-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
Raczej słabo, tak do polowy jeszcze mozn w miarę to czytać choć właściwie wszystko jest bardzo powierzchownie potraktowane, że nawet uczeń szkoły średniej nic nowego się nie dowie. Potem coraz gorzej, kilkulinijkowe streszczenia książek i filmów.....
A na koniec jeszcze wciskanie klimatyzmu, i pianie jak to jest gorąco na ziemi mimo iż jako domorosły naukowiec autor powinien się orientować ze ogólnie to zazwyczaj było znacznie cieplej.
Ot tak taka ksiazka niewiadomo dla kogo
Raczej słabo, tak do polowy jeszcze mozn w miarę to czytać choć właściwie wszystko jest bardzo powierzchownie potraktowane, że nawet uczeń szkoły średniej nic nowego się nie dowie. Potem coraz gorzej, kilkulinijkowe streszczenia książek i filmów.....
A na koniec jeszcze wciskanie klimatyzmu, i pianie jak to jest gorąco na ziemi mimo iż jako domorosły naukowiec autor...
Moja ocena uwzglednia powtarzalność każdej kolejnej książki. Jeśli ktoś nigdy nie czytał nic tego autora spokojnie dwie gwiazdki w górę. Niestety każda ksiazka dokładnie wg tego samego schematu
Moja ocena uwzglednia powtarzalność każdej kolejnej książki. Jeśli ktoś nigdy nie czytał nic tego autora spokojnie dwie gwiazdki w górę. Niestety każda ksiazka dokładnie wg tego samego schematu
Pokaż mimo to
garść porad pozbieranych losowo z internetu, z jednej strony ciekawe wyjaśnienia niektórych mechanizmów a z drugiej strony artefakty w stylu wykorzystujemy tylko 5 procent mózgu czynią z tej książki raczej wątpliwe źródło pewnej informacji
całkowicie zrezygnowałem po perełce o Panu który siła woli naprawił swój zniszczony rdzeń kręgowy.
garść porad pozbieranych losowo z internetu, z jednej strony ciekawe wyjaśnienia niektórych mechanizmów a z drugiej strony artefakty w stylu wykorzystujemy tylko 5 procent mózgu czynią z tej książki raczej wątpliwe źródło pewnej informacji
całkowicie zrezygnowałem po perełce o Panu który siła woli naprawił swój zniszczony rdzeń kręgowy.
Jak zwykle ostatnio. Czego się nie tknę tego autora to te same schematy jakby książki pisane od matrycy. Za każdym razem mam nadzieję że kolejne To lub pan Mercedes ale niestety lipa. Może się nauczę ze juz szkoda czasu na Kinga.
Jak zwykle ostatnio. Czego się nie tknę tego autora to te same schematy jakby książki pisane od matrycy. Za każdym razem mam nadzieję że kolejne To lub pan Mercedes ale niestety lipa. Może się nauczę ze juz szkoda czasu na Kinga.
Pokaż mimo toDobrze napisany kryminal, bez przestojów, bohaterowie z którymi można się identyfikować, brak dziur logicznych
Dobrze napisany kryminal, bez przestojów, bohaterowie z którymi można się identyfikować, brak dziur logicznych
Pokaż mimo toBeznadziejny slasher klasy E którego nikt by nie oglądnął nawet do piwa na imprezie przepisany na polskie realia. Bohaterowie bez charakteru i mdli jak veganski stek. Tak słuchałem i słuchałem i naprawdę wogole nawet mnie nie zaciekawiło ani przez chwilę kto zabijał i po co. O tak co chwila kolejny trup i grafomanskie opisy stanów wewnętrznych.
Beznadziejny slasher klasy E którego nikt by nie oglądnął nawet do piwa na imprezie przepisany na polskie realia. Bohaterowie bez charakteru i mdli jak veganski stek. Tak słuchałem i słuchałem i naprawdę wogole nawet mnie nie zaciekawiło ani przez chwilę kto zabijał i po co. O tak co chwila kolejny trup i grafomanskie opisy stanów wewnętrznych.
Pokaż mimo toO kaizen mało. Za to dużo zbędnych wynurzeń rodem z coachingu za 5 złotych. A wypełniacze w stylu rola wody w organizmie skopiowane chyba z książki dla przedszkolaków to już żałosne
O kaizen mało. Za to dużo zbędnych wynurzeń rodem z coachingu za 5 złotych. A wypełniacze w stylu rola wody w organizmie skopiowane chyba z książki dla przedszkolaków to już żałosne
Pokaż mimo toSlabiutkie, poczatek bardzo dobry a potem tylko opisy palacych sie ludzi na rozne sposoby, a akcją przypadkowo skacze by końcowo nigdzie nie doskoczyć
Slabiutkie, poczatek bardzo dobry a potem tylko opisy palacych sie ludzi na rozne sposoby, a akcją przypadkowo skacze by końcowo nigdzie nie doskoczyć
Pokaż mimo to
Takiego nagromadzenia idiotyzmow pretendujących do bycia branymi na serio dawno nie czytałem. Jakub Wedrowycz to powieść faktów.
Styl autora jest typowy dla wszystkich wariatów chcących bec branymi na poważnie. Zero konkretów tylko jedni ludzie z zaburzeniami opowiadają innym ludziom z zaburzeniami co im się wydaje że widzieli.
A już najbardziej mnie rozwalają określenia w stylu profesjonalny sprzęt do wykrywania duchów:)))) a potem kontroler do gry. Jest tyle innych trochę bardziej profesjonalnych sprzętów działających w tych zakresach fal...
Farsa
Takiego nagromadzenia idiotyzmow pretendujących do bycia branymi na serio dawno nie czytałem. Jakub Wedrowycz to powieść faktów.
Styl autora jest typowy dla wszystkich wariatów chcących bec branymi na poważnie. Zero konkretów tylko jedni ludzie z zaburzeniami opowiadają innym ludziom z zaburzeniami co im się wydaje że widzieli.
A już najbardziej mnie rozwalają...
Za dużo postaci powtarzających dokładnie ten sam schemat przez 80 procent książki, jedni napuszczanina długich, banalne pomysły, fakt że opisane w vardzo dobry sposób ale ciągle jednak za mało treści w tak grubej książce. Po prawdzie materiału jest to na jedno, dłuższe opowiadanie.
Za dużo postaci powtarzających dokładnie ten sam schemat przez 80 procent książki, jedni napuszczanina długich, banalne pomysły, fakt że opisane w vardzo dobry sposób ale ciągle jednak za mało treści w tak grubej książce. Po prawdzie materiału jest to na jedno, dłuższe opowiadanie.
Pokaż mimo to
Byłoby 9, przez chwile myślałem ze Jo Nesbo zmienil nazwisko i imię ale:
Czasem chyba pod koniec autor sam się pogubił kto jest kim.
A największy minus za nierealistyczne zachowania kobiet bo żyje juz na tym świecie trochę i nie zdarzyło mi się zoabserwowac aby ludzie co chwila rzucali się na siebie jak psy w ruii.
Byłoby 9, przez chwile myślałem ze Jo Nesbo zmienil nazwisko i imię ale:
Pokaż mimo toCzasem chyba pod koniec autor sam się pogubił kto jest kim.
A największy minus za nierealistyczne zachowania kobiet bo żyje juz na tym świecie trochę i nie zdarzyło mi się zoabserwowac aby ludzie co chwila rzucali się na siebie jak psy w ruii.