rozwińzwiń

Przeklęte trumny zawsze są zamknięte

Okładka książki Przeklęte trumny zawsze są zamknięte Klaudia Zacharska
Okładka książki Przeklęte trumny zawsze są zamknięte
Klaudia Zacharska Wydawnictwo: Wydawnictwo Alegoria horror
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
horror
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Alegoria
Data wydania:
2024-05-20
Data 1. wyd. pol.:
2024-05-20
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366767577
Średnia ocen

8,8 8,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,8 / 10
5 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
910
566

Na półkach: , ,

"Przeklęte trumny zawsze są zamknięte" autorstwa Klaudii Zacharskiej to niezwykłe połączenie grozy z rozbudowaną częścią obyczajową dzięki czemu powieść jest jeszcze bardziej wciągająca. Książka została wydana nakładem Wydawnictwa Alegoria.

Ogromnie dziękuję autorce za zaufanie i możliwość poznania powieści przedpremierowo i obcięcia jej patronatem medialnym. To dla mnie prawdziwy zaszczyt!

Powieść niezwykle wciąga i budzi w nas sympatię do głównych bohaterów dzięki temu, że mamy okazję ich lepiej poznać. Historia momentami przeraża i mrozi krew w żyłach, a już od pierwszych stron budzi w nas niepokój. Widmo tajemnicy i tego co niewypowiedziane, tego co dopiero przyjdzie nam odkryć w trakcie lektury sprawia, że cały czas czuć dreszcz na karku. Mistrzowskie rozpoczęcie powieści i zgrabne rozegranie akcji sprawiają, że książki nie da się odłożyć - jednak ja panicznie bałam się zakończenia. Powieść wywołała we mnie strach i niepokój jakich nie czułam przy innych książkach.

Są tu momenty kiedy wydarzenia opisane w powieści wstrząsają czytelnikiem, ale i takie gdy łzy pojawiają się w oczach - Klaudia doprowadziła mnie do łez, a to jest jedna w cech powieści, które sobie bardzo cenie, czyli wywoływanie emocji. Emocje nie opuszczają nas ani na chwilę i nie dają odpocząć naszemu sercu i myślom.

Wydarzenia poznajemy śledząc obecne losy bohaterów, a między nie wpleciona jest historia klątwy, która początek miała lata temu. Chęć poznania prawdy o przekleństwie podczas lektury motywuje nas do szybszego czytania, ale jednocześnie wzbudza ogromną ciekawość i domysły.

Klaudia ponownie udowadnia, że jej historie mogę brać w ciemno i wiem, że będę zachwycona. To jedna z tych powieści, które śmiem nazywać epickimi!

Ogromnie Wam polecam! Jeśli mielibyście przeczytać tylko jedną powieść grozy w swoim życiu to zdecydowanie sięgnijcie po twórczość Klaudii.

"Przeklęte trumny zawsze są zamknięte" autorstwa Klaudii Zacharskiej to niezwykłe połączenie grozy z rozbudowaną częścią obyczajową dzięki czemu powieść jest jeszcze bardziej wciągająca. Książka została wydana nakładem Wydawnictwa Alegoria.

Ogromnie dziękuję autorce za zaufanie i możliwość poznania powieści przedpremierowo i obcięcia jej patronatem medialnym. To dla mnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
487
330

Na półkach:

"Lecz w naszej miłości, choć była dziecięca,
Tak silnych uroków moc tkwi,
Żeśmy się kochali i lepiej, i więcej
Niż starsi i mędrsi niż my..."

