Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Elektryzujące zeznania świadka, który uszedł z życiem w zamachu terrorystycznym 22 lipca 2011r. - zrobiły na mnie ogromne wrażenie, szczególnie dlatego, że sama śledziłam przebieg tamtego wydarzenia, proces sądowy etc. Powracałam myślami, uświadamiając sobie jak w takim jednym momencie cały świat łączy się ze sobą w jedno spójne ogniwo, ale po środku trwa rzeź, leje się krew, giną ludzie... Tragedia, która wstrząsnęła światem spisana na dwustu stronach książki - a w niej? Próba uporania się ze wspomnieniami, wciąż powracające pytania "dlaczego ja ocalałem, skoro dziesiątki moich przyjaciół musiała pożegnać się z życiem?" i ostatnie, fundamentalne pytanie - czy jesteśmy, my jako naród, w stanie przebaczyć? Czy może nienawiść powinniśmy zwalczać nienawiścią? Adrian Pracoń poszukuje odpowiedzi, stara się zrozumieć sens wydarzeń na wyspie, wierzy, że śmierć jego przyjaciół niesie za sobą bardziej patetyczne przesłanie. Mówiąc o historii Utoyi oddaje hołd tym wszystkim, którzy pozostali osieroceni przez swoich najbliższych. Utożsamiam się z nimi ponownie i podziwiam tego młodego człowieka, który fizycznie i duchowo wyszedł z tego cało.

Elektryzujące zeznania świadka, który uszedł z życiem w zamachu terrorystycznym 22 lipca 2011r. - zrobiły na mnie ogromne wrażenie, szczególnie dlatego, że sama śledziłam przebieg tamtego wydarzenia, proces sądowy etc. Powracałam myślami, uświadamiając sobie jak w takim jednym momencie cały świat łączy się ze sobą w jedno spójne ogniwo, ale po środku trwa rzeź, leje się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Kobieta i poczucie własnej wartości Christina Benson, Stephanie Dillon
Ocena 5,5
Kobieta i pocz... Christina Benson, S...

Na półkach:

W moim odczuciu jest to mini podręcznik dla przyszłych i obecnych psychologów, którzy bez wątpienia powinni mieć tę pozycję na swoich półkach. Rzetelnie napisana książka, od merytorycznego wprowadzenia do problemu, przez badania naukowe, przykłady ćwiczeń i technik. Wieloletnie doświadczenie autorek pozwala nam zrozumieć bardzo ważne kwestie, znajdujące się w naszym wnętrzu, a jednak często tłumione, czy to przez brak zrozumienia, czasu czy po prostu z obawy przez zmianami. "Kobieta i poczucie własnej wartości" - mimo, iż tytuł sugeruje, że książka jest poświęcona w dużej mierze kobietom, uważam, że panom nie grozi samcza degrengolada po przeczytaniu tejże lektury :)

W moim odczuciu jest to mini podręcznik dla przyszłych i obecnych psychologów, którzy bez wątpienia powinni mieć tę pozycję na swoich półkach. Rzetelnie napisana książka, od merytorycznego wprowadzenia do problemu, przez badania naukowe, przykłady ćwiczeń i technik. Wieloletnie doświadczenie autorek pozwala nam zrozumieć bardzo ważne kwestie, znajdujące się w naszym...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Schmitt miał plan. I to całkiem niezły. Niestety w trakcie pisania tej książki, kompletnie zmienił koncepcję i to go zniszczyło.
"Kiki van Beethoven" to książka o wszystkim i o niczym; zaczynając od bardzo ubogiej akcji, w której ciężko jest się odnaleźć, po morały filozoficzne, często gęsto zupełnie nieadekwatne do poprzednich akapitów, liczne wspominki o moralności, humanizmie... tak, brzmi pięknie i przejmująco, ale cóż, na łamach tej książki, zdecydowanie takowe nie jest. Pokładałam większe nadzieje w twórczości Schmitta, przykro mi, że się zawiodłam.

Schmitt miał plan. I to całkiem niezły. Niestety w trakcie pisania tej książki, kompletnie zmienił koncepcję i to go zniszczyło.
"Kiki van Beethoven" to książka o wszystkim i o niczym; zaczynając od bardzo ubogiej akcji, w której ciężko jest się odnaleźć, po morały filozoficzne, często gęsto zupełnie nieadekwatne do poprzednich akapitów, liczne wspominki o moralności,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Dziwią mnie opinie czytelników, bo jest to jedna z lepszych książek, jakie zostały napisane. Po pierwsze, nie jest to pozycja, którą się czyta od deski do deski w sobotni, zimowy wieczór. Jest to książka, którą należy STUDIOWAĆ. Wątki zawierające fabułę, mają tylko sprawić, że każdy człowiek zrozumie istotę filozofii w codziennym życiu. Niewątpliwie jest to nauka, która powinna nam towarzyszyć od początku do końca naszego życia.
Oprócz, jak już wspomniałam, rozdziałów beletrystycznych, "Świat Zofii" zawiera wykłady, poczynając od filozofii starożytnej do współczesności. Dla mnie, jest to Biblia mądrości! Gorąco polecam wszystkim spragnionym głębi.

