Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Z każdą książką Kinga upewniam się, że nie potrafi on pisać dobrych zakończeń. ¯\_(ツ)_/¯

Z każdą książką Kinga upewniam się, że nie potrafi on pisać dobrych zakończeń. ¯\_(ツ)_/¯

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Osobisty ton autorki bardziej tu przeszkadzał aniżeli wspierał odbiór lektury. Momentami już nie wiedziałam, co było faktem, a co bajką dopowiedzianą przez autorkę. Można przedstawić historię przez pryzmat znanych bajek zachowując obiektywizm, a czytelnikowi przede wszystkim pole do interpretacji. Tutaj tego zabrakło.

Osobisty ton autorki bardziej tu przeszkadzał aniżeli wspierał odbiór lektury. Momentami już nie wiedziałam, co było faktem, a co bajką dopowiedzianą przez autorkę. Można przedstawić historię przez pryzmat znanych bajek zachowując obiektywizm, a czytelnikowi przede wszystkim pole do interpretacji. Tutaj tego zabrakło.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Górny mózg, dolny mózg. Sprawdź w jaki sposób myślisz i naucz się robić to lepiej Stephen Kosslyn, Wayne G. Miller
Ocena 5,6
Górny mózg, do... Stephen Kosslyn, Wa...

Na półkach: ,

Gdyby oceniać tę książkę mierząc stosunek objętości do faktycznej, użytecznej treści, to ta książka wypada bardzo słabo.

Tytuł sugeruje, że jest to pewnego rodzaju poradnik i taką wizję podzielają sami autorzy "Górnego mózgu(...)". Ze 190 stron dowiedziałam się:
A. Czym jest teoria trybów poznawczych i że działam w trybie działania.
B. Kto z kim tworzy najlepszą parę/zespół wykorzystując swoje mocne strony do uzupełniania braków drugiej.
C. Jacyś tam ludzie działali w takim a takim trybie, ale to są w sumie przypuszczenia.
D. Podział na lewą i prawą półkulę to bzdura.
E. Książka napisana przez słynnego na cały świat psychologa brzmi jak mój marny licencjacik (jeśli chodzi o styl).

Innymi słowy, nie dowiedziałam się z tej książki najważniejszego. "Jak robić to lepiej?" (w sensie myśleć). Bałam się tego "kołczingowego" tytułu (słusznie), ale zaufałam uznanemu nazwisku. Nie mam do zarzucenia nic wobec samej teorii i jej uzasadnienia, osobie nie siedzącej na co dzień w neuronauce brzmi wystarczająco wiarygodnie. Ale na półce "Rozwój osobisty" bym tego nie położyła.

Gdyby oceniać tę książkę mierząc stosunek objętości do faktycznej, użytecznej treści, to ta książka wypada bardzo słabo.

Tytuł sugeruje, że jest to pewnego rodzaju poradnik i taką wizję podzielają sami autorzy "Górnego mózgu(...)". Ze 190 stron dowiedziałam się:
A. Czym jest teoria trybów poznawczych i że działam w trybie działania.
B. Kto z kim tworzy najlepszą...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Mój problem z literaturą Kinga jest taki, że lubię w niej wszystko, tylko nie motyw horroru.
Zaczynając lekturę spodziewałam się, że będzie mi się czytać powoli i z szybko rosnącym znużeniem. Miłe zaskoczenie, bo tak się nie stało. Bardzo przyjemnie i bez oporów zanurzałam się w może mniej przyjemny świat Jamiego. Z ciekawością śledziłam jego bez wątpienia pełne wrażeń życie i odczytywałam to, co zostało wypowiedziane tylko między wierszami.
Jednak im bliżej końca książki, tym większe rozczarowanie. To kwestia moich preferencji - nie lubię grozy ciągniętej przez wodze fantazji autora. Zakończenie jest według mnie zbyt oczywiste, zbyt głośno mówi: "To, co się teraz dzieje, nie należy do tego świata."
Dopóki autor trzymał się granicy snu i jawy, było ok i było ciekawie. Potem entuzjazm niestety opadł.
Być może kiedyś skuszę się na jeszcze jedną próbę, jeszcze raz dam szansę Królowi Grozy. Jednak z jeszcze większą rezerwą niż przedtem.

Mój problem z literaturą Kinga jest taki, że lubię w niej wszystko, tylko nie motyw horroru.
Zaczynając lekturę spodziewałam się, że będzie mi się czytać powoli i z szybko rosnącym znużeniem. Miłe zaskoczenie, bo tak się nie stało. Bardzo przyjemnie i bez oporów zanurzałam się w może mniej przyjemny świat Jamiego. Z ciekawością śledziłam jego bez wątpienia pełne wrażeń...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Neurokomiks Matteo Farinella, Hana Roš
Ocena 6,3
Neurokomiks Matteo Farinella, H...

Na półkach: ,

Przez swoją nieuwagę wprowadziłam się w błąd. Sądziłam, że "komiks" jest tu metaforą. :D Trochę mnie to rozczarowało, bo liczyłam, że książka zaspokoi mój czytelniczy głód chociaż na kilka dni.
Ale pomyślałam sobie "Ok, komiks też może przecież być wyczerpujący". Nie był.
Chylę czoła autorowi ilustracji i ogólnego zamysłu, ale nie dowiedziałam się z tej książki-broszurki nic nowego lub wartościowego. To było jak przelecenie palcem po mapie w ramach podróży. Rozczarowanie. ¯\_(ツ)_/¯

Przez swoją nieuwagę wprowadziłam się w błąd. Sądziłam, że "komiks" jest tu metaforą. :D Trochę mnie to rozczarowało, bo liczyłam, że książka zaspokoi mój czytelniczy głód chociaż na kilka dni.
Ale pomyślałam sobie "Ok, komiks też może przecież być wyczerpujący". Nie był.
Chylę czoła autorowi ilustracji i ogólnego zamysłu, ale nie dowiedziałam się z tej książki-broszurki...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ten potężny zbiór opowiadań okazał się być dla mnie niemałym wyzwaniem. Czy było warto?

To najpiękniejsza rzecz, jaką mogłam sobie zrobić w tym roku!

Niepowtarzalny styl, doskonałe tłumaczenia, bogactwo wyobraźni autora karmiły moją duszę przez kilka miesięcy. Niejednokrotnie wzruszały, zachwycały i zadziwiały mnie mniejsze i większe opowiadania pana Poe.
Nie wszystko mój umysł wchłonął z łatwością. Na niektóre opowiadania byłam głucha i przez niektóre przeszłam wyłącznie siłą woli.

"Opowieści miłosne, śmiertelne i tajemnicze" to świetny punkt wyjścia do dzieł innych wybitnych autorów, chociażby Lovecrafta. Po krótkiej przerwie na współczesne małe co nieco z lubością wrócę do mroków i tajemnic umysłów XIX-XX wieku.

P.S.: Nie mogę przemilczeć cudownych ilustracji oprawiających treść książki. Razem tworzą niezwykłą całość. Kocham!

Ten potężny zbiór opowiadań okazał się być dla mnie niemałym wyzwaniem. Czy było warto?

To najpiękniejsza rzecz, jaką mogłam sobie zrobić w tym roku!

Niepowtarzalny styl, doskonałe tłumaczenia, bogactwo wyobraźni autora karmiły moją duszę przez kilka miesięcy. Niejednokrotnie wzruszały, zachwycały i zadziwiały mnie mniejsze i większe opowiadania pana Poe.
Nie wszystko...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Młot na czarownice Heinrich Kramer, Jacob Sprenger
Ocena 5,5
Młot na czarow... Heinrich Kramer, Ja...

Na półkach: ,

Książka dobra, jeśli ktoś ją czyta, by poczuć ducha minionych wieków. I nie tylko, bo język również zalicza się do historycznych. Z jednej strony doświadczam piękna polszczyzny, z drugiej trudzę się tłumaczeniem z polskiego na nasze.
Młot na czarownice to lektura do stopniowego dawkowania. Czytając jednym ciągiem zlewa się w bełkot.
Poza tym, szalenie ciekawe w swojej szczegółowości opracowanie kwestii związanych z czarownictwem.

Książka dobra, jeśli ktoś ją czyta, by poczuć ducha minionych wieków. I nie tylko, bo język również zalicza się do historycznych. Z jednej strony doświadczam piękna polszczyzny, z drugiej trudzę się tłumaczeniem z polskiego na nasze.
Młot na czarownice to lektura do stopniowego dawkowania. Czytając jednym ciągiem zlewa się w bełkot.
Poza tym, szalenie ciekawe w swojej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Poległam. Przeczytałam pierwszą część i kawałeczek drugiej. Może kiedyś doczytam resztę. Z braku laku.

Moje myśli podczas czytania "Balladyn i romansów":
Ta książka jest jak kamień w bucie, niby tak mocno nie uwiera, coś się w tym bucie dzieje, można dalej iść, ale chyba jednak wolałabym bez.
Książka sprawia wrażenie jakby autor chciał być na siłę fajny i oryginalny.
Chyba trzeba być odpowiednim pokoleniem żeby ta książka się spodobała (dla tych, co mówią, że książka ma się nie podobać, tylko skłaniać do refleksji: wywołała odpowiednią refleksję) czytelnikowi.
* - za dosyć sprawne odmienianie zdarzeń przez kolejnych jej uczestników
** - za wywołanie całkiem pokaźnych emocji. Szkoda, że tych negatywnych jednak.
P.S.: Zamrożone kurki są gorzkie jak piołun i nie nadają się do spożycia.

Poległam. Przeczytałam pierwszą część i kawałeczek drugiej. Może kiedyś doczytam resztę. Z braku laku.

Moje myśli podczas czytania "Balladyn i romansów":
Ta książka jest jak kamień w bucie, niby tak mocno nie uwiera, coś się w tym bucie dzieje, można dalej iść, ale chyba jednak wolałabym bez.
Książka sprawia wrażenie jakby autor chciał być na siłę fajny i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka okazała się cięższa psychologicznie niż się spodziewałam.
Mimo że na początku styl autorki mnie denerwował swoją drobiazgowością, to jednak zorientowałam się, że każde jej porównanie jest zaskakująco trafne i nadawało światu przedstawionemu upiornej autentyczności.
Zastanawiam się też, czy książka mogła otrzymać lepsze tłumaczenie - czasem wydawało się toporne.
Jestem też pełna podziwu jak prawdziwie Cline oddała charakter nastolatki, jej pragnień, nadziei i naiwności. Wydawało się, że "Dziewczyn" nie napisała dorosła kobieta, (chociaż i narratorem jest kobieta w średnim wieku), tylko dziewczynka, która z szorstką szczerością rozprawia się z bagnem, które mieniło się wolnością i namiastką miłości, której w tym wieku tak gorąco się pragnie.
Trochę czasu minie, zanim się całkowicie otrząsnę z tej lektury.

Książka okazała się cięższa psychologicznie niż się spodziewałam.
Mimo że na początku styl autorki mnie denerwował swoją drobiazgowością, to jednak zorientowałam się, że każde jej porównanie jest zaskakująco trafne i nadawało światu przedstawionemu upiornej autentyczności.
Zastanawiam się też, czy książka mogła otrzymać lepsze tłumaczenie - czasem wydawało się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytając "Silmarillion" utwierdziłam się w przekonaniu, że Tolkien nie jest dla każdego. Przez pół książki brnęłam akapit po akapicie, przez drugie pół przemknęłam jak wiatr zachwycając się historiami pomniejszych (lecz nie mało ważnych) postaci. Te dysproporcje w szczegółowości i strukturze utworu już na samym początku wyjaśnia Christopher Tolkien. Jest jak jest.
Wielki ukłon dla J.R.R. Tolkiena za stworzenie własnego tak potężnego, autentycznego i pełnoprawnego wszechświata.
Ta potęga mnie jednak przytłacza i onieśmiela.
Wydanie przepiękne i pełne, z wspaniałymi ilustracjami, objaśnieniami językowymi, słowniczkiem, indeksem i tablicami genealogicznymi, które zdecydowanie uprzyjemniły kontakt z wielką, ale trudną lekturą.

Czytając "Silmarillion" utwierdziłam się w przekonaniu, że Tolkien nie jest dla każdego. Przez pół książki brnęłam akapit po akapicie, przez drugie pół przemknęłam jak wiatr zachwycając się historiami pomniejszych (lecz nie mało ważnych) postaci. Te dysproporcje w szczegółowości i strukturze utworu już na samym początku wyjaśnia Christopher Tolkien. Jest jak jest.
Wielki...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lektura angażująca, rozległa, postaci wywołują prawdziwe emocje (najczęściej irytację i zniecierpliwienie).
Męczyłam się wraz z głównym bohaterem. :)
Bardzo dobrze, że zwlekałam z przeczytaniem "Zbrodni i kary" aż do teraz. Jestem prawie pewna, że w szkole bym tę książkę znienawidziła bezpowrotnie.
Psychologia powieści tak udziela się umysłowi, że zaczęłam bać się i o własne zdrowie psychiczne, mimo, że nigdy żadna lichwiarka nie napatoczyła mi się pod ręce.
Mnóstwo wątków, o których można rozprawiać zapewne przez kolejne 600 stron.
Mocnym atutem jest też według mnie świetnie przedstawiony świat XIX wieku - żywy w każdej warstwie, choć najczęściej przyglądamy się tej najnędzniejszej.
Bieda z nędzą.

Lektura angażująca, rozległa, postaci wywołują prawdziwe emocje (najczęściej irytację i zniecierpliwienie).
Męczyłam się wraz z głównym bohaterem. :)
Bardzo dobrze, że zwlekałam z przeczytaniem "Zbrodni i kary" aż do teraz. Jestem prawie pewna, że w szkole bym tę książkę znienawidziła bezpowrotnie.
Psychologia powieści tak udziela się umysłowi, że zaczęłam bać się i o...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytając "Szpital przemienienia" bezpośrednio po "Empuzjonie" Tokarczuk i mając na uwadze powiązania tych książek z "Czarodziejską górą" spodziewałam się czegoś innego, niż otrzymałam. Innego, ale raczej nie gorszego.
Z jakiegoś powodu już od pierwszych stron narracja wydaje się być tak przyjemnie "lemowa" i zachęcająca.
Historię czytało się dobrze, chociaż mam wrażenie, że jej sedno dotarło do mnie jak przez mgłę. Być może odpowiedzialne za to są porozrzucane po mapie wątki, których miejscem przeznaczenia jest koniec końców Sanatorium.
Doceniam wczesne, jeszcze nie-futurystyczne dzieło Lema, choć trafiło do mnie jedynie fragmentami, nie całością.

Czytając "Szpital przemienienia" bezpośrednio po "Empuzjonie" Tokarczuk i mając na uwadze powiązania tych książek z "Czarodziejską górą" spodziewałam się czegoś innego, niż otrzymałam. Innego, ale raczej nie gorszego.
Z jakiegoś powodu już od pierwszych stron narracja wydaje się być tak przyjemnie "lemowa" i zachęcająca.
Historię czytało się dobrze, chociaż mam wrażenie,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka w cudowny dla mnie sposób pobudza wyobraźnię, odurza swoją leśną ziemistością i wilgocią niczym słynna nalewka Schwärmerei i, tak jak kuracjuszy, kusi, by spróbować jeszcze, choćby o pierwszej w nocy.
Niebanalna narracja zgrabnie przepleciona parafrazami karmi wszystkie zmysły i pozwala mniej lub bardziej zagłębić się we wszystkie sensy, jakie pozwolimy sobie wyjawić.
Czytanie "Empuzjonu" w moim odczuciu przypomina nieco oglądanie obrazu de Blesa w sposób, jaki Mieczysia (i mnie) nauczył Thilo. Świetne ćwiczenie dla umysłu i duszy.
Pozostało tylko odwiedzić to całe Sokołowsko.

Książka w cudowny dla mnie sposób pobudza wyobraźnię, odurza swoją leśną ziemistością i wilgocią niczym słynna nalewka Schwärmerei i, tak jak kuracjuszy, kusi, by spróbować jeszcze, choćby o pierwszej w nocy.
Niebanalna narracja zgrabnie przepleciona parafrazami karmi wszystkie zmysły i pozwala mniej lub bardziej zagłębić się we wszystkie sensy, jakie pozwolimy sobie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo przystępna, konkretna książka pozwalająca zrozumieć lepiej psi świat, a co za tym idzie, lepiej komunikować się z tymi zdolnymi czworonogami. Mnóstwo faktów, ciekawostek i opisanych eksperymentów uzupełnionych cieszącymi oko ilustracjami. Na plus jest także część praktyczna, dzięki której w domowych warunkach możemy dowiedzieć się, co wie nasz pies. Bardzo doceniam odejście od antropocentrycznej perspektywy w wyjaśnianiu psiej natury.

Bardzo przystępna, konkretna książka pozwalająca zrozumieć lepiej psi świat, a co za tym idzie, lepiej komunikować się z tymi zdolnymi czworonogami. Mnóstwo faktów, ciekawostek i opisanych eksperymentów uzupełnionych cieszącymi oko ilustracjami. Na plus jest także część praktyczna, dzięki której w domowych warunkach możemy dowiedzieć się, co wie nasz pies. Bardzo doceniam...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dawno nie czytałam książki, w której tak bym się zatraciła. Celem "Nowej mapy cudów" jest nauczać, czym jest zachwyt i jak się zachwycać. Henderson odkrywa przed nami niezwykłą złożoność tak prostego świata, którego doświadczamy każdego dnia. Uczy też w pewnym sensie pokory wobec kunsztu Natury i wdzięczności za to, co nas otacza. Uwielbiam naukowe fakty i ciekawostki, które w książce dodatkowo były poprzeplatane różnorodnymi dygresjami autora. Lektura nie należy do najprostszych, niekiedy musiałam czytać fragmenty po kilka razy, jednak ciekawość godna dziecka nie pozwalała mi przerwać. Siadając z rana do lektury, z kawą u boku czułam się jak największy szczęściarz. Szczerze polecam książkę, szczególnie na te trudne czasy, bo pomaga odświeżyć spojