-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2017-03-21
2014
Książka była dla mnie interesująca, ponieważ mitologia od zawsze była moim hobby. Dodatkowo po przeczytaniu całej serii Percy'ego Jacksona chciałam sprawdzić ile z informacji zawartych w serii zgadza się z tą książką ;)
Książka była dla mnie interesująca, ponieważ mitologia od zawsze była moim hobby. Dodatkowo po przeczytaniu całej serii Percy'ego Jacksona chciałam sprawdzić ile z informacji zawartych w serii zgadza się z tą książką ;)
Pokaż mimo to2015
Spodziewałam się więcej. Nie wiem czemu, ale byłam pewna, że ta książka będzie hitem i - jak zawsze, kiedy tak robię - zawiodłam się z tego powodu. Książka mnie nie porwała, i może była bardzo ciekawa, ale czytając ją nie mogłam się doczekać końca, nie dlatego, że trzymała mnie w napięciu, tylko dlatego, że chciałam zacząć coś innego, a nie lubię zostawiać w pół przeczytanych powieści xD
Spodziewałam się więcej. Nie wiem czemu, ale byłam pewna, że ta książka będzie hitem i - jak zawsze, kiedy tak robię - zawiodłam się z tego powodu. Książka mnie nie porwała, i może była bardzo ciekawa, ale czytając ją nie mogłam się doczekać końca, nie dlatego, że trzymała mnie w napięciu, tylko dlatego, że chciałam zacząć coś innego, a nie lubię zostawiać w pół...
więcej mniej Pokaż mimo to2016
Książka ciekawa, trzymała napięciu, chociaż okazała się dość przewidywalna. Natomiast zakończenie - wiadomość w wydrapanych literach - mnie zaskoczyło, szczególnie, iż byłam pewna, że to jest tylko jedna książka, a nie część serii. No coż xD Naprawdę warto przeczytać ;)
Książka ciekawa, trzymała napięciu, chociaż okazała się dość przewidywalna. Natomiast zakończenie - wiadomość w wydrapanych literach - mnie zaskoczyło, szczególnie, iż byłam pewna, że to jest tylko jedna książka, a nie część serii. No coż xD Naprawdę warto przeczytać ;)
Pokaż mimo to2016-10-16
Nie mogłabym ocenić nisko żadnej książki o Harrym Potterze, nawet jeśli nie została ona napisana przez J.K Rowling i nawet jeśli nie jest to zwyczajna książka tylko sztuka. Najpierw skupmy się na pozytywach: kocham to wydanie Scorpiusa :3 Wyobrażałam go sobie z zachowania jako młodego Draco, a dali mi to niezręcznego, kochającego książki czarodzieja z wielkim crushem na swoim najlepszym przyjacielu. Jak tu go nie kochać? Draco okazał się być dobrym ojcem, o ile nie lepszym od Harry'ego. Hermiona wydawała się być tylko w tle, co mi trochę przeszkadzało. Oh i wspomnieli Freda raz, a ja już byłam bliska płaczu...
Z innej beczki, rzeczy, które nie przypadły mi do gustu: Rose w Gryffindorze. Przepraszam bardzo, ale ta dziewczyna zdecydowanie powinna wylądować w Ravenclawie. Irytuje mnie to wciskanie wszystkich jak leci do Gryffindoru, plus kilka postaci do Slytherinu ( co praktycznie rozpoczęło konflikt między Harrym i Albusem. Plus Al był za to prześladowany przez inne dzieciaki, ponieważ ciągniemy tradycję "wszyscy w Slytherinie muszą być źli" -,- ). Irytuje mnie to, że dwa na cztery domu są kompletnie ignorowane pomimo tego, że istnieją postaci, które pasowałby do nich perfekcyjnie...
Jedziemy dalej: Teddy Lupin. Co z Teddym? Został kompletnie zignorowany. Jestem pewna, że on nie był jednym z dzieciaków, które odwróciły się od Albusa - on próbował mu pomóc jak na prefekta Puchonów przystało. Dlatego nie podoba mi się całkowite pominięcie postaci, na którą czekałam.
Voldemort i Bellatrix mieli córkę? Wow, okay. Trochę dziwne. Dlaczego w świecie HP jedynym prawdziwym zagrożeniem może być ktoś powiązany z Voldemortem. Gdyby to byłą tylko córka Bellatrix, którą zawładnęła ta sama pasja co jej mamą - zrozumiałabym. Ale to jest pokazane tak jakby Voldemort musiał mieć dziecko, żeby istniał jakikolwiek konflikt. Miał sojuszników, którzy mogli zaatakować. W Azkabanie pewnie dalej siedzą miliony ludzi, którzy byli po jego stronie i których wykorzystanie jako złych w tej historii miałoby więcej sensu niż tworzenie córki Voldka.
Prawie całkowite pominięcie Jamesa też mnie zabolało. Skoro był taki popularny i problematyczny na poziomie swojego imiennika to dlaczego nie pokazaliście nawet jednego z jego wybryków? Z kim przyjaźnił się James? Jakie były jego ulubione przedmioty w szkole? Co robił z Peleryną Niewidką? Jak zareagował na wieść, że jego braciszek przyjaźni się ( żeby tyko ) z Malfoyem? Czemu praktycznie nic o nim nie ma?
A Lily Potter? Czy to mini wersja Ginny? Jaki ma charakter?
Czemu tyle interesujących postaci zostało pominiętych? Oczywiście wspomniałam już, że podoba mi się ta wersja Scorpiusa i jestem za to wdzięczna, ale większość postaci zostało kompletnie zapomniane, albo wspomniane w dwóch rozdziałach...
Ale wracając do miłych rzeczy: Scorpius i Albus. Nie ważne co będziecie próbowali mi wmówić ja będę powtarzać do śmierci, że to nie była tylko przyjaźń. Oni są w sobie tak bardzo zakochani, że scena ze Scorpuisem zapraszającym Rose na randkę była niedorzeczna. Nigdy nie byłam jakąś wielką fanką Drarry, ale Scorbus zajął miejsce na szczycie moich nowych shippów.
Książka nie była świetna i na pewno mogłaby być lepsza, ale za podanie mi na tacy wielkiej gej miłości pomiędzy Malfoyem i Potterem muszę dać przynajmniej 6 gwiazdek xD
Wiem, że ta opinia nie jest jedną z najlepszych, ale to Harry Potter, a do serii, która wprowadziła mnie w fantastykę i w świat książek nie mogę nie brać tego emocjonalnie.
Nie mogłabym ocenić nisko żadnej książki o Harrym Potterze, nawet jeśli nie została ona napisana przez J.K Rowling i nawet jeśli nie jest to zwyczajna książka tylko sztuka. Najpierw skupmy się na pozytywach: kocham to wydanie Scorpiusa :3 Wyobrażałam go sobie z zachowania jako młodego Draco, a dali mi to niezręcznego, kochającego książki czarodzieja z wielkim crushem na...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016
Książka nie jest taka świetna jak reszta serii, ale pokazuje losy innych bohaterów co pozwala spojrzeć na wydarzenia w serii z innej perspektywy ;)
Książka nie jest taka świetna jak reszta serii, ale pokazuje losy innych bohaterów co pozwala spojrzeć na wydarzenia w serii z innej perspektywy ;)
Pokaż mimo to2016
Nie jest świetna, ponieważ to bardziej książka dla dzieci. Za to moim ośmioletnim siostrą bardzo się podoba.
Nie jest świetna, ponieważ to bardziej książka dla dzieci. Za to moim ośmioletnim siostrą bardzo się podoba.
Pokaż mimo to2015
Ciekawie jest zobaczyć jak świat wygląda kiedy Maxon i America rządzą, ale czuję się lekko zawiedziona. Gdybym ja była Królową na pewno powiedziałabym własnej córce, że kiedy pierwszy raz spotkałam księcia to na niego nawrzeszczałam, a na naszej pierwszej randce kopnęłam go między nogi. To byłaby dosłownie pierwsza informacja, którą wpoiłabym mojemu dziecku xD
Ciekawie jest zobaczyć jak świat wygląda kiedy Maxon i America rządzą, ale czuję się lekko zawiedziona. Gdybym ja była Królową na pewno powiedziałabym własnej córce, że kiedy pierwszy raz spotkałam księcia to na niego nawrzeszczałam, a na naszej pierwszej randce kopnęłam go między nogi. To byłaby dosłownie pierwsza informacja, którą wpoiłabym mojemu dziecku xD
Pokaż mimo to2016
Ciekawa książka i cieszę się z wyboru księżniczki, ponieważ od początku miałam nadzieję, że zejdą się razem.
Ciekawa książka i cieszę się z wyboru księżniczki, ponieważ od początku miałam nadzieję, że zejdą się razem.
Pokaż mimo to2015
Dla mnie najgorsza część z całej trylogii. Wciąż wciągająca, ale nie tak jak poprzednia i nie tak jak następna... Nie jestem pewna dlaczego tak uważam, ale pamiętam, że ta książka podobała mi się najmniej ze wszystkich.