Dziwią mnie opinie czytelników, bo jest to jedna z lepszych książek, jakie zostały napisane. Po pierwsze, nie jest to pozycja, którą się czyta od deski do deski w sobotni, zimowy wieczór. Jest to książka, którą należy STUDIOWAĆ. Wątki zawierające fabułę, mają tylko sprawić, że każdy człowiek zrozumie istotę filozofii w codziennym życiu. Niewątpliwie jest to nauka, która...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeszcze, jeszcze, jeszcze. Potrzebuję więcej cudownej prozy Carl'i Montero! Jaka ogromna szkoda, że to dopiero początkująca pisarka, mająca na swoim koncie zaledwie dwie książki.

Bezpretensjonalny styl pisania, nie odbiera "Szmaragdowej tablicy" enigmatyczności fabuły. Mimo, iż historia jest czystą literacką fikcją, ta ilość ukazanej wojennej rzeczywistości, poprzez swoją retrospektywność sprawia, że budzi się w ludziach druga, ukryta detektywistyczna natura :) I w pewnym momencie wpisujemy w google: "Astrolog", sami zastanawiając się, czy aby na pewno obraz nigdy nie powstał? Książka, która sprawia, że doskonalimy swoją zdolność postrzegania zmysłowego, na pewno nie jest warta tego, aby o niej zapomnieć.

Jeszcze, jeszcze, jeszcze. Potrzebuję więcej cudownej prozy Carl'i Montero! Jaka ogromna szkoda, że to dopiero początkująca pisarka, mająca na swoim koncie zaledwie dwie książki.

Bezpretensjonalny styl pisania, nie odbiera "Szmaragdowej tablicy" enigmatyczności fabuły. Mimo, iż historia jest czystą literacką fikcją, ta ilość ukazanej wojennej rzeczywistości, poprzez swoją...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Czuję ogromną satysfakcję, że dobrnęłam do końca książki, choć były momenty, kiedy chciałam ją odłożyć z powrotem na półkę. Ostatnie kartki książki zawierają w sobie jakąś nieznaną magię, która napełniła mnie wielkim entuzjazmem. Na myśl czytelnikowi od razu przychodzi refleksja, jak piękna jest miłość, kiedy niesie za sobą bezinteresowność.

Czuję ogromną satysfakcję, że dobrnęłam do końca książki, choć były momenty, kiedy chciałam ją odłożyć z powrotem na półkę. Ostatnie kartki książki zawierają w sobie jakąś nieznaną magię, która napełniła mnie wielkim entuzjazmem. Na myśl czytelnikowi od razu przychodzi refleksja, jak piękna jest miłość, kiedy niesie za sobą bezinteresowność.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Piękna, poruszająca historia o chorobie, odwadze, miłości i ogromnej wierze. Na każdego z nas przyjdzie kiedyś czas - grunt to z ciekawością oczekiwać końca, a zarazem początku nowej drogi.

Piękna, poruszająca historia o chorobie, odwadze, miłości i ogromnej wierze. Na każdego z nas przyjdzie kiedyś czas - grunt to z ciekawością oczekiwać końca, a zarazem początku nowej drogi.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Autor książki przekazuje czytelnikowi bardzo wiele myśli, które nie pozwalają o sobie zapomnieć, na długo po ukończeniu lektury. Od lat jestem miłośniczką psychoanalizy Freuda i pełna szacunku dla Jego teorii, V. Frankl jednak zaprezentował równie interesującą metodę psychoterapii opartą na logoterapii - składam ukłon dla człowieka, który w tak ciężkich, obozowych warunkach był w stanie podtrzymywać wiarę w sens ludzkiej egzystencji i jemu powierzyć swoje życie.

Częstym mottem pojawiającym się w książce były słowa Nietzsche'go: "ten kto wie, po co żyje, nie troszczy się o to jak żyje" - przyznam, że na początku wzbudzały moje oburzenie, niezrozumienie, wręcz złość. Dopiero po przeczytaniu relacji Frankl'a z obozu koncentracyjnego zrozumiałam, że tylko wiara, nadzieja i miłość są w stanie utrzymać człowieka przy życiu, nadać sens jego jestestwu, autentycznie nie troszcząc się już o warunki, w jakich egzystuje.

Jak sam Frankl pisze, sens można odkryć na trzy sposoby: poprzez twórczą pracę lub działanie, poprzez doświadczenie czegoś lub kontakt z drugim człowiekiem oraz poprzez to jak znosimy cierpienie.
Doświadczajmy dobroci, prawdy i piękna - one mogą zwyciężyć zło. :)

Autor książki przekazuje czytelnikowi bardzo wiele myśli, które nie pozwalają o sobie zapomnieć, na długo po ukończeniu lektury. Od lat jestem miłośniczką psychoanalizy Freuda i pełna szacunku dla Jego teorii, V. Frankl jednak zaprezentował równie interesującą metodę psychoterapii opartą na logoterapii - składam ukłon dla człowieka, który w tak ciężkich, obozowych warunkach...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Po pierwsze, tytuł książki jest zupełnie nieadekwatny do jej treści. Oryginalny tytuł czyli po prostu: "Rodzina Fangów", po przeczytaniu książki, moim zdaniem, odzwierciedla o wiele więcej i rzetelniej to, co się w niej znajduje.
Możemy na początek postawić pytania: co nam daje rodzina? Co odgrywa większą rolę w kształtowaniu naszej osoby: genotyp czy fenotyp? A co jeśli te dwie cechy organizmu postanowią ze sobą współdziałać?

Rodzeństwo Fangów nie miało takiego przywileju, aby odpowiedzieć na te pytania i jednocześnie móc podjąć wysiłek dokonania wyboru.
Rodzina, jako najważniejsza komórka społeczna, przekazała im całą póle genów, zwyczajów i wartości, z którymi mierzą się przez całą akcję powieści, niejednokrotnie ponosząc ogromną klęskę. Niemniej jednak, dopiero na samym końcu książki, po przeczytaniu ostatniej linijki, zdałam sobie sprawę, jak cholernie zdeterminowanym i mądrym człowiekiem trzeba być, by stworzyć takie dzieło; aby w tak nieoczywisty, a zarazem skuteczny sposób buntować się przeciwko powierzchowności ludzkiego myślenia.
Autor przeciągnął czytelników przez (często) bełkot niezrozumiałych zdarzeń, aby na końcu wydobyć głębię rodzinnych więzi i bezwartościowej miłości, jaką obdarzyć mogą jedynie rodzice.


Jesteśmy tym, co tworzymy.

Po pierwsze, tytuł książki jest zupełnie nieadekwatny do jej treści. Oryginalny tytuł czyli po prostu: "Rodzina Fangów", po przeczytaniu książki, moim zdaniem, odzwierciedla o wiele więcej i rzetelniej to, co się w niej znajduje.
Możemy na początek postawić pytania: co nam daje rodzina? Co odgrywa większą rolę w kształtowaniu naszej osoby: genotyp czy fenotyp? A co jeśli...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

To jedna z książek tzw. "trudnych". Czytałam ją długo, gdyż wymaga dużego skupienia, niemniej jednak warta sięgnięcia z półki.

To jedna z książek tzw. "trudnych". Czytałam ją długo, gdyż wymaga dużego skupienia, niemniej jednak warta sięgnięcia z półki.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytałam tę książkę bardziej z racji zawodu, czy zainteresowań, niż z racji wieku, bo jak sam tytuł wskazuje, jest przeznaczona w dużej mierze dla kobiet dojrzałych, wchodzących w okres klimakterium. Nie mniej jednak jest utrzymana w bardzo pozytywnej tonacji, napisana profesjonalnie przez specjalistkę, Panią psycholog, która oprócz ścisłej, naukowej terminologii, podaje praste, ale skuteczne sposoby walczenia z samą sobą. Zadaje niejako "pracę domową" polegającą na zatrzymaniu się , refleksji, czasami nad bardzo ciężką próbą przezwyciężenia swojego lęku, powrotu do 'niewygodnych' wspomnień z dzieciństwa itd.
Co mnie najbardziej ujęło w tej książce? Poniekąd to, że czułam się jak na domowej, bardzo intymnej sesji terapeutycznej z samą sobą.
Niżej cytuję fragment książki, który pamiętam po dziś dzień i który niesie mnie, w chwilach, w których przestaję wierzyć w ludzi:
"Jeśli zachowania drugiego człowieka bierzesz do siebie, tym samym nadajesz temu wartość, sprawa staje się ważna, kierujesz ku niej swoją uwagę i energię. I nie masz innego wyjścia, jak odkryć związek między zranieniem "tu i teraz" a z tym z przeszłości i tym razem znaleźć właściwy sposób, by je zagoić."