Moi Drodzy
➡️Już na początku piękne liźnięcia niepokoju i wprowadzenie w klimat - w czym Klaudia jest znakomita. Tak jest właśnie w jej książkach, że od razu wprowadza nas na odpowiednie literackie tory, obiecując bardzo wiele. I zawsze dotrzymując słowa. Żeby zaraz potem cofnąć się do czasów, kiedy wszystko jeszcze było proste i jasne. Kiedy nikt nie wiedział, jaki koszmar go czeka.
➡️Klaudia mnie nie zawiodła, bo bardzo czekałem na elementy obyczajowe w jej powieści, zastanawiając się po ostatnim razie, czy przypadkiem za radą pewnych czytelników (pfff) nie poszła ponownie w stronę ekstremy. I powiem szczerze - ulżyło mi, bo chociaż jej przygoda z mocniejszym horrorem była bardzo udana, to w mojej opinii pełnię swoich możliwości autorka pokazuje w powieściach, które operują emocjami, tworząc klimat grozy nie przez przemoc, a przez uczucia. Uczucia niepokoju, uczucia wysublimowanej grozy, czasami z elementami fantastyki. Tak jest.
➡️Poznacie rodzinę idealną. Czyli niejako normalną. Kochających rodziców, dwie córki, miłość, która krąży między nimi, radość, która się unosi. Tak to się zaczyna. Zaraz po niepokojącym wstępie. Dobro, które bije z tych zdań. Co może pójść nie tak? Co się wydarzy? I powiem tak - ja bardzo, bardzo chciałem się dowiedzieć, dokąd tym razem umysł Klaudii wyprawi jej bohaterów. Byłbym zapomniał - w tej rodzinie jest wielu, wielu krewnych. Wszyscy są idealni. Kochający, opiekuńczy, przyjacielscy. Aha.
➡️Przebłyski nadnaturalności. Wyższego odczuwania. Przewidywania. Więzi na odległość. Oooo, jak ja to kocham. Bo to Stefanek mnie nauczył, że taka więź jest ważna, że ona istnieje. Niech się śmieją niedowiarki. A teraz Klaudia, dzięki swoim książkom umacnia we mnie przekonanie, że to nadnaturalna groza rządzi światem. Przynajmniej moim 🙂
➡️I kiedy te drobne błyski chwytają mnie za serce - od razu wiem, że się nie myliłem. Że to właśnie jest powołanie Klaudii. Uczucia, emocje pod postacią wydarzeń niesamowitych i niezwykłych. Przedstawionych w sposób naturalny, bardzo prawdziwy, przemawiający do mnie i nie tylko do mnie. Bo to jest dobre, ba, bardzo dobre. Autentyczne!
➡️Ok, czy supernatural może być autentyczny? Ależ jak najbardziej. U Klaudii taki właśnie jest. Wydaje się bardzo rzeczywisty, nie spłyca całości, wręcz przeciwnie, dodaje jej głębi. Dodaje jej klimatu. Napełnia atmosferą strachu. A kiedy strach zmiesza się z miłością - powstaje mieszanka wybuchowa.
➡️Klaudia porusza pewną bardzo istotną na codzień kwestię - bliskości. O ile jest tak, że tej bliskości w takim czy innym stopniu każdy (prawie) potrzebuje, tak sposób jej doznawania, jej rodzaj zależy bardzo od człowieka. Niektórzy kochają spędy rodzinne, wieczne wspólne obiady, kolacje, spotkania ciągnące się godzinami. Inni potrzebują pewnej strefy komfortu, strefy prywatności. Strefy, która jest nienaruszalna. Przestrzeni osobistej. Ten problem, problem rozróżnienia potrzeby bliskości, pojawia się stale w życiu i tym bardziej książka Klaudii jest prawdziwa. Ociera się mocno o świat realny, tkwi w nim, mimo tego, że jest powieścią grozy z błyskami fantastyki.
➡️Nadmierne przywiązanie do rodziny. Nieodcięta pępowina. Powiem krótko - to jest bardzo irytujące. Rodzina jest bardzo ważna, absolutnie. Ale najważniejsza jest ta najbliższa - żona, mąż, dzieci. To jest ważne i to się liczy. I Klaudia podniosła mi ciśnienie i ja to bardzo szanuję. Bo tego właśnie oczekuję - pojawienia się kwestii społecznych, do których mogę się odnieść, kwestii spornych. Brawo. A jeśli te kwestie wplecione są płynnie w wątek powieści - to już jest doskonale. Być może niesłusznie doszukuję się tu pewnych metafor, ale wg mnie one tutaj są. I... ta właśnie trudna do akceptacji historia rodzinna jest taką metaforą. Trudnej bliskości.