Dla mnie najgorsza część z całej trylogii. Wciąż wciągająca, ale nie tak jak poprzednia i nie tak jak następna... Nie jestem pewna dlaczego tak uważam, ale pamiętam, że ta książka podobała mi się najmniej ze wszystkich.
Pokaż mimo to2016
Książka ciekawa, ale szczerze, kiedy dajesz mi tyle Solangelo w ciągu 300 kartek nie mogę powiedzieć niczego innego. Sprawa z Meg była całkiem ciekawa i pokazała, że kochany wujek Rick wciąż potrafi nieźle zaskoczyć nawet jeśli przeczytasz wszystkie książki z tej i kilku innych serii. Ciekawa, interesująca i wciągająca. Przeczytana w dwa albo trzy dni. Jak każda książka Ricka - polecam.
Książka ciekawa, ale szczerze, kiedy dajesz mi tyle Solangelo w ciągu 300 kartek nie mogę powiedzieć niczego innego. Sprawa z Meg była całkiem ciekawa i pokazała, że kochany wujek Rick wciąż potrafi nieźle zaskoczyć nawet jeśli przeczytasz wszystkie książki z tej i kilku innych serii. Ciekawa, interesująca i wciągająca. Przeczytana w dwa albo trzy dni. Jak każda książka...
więcej mniej Pokaż mimo to2014
2015
Książka mnie znudziła. Początek ciekawy, zapowiadający wiele, ale Testy same w sobie były wręcz nudne i przewidywalne. Nie przywiązałam się do żadnej postaci więc zdrada jednego z bohaterów w ogóle mnie nie dotknęła. Druga część leży na mojej półce, ale jakoś nie palę się, żeby zacząć ją czytać.
Książka mnie znudziła. Początek ciekawy, zapowiadający wiele, ale Testy same w sobie były wręcz nudne i przewidywalne. Nie przywiązałam się do żadnej postaci więc zdrada jednego z bohaterów w ogóle mnie nie dotknęła. Druga część leży na mojej półce, ale jakoś nie palę się, żeby zacząć ją czytać.
Pokaż mimo to2015
2016
Nigdy nie byłam dobra w "zrób to sam", więc nie mogę ocenić tej książki wyżej.
Nigdy nie byłam dobra w "zrób to sam", więc nie mogę ocenić tej książki wyżej.
Pokaż mimo to2015
Rzadko daję 10 za książkę. Chciałabym napisać dlaczego ta jest taka wyjątkowa, dlaczego akurat ona zasługuje na wszystkie gwiazdki... ale nie mogę. Nie ma w niej dosłownie nic szczególnego - nowa dziewczyna w mieście, zakochuje się w sarkastycznym i przystojnym chłopaku, który okazuje się być "inny"? To już było. Przerabiałam tyle takich książek, że ta jedna nie powinna się w ogóle wyróżniać, ale jakimś cudem daje jej wszystkie gwiazdki. Przeczytałam ją w dwa dni, w weekend zamiast uczyć się na test. Posiadam wszystkie części tej serii - chociaż skończyłam dopiero drugą książkę - ponieważ wiem, że one także zostaną w moim sercu.
Nie mam pojęcia jak zachęcić ludzi do przeczytania tego cudeńka, ponieważ nie mogę odpowiedzieć na pytanie "a co jest w niej takiego wyjątkowego".
Styl pisania do mnie przemawia, czuję powiązanie z główną bohaterką, Daemon jest marzeniem, Dee jest przesłodka... Kosmici? Dlaczego nie. Przeżyłam wampiry, wilkołaki, elfy, łowców, wróżki, więc czemu nie romans o kosmitach.
Jak już wspomniałam - nie ma w tej książce niczego co by się wyróżniało, ale sposób w jaki wszystko zostało przedstawione, barwne postaci, sarkastyczne komentarze, magiczne zdolności... Wszystko jest po prostu perfekcyjne.
Gorąco polecam.
Rzadko daję 10 za książkę. Chciałabym napisać dlaczego ta jest taka wyjątkowa, dlaczego akurat ona zasługuje na wszystkie gwiazdki... ale nie mogę. Nie ma w niej dosłownie nic szczególnego - nowa dziewczyna w mieście, zakochuje się w sarkastycznym i przystojnym chłopaku, który okazuje się być "inny"? To już było. Przerabiałam tyle takich książek, że ta jedna nie powinna się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016
Kolejne cudo. Nie przebija tego jak ubóstwiam pierwszą część, ale wciąż się trzyma. Końcówka mnie zabiła. I tak, Katy! Tak! Masz być z Deamonem, bo ten kretyn jest perfekcyjny.
