-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać1
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2000-01-01
1999-01-01
To już druga część wspaniałych i ponadprzeciętnych Kronik Diuny. Z naszymi ulubionymi bohaterami spotykamy się po dwunastu latach. Nadal trwa Dżihad Fremeński, który niesie Wszech-światu nową wiarę w Kwisath Hadderah.
W tej części nie ma walki o wolność, ale walka o władzę, która wydaje się być nie do wygrania. Paul Atryda niestety jest osamotniony i nie widzi dla siebie przyszłości, że ścieżka którą podąża wiedzie go do zagłady. Jednakże żadna z innych dróg nie może być obrana.
Wszyscy przegrani z pierwszej części Diuny knują spiski i intrygi. Czy uda im się przechytrzyć tego, który wszystko widzi. Na te pytania daje odpowiedź właśnie ta książka.
Czyta się ją rewelacyjnie, lecz widać, że jest ona o wiele słabsza od pierwszej części. Po drugie jest ona nieco za krótka. Jednak mimo wszystko warto po nią sięgnąć. Polecam.
Ocena: 7/10
Recenzja opublikowana na moim blogu:
http://danwaybooks.blogspot.com/2013/03/walczac-z-intrygami.html
To już druga część wspaniałych i ponadprzeciętnych Kronik Diuny. Z naszymi ulubionymi bohaterami spotykamy się po dwunastu latach. Nadal trwa Dżihad Fremeński, który niesie Wszech-światu nową wiarę w Kwisath Hadderah.
W tej części nie ma walki o wolność, ale walka o władzę, która wydaje się być nie do wygrania. Paul Atryda niestety jest osamotniony i nie widzi dla siebie...
2000-01-01
W "Kronikach Diuny" jesteśmy na półmetku. Tymczasem akcja cyklu przesunęła się o 3 i pół tysiąca lat. Z dawnych bohaterów pozostali tylko Leto II, jako tytułowy imperator, pod postacią czerwia oraz Duncan Idaho, wielokrotnie zabijany i przywracany do życia ghola, który jak zawsze ma do odegrania bardzo ważną rolę.
Nie tylko bohaterowie się zmienili. Zmieniła się cała planeta. Nie jest to pustynna planeta, lecz piękna zielona, pełna wody planeta, zwana obecnie Rakis. Transformacja ekologiczna przyniosła oczekiwany cel. Tylko jeden fragment planety pozostaje dziewiczą pustynią zwaną Serir. Tam też mieści się główny pałac Boga Imperatora.
Nie zmieniły się natomiast strony konfliktu. Po jednej stronie Ród Atrydów, z Leto II na czele, a po drugiej stronie Gildia Planetarna, Bene Gesserit, Tleixianie, Ixanie. To niezmienna czwórka nadal próbuje wszelkiego rodzaju spisków, aby odzyskać władzę nad wszechświatem oraz nad planetą. Czy im się uda, tego dowiecie się po lekturze tej niebywałej książki.
Ja ze swej strony gorąco ją polecam. Jest ona bardzo bliska pierwowzoru Diuny, jeśli chodzi o akcję, jak i klimat. Nikt z Was nie będzie się nudził przy tej książce. Ona powinna należeć do klasyki gatunku, o ile już nie należy.
Ocena: 9/10
Recenzja opublikowana na moim blogu:
http://danwaybooks.blogspot.com/2013/03/ponownie-diuna-na-najwyzszym-poziomie.html
W "Kronikach Diuny" jesteśmy na półmetku. Tymczasem akcja cyklu przesunęła się o 3 i pół tysiąca lat. Z dawnych bohaterów pozostali tylko Leto II, jako tytułowy imperator, pod postacią czerwia oraz Duncan Idaho, wielokrotnie zabijany i przywracany do życia ghola, który jak zawsze ma do odegrania bardzo ważną rolę.
Nie tylko bohaterowie się zmienili. Zmieniła się cała...
