Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Anna Kavan
![Anna Kavan](https://s.lubimyczytac.pl/upload/authors/23000/6073-140x200.jpg)
3
7,1/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, literatura piękna
Urodzona: 10.04.1901Zmarła: 05.12.1968
właśc. Helen Emily Woods, pisała również pod pseudonimem Helen Ferguson;
brytyjska pisarka, nowelistka i malarka
brytyjska pisarka, nowelistka i malarka
7,1/10średnia ocena książek autora
133 przeczytało książki autora
137 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Lód Anna Kavan ![Lód](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/35000/35376/869901-352x500.jpg)
5,4
![Lód](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/35000/35376/869901-352x500.jpg)
Recenzja pochodzi z
http://plejbekpisze.blogspot.com/
Anna Kavan to tak naprawdę Helen Emily Woods, brytyjska pisarka i malarka urodzona w 1901 roku. Najpierw pisała jako Helen Ferguson, a w 1940 roku przybrała pseudonim Anna Kavan (nazywała się tak bohaterka jednej z jej wcześniejszych powieści). "Lód" jest ostatnią powieścią, która była wydana za życia pisarki, Anna Kavan umarła rok po jej publikacji. Kavan była mocno doświadczona przez życie, jej dwa małżeństwa się rozpadły, ona sama zmagała się z załamaniem nerwowym i długoletnim uzależnieniem od heroiny, podejmowała nawet próby samobójcze. Napisała kiedyś, że w jej głowie kotłuje się tak wiele snów, że jest ledwo w stanie odróżnić prawdę od fikcji. Nie wiem jak w poprzednich powieściach, ale w Lodzie widać to wyraźnie.
Bezimienny narrator wraca do ojczystego kraju, wiedziony pogłoskami o „tajemniczym niebezpieczeństwie grożącym tym stronom”. Świat, chyba w wyniku wojny nuklearnej bądź innej bliżej nieokreślonej ogólnoświatowej katastrofy, stoi w obliczu nowej epoki lodowcowej. Z północy w bardzo szybkim tempie nadciąga gigantyczna ściana lodu niszcząca wszystko na swej drodze. Narrator jednak gdy już przybywa na miejsce, zostaje opętany jedną, uporczywie powracającą myślą. Chce odnaleźć dziewczynę, z którą był kiedyś związany, a która obecnie ma już męża i żyje gdzieś w zagrożonej okolicy. I ta gonitwa, poszukiwania z rozpadającym się światem w tle, stanowią sedno powieści.
Akcja dzieje się w nienazwanym kraju w nieokreślonym czasie. Narrator, dziewczyna, mąż dziewczyny, pojawiający się potem namiestnik i wszystkie inne postacie nie mają imion. Narracja bohatera jest całkowicie niewiarygodna, zbudowana na jego wewnętrznych stanach psychicznych, impresjach zawodnej pamięci, niechronologicznym strumieniu świadomości i percepcji. Nigdy nie jesteśmy pewni czy to co czytamy jest wytworem jego wyobraźni, czy dzieje się naprawdę, czy lód jest metaforą czy nie. Nie wiemy ilu tak naprawdę jest męskich bohaterów (trzech, dwóch – a może jeden?),kim/czym jest dziewczyna, która wyzwala tak skrajne emocje u narratora, o co chodzi ze śpiewającymi lemurami. Narrator często opowiada o zdarzeniach w których nie mógł fizycznie brać udziału, mówi jednak o nich z zaskakującą szczegółowością, dodatkowo przechodzi pomiędzy „narracją rzeczywistą” (o ile jest takowa) a „narracją urojoną” tak płynnie i niezauważalnie, że łapałem się co jakiś czas na tym, że się zgubiłem i musiałem cofać się o kilka akapitów.
Z jednej strony napisanie czegokolwiek więcej zepsuje odbiór powieści, z drugiej jednak jest to książka tak niejednoznaczna, że w sumie chyba spojleroodporna – według mnie interpretacji może być tyle, ilu czytelników. Według mnie jednak warto pójść tropem charakterystyki dziewczyny, która tak bardzo opętała narratora. Jest ona kruchą, przypominającą szklaną figurkę, na poły nierealną, przerażająco chudą istotą, która we wszystkich męskich postaciach wzbudza chęć dominacji, pęd ku stosowaniu przemocy, wręcz fizycznego unicestwienia. Narrator widzi ją często w swoich wizjach jako martwą, perspektywa zadania jej bólu, gwałtu a nawet śmierci zdaje się napędzać jego poszukiwania bardziej niż pojawiająca się czasem tęsknota i coś co przypomina mu „uczucie”. Dlaczego? I jak się ma to tego lód? I kim jest sama autorka w tym układzie – katem, ofiarą, czy jednym i drugim? Może wszystkie postacie w powieści są elementami pokręconego i lekko zmaltretowanego wnętrza autorki, o jasno zdefiniowanej roli, która znana była w pełni tylko Annie Kavan?
Klimat powieści jest ekstremalnie ciężki i duszny, ostatnio doświadczyłem takiego w "Procesie" Kafki i "Golemie" Meyrinka. I choć nie mogę zrównać Lodu z tymi dwoma gigantami to jednak polecam. I chyba trochę żałuję, że nie poszukałem najpierw wcześniejszych powieści Kavan – ale co się odwlecze to nie uciecze.
Lód Anna Kavan ![Lód](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/35000/35376/869901-352x500.jpg)
5,4
![Lód](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/35000/35376/869901-352x500.jpg)
Bliżej nieokreślona przyszłość, bezimienni bohaterowie, miasta bez nazw – Kavan nie podaje żadnych konkretów. Na Ziemi panuje wszechogarniające zimno, następuje zlodowacenie planety i nie ma możliwości ucieczki. Władze manipulują informacjami i nie podają rozmiaru zagrożenia jakie niesie ze sobą nienaturalne zimno. Główny bohater podąża za kobietą, którą jest zafascynowany, do tego stopnia, że naraża swoje życie. Dziewczyna opisywana jest jako eteryczna, bezbronna i wychudzona.
Kiedy jedliśmy, zerkałem na nią, na włosy błyszczące srebrem, bladą, prawie przezroczystą skórę, wystające, kruche kości nadgarstków.
Gdy trafia na jej trop dowiaduję się, że jest przetrzymywana przez namiestnika tego państwa. Od tej chwili za wszelką cenę próbuje być jak najbliżej niej. Okłamuje rządzącego i podaje się za historyka, by uzyskać możliwość pozostania w państwie. Namiestnik ma jednak inne plany, jest równie mocno urzeczony kobietą.
Fragmenty recenzji pochodzą z bloga:
http://magazyn-opinii.blogspot.com/2015/02/lod-anna-kavan-2007.html