-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński27
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2010-09-01
Najukochańsza książka mojego dzieciństwa, czytana wielokrotnie :)
Najukochańsza książka mojego dzieciństwa, czytana wielokrotnie :)
Pokaż mimo toNapisana świetnym językiem i świetnie przetłumaczona! Byłam zauroczona, bo czyta się gładziutko - jedyna taka książka, która prawie sama się czyta..!!!
Napisana świetnym językiem i świetnie przetłumaczona! Byłam zauroczona, bo czyta się gładziutko - jedyna taka książka, która prawie sama się czyta..!!!
Pokaż mimo toPrześwietna powieść. Czytałam kilka razy. Mam w wersji trzytomowej, z czego najbardziej podoba mi się drugi tom.
Prześwietna powieść. Czytałam kilka razy. Mam w wersji trzytomowej, z czego najbardziej podoba mi się drugi tom.
Pokaż mimo to2021-02-12
2021-02-09
To jest genialne. Panie Wegner, pisz Pan dalej!
To jest genialne. Panie Wegner, pisz Pan dalej!
Pokaż mimo to2020-08-15
1990
Jedna z moich najulubieńszych J. Chmielewskiej.
Jedna z moich najulubieńszych J. Chmielewskiej.
Pokaż mimo toCudowna książka! Do czytania w kółko, Małgosia zamienia się z Małgosią mieszkającą sto lat wcześniej. Rewelacyjna!
Cudowna książka! Do czytania w kółko, Małgosia zamienia się z Małgosią mieszkającą sto lat wcześniej. Rewelacyjna!
Pokaż mimo to
Tym razem odbyłam podróż do Afryki ukrytej na kartkach swoistego podróżnika "Blondynka na Czarnym Lądzie" Beaty Pawlikowskiej. Ze swoistą zaczepnością autorka pokazuje zderzenie dwóch światów: naszego i ... prawdziwego. Zaraz wyjaśnię. Podczas safari w odkrytym samochodzie, skąd można podziwiać bliskość dzikiej natury, a w razie czego schować się udając że Ciebie tu nie ma, Blondynka ma okazję przyglądać się naturze cywilizowanego człowieka w barwnej postaci Michała, który boi się wszystkiego co się rusza.
Niesamowite są opisy 'porozumiewania' się ze zwierzętami, których ludzie zazwyczaj się boją. Np. pająków. Niesamowite jest również to, jak w trudnych warunkach można sobie spokojnie dawać radę, a postrzeganie świata i odwaga to jest coś, co istnieje w nas samych i sami musimy walczyć ze słabościami i strachem.
Nie wiedziałam, że na afrykańskiej sawannie istnieje gatunek groźniejszy od królewskiego lwa, mianowicie likaony. Są najbardziej niebezpiecznymi zabójcami: atakują stadem porozumiewając się określonymi sygnałami, długo i wytrwale ścigają zdobycz. W przeciwieństwie od innych drapieżników są wytrzymałe, bo np. gepard biegnie bardzo szybko, ale raczej na krótki dystans. Szybko się męczy i po zdobyciu obiadu nie ma przez jakiś czas siły, by go zjeść!
Zazdroszczę Beacie Pawlikowskiej wizyty w wiosce Buszmenów, porozumiewających się językiem kliknięć. To niesamowite móc być chociaż przez kilka godzin z ludźmi niezbrukanymi od kilkunastu tysięcy lat cywilizacją! Autorka miała to szczęście, być może nikt więcej już ich nie zastanie...
Zazdroszczę również pobytu w wiosce masajskiej, chociaż nie chciałabym być posmarowana czerwonym tłuszczem ku ozdobie ;) Jednak poznanie kultury Masajów "na żywo", gdzie każdy ma swoje miejsce na ziemi, prawa są uporządkowane i jasne - zadziwia i skłania do przemyśleń nad tym, w jakim my tak naprawdę świecie żyjemy.. czy przypadkiem ten 'dzikus' nie jest bardziej prawym człowiekiem, uczciwym i prawdziwym od takiej cywilizowanej osoby, która obraca się w tym całym współczesnym świecie często zagubiona i niepewna, wśród kłamliwej polityki, niesprawiedliwych reguł i prawa, gdzie nie liczy się człowiek, a jakaś idea, która dawno straciła rację bytu.. gdzie ludzie nie żyją w zgodzie z samym sobą.
Z każdą książką Beaty Pawlikowskiej ona sama staje mi się coraz bliższa poprzez postrzeganie tego, co naokoło, zauważanie szczegółów, na które również zwróciłabym uwagę i na to, czym potrafi się zachwycać.
Ta pozycja to wg mnie jedna z najlepszych jej książek, bardzo polecam.
Tym razem odbyłam podróż do Afryki ukrytej na kartkach swoistego podróżnika "Blondynka na Czarnym Lądzie" Beaty Pawlikowskiej. Ze swoistą zaczepnością autorka pokazuje zderzenie dwóch światów: naszego i ... prawdziwego. Zaraz wyjaśnię. Podczas safari w odkrytym samochodzie, skąd można podziwiać bliskość dzikiej natury, a w razie czego schować się udając że Ciebie tu nie ma,...
więcej Pokaż mimo to