2000-01-01
Bardzo powoli zbliżamy się do końca Kronik Diuny. Od czasów Boga Imperatora minęło przeszło 1500 lat. Diuna znów stała się pustynną planetą, a czerwie ponownie stają się jej pełnoprawnymi mieszkańcami. Lecz tym razem to nie są te same czerwie, co przed panowaniem Leto II. W każdym z tych gigantycznych stworzeń żyje świadomość byłego imperatora.
Oprócz samej planety głównymi bohaterami, a raczej bohaterkami są siostry z Zakonu Bene Gesserit. Ponownie na placu boju pojawia się Duncan Idaho. Jak łatwo dostrzec to jedyna postać która zespala całość Kronik Diuny. Pojawiają się też nowe postacie m.in. Sheeana, dziewczyna która potrafi rozkazywać czerwiom.
Na arenie pojawia się także nowy przeciwnik. Są to Czcigodne Matrony. Żeński zakon przewyższający liczebnie Bene Gesserit próbujący go zniszczyć.
Całość czyta się całkiem dobrze, jednak wszystko już jest takie odległe od Paula Muad'diba oraz jego syna. Łatwo zgubić się w całej tej historii. Wszystko tutaj jest nowe. Jednakże dla fanów Herberta i fantastyki pozycja mimo wszystko obowiązkowa. Ja ze swej strony także polecam.
Ocena: 7/10
Recenzja opublikowana na moim blogu:
http://danwaybooks.blogspot.com/2013/03/a-planeta-trwa-dalej.html
Bardzo powoli zbliżamy się do końca Kronik Diuny. Od czasów Boga Imperatora minęło przeszło 1500 lat. Diuna znów stała się pustynną planetą, a czerwie ponownie stają się jej pełnoprawnymi mieszkańcami. Lecz tym razem to nie są te same czerwie, co przed panowaniem Leto II. W każdym z tych gigantycznych stworzeń żyje świadomość byłego imperatora.
Oprócz samej planety...
1997
Obowiązkowa pozycja dla miłośników przygód... Niezwykle wzruszająca powieść Jacka Landona opowiadająca o losach pewnego wilka, który trafia między ludzi, wśród których nie zawsze jest lepiej niż na wolności...
Jednak można też że nie wszyscy ludzie są tacy sami o czym dowiadujemy się ze stron powieści... Polecam...
Obowiązkowa pozycja dla miłośników przygód... Niezwykle wzruszająca powieść Jacka Landona opowiadająca o losach pewnego wilka, który trafia między ludzi, wśród których nie zawsze jest lepiej niż na wolności...
Jednak można też że nie wszyscy ludzie są tacy sami o czym dowiadujemy się ze stron powieści... Polecam...
1999
Już kiedyś wspominałem, że dziwne są czytelnika spotkania z książką. Tak było ze mną i z legendarną "Diuną" Franka Herberta. Najpierw grałem w grę Dune 2 i to u swojego kuzyna na Amidze. Potem nieoczekiwanie w moje ręce wpadł film Davida Lyncha o tym samym tytule jeszcze na kasecie video. Po obejrzeniu filmu wybrałem się do biblioteki, gdzie wypożyczyłem dwutomowe wydanie z Wydawnictwa Iskry.
I tak zaczęła się moja wielka miłość do całej serii, ale po kolei.
Książka, której akcja zaczyna się w roku 10991 Ery Gildii. Jak się człowiek wczyta to ten zapis nie jest niczym dziwnym, a na początku zachęca do zabrania się do czytania i zbierania informacji dotyczących tego przepotężnego świata. Na początku trafiamy na planetę Kaladan, gdzie żyje główny bohater powieści wraz z matką i ojcem oraz całym orszakiem bliskich im osób. Stamtąd Paul Atryda, o którym mowa, ma przenieść się na tytułową Diunę zwaną Arrakis. Wcześniej jednak musi przejść bardzo ważny test ważny dla jego dalszego życia.
Z każdą stroną akcja nabiera coraz większego tempa i człowiek ani się nie obejrzy jak jest pochłonięty. A przed jego oczami przesuwa się kilkadziesiąt bardzo ciekawych postaci oraz tysiące faktów z historii planety oraz wszechświata. Z każdą stroną człowiek chce kolejne wydarzenia. Na szczęście do książki dołączona jest bardzo praktyczna mini-encyklopedia.
Mnie książka o Diunie pochłonęła bez reszty. Obejrzany film nie przeszkodził mi w lekturze. I nawet nie wiem kiedy udało mi się przejść przez te ponad 400 stron.
Jako wierny fan całej serii chciałbym polecić pierwszą odsłonę wspaniałego Uniwersum. Miłośnicy fantastyki nie będą zawiedzeni.
Ocena: 10/10
Recenzja opublikowana na moim blogu:
http://danwaybooks.blogspot.com/2013/03/legendarna-planeta.html
Już kiedyś wspominałem, że dziwne są czytelnika spotkania z książką. Tak było ze mną i z legendarną "Diuną" Franka Herberta. Najpierw grałem w grę Dune 2 i to u swojego kuzyna na Amidze. Potem nieoczekiwanie w moje ręce wpadł film Davida Lyncha o tym samym tytule jeszcze na kasecie video. Po obejrzeniu filmu wybrałem się do biblioteki, gdzie wypożyczyłem dwutomowe wydanie z...
więcej mniej Pokaż mimo to1998-01-01
2000-01-01
Niesamowita powieść przedstawiająca ogrom tragedii niesionej przez śmiertelną chorobę..
Niesamowita powieść przedstawiająca ogrom tragedii niesionej przez śmiertelną chorobę..
Pokaż mimo to1998-01-01
Wspaniała i niesamowita lektura, którą czyta się niemal jednym tchem... Opowiada o pięknej, wielkiej i nie skalanej miłości dwojga ludzi, których nawet śmierć i wszelkie przeciwności nie potrafiły rozłączyć...
Utwór ten zawiera także pełne przygód i walk rycerskich sceny wojenne... Czyta się niemal jednym tchem i czytelnik ani przez chwilę się nie nudzi... Zdecydowanie polecam, mimo że lektura...
Wspaniała i niesamowita lektura, którą czyta się niemal jednym tchem... Opowiada o pięknej, wielkiej i nie skalanej miłości dwojga ludzi, których nawet śmierć i wszelkie przeciwności nie potrafiły rozłączyć...
Utwór ten zawiera także pełne przygód i walk rycerskich sceny wojenne... Czyta się niemal jednym tchem i czytelnik ani przez chwilę się nie nudzi... Zdecydowanie...
1999-01-01
Po przeczytaniu powieści "Bastion" zechciałem poznać kolejne książki Stephena Kinga... Mój wybór padł na jego debiut powieściowy z 1974 roku pt. "Carrie"...
Główną tytułową bohaterką jest Carrie White, która jest wychowywana przez samotną matkę, fanatyczkę religijną... Gdy Carrie dostaje pierwszej miesiączki (mając już lat blisko szesnaście) staje się powodem do drwin i wyszydzeń ze strony swoich koleżanek... W tym właśnie czasie Carrie odkrywa w sobie zdolności telekinetyczne...
Może przesuwać rzeczy za pomocą myśli... Jednakże przez bardzo długi czas potrafi się kontrolować... Jej kontrola nad sobą ma też swoje granice... Jak zakończyła się historia Carrie dowiecie się, gdy przeczytacie tę pozycje...
Ja ze swej strony gorąco polecam, mimo że książkę czyta się dziwnie ze względu na wstawiane urywki gazet oraz listy, fragmenty książek i wspomnienia jednej z koleżanek krzyczących: "Zatkaj sobie"... Mimo wszystko warta poznania...
Ocena: 9/10
Recenzja opublikowana na moim blogu:
http://danwaybooks.blogspot.com/2012/09/gdy-czyny-i-zachowania-przynosza.html
Po przeczytaniu powieści "Bastion" zechciałem poznać kolejne książki Stephena Kinga... Mój wybór padł na jego debiut powieściowy z 1974 roku pt. "Carrie"...
Główną tytułową bohaterką jest Carrie White, która jest wychowywana przez samotną matkę, fanatyczkę religijną... Gdy Carrie dostaje pierwszej miesiączki (mając już lat blisko szesnaście) staje się powodem do drwin i...
1997-01-01
Arcydzieło w kanonie lektur nie zdarza się często, ale jednak... Do tej kategorii należy zaliczyć Makbeta... Ten dramat, a nawet tragedia Williama Szekspira jest przepełniony fantastyką, pomieszaną ze światem realnym...
Trudno się odwieźć od czytania tego utworu, gdyż ciągle się w nim coś dzieje... Zwroty akcji są tak niesamowite, że niejedna powieść sensacyjna może się schować... Przez tragiczne wybory bohatera trup ściele się gęsto tylko po to, by mogło się zdarzyć to, co i tak zdarzyć się musiało...
Za poczynaniami tytułowego Makbeta, ciągle stoi demoniczna i bezwzględna Lady Makbet, która na każdym kroku pcha męża ku złemu, by tylko mógł on dojść do władzy...
Bardzo polecam tę pozycję wszystkim tym, którzy uważają, że lektury muszą być nudne i beznadziejne...
Arcydzieło w kanonie lektur nie zdarza się często, ale jednak... Do tej kategorii należy zaliczyć Makbeta... Ten dramat, a nawet tragedia Williama Szekspira jest przepełniony fantastyką, pomieszaną ze światem realnym...
Trudno się odwieźć od czytania tego utworu, gdyż ciągle się w nim coś dzieje... Zwroty akcji są tak niesamowite, że niejedna powieść sensacyjna może się...
2000-01-01
Zapadający w pamięć zbiór opowiadań Zofii Nałkowskiej, która nie potrafiła przemilczeć problemów II wojny światowej i chwała jej za to...
Pani Nałkowska doskonale wykorzystała literaturę by za każdym razem przypominać nam o tym strasznym okresie w historii świata... Obok tej pozycji nie można ot tak przejść obojętnie... Lektura zmusza do refleksji i okazuje jak nisko może upaść człowiek...
Zapadający w pamięć zbiór opowiadań Zofii Nałkowskiej, która nie potrafiła przemilczeć problemów II wojny światowej i chwała jej za to...
Pani Nałkowska doskonale wykorzystała literaturę by za każdym razem przypominać nam o tym strasznym okresie w historii świata... Obok tej pozycji nie można ot tak przejść obojętnie... Lektura zmusza do refleksji i okazuje jak nisko może...
2000-01-01
2000-09-25
To już trzecia część ponadczasowych Kronik Diuny. Tym razem akcja przesuwa się o kolejne 10 lat. Tym razem głównymi bohaterami są Leto i Ghanima, tytułowe dzieci, syn oraz córka Paula Mudadima Atrydy. Oprócz wymienionych spotykamy poznanych wcześniej Alię, Lady Jessicę, Duncana Idaho oraz Stilgara, który został opiekunem i strażnikiem przyszłych władców Imperium.
Tym czasem Alia sprawuje władzę nad Imperium, lecz nie za bardzo chcę ją oddać prawowitym spadkobiercom. Tym czasem na planecie pojawia się tajemniczy niewidomy Kaznodzieja, który zbiera wokół siebie rzesze wyznawców Muadima.
Akcja cały czas jest napięta i niebywale wciąga. Na każdym kroku mnożą się intrygi oraz knowania w celu zdobycia lub utrzymania władzy nad planetę oraz nad Imperium. Jednakże dzieci mają własne plany, które dla wszystkich są sporym zaskoczeniem, dla samego czytelnika także.
Niestety wydanie z Zysku ma bardzo ogromny minus. Mianowicie jest nim tłumaczenie Ładysława Jerzyńskiego, które bardzo odbiega od znanego i cenionego tłumaczenia Marka Marszałka. Przez długi czas nie mogłem się przestawić na Wolan i wiele dziwnych nazw.
Pragnę dodać, że powyższa książka jest prezentem na moje 18 urodziny i czytana była niedługo po jej otrzymaniu. Tytuł rzecz jasna polecam, jednakże nie w wydaniu z tłumaczeniem Jerzyńskiego. To niestety nie jej dobre tłumaczenie i utrudnia ona zrozumienia całego cyklu.
Ocena: 7/10
Recenzja opublikowana na moim blogu:
http://danwaybooks.blogspot.com/2013/03/diuna-kolejne-pokolenie.html
To już trzecia część ponadczasowych Kronik Diuny. Tym razem akcja przesuwa się o kolejne 10 lat. Tym razem głównymi bohaterami są Leto i Ghanima, tytułowe dzieci, syn oraz córka Paula Mudadima Atrydy. Oprócz wymienionych spotykamy poznanych wcześniej Alię, Lady Jessicę, Duncana Idaho oraz Stilgara, który został opiekunem i strażnikiem przyszłych władców Imperium.
Tym...
1998-01-01
Pierwsza książka Stephena Kinga, którą przeczytałem i którą miałem na własność... Do lektury tej książki zachęcił mnie miniserial o tym samym tytule nadawany wówczas przez RTL7... Ekranizacja była niesamowita, a obsada genialna: Gary Sinise, Rob Lowe, Ed Harris, Max Wright, Kareem Abdul Jabbar oraz sam Stephen King oddali taki klimat, że zdecydowałem się na kupno książki...
Jak się okazało książka okazała się jeszcze lepsza... Na początku te ponad 1300 stron nie napawa optymizmem... Jednak nie ma w książce lania wody... Te 1300 stron jest wypełnione akcją aż po brzegi... Trudno się zatrzymać... Niektóre elementy to wręcz majstersztyk... Aż włos się jeży, gdy Larry przechodzi przez tunel pełen trupów... Każdy jego krok to jak kilometr...
Postacie są bardzo ciekawe... Są dobre, są złe, ale są też takie, które zmieniają stronę, gdyż potrafią odnaleźć w sobie nową naturę... King świetnie pokazał, że ludzie mimo ogromu tragedii nadal potrafią się zmieniać...
Motyw walki dobra ze złem został tutaj wspaniale pokazany... Jak zwykle zło jest bardzo silne, potrafiąc nawet zapanować nad snami i wywołując wszędobylski strach... Dobro jest pozornie słabsze... Dlatego tylko czterech wybranych rusza na ostateczną konfrontację...
Jak się zakończy owa konfrontacja dowiecie się po przeczytaniu tej pozycji... Ja mogę powiedzieć tyle, że naprawdę warto... Gorąco, gorąco polecam...
Ocena: 10/10
Recenzja opublikowana na moim blogu:
http://danwaybooks.blogspot.com/2012/08/nowe-zycie-w-postapokaliptycznym-swiecie.html
Pierwsza książka Stephena Kinga, którą przeczytałem i którą miałem na własność... Do lektury tej książki zachęcił mnie miniserial o tym samym tytule nadawany wówczas przez RTL7... Ekranizacja była niesamowita, a obsada genialna: Gary Sinise, Rob Lowe, Ed Harris, Max Wright, Kareem Abdul Jabbar oraz sam Stephen King oddali taki klimat, że zdecydowałem się na kupno...
więcej mniej Pokaż mimo to1999-01-01
Po przeczytaniu dwóch książek Stephena Kinga (Bastion i Carrie) zabrałem się za trzecią książkę w dorobku mistrza grozy, mianowicie za Lśnienie po raz pierwszy wydane w 1977 roku...
Po raz kolejny widać świeżość twórczą pana Kinga... Miejscem akcji jest hotel Panorama, który znajduje się wysoko w górach... Z racji swego położenia hotel przez zimę jest nieczynny... Lecz by przez kilka miesięcy nie stał pusty kierownik hotelu, niejaki Ullman, zatrudnia Jacka Torrance'a jako stróża, którego głównym zadaniem jest pilnować by piec ogrzewający hotel nie wybuchł...
Torrance zamieszkuje w hotelu wraz ze swoją żoną i pięcioletnim synkiem Danny'm... W tak małym gronie trudno o grozę... Nic bardziej mylnego... Stephen King z trzech osób zrobił studium psychozy i grozy... Kluczem do tego jest wspomniany Danny, który posiada dar tytułowego Lśnienia, czyli widzenia tego co niewidzialne...
To właśnie chłopiec jako pierwszy dowiaduje się, że hotel jest nawiedzony i skrywa w sobie bardzo dawne tajemnice... Wkrótce demony opanowują jego ojca... Co z tego wyniknie dowiecie się sięgając po tą pozycje...
Według jest ona niesamowita... Wspaniała sceneria gór i horror rozgrywany pośrodku nich... Zdecydowanie polecam miłośnikom horrorów oraz Stephena Kinga... Ci ostatni nie mogą tej pozycji nie znać... Jest to jedna z najlepszych jego powieści...
Ocena: 9/10
Recenzja opublikowana także na moim blogu:
http://danwaybooks.blogspot.com/2012/09/w-samotnosci-rodza-sie-demony.html
Po przeczytaniu dwóch książek Stephena Kinga (Bastion i Carrie) zabrałem się za trzecią książkę w dorobku mistrza grozy, mianowicie za Lśnienie po raz pierwszy wydane w 1977 roku...
Po raz kolejny widać świeżość twórczą pana Kinga... Miejscem akcji jest hotel Panorama, który znajduje się wysoko w górach... Z racji swego położenia hotel przez zimę jest nieczynny... Lecz by...
1998-01-01
1998-01-01
1997-11-01
1997-12-01
Szósta i ostatnia część "Kronik Diuny" Franka Herberta, chociaż jak się później okazało jego syn dokończył serię, tworząc siódmą i ósmą część. "Diuna: Kapitularz" jest bezpośrednią kontynuacją Heretyków Diuny. Tym razem nie ma żadnego przesunięcia w czasie, jak to miało miejsce w poprzednich częściach.
Ponownie na placu boju spotykają się Bene Gesserit oraz Dostojne Matrony. Te pierwsze ukrywają się na nowej planecie, tworząc nową Diunę. Pierwsza Diuna została zniszczona w wyniku ciężkich działań pomiędzy obydwiema stronami. Jednakże gdzieś w cieniu skrywa się kolejny potężny wróg, która zarzuca swą sieć.
Książkę czyta się niesamowicie. Prawie czuć ten sam klimat co na początku "Kronik" i a pewno jest ona o wiele lepsza od swojej poprzedniczki. Czasami jednak zastanawiałem się w jakim celu Herbert ciągnął serię, w momencie gdy jej główna bohaterka została zniszczona.
Mimo wszystko uważam, że dla miłośników serii, jak i dla miłośników Franka Herberta, pozycja powinna być obowiązkowa. Ja też uważam ją za niezłą i pragnę ją polecić wyżej wymienionym osobom.
Ocena: 7/10
Recenzja opublikowana na moim blogu:
http://danwaybooks.blogspot.com/2013/03/nowa-diuna.html
Szósta i ostatnia część "Kronik Diuny" Franka Herberta, chociaż jak się później okazało jego syn dokończył serię, tworząc siódmą i ósmą część. "Diuna: Kapitularz" jest bezpośrednią kontynuacją Heretyków Diuny. Tym razem nie ma żadnego przesunięcia w czasie, jak to miało miejsce w poprzednich częściach.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPonownie na placu boju spotykają się Bene Gesserit oraz Dostojne...