rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Wolny zbiór myśli autora. Czasem bardzo trafnych a czasem mniej. Dokładnie mam na myśli jedno zdanie, które dotknęło mnie, a mianowicie osoby mające problemy psychiczne za bardzo skupiają się na sobie i stąd wynikają ich problemy.

Myśl ta to bardzo duże uproszczenie.

Wolny zbiór myśli autora. Czasem bardzo trafnych a czasem mniej. Dokładnie mam na myśli jedno zdanie, które dotknęło mnie, a mianowicie osoby mające problemy psychiczne za bardzo skupiają się na sobie i stąd wynikają ich problemy.

Myśl ta to bardzo duże uproszczenie.

Pokaż mimo to

Okładka książki Reporterka Jacek Antczak, Hanna Krall
Ocena 7,1
Reporterka Jacek Antczak, Hann...

Na półkach:

Kiedy patrzę na zdjęcia Hanny Krall wydaje mi się być osobą niedostępną, wręcz chłodną. W słowach jest taka sama jak na zdjęciach: zdania jak szybkie cięcia, jak jej skąpe uśmiechy, bez fajerwerków metafor.

Kiedy patrzę na zdjęcia Hanny Krall wydaje mi się być osobą niedostępną, wręcz chłodną. W słowach jest taka sama jak na zdjęciach: zdania jak szybkie cięcia, jak jej skąpe uśmiechy, bez fajerwerków metafor.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka potwierdza jedno bardzo proste stwierdzenie, że życie nie jest biało- czarne. Zło i dobro przyjmuje wiele odcieni i miesza się ze sobą.

Książka potwierdza jedno bardzo proste stwierdzenie, że życie nie jest biało- czarne. Zło i dobro przyjmuje wiele odcieni i miesza się ze sobą.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

od momentu przeczytania tej książki a to juz mija prawie rok, zupelnie innym okiem patrzę na Parandowskiego. Zachwyca mnie przede wszystkich kunszt z jakim posługuje się językiem polskim. Patrzę na fotografię starszego, eleganckiego pana i myślę sobie że Oskar Wild to tylko jego alter ego. Parandowski też miał nieszczeście urodzić się w czasach gdzie piękno było zbędnym produktem zepsucia, sprowadzone do przydziałów i kartek.

Oskar Wild to postać kontowersyjna choć obecnie nie wzbudzały takich emocji. Osobiście widze w nich człowieka, który akceptował siebie takim jakim jest w czasach gdzie wszyscy wyrzekli się człowieczeństwa i chcieli być bardziej święci od królowej.

od momentu przeczytania tej książki a to juz mija prawie rok, zupelnie innym okiem patrzę na Parandowskiego. Zachwyca mnie przede wszystkich kunszt z jakim posługuje się językiem polskim. Patrzę na fotografię starszego, eleganckiego pana i myślę sobie że Oskar Wild to tylko jego alter ego. Parandowski też miał nieszczeście urodzić się w czasach gdzie piękno było zbędnym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

nie wiem jakich słów mam użyć do opisania tej książki...wszystko co przychodzi mi do głowy jest nienastarczające, nieadekwatne do jej poziomu...

lekkość i ciężar bytu to jego dwie nieodłączne cechy...lekkość zawsze niesie za sobą ciężar i odwrotnie ciężar niesie lekkość

lub inaczej...poczucie lekkości lub ciężaru bytu jest subiektywne...oczywista oczywistość

osiągniecie lekkości bytu czyli wyzbycie się krępujących nas ograniczeń daje nam pozorne poczucie oswobodzenia i wolności, ale zawsze wtedy nachodzi ciężar w postaci niedopełnionego obowiązku

co za mętlik

nie wiem jakich słów mam użyć do opisania tej książki...wszystko co przychodzi mi do głowy jest nienastarczające, nieadekwatne do jej poziomu...

lekkość i ciężar bytu to jego dwie nieodłączne cechy...lekkość zawsze niesie za sobą ciężar i odwrotnie ciężar niesie lekkość

lub inaczej...poczucie lekkości lub ciężaru bytu jest subiektywne...oczywista oczywistość

osiągniecie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

może nie rozumiem tych dzieł....może "pożarłam" je zbyt szybko i bezmyślnie, ale te dwa opowiadania nie przemawiają do mnie....może to przez wspolczesna wrazliwisc, ktora we mnie jest i nie przystaje do wrazliwosci dziel z tamtej epoki

może nie rozumiem tych dzieł....może "pożarłam" je zbyt szybko i bezmyślnie, ale te dwa opowiadania nie przemawiają do mnie....może to przez wspolczesna wrazliwisc, ktora we mnie jest i nie przystaje do wrazliwosci dziel z tamtej epoki

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dwoje ludzi znajdujących się po przeciwnej stronie barykady zostaje rzuconych przez los w relację, która istnieje na przekór otaczającej rzeczywistości. Możliwe, że gdyby Anna była starszym dzieckiem, Witold Łazarski nie pochyliłby się nad nią. Współczucie, które poczuł do bezbronnego żydowskiego niemowlęcia uratowało jego człowieczeństwo a w zasadzie stanowiło jego potwierdzenie w czasach gdzie wszystko straciło znaczenie, a jedynymi wyraźnymi granicami były mury getta.

Anna padła ofiarą wojennych zawirowań 40 lat po wojnie. Jej cały dotychczasowy świat był osadzony na tykającej bombie, która wybuchła wraz z otwarciem szuflady. Jej osobowość rozbiła się jak lustro. Okazała się być Żydówką w kraju czującym niechęć do tej narodowości. Choroba ojca i życie w państwie żywych trupów dopełniło goryczy...

Autorka przedstawia przejmujący obraz poszukiwania tożsamości 40-letniej kobiety. Niezwykły opis rozważań głównej bohaterki wtłacza czytelnia w sam środek walki o samą siebie i o miłość do ojca.

Dwoje ludzi znajdujących się po przeciwnej stronie barykady zostaje rzuconych przez los w relację, która istnieje na przekór otaczającej rzeczywistości. Możliwe, że gdyby Anna była starszym dzieckiem, Witold Łazarski nie pochyliłby się nad nią. Współczucie, które poczuł do bezbronnego żydowskiego niemowlęcia uratowało jego człowieczeństwo a w zasadzie stanowiło jego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przepiękne opowiadania...z tragicznym zakończeniem. Miłość przedstawiona jest jako niszczycielska siła. Nawet najczystsze jej oblicze prowadzi zakochanych do zguby. Iwaszkiewicz przedstawia ich kilka od tych egoistyczny i przemyślanych po czyste i niewinne. Jednak jakieś fatum wiszące nad bohaterami...suma ich życiowych doświadczeń i spot sytuacji prowadzi ich ku nieuniknionej katastrofie.

Przepiękne opowiadania...z tragicznym zakończeniem. Miłość przedstawiona jest jako niszczycielska siła. Nawet najczystsze jej oblicze prowadzi zakochanych do zguby. Iwaszkiewicz przedstawia ich kilka od tych egoistyczny i przemyślanych po czyste i niewinne. Jednak jakieś fatum wiszące nad bohaterami...suma ich życiowych doświadczeń i spot sytuacji prowadzi ich ku...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Polski krajobraz ludzi pogrążony w półśnie po wojennej traumie. Nawet przyroda buntuje się... potrzebuje oczyszczenia...wszyscy bohaterowie go potrzebują, jednak ono nie jest w stanie nadejść bo kolejny system niszczy to co udało się odbudować...Książka o szukaniu ukojenia, przebaczenia...

Polski krajobraz ludzi pogrążony w półśnie po wojennej traumie. Nawet przyroda buntuje się... potrzebuje oczyszczenia...wszyscy bohaterowie go potrzebują, jednak ono nie jest w stanie nadejść bo kolejny system niszczy to co udało się odbudować...Książka o szukaniu ukojenia, przebaczenia...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kraje trzeciego świata...czyli kraje trzeciej kategorii, zacofane.

Ale przecież ludzie, którzy tam mieszkają niekoniecznie muszą taktować swoją sytuację życiową jako złą...po prostu akceptują świat, przyrodę, warunki w jakich przyszło im żyć....mało tego czują się z nią związani, kochają ją, bo to jest kraj ich przodków, a wyrwanie ich z tych okoliczności może ich unieszczęśliwić.

Ludziom Zachodu wydaje się, że znaleźli monopol na życie i ich sposób funkcjonowania jest najlepszy....Przyjaciel pana Linha to ucieleśnienie kultury zachodniej...otyły, nieszczęśliwy, nałogowy palacz, który swoimi autodestrukcyjnymi zachowaniami doprowadzi do swojego końca.

Kraje trzeciego świata...czyli kraje trzeciej kategorii, zacofane.

Ale przecież ludzie, którzy tam mieszkają niekoniecznie muszą taktować swoją sytuację życiową jako złą...po prostu akceptują świat, przyrodę, warunki w jakich przyszło im żyć....mało tego czują się z nią związani, kochają ją, bo to jest kraj ich przodków, a wyrwanie ich z tych okoliczności może ich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Żeby mówić o stylu autorki trzeba zapoznać się z jej innymi dziełami, dlatego będę wypowiadać się tylko na temat tej książki.

...ciągłe przechodzenie z jawy do snu ma za zadanie wepchnąć czytelnika w świat głównego bohatera, czytelnik ma się poczuć tak jak on-zagubiony i zawsze gdzieś pomiędzy...ma zatracić umiejętność odróżniania prawdy od sennych przewidzeń...

Nie traktuje tej książki jako narkotycznych wizji autorki. Dla mnie ma ona sens, choć nie czytałam jej "na fazie" :) przede wszystkim nie czułam, że została napisana kilkadziesiąt lat temu...Żołnierze w czarnych mundurach z hełmami zakrywającymi twarz wydawali mi się niezwykle współcześni :)

Moim zdaniem, tytułowy lód też istniał tylko w głownie bohatera. Chcę tylko powiedzieć, że nie należy tej książki traktować dosłownie. Dla mnie jest to opowieść o poszukiwaniu spełnienia, ciągłym niezaspokojeniu, które przeradza się w obsesję potęgowaną przez uciekający czas.

Żeby mówić o stylu autorki trzeba zapoznać się z jej innymi dziełami, dlatego będę wypowiadać się tylko na temat tej książki.

...ciągłe przechodzenie z jawy do snu ma za zadanie wepchnąć czytelnika w świat głównego bohatera, czytelnik ma się poczuć tak jak on-zagubiony i zawsze gdzieś pomiędzy...ma zatracić umiejętność odróżniania prawdy od sennych przewidzeń...

Nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jeśli opowieść ta zostałaby napisana przez innego autora, zupełnie w inny sposób- to straciłaby wiele.

Książka nie zaskoczy nas zwrotami akcji, ale to nie opowieść jest w niej najistotniejsza tylko sposób jej przedstawienia. To własnie dzięki temu historia robi się ciekawa...pomimo, iż autorka czasem wkłada w usta bohaterów wulgarne słowa a niektóre opisy sytuacji mogą wywołać obrzydzenie... ale taki jest właśnie świat...Ta opowieść o dorastaniu jest po prostu zabawna...i nawet w momentach tragicznych trąci humorem.

Malin w "Kawiarni..." prezentuje pewien styl pisarski, którego trzyma się również w "Delfach".

Nie jest dla mnie istotne, że to Niemka pisze o Polakach, bardziej skupiłam się na postaciach i ich relacji ze światem...a to jest dopiero jazda bez trzymanki... i to jeszcze z górki :) ponieważ posiadają oni zaskakujące podejście do życia...po prostu wydją się być mocno niezrównoważeni psychicznie...dlatego rodzinne relacje rodzice- dzieci, mąż-żona nie są jasne i w zasadzie każdy przeskakuje z jednej roli w drugą.

Jeśli opowieść ta zostałaby napisana przez innego autora, zupełnie w inny sposób- to straciłaby wiele.

Książka nie zaskoczy nas zwrotami akcji, ale to nie opowieść jest w niej najistotniejsza tylko sposób jej przedstawienia. To własnie dzięki temu historia robi się ciekawa...pomimo, iż autorka czasem wkłada w usta bohaterów wulgarne słowa a niektóre opisy sytuacji mogą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Każdy posiada w sobie pierwiastek zła i dobra...nawet miłość rodzicielska, która wypływa z dobrych intencji może obrócić się przeciwko dzieciom i rodzicom...zrobić wiele złego. Nie wszystko co się wydaje być złym jest złe, a co dobre dobrym...pozory mylą. Początkowo założyłam, że student nie oprze się pokusom świata paryskich zbytków, że to on będziepotępiony i skazany na nieszczęście skutków młodzieńczych wyborów...zakończenie mnie zaskoczyło. Vautrin, który przez mieszkańców pensjonatu był uważany za porządnego człowieka... też okazał się być kimś innym.

Życie to codzienna walka dobra ze złem, która odbywa się w każdym z nas.

Balzac doskonale przybliża świat paryskiej arystokracji,zasad w niej panujących, które do złudzenia przypominają zasady świata współczesnych celebrytów. Ich moralność ma mocno skrzywiony kręgosłup...od gorsetów i pieniędzy, bez których staliby się nic nie warci.

Jestem pierwszym pokoleniem gimbusów (wtedy mówiono tak tylko na szkolne autobusy:) i zastanawiam się dlaczego nie czytałam tej książki ani w liceum ani w gimnazjum...myślę, że to powinna być lektura obowiązkowa...

Każdy posiada w sobie pierwiastek zła i dobra...nawet miłość rodzicielska, która wypływa z dobrych intencji może obrócić się przeciwko dzieciom i rodzicom...zrobić wiele złego. Nie wszystko co się wydaje być złym jest złe, a co dobre dobrym...pozory mylą. Początkowo założyłam, że student nie oprze się pokusom świata paryskich zbytków, że to on będziepotępiony i skazany na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

przeczytane dawno temu...niby ze zrozumieniem, bo tak w szkole uczyli...ale myślę, że powinnam przeczytać to jeszcze raz jako ja-dzisiejsza...
Pamiętam, że krótkie opowiadanie "Sklepy cynamonowe" przytaczała na lekcji polskiego wskazana przez nauczycielkę osoba... W trakcie czytania śledziłam test z uwagą, ale nie wzbudził on we mnie większego zainteresowania...aż do tego momentu...

"Byłem szczęśliwy. Pierś moja wchłaniała tę błogą wiosnę powietrza, świeżość gwiazd i śniegu. Przed piersią konia zbierał się wał białej piany śnieżnej, coraz wyższy i wyższy. Z trudem przekopywał się koń przez czystą i świeżą jego masę. Wreszcie ustał.
Wyszedłem z dorożki. Dyszał ciężko ze zwieszoną głową. Przytuliłem jego łeb do piersi, w jego wielkich oczach lśniły łzy. Wtedy ujrzałem na jego brzuchu okrągłą czarną ranę. —
Dlaczego mi nie powiedziałeś? — szepnąłem ze łzami. — Drogi mój — to dla ciebie —rzekł i stał się bardzo mały, jak konik z drzewa. Opuściłem go. Czułem się dziwnie lekki i szczęśliwy."

...mi również stanęły łzy w oczach...ten fragment pamiętam do dziś mimo iż główne przesłanie zatarło się w mojej pamięci

przeczytane dawno temu...niby ze zrozumieniem, bo tak w szkole uczyli...ale myślę, że powinnam przeczytać to jeszcze raz jako ja-dzisiejsza...
Pamiętam, że krótkie opowiadanie "Sklepy cynamonowe" przytaczała na lekcji polskiego wskazana przez nauczycielkę osoba... W trakcie czytania śledziłam test z uwagą, ale nie wzbudził on we mnie większego zainteresowania...aż do tego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

sięgnęłam po ten zbiór listów po to by dowiedzieć się jakim była człowiekiem...nie zaczytywałam się w jej poezji...bardziej imponowało mi to, że pomimo choroby cieszyła się życiem i potrafiła się w nim odnaleźć, zrobić coś wielkiego

sięgnęłam po ten zbiór listów po to by dowiedzieć się jakim była człowiekiem...nie zaczytywałam się w jej poezji...bardziej imponowało mi to, że pomimo choroby cieszyła się życiem i potrafiła się w nim odnaleźć, zrobić coś wielkiego

Pokaż mimo to


Na półkach:

przeczytałam już jakiś czas temu....i zupełnie o tej książce zapominałam...albo ze mną jest coś nie tak albo z książką

przeczytałam już jakiś czas temu....i zupełnie o tej książce zapominałam...albo ze mną jest coś nie tak albo z książką

Pokaż mimo to


Na półkach:

mój faworyt to "Monte Verita"

mój faworyt to "Monte Verita"

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka pełna wspomnień...jest trochę jak album ze starymi zdjęciami...

poniżej zostały opisane moje refleksje bezpośrednio po przeczytaniu:

http://lykherbaty.blogspot.com/2012/11/magdalena-starzycka-spijajac.html

Książka pełna wspomnień...jest trochę jak album ze starymi zdjęciami...

poniżej zostały opisane moje refleksje bezpośrednio po przeczytaniu:

http://lykherbaty.blogspot.com/2012/11/magdalena-starzycka-spijajac.html

Pokaż mimo to


Na półkach:

uwielbiam film nakręcony na podstawie książki...serial jest jeszcze lepszy, bo rozszerzony o kilka wątków...ale nie mogę przeczytać książki...to już moje drugie podejście...

za pierwszym razem nie mogłam jej czytać, bo strasznie mnie przygnębiała...teraz nawet nie mogę zacząć

musi poczekać na swój czas

uwielbiam film nakręcony na podstawie książki...serial jest jeszcze lepszy, bo rozszerzony o kilka wątków...ale nie mogę przeczytać książki...to już moje drugie podejście...

za pierwszym razem nie mogłam jej czytać, bo strasznie mnie przygnębiała...teraz nawet nie mogę zacząć

musi poczekać na swój czas

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

opis z tyłu książki zawiera informację o tym, że autorka miała przyjemność pisać scenariusze do" M jak miłosć"... to widać... :/ żałuję, że wydałam na tę książkę 24 zł...

opis z tyłu książki zawiera informację o tym, że autorka miała przyjemność pisać scenariusze do" M jak miłosć"... to widać... :/ żałuję, że wydałam na tę książkę 24 zł...

Pokaż mimo to