Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Mam mocno mieszane uczucia wobec tej książki. Z jednej strony porusza ważne tematy dla kobiet, historie bohaterek ukazają patologie systemu, ale też społeczeństwa. Z drugiej strony książka ma istotne braki, a najbardziej mnie denerwowało w pewnym momencie, że nie wszędzie są przypisy, źródła (trochę tak jakby ktoś wybiórczo coś znalazł i wrzucił w tekst).

Mam mocno mieszane uczucia wobec tej książki. Z jednej strony porusza ważne tematy dla kobiet, historie bohaterek ukazają patologie systemu, ale też społeczeństwa. Z drugiej strony książka ma istotne braki, a najbardziej mnie denerwowało w pewnym momencie, że nie wszędzie są przypisy, źródła (trochę tak jakby ktoś wybiórczo coś znalazł i wrzucił w tekst).

Ciekawe opracowanie emigracji z Galicji, na szczęście jest mało "naukowego bełkotu". Jedyny minus jest skierowany raczej ku wydawnictwu: brak podpisów zdjęć - jeśli już zadają sobie trud wklejenia fotografii do książki, to fajnie jest podpowiedzieć czytelnikowi kogo one przedstawiają, nie musi być z imienia i nazwiska, wystarczy podać np narodowość.

Ciekawe opracowanie emigracji z Galicji, na szczęście jest mało "naukowego bełkotu". Jedyny minus jest skierowany raczej ku wydawnictwu: brak podpisów zdjęć - jeśli już zadają sobie trud wklejenia fotografii do książki, to fajnie jest podpowiedzieć czytelnikowi kogo one przedstawiają, nie musi być z imienia i nazwiska, wystarczy podać np narodowość.

Pomysł na książkę super, ale wykonanie nie najlepsze. Chyba najbardziej przeszkodził mi sposób przedstawienia polskich polityków, chociaż nazwałbym to słabym skopiowaniem "Ucha Prezesa". Dodatkowo przy niektórych wątkach musiałam się zatrzymać i zastanowić w jakim właściwie celu zostały wprowadzone do "Inwazji".
Na plus jedynie to, iż faktycznie skłania czytelnika do refleksji co by zrobił gdyby takie wydarzenia faktycznie miały miejsce.

Pomysł na książkę super, ale wykonanie nie najlepsze. Chyba najbardziej przeszkodził mi sposób przedstawienia polskich polityków, chociaż nazwałbym to słabym skopiowaniem "Ucha Prezesa". Dodatkowo przy niektórych wątkach musiałam się zatrzymać i zastanowić w jakim właściwie celu zostały wprowadzone do "Inwazji".
Na plus jedynie to, iż faktycznie skłania czytelnika do...