Przeczytałam tę książkę bardziej z racji zawodu, czy zainteresowań, niż z racji wieku, bo jak sam tytuł wskazuje, jest przeznaczona w dużej mierze dla kobiet dojrzałych, wchodzących w okres klimakterium. Nie mniej jednak jest utrzymana w bardzo pozytywnej tonacji, napisana profesjonalnie przez specjalistkę, Panią psycholog, która oprócz ścisłej, naukowej terminologii,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Sparks ma w sobie tę charakterystyczną prostotę pisania historii miłosnych. Jedni lubią zanurzyć się w tej przewidywalnej, wręcz banalnej prozie, inni szukają czegoś bardziej "ambitnego". Od jakiegoś czasu, łapię się na tym, że identyfikuję się z tą drugą grupą. JEDNAK w przypadku tej książki było nieco inaczej; autentycznie pociekły mi łzy. Mocno wzruszająca i prawdziwa opowieść o miłości i śmierci, z którymi każdemu z Nas przyjdzie się zmierzyć.

Sparks ma w sobie tę charakterystyczną prostotę pisania historii miłosnych. Jedni lubią zanurzyć się w tej przewidywalnej, wręcz banalnej prozie, inni szukają czegoś bardziej "ambitnego". Od jakiegoś czasu, łapię się na tym, że identyfikuję się z tą drugą grupą. JEDNAK w przypadku tej książki było nieco inaczej; autentycznie pociekły mi łzy. Mocno wzruszająca i prawdziwa...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Niesamowita historia, w której fikcja literacka miesza się z faktami.
Autorka 'Konspiratorów' z niesłychaną precyzją odzwierciedla realia dzisiejszego świata; wypaczone wartości, które istnieją bardziej z obowiązku niż z pragnienia.
"Taka była moda - wypełnić życie czyjąś obecnością" - ten cytat, pochodzący ze stron książki, tak trafnie oddaje klimat fabuły, grę, którą już jedynie z wyrachowania ludzie nazywają "miłością". Niesamowite pióro Shan Sa, świetnie wymyślona historia, genialny zwrot akcji - wszystko to składa się na moją,jakże wysoką ocenę. :)

Niesamowita historia, w której fikcja literacka miesza się z faktami.
Autorka 'Konspiratorów' z niesłychaną precyzją odzwierciedla realia dzisiejszego świata; wypaczone wartości, które istnieją bardziej z obowiązku niż z pragnienia.
"Taka była moda - wypełnić życie czyjąś obecnością" - ten cytat, pochodzący ze stron książki, tak trafnie oddaje klimat fabuły, grę, którą już...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam mieszane uczucia co do tej książki; niewątpliwie świetnie przedstawiona wiktoriańska rzeczywistość, klasyka romansu, z drugiej strony brak jakiejkolwiek ekspresji wprowadza czytelnika w stan uśpienia. Mimo to, nie odbieram Charlotte Bronte polotu do romantycznej idylli. :)

Mam mieszane uczucia co do tej książki; niewątpliwie świetnie przedstawiona wiktoriańska rzeczywistość, klasyka romansu, z drugiej strony brak jakiejkolwiek ekspresji wprowadza czytelnika w stan uśpienia. Mimo to, nie odbieram Charlotte Bronte polotu do romantycznej idylli. :)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie zgadzam się z opinią poprzedniej czytelniczki, mianowicie, że "książka jest zbyt przygnębiająca". Moim zdaniem, ta proza jest ogromnym pocieszeniem dla wszystkich, którzy stracili kogoś bliskiego. Daje czytelnikom wiarę, nadzieję, że wszystko co nas w życiu spotyka, ma jakiś głębszy sens - niezaprzeczalnie autorka utrzymuje książkę w takiej tonacji. Osobiście, jestem pod ogromnym wrażeniem pozytywnej energii bijącej od tej kobiety.

Nie zgadzam się z opinią poprzedniej czytelniczki, mianowicie, że "książka jest zbyt przygnębiająca". Moim zdaniem, ta proza jest ogromnym pocieszeniem dla wszystkich, którzy stracili kogoś bliskiego. Daje czytelnikom wiarę, nadzieję, że wszystko co nas w życiu spotyka, ma jakiś głębszy sens - niezaprzeczalnie autorka utrzymuje książkę w takiej tonacji. Osobiście, jestem...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to