➡️A drugą stroną tego medalu, o której wspomina Klaudia jest fakt, że "duża rodzina i przywiązanie, jakie łączy jej członków, oznacza nie tylko wspólną radość. Oznacza również współdzielony ból." A kto w jaki sposób taki głęboki ból przeżywa jest całkowicie nieprzewidywalne.
➡️Jednak osią tej książki jest miłość. Miłość ponad wszystko. Miłość gotowa na każde poświęcenie. Desperacja spowodowana miłością. Szaleństwo spowodowane miłością. A skoro tyle miłości jest na tych stronach - jest to książka o uczuciach najsilniejszych - silniejszych niż śmierć.
➡️Klaudia jest mistrzynią w operowaniu emocjami. Tak wiem, wspominałem o tym, ale to trzeba podkreślić. To jest siła jej książek. Dlatego od samego początku, odkąd ją czytam - nie było żadnej jej powieści, która by mi się nie spodobała. Większość podobała mi się bardzo. Bo dla mnie w grozie emocje i uczucia to podstawa. Nie przemoc. Nie wulgarność. Nie tylko krew i flaki (ale też lubię 🙈). Tylko właśnie uczucia.
➡️Groza. Groza to emocje. Tutaj jest klimat niezwykłej grozy. Moja wyobraźnia pracowała na wysokich obrotach, materializując w głowie wizje Autorki. I wierzcie mi, klimat tych wizji jest powalający. To jest strach, który do mnie przemawia. To jest horror, który właśnie kocham. Ten głębszy, nie ten powierzchowny.
Jedyna groza, która tak mocno, porównywalnie do mnie przemawia to groza w weird fiction, chociaż jest zupełnie, zupełnie inna. Ale równie mocno oddziałuje na emocje. Dlatego zawsze powtarzam - weird trzeba odbierać sercem, a nie rozumem. W powieściach Klaudii również serce odgrywa główną rolę.
➡️"Zalegająca wszędzie ciemność stawała się coraz czarniejsza. Cienie zafalowały pod meblami, a potem nagle drgnęły. I niespiesznie popełzły po dywanie, zagarniając coraz większą jego powierzchnię, zbliżając się do łóżka i tkwiącej na nim ośmiolatki."
Jest mega klimat. Miałem naprawdę dreszcze czytając, ale być może ja tak mocno reaguję na pewne sytuacje. Wiem jedno - Klaudia w stu procentach sprawiła, że ta powieść okazała się świetną grozą, nastrojową, niepozbawioną elementów przemocy (w pełni uzasadnionych),ale przede wszystkim grającą emocjami.
➡️Jest tu też jeszcze jedna powszechnie znana prawda, która notorycznie jest lekceważona przez ludzi. Otóż to, że nie wszystko jest tym, czym się wydaje. Pewne sprawy, pewne znaczenia okazują się być czymś dramatycznie innym po głębszym poznaniu. I to właśnie może zmienić Wasze podejście do niektórych bohaterów, czy zjawisk. I takie właśnie niejednoznaczne, trudne do zdefiniowania sprawy i problemy są ważne w książkach. Problemy, na które pogląd zmienia się w trakcie czytania. To jest ewolucja wątku.
➡️Historia niezwykłej rodziny, która jest przewodnim wątkiem tej powieści zupełnie Wami zawładnie. Dodatkowo opowieść z przeszłości snuta przez Różę idealnie uzupełnia całość i wyjaśnia pewne wątki i prapoczątki tego dramatu grozy.
➡️Bardzo się wystrzegam jakichkolwiek spoilerów w tej recenzji, co z kolei nieco ją skróci i nie napiszę Wam o wielu interesujących, przerażających sprawach. Ale uwierzcie mi - jeśli szukacie świetnej powieści grozy, z niezwykłym klimatem, interesującym ujęciem pewnych kwestii społecznych i świetnymi bohaterkami (przede wszystkim) - "Przeklęte trumny" Was zachwycą. Klimatem, tempem, wyczuciem chwili i po prostu czystą grozą.
➡️Zastanawiałem się mocno, jak też Klaudia mnie zaskoczy tym razem, po Sepii i Nieśmiertelnych i udało jej się to absolutnie. Znowu dostałem to, co kocham w grozie, to, co uwielbiam w literaturze i to, co sprawia, że właśnie groza i horror to moje ukochane gatunki. I za to Ci bardzo dziękuję Klaudia i z radością daje UZJ (Uncelkowy Znak Jakości).

"Lecz w naszej miłości, choć była dziecięca,
Tak silnych uroków moc tkwi,
Żeśmy się kochali i lepiej, i więcej
Niż starsi i mędrsi niż my..."

Moi Drodzy
➡️Już na początku piękne liźnięcia niepokoju i wprowadzenie w klimat - w czym Klaudia jest znakomita. Tak jest właśnie w jej książkach, że od razu wprowadza nas na odpowiednie literackie tory, obiecując bardzo wiele. I...

więcej Pokaż mimo to

avatar
989
437

Na półkach: , , ,

„Była wyższa niż za życia, jakby śmierć rozciągnęła ją i zdeformowała. Korpus nie zmienił rozmiaru, ale jej kończyny wyciągnęły się nieproporcjonalnie, ręce wieńczyły teraz długie na niemal dwadzieścia centymetrów palce. Poruszały się miarowo, falując wraz z otaczającymi ją kłębami szarości. Twarz również zachowała oryginalny kształt, ale oczy rozrosły się niemal dwukrotnie i zmieniły w czarne matowe zwierciadła. Pozbawione wyrazu, bezdenne i hipnotyzujące, będące jakby dziurą w tkance rzeczywistości. Otchłanią, w którą tak łatwo byłoby wpaść.”

„Powtórzył nam to, co słyszał od dorosłych. Historię o lesie, do którego zapuszczają się tylko zdesperowani. Ludzie, którzy stracili wszystko i nie mogą utracić już więcej. Wielu znikało w głębi na zawsze. Ale krążyły też opowieści o garstce, która wróciła. Ludziach, którzy przetrwali spotkanie z tym, co objęło w posiadanie las życzeń, a kiedy z niego wyszli, ich życzenia były spełnione.”

Rodzina to podstawowa i najważniejsza wartość w życiu każdej osoby. Pomagają, są zawsze kiedy trzeba i wiesz że możesz im zaufać. Jednak czy na pewno są z tobą szczerzy? Skąd możesz mieć pewność że nie ukrywają przed tobą żadnych tajemnic? Że za plecami nie szeptają o sprawach, od których włos może się zjeżyć na głowie.

Wstęp pozwoliłem sobie przeznaczyć na małe przemyślenia, ponieważ jak się sami zaraz przekonacie, temat jest ściśle związany z kwestią najbliższej rodziny oraz zmowy milczenia, toczącej się często wśród najbliższych.

W swoim dzisiejszym tekście chciałbym opowiedzieć wam o najnowszej publikacji wydawnictwa Alegoria pt. „Przeklęte trumny zawsze są zamknięte” , oraz z lekka nakreślić sylwetkę samej autorki, czyli dobrze znanej wam Klaudii Zacharskiej. Przez ostatnie lata dała się poznać poprzez publikacje z Videografu („Kantata”, „Sepia”),Abyssos („Nieśmiertelni”),Phantom Books Horror („Bezradni”),a także poprzez udział w kilku projektach („Zainfekowani grozą”, „Scary100challenge2” „antologia Powroty”) więc myślę że mieliście okazję poznać ją wcześniej.

„Przeklęte trumny zawsze są zamknięte” to powieść, w której Klaudia eksploruje kolejne zakamarki literatury, jednocześnie pozostając wierną wypracowanemu wcześniej połączeniu grozy i obyczajówki. W swojej najnowszej opowieści, autorka kreśli przed nami wizję perfekcyjnego świata, w który rodzina jest na pierwszym miejscu, a następnie brutalnie pozbawia nas wszelkich złudzeń poprzez ściąganie kolejnych masek z głów bohaterów. Świat przedstawiony to z pozoru piękne czerwone jabłko, które z bliska okazuje się robaczywe.

Prezentowana powieść ma kilka istotnych punktów, które trafią w gusta czytelników, jednak dla mnie najważniejszymi aspektami okazały się: dynamika historii oraz ogólna tajemnica charakteryzująca narrację. Dezorientacja i niepewność narratorki przebijają się przez kolejne warstwy głowy czytelnika, a ogólna dynamika jeszcze bardziej podkreśla akcje. W przeklętych trumnach nie sposób się nudzić, a już z pewnością nie da rady odłożyć książki na bok

Mam pewne braki w twórczości Klaudii, jednak nie mam wątpliwości że Zacharska wie jak zainteresować czytelnika i sprawić by ten momentami zapomniał o rzeczywiści. Po lekturze poczułem się jakbym przebiegł maraton, prowadzący przez nawiedzony cmentarz.

Na sam koniec dodam że kreacje wybranych postaci zasługują na szczególne uznanie. Narratorka powieści; Natalia była nakreślona tak dobrze, że cały czas miałem nadzieje na to że w końcu się zamknie i posłucha swojego męża. Uparta i realna jak mało która postać w ostatnio wydanych książkach.

Gorąco polecam. Myślę że książka trafi w wasze gusta. Na koniec dodam jeszcze, że za okładkę opowiada By Widomska

„Była wyższa niż za życia, jakby śmierć rozciągnęła ją i zdeformowała. Korpus nie zmienił rozmiaru, ale jej kończyny wyciągnęły się nieproporcjonalnie, ręce wieńczyły teraz długie na niemal dwadzieścia centymetrów palce. Poruszały się miarowo, falując wraz z otaczającymi ją kłębami szarości. Twarz również zachowała oryginalny kształt, ale oczy rozrosły się niemal dwukrotnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1555
527

Na półkach: ,

#współpracabarterowa

Noc. Pewna kobieta jedzie autem z dwójką małych dzieci. Przepełnia ją strach, dojmujący żal i niepokój, co do przyszłości. Ze względu na dzieci musi być silna... Jakie parszywe okoliczności wygnały ją z domu?

Już na samym wstępie przepadłam! Ta aura niepokoju, tajemnica wisząca w powietrzu. I to towarzyszące uczucie, że coś jest mocno nie tak, sprawia że tej książki nie da się odłożyć. Klaudia gra na naszych uczuciach, poruszając struny wrażliwości, trzymając w napięciu do samego końca.

Co zrobić, gdy w idealnej rodzinie niczym w szklanej bańce powstają pęknięcia? Jak się zachować, gdy najbliżsi mają swoje tajemnice? Ponura prawda rozbija fasadę silnych, pozornie nierozerwalnych więzi rodzinnych, ukazując ich drugie przerażające oblicze. Zło zagrażające rodzinie staje się namacalne. Zjawiska nadnaturalne, tajemnicze cienie zasnuwające rzeczywisty świat mrokiem. Trwa walka o przetrwanie. Czy to obłęd? Klątwa?

Tutaj groza jest namacalna. Taka groza, która sprawia, że najdrobniejszy szmer, każde mignięcie czegoś w kąciku oka ma inny, nadnaturalny wymiar. Budzi strach, ale taki głęboki trafiający w same trzewia.

Siłą tej powieści są bohaterowie, rozdarci wewnętrznie, tacy prawdziwi. To nie są papierowe wydmuszki, ale postaci z krwi i kości, czujemy ich bezbrzeżny smutek, gorycz i ból rozrywający duszę. Klaudia jak mało kto, potrafi zadbać o odpowiednie tło obyczajowe, po mistrzowsku kreuje pogmatwane meandry relacji rodzinnych. Jak bardzo kruche potrafią być więzi bohaterów, zwłaszcza gdy dotykają ich druzgocące tragedie. Co jest w stanie zrobić człowiek, aby uchronić swoich bliskich przed złem?

Uwielbiam, gdy w książkach są klisze przenoszące nas do przeszłości. Echa przeszłych zdarzeń mających wpływ na bohaterów, sprawiający że cień dawno podjętych decyzji snuje się za ich plecami.

Stopniowo wychodzą na jaw mroczne sekrety z przeszłości osnute atmosferą strachu i głęboko skrywane lęki. Tym, co tę książkę wyróżnia to niesamowity klimat! Klimat! I jeszcze raz klimat! Mroczny, gęsty i duszny. I ogrom emocji, które przygniatają czytelnika.

Moje serducho skradła poruszona tematyka funeralna, którą tak uwielbiam! Dlaczego tytułowe trumny zawsze są zamknięte? Musicie przekonać się sami!

To mieszanka mrocznej opowieści z thrillerem z wyśmienicie zarysowanym tłem obyczajowym, która sprawi, że poczujecie chłód strachu na karku.
Gorąco polecam!

Katooola patronuje tylko sztosom!💥

#współpracabarterowa

Noc. Pewna kobieta jedzie autem z dwójką małych dzieci. Przepełnia ją strach, dojmujący żal i niepokój, co do przyszłości. Ze względu na dzieci musi być silna... Jakie parszywe okoliczności wygnały ją z domu?

Już na samym wstępie przepadłam! Ta aura niepokoju, tajemnica wisząca w powietrzu. I to towarzyszące uczucie, że coś jest mocno nie tak, sprawia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
382
262

Na półkach: ,

Książka objęta patronatem Suspense_books.
Recenzja pojawi się wkrótce <3
------------------------------------------
ig: suspense_books

Książka objęta patronatem Suspense_books.
Recenzja pojawi się wkrótce <3
------------------------------------------
ig: suspense_books

Pokaż mimo to

avatar
4
4

Na półkach:

"Genialne połączenie powieści obyczajowej i najmroczniejszej grozy"???
SERIO?
Czy naprawdę czytelnicy są już traktowani jak głupiutkie rybki,
które łykną wszystko, co im się rzuci?
Czy naprawdę marketing jest już tak bezczelny, że trzeba czytelnikom wmawiać przed przeczytaniem, że coś jest genialne?
A nie jest przypadkiem tak, że wyłącznie czytelnicy mają prawo stwierdzić, że coś jest genialne???
Czy coś mi się już totalnie pokiełbasiło?
Ale zaraz… może jestem w błędzie? Może to rzeczywiście jest genialne?
Przecież musi być jakieś logiczne wytłumaczenie,
w końcu w literackim światku nikt nie powinien rzucać sobie takimi górnolotnymi słowami ot tak…
W takim razie oczekuję samych ocen 10.
Ewentualnie, czasem jakiś roztrzepany, literacki laik może paść ofiarą braku erudycji, inteligencji czy rozeznania w temacie „najmroczniejszej grozy” i wrzuci prawie niechcący „9”.
Ale okładka dobra.
Genialna ;)

"Genialne połączenie powieści obyczajowej i najmroczniejszej grozy"???
SERIO?
Czy naprawdę czytelnicy są już traktowani jak głupiutkie rybki,
które łykną wszystko, co im się rzuci?
Czy naprawdę marketing jest już tak bezczelny, że trzeba czytelnikom wmawiać przed przeczytaniem, że coś jest genialne?
A nie jest przypadkiem tak, że wyłącznie czytelnicy mają prawo stwierdzić,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    19
  • Przeczytane
    8
  • Posiadam
    1
  • Ulubione
    1
  • Chcę w prezencie
    1
  • Współpraca reklamowa(barterowa)
    1
  • Patronaty
    1
  • Papier
    1
  • Chcę przeczytać (Posiadam)
    1
  • 2024
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Przeklęte trumny zawsze są zamknięte


Podobne książki

Przeczytaj także