Kolejne cudo. Nie przebija tego jak ubóstwiam pierwszą część, ale wciąż się trzyma. Końcówka mnie zabiła. I tak, Katy! Tak! Masz być z Deamonem, bo ten kretyn jest perfekcyjny.
Pokaż mimo to2015
Książka definitywnie nie w moich klimatach. Żadnych potworów, wampirów, łowców. Nie ma nowych, nieznanych światów ani magicznych zaklęć, ale jakimś cudem ta książka jest jedną z moich ulubionych. Historia o pierwszej miłości - jakby tego było mało. Zakochałam się w Eleonorze i Parku i jedynym co mnie irytowało w tej książce było zakończenie. Przyszła pocztówka i były na niej dwa słowa. Okay. Czy ktoś mógłby mnie z łaski swojej powiadomić jakie dwa słowa? "Kocham cię"? "Przestań pisać"? "Głupi Azjata"? Zakończenie jest wręcz irytujące, ale to nie zmienia faktu iż książka jest cholernie wciągająca aż do ostatniej strony.
Książka definitywnie nie w moich klimatach. Żadnych potworów, wampirów, łowców. Nie ma nowych, nieznanych światów ani magicznych zaklęć, ale jakimś cudem ta książka jest jedną z moich ulubionych. Historia o pierwszej miłości - jakby tego było mało. Zakochałam się w Eleonorze i Parku i jedynym co mnie irytowało w tej książce było zakończenie. Przyszła pocztówka i były na...
więcej mniej Pokaż mimo to2016
Książka dobra, chociaż nie trzymała mnie tak jak Eleonora i Park. Główna bohaterka jest bardzo podobna do mnie - lekko aspołeczna, kocha książki, pisze fanfiction i nie-kanonowych shippach... jak tu z nią nie sympatyzować? Może ta książka nie była dla mnie wielkim hitem, ale miło przeczytać coś lekkiego i czuć połączenie z główną bohaterką ;)
Książka dobra, chociaż nie trzymała mnie tak jak Eleonora i Park. Główna bohaterka jest bardzo podobna do mnie - lekko aspołeczna, kocha książki, pisze fanfiction i nie-kanonowych shippach... jak tu z nią nie sympatyzować? Może ta książka nie była dla mnie wielkim hitem, ale miło przeczytać coś lekkiego i czuć połączenie z główną bohaterką ;)
Pokaż mimo to2016-08-19
Ta książka pomogła mi wrócić do czytania, po tym jak rzuciłam się w wir fanfiction. Po siedzeniu na internecie i przeglądaniu tylko książek pełnych gej miłości cholernie ciężko było wrócić to czytania tego co wcześniej. Simon mi pomógł, ponieważ okazało się, że połączenie zwykłej książki i gej miłości to dokładnie to czego potrzebowałam xD
Ta książka pomogła mi wrócić do czytania, po tym jak rzuciłam się w wir fanfiction. Po siedzeniu na internecie i przeglądaniu tylko książek pełnych gej miłości cholernie ciężko było wrócić to czytania tego co wcześniej. Simon mi pomógł, ponieważ okazało się, że połączenie zwykłej książki i gej miłości to dokładnie to czego potrzebowałam xD
Pokaż mimo to
Pierwsza książka Agaty Christie, którą przeczytałam i jestem zachwycona. Końcowa rewelacja i napięcie nie były dla mnie szokiem jakim powinny, ponieważ postanowiłam przeczytać książkę po obejrzeniu 3-odcinkowego serialu na jej podstawie (który był zaskakujący i świetnie przedstawiony), ale mimo braku końcowej niespodzianki wciąż poczułam dreszczyk emocji i tajemnicy. Jestem pewna, że inne książki tej wspaniałej autorki wkrótce zawitają na mojej półce.
Pierwsza książka Agaty Christie, którą przeczytałam i jestem zachwycona. Końcowa rewelacja i napięcie nie były dla mnie szokiem jakim powinny, ponieważ postanowiłam przeczytać książkę po obejrzeniu 3-odcinkowego serialu na jej podstawie (który był zaskakujący i świetnie przedstawiony), ale mimo braku końcowej niespodzianki wciąż poczułam dreszczyk emocji i tajemnicy. Jestem...
więcej Pokaż mimo to