-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać192
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant4
Biblioteczka
2020-09-30
2020-10-19
2020-08-23
2020-06-21
2020-03-25
2020-03-05
2020-01-11
2019-04-28
2019-11-08
2019-07-13
2019-09-15
2014-05-28
2018-10-24
2018-06-07
2018-07-14
2018-06-05
2018-06-01
2017-10-09
Moim zdaniem Philippa Gregory jest dla współczesnej powieści historycznej tym czym Stephen King dla horroru. Sprawną i pracowitą rzemieślniczką, która wielkich uniesień swoimi książkami co prawda nie dostarcza ale z reguły przyjemnie się je czyta. Nie inaczej jest i tym razem. Od zawsze chciałam przeczytać coś więcej na temat Małgorzaty Tudor, która wszak jest odległą przodkinią aktualnie panującej brytyjskiej rodziny królewskiej (zresztą w przeciwieństwie do swojego znacznie przereklamowanego młodszego brata). Od pierwszych kart powieści poczułam do niej sympatię bo chociaż mocno zadziera nosa to jednak czyż nie tego powinniśmy spodziewać się po urodzonej księżniczce? Zdecydowanie najciekawsza jest pierwszą część dotycząca dzieciństwa i pierwszego małżeństwa Małgorzaty. Potem można się nieco się pogubić w zmiennych kolejach losu bohaterki. Jednak nawet mimo to jestem niezwykle wdzięczna autorce za ożywienie postaci tej rezolutnej lecz mało znanej królowej.
Moim zdaniem Philippa Gregory jest dla współczesnej powieści historycznej tym czym Stephen King dla horroru. Sprawną i pracowitą rzemieślniczką, która wielkich uniesień swoimi książkami co prawda nie dostarcza ale z reguły przyjemnie się je czyta. Nie inaczej jest i tym razem. Od zawsze chciałam przeczytać coś więcej na temat Małgorzaty Tudor, która wszak jest odległą...
więcej mniej Pokaż mimo toMężczyźni w historii są o tyle tylko ciekawi, co związane z nimi kobiety. Ludwik XIV - narcyz i megaloman, którego wojownicze rządy były, paradoksalnie, początkiem upadku monarchicznej Francji nie mógłby pod tym względem narzekać. Otaczające go panie to barwna i zróżnicowana galeria postaci, z których większość zasługiwałaby na osobne biografie. Moja ulubiona popularna książka historyczna wszechczasów.
Mężczyźni w historii są o tyle tylko ciekawi, co związane z nimi kobiety. Ludwik XIV - narcyz i megaloman, którego wojownicze rządy były, paradoksalnie, początkiem upadku monarchicznej Francji nie mógłby pod tym względem narzekać. Otaczające go panie to barwna i zróżnicowana galeria postaci, z których większość zasługiwałaby na osobne biografie. Moja ulubiona popularna...
więcej mniej Pokaż mimo to2007
Dobór postaci jest owszem ciekawy a mimo iż historia widziana z żeńskiej perspektywy jest od lat jednym z najchętniej zgłębianych przeze mnie tematów, to znalazłam pośród nich co najmniej kilka osób o których nigdy dotąd nie słyszałam. Książka jednak jako całość nie porywa. Chociaż poszczególne biogramy tworzone były przez różnych autorów i autorki z reguły grzeszą zbyt pobieżnym opisem życia i osiągnięć ich bohaterek, po którym niezbyt wiele pozostaje w głowie. Osobną kategorię stanowią angielskie streszczenia rozdziałów. Niektóre z nich wyglądają tak jakby autorzy posłużyli się tłumaczem Google nie poddając weryfikacji jakości tegoż tłumaczenia, co prowadzi do karykaturalnych nieraz rezultatów. To poważne niedopatrzenie obniżające wiarygodność wydawnictwa. W sumie niestety stracona okazja.
Dobór postaci jest owszem ciekawy a mimo iż historia widziana z żeńskiej perspektywy jest od lat jednym z najchętniej zgłębianych przeze mnie tematów, to znalazłam pośród nich co najmniej kilka osób o których nigdy dotąd nie słyszałam. Książka jednak jako całość nie porywa. Chociaż poszczególne biogramy tworzone były przez różnych autorów i autorki z reguły grzeszą zbyt...
więcej Pokaż mimo to