Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Bez względu na tytuł - każda książka Cejrowskiego i o Cejrowskim jest arcygenialna!!!!!!

Bez względu na tytuł - każda książka Cejrowskiego i o Cejrowskim jest arcygenialna!!!!!!

Bez względu na tytuł - każda książka Cejrowskiego i o Cejrowskim jest arcygenialna!!!!!!

Bez względu na tytuł - każda książka Cejrowskiego i o Cejrowskim jest arcygenialna!!!!!!

Bez względu na tytuł - każda książka Cejrowskiego i o Cejrowskim jest arcygenialna!!!!!!

Bez względu na tytuł - każda książka Cejrowskiego i o Cejrowskim jest arcygenialna!!!!!!

Książkę powinien przeczytać każdy. Nie dlatego, że jest ona jakimś arcydziełem literatury narodowej. Dlatego, że każdy Polak ma obowiązek znać i dbać o historię własnego narodu. Historię niezakłamaną, przejrzystą, obiektywną. Znać i wyciągać z niej wnioski na teraźniejszość - bo jeżeli rzeczywiście tak wyglądała rzeczywistość polskiego podziemia lat 1939-1945 to nic dziwnego, że doszło do 4go rozbioru Polski. Śmiem twierdzić, że dziwnym jest, że Polacy jako naród w ogóle jeszcze istnieją.
Autorka doskonale ukazuje to co my dzisiaj powinniśmy zauważać wokół nas. Wieczną niezgodę Polaków. Próby dążenia do tego samego, ale bez jedności, każdy w swoją stronę, każdy na własny rachunek, każdy ze swoimi poplecznikami. To właśnie te cechy doprowadzają do tego, że Polska - ta Polska, o którą walczyli Żołnierze Wyklęci stała się dzisiaj krajem kolonialnym. Krajem, który się bezgranicznie eksploatuje po to, aby potem go kupić za pół darmo. O ile sam się nie odda kolejnym "sojusznikom" na wiele lat.

Książkę powinien przeczytać każdy. Nie dlatego, że jest ona jakimś arcydziełem literatury narodowej. Dlatego, że każdy Polak ma obowiązek znać i dbać o historię własnego narodu. Historię niezakłamaną, przejrzystą, obiektywną. Znać i wyciągać z niej wnioski na teraźniejszość - bo jeżeli rzeczywiście tak wyglądała rzeczywistość polskiego podziemia lat 1939-1945 to nic...

Zawszę z pewną dozą niepewności sięgam po pozycje popełnione przez dziennikarzy. Prawie zawsze są one potwierdzeniem reguły, iż nazwisko ma niewiele wspólnego z talentem. W tym przypadku Pan Sekielski spowodował we mnie najpierw zdumienie, potem czytelniczą gorączkę, noc spędzoną na lekturze "Sejfu", kolejną na "Obrazie Kontrolnym", a na samym końcu wściekłość i ... mieszankę żalu z chęcią pogryzienia okładki.
"Nienawidzę" autora.... Nienawidzę, bo o ile Obraz Kontrolny przeczytałem zaraz po zakończeniu Sejfu, to na kolejny tytuł przyjdzie mi pewnie z rok poczekać! Nienawidzę, bo rozbudzona ciekawość pisze mi w głowie kolejne scenariusze. Nienawidzę, bo muszę zadawać sam sobie milion pytań - kto? dlaczego? w jakim celu? skąd się wziął? itp.
Nienawidzę, bo mam zdecydowanie inne pojęcie "happy endu". Ale nic to - jak mawiał Mały Rycerz. Mimo wszystko będę z niecierpliwością czekał na kolejną część trylogii (a w sumie kto powiedział, że będą tylko 3 części?).

Zawszę z pewną dozą niepewności sięgam po pozycje popełnione przez dziennikarzy. Prawie zawsze są one potwierdzeniem reguły, iż nazwisko ma niewiele wspólnego z talentem. W tym przypadku Pan Sekielski spowodował we mnie najpierw zdumienie, potem czytelniczą gorączkę, noc spędzoną na lekturze "Sejfu", kolejną na "Obrazie Kontrolnym", a na samym końcu wściekłość i ......