Mitologia społeczna w literaturze fantastycznonaukowej
- Kategoria:
- językoznawstwo, nauka o literaturze
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego
- Data wydania:
- 2000-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2000-01-01
- Liczba stron:
- 133
- Czas czytania
- 2 godz. 13 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 83-226-0955-8
- Tagi:
- Literatura sf historia Mitologia
Autor próbuje prześledzić procesy mitologizacji zachodzące we współczesnych społeczeństwach oraz zastanawia się, w jakim stopniu mit organizuje życie społeczno-polityczne człowieka. Mit rozumiany jest jako społecznie ukształtowany obraz odzwierciedlający rzeczywistość, obraz odwołujący się do sfery emocjonalnej człowieka przez charakterystyczne dla danej społeczności symbole.
We współczesnej tradycji naukowej, sięgającej korzeniami oświecenia, utrwalił się pogląd, iż mit jest fałszywym sposobem myślenia, zabobonem zaciemniającym umysł. Zdaniem autora jednak, nie ma nic bardziej naturalnego niż oglądanie rzeczywistości przez pryzmat mitu. Od prawieków bowiem służył on jako element pośredniczący między świadomością człowieka a pozornymi sprzecznościami świata. W sposób naturalny zatem mit pojawił się tam, gdzie istniały luki w wiedzy. Tego typu mity autor nazywa fundamentalnymi.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 6
- 5
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Mitologia społeczna w literaturze fantastycznonaukowej
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
Sięgnęłam więc po jedną z książek, którą czytałam już jakiś czas temu i którą uznałam za ciekawą. Zadaniem było odkurzenie sobie kategorii pojęciowej "mitu" i nie sięganie do Eliadego. Ot, odświeżam sobie podstawy nie tyle teoretyczno-literackie, co raczej socjologiczno-politologiczne.
Książką na którą się rzuciłam była: "Mitologia społeczna w literaturze fantastycznonaukowej" Szymona Hrebendy, wydana w 2000, w Wydawnictwie UŚ.
To niewielka książeczka, ale napakowana wiedzą.
Polecam ją każdemu, bo mimo iż zdecydowanie jest to pozycja z gatunku literatury naukowej, to nie wrzuca czytelnika w środek dywagacji o roli mitu oraz o mitach jako takich. Nie, Hrebenda prowadzi czytelnika za rękę. Wymaga od niego uwagi, to prawda, ale nie stawia bariery poznawczej. Jeśli zatem ktoś nie jest literaturoznawcą/polonistą/politologiem/znawcą SF też da sobie radę. Słowo daję.
Idziemy szybko, ale konkretnie, przez zagadnienia naukowe związane z mitami.
Mamy zatem od razu, na wstępie, podkreślone wyraźnie, że "mit stanowi główny czynnik konstytuujący społeczeństwo" [s.9], jest bowiem łącznikiem między tym, czego człowiek nie wie, nie ogarnia, a chęcią zrozumienia rzeczywistości.
Ciekawe jest podejście autora, który podkreśla, że współczesna nauka przejmuje wiele cech mitu, ponieważ nikt, nawet naukowcy, nie są w stanie rozumieć jej w całości.
Juz wyjaśniam moje rozumienie: jesteś naukowcem w pewnej, dość wąskiej dziedzinie? Kudos for you! W pozostałych jesteś laikiem. Wiesz, jak skomplikowana jest rzeczywistość, w której się poruszasz i nie możesz z czystym sumieniem powiedzieć, że tak samo precyzyjnie jesteś w stanie objaśnić wszystko inne. Niektórych rzeczy może nawet nie rozumiesz, w związku z tym zapośredniczasz te niezrozumiałe części rzeczywistości za pomocą współczesnych mitów naukowych, za pomocą pojęć "popularnonaukowych", które z natury swojej pewne rzeczy spłaszczają.
Gdybyśmy nie używali podobnych mechanizmów - argumentuje Autor - to większość społeczeństwa byłaby zupełnie odcięta od nauki i jej dorobku. [s. 133]
To oczywiście spłaszczenie tezy i języka autora, ale dokonuję interpretacji, żeby lepiej przyswoić jego tezy.
Mit i nauka, mit i polityka
W początkowej, wprowadzającej w zagadnienie mitu części książki, Autor zajmuje się nie tylko stosunkiem mitu i nauki, ale także mitu i polityki. Tutaj, jak wszyscy wiemy i rozumiemy "Najpowszechniejszy sposób jego stosowania stanowi sprawowanie kontroli nad społeczeństwem. Mit staje się w tym momencie narzędziem do manipulowania emocjami społeczeństwa, a tym samym do wymuszania na nim pożądanych postaw". [s. 39-40]
Dlaczego? Bo mity, wszelkie, pokazują gotowe, łatwo przyjmowane konstrukcje, które przyjmuje się na wiarę. Nie trzeba odpowiadać "po co?", "jak?", "dlaczego?". Mit się przyjmuje, bo jego symbolika "się podoba", "trafia", bo w wystarczający sposób tłumaczy świat.
Nieważne czy mit jest liberalny, religijny, komunistyczny, ich działanie jest podobne.
W drugiej części książki Hrebenda zajmuje się SF i rolą mitu w tej literaturze.
Musze przyznać, że o ile pierwsza część książki, ze względu na jej charakter - kompendium wiedzy - była interesująca i inspirująca, to druga była - z racji na konieczność dokonania wyboru materiałów do analizy - nieco rozczarowująca.
Fantastyka mocno się rozwinęła i brakowało i wątków, i głebszej, ale i konkretniejszej analizy.
Mit i fantastyka naukowa.
Autor "Mitologii społecznej w literaturze fantastycznonaukowej" wskazuje na różnicę między mitem a SF. Ten pierwszy sięga wstecz i na podstawie przeszłych doświadczeń pokazuje postawy i zachowani pożądane obecnie. SF sięga do przeszłości i teraźniejszości, podobnie: budując wzorzec pożądanych postaw i zachowań, ale umieszcza je w przyszłości, jakby dodatkowo je mitologizując.
Hrebenda analizuje mity liberalne oraz socjalistyczne, kategoryzując je, komunizm uznając wręcz za jeden z mitów. Pokazuje powieści pisane po obu stronach żelaznej kurtyny, wskazując jaki mit widać w której z nich.
Następnie przechodzi do tych książek, które występują przeciw mitom, walczą z nimi i obalają je.
Zajmuje się tu i "Ślimakiem na zboczu" Strugackich i "Grą Endera" Orsona Carda.
Utopie i wielkie serie SF
Końcowa część to rozdział poświęcony utopiom i szerokiemu spojrzeniu na społeczeństwa i społeczności z poziomu mitu. Hrebenda omawia cykl "Fundacji" Asimowa, udowadniając, że pokazując społeczeństwo od jego początków do upadku, Asimov uruchamia cały szereg mitów, które śledzimy z tomu na tom. Przywołuje również "Diunę" Franka Herberta i trylogię Helikonii Briana Aldissa jako szersze ujęcia tego podejścia. O ile bowiem Asinow skupia się na polityce i socjologii, to i Herbert, i Aldiss biorą na tapetę mity ekologiczne oraz religijne.
Ogólnie rzecz ujmując uznaję "Mitologię społeczną w literaturze fantastycznonaukowej" Prebendy za pożyteczną książkę, zwłaszcza w jej pierwszej, teoretycznej części. Druga niestety zdążyła się zdezaktualizować w ciągu 20 lat.
Musze przyznać, że niezwykłym było czytanie cytatów z prac naukowych z lat 70., 40. i wcześniejszych, które nie straciły na aktualności. To jest jednak magia nauki;)
Sięgnęłam więc po jedną z książek, którą czytałam już jakiś czas temu i którą uznałam za ciekawą. Zadaniem było odkurzenie sobie kategorii pojęciowej "mitu" i nie sięganie do Eliadego. Ot, odświeżam sobie podstawy nie tyle teoretyczno-literackie, co raczej socjologiczno-politologiczne.
więcej Pokaż mimo toKsiążką na którą się rzuciłam była: "Mitologia społeczna w literaturze...
Niezła podbudowa teoretyczna, choć oczywiście dziś dysponujemy większą ilością prac dotyczących fantastyki niż czternaście lat temu, no i autor popełnia grzech pierworodny każdego nie-religioznawcy piszącego o micie: nadmierne zaufanie do Eliadego. Dobór przykładów marniutki i przy tak rozbudowanej bazie teoretycznej można byłoby część "praktyczną" zrobić obszerniejszą i ciekawszą. Tu dla autora wielki minus.
Rozbawiło mnie cytowanie artykułu z "Nie z tej ziemi". Poważnie, autorze? Poważnie?
Niezła podbudowa teoretyczna, choć oczywiście dziś dysponujemy większą ilością prac dotyczących fantastyki niż czternaście lat temu, no i autor popełnia grzech pierworodny każdego nie-religioznawcy piszącego o micie: nadmierne zaufanie do Eliadego. Dobór przykładów marniutki i przy tak rozbudowanej bazie teoretycznej można byłoby część "praktyczną" zrobić obszerniejszą i...
więcej Pokaż mimo to