dziewulska, Natalia Fiedorczuk, Mirosław Filciak, Łukasz Gorczyca, Maciej Jakubowiak, Joanna Krakowska-Narożniak, Zofia Król, Iwona Kurz, Michał Paweł Markowski, Łukasz Najder, Wojciech Nowicki, Agata Pyzik, Bartosz Sadulski, Karol Sienkiewicz, Robert Siewiorek, Sebastian Smoliński, Jakub Socha, Jan Sowa, Stanisław Szabłowski, Ziemowit Szczerek, Jan Topolski, Konstanty Usenko, Jakub Wencel, Marcin Wicha
Ocena 5,7
Delfin w malin... Jakub Banasiak, Olg...

Na półkach: , , ,

Moja opinia wideo w linku poniżej.

Moja opinia wideo w linku poniżej.

Pokaż mimo to video - opinia


Na półkach: , , ,


Na półkach: , , , , ,

N°02/2020

Przechodzisz spokojnie koło księgarni, obiecujesz sobie, że nic nowego nie kupisz, aż do momentu, w którym z witryny sklepowej wyskakuje okładka z soczystym « KU*WA MAĆ ». I już wiesz, że będzie Twoja.

To bardzo ciekawa pozycja o tym, że zaszczepiono w nas nienawiść, wrogość i pogardę do przekleństw, które przecież nie zawsze mają złe intencje. Autorka nie nakłania, na szczęście do przeklinania, jedynie próbuje zrozumieć i przeanalizować czym są bluzgi, skąd i po co się wzięły i czy naprawdę kobietom nie przystoi ich używanie.

Okazuje się bowiem, że przez ich kontrowersyjną naturę, kojarzone są tylko i wyłącznie z czymś złym, co należałoby absolutnie wyeliminować z naszego życia. Spójrzcie tylko na zalecenia Kardynała Dziwisza: nie przeklinajmy. "Zacznijmy od usunięcia z naszego języka przekleństw i wyzwisk, słów raniących i poniżających, zachowań wprowadzających niepokój i dzielących ludzi"- pisze duchowny, powielając w ten sposób stereotypowe podejście do tematu. A prawda jest taka, że stworzyliśmy je, aby komunikować w szybszym tempie złożone emocje, które nami targają. Mowa tu o naprawdę potężnym narzędziu językowym, wielkim ewolucyjnym osiągnięciu, które świadczy o sporej inteligencji naszego gatunku. Dzięki niemu tworzymy głębsze więzi społeczne, udaje nam się łatwiej znosić ból, ciężkie sytuacje oraz rozmieszać ludzi wokół.

Po lekturze stwierdzam, że nie jest to najlepsza z pozycji popularnonaukowych, jakie do tej pory czytałam, ale za pionierskie podejście do tematu, odwagę, oraz zainspirowanie mnie do wielu godzin przemyśleń i dyskusji na temat przekleństw, przyznaję jej order zajebistości.


Gdyby komuś się chciało zaglądnąć na mój kanał:
https://www.youtube.com/channel/UCPUAOIy5AoNb3B-gXb3C8Dg?view_as=subscriber

N°02/2020

Przechodzisz spokojnie koło księgarni, obiecujesz sobie, że nic nowego nie kupisz, aż do momentu, w którym z witryny sklepowej wyskakuje okładka z soczystym « KU*WA MAĆ ». I już wiesz, że będzie Twoja.

To bardzo ciekawa pozycja o tym, że zaszczepiono w nas nienawiść, wrogość i pogardę do przekleństw, które przecież nie zawsze mają złe intencje. Autorka nie...

więcej Pokaż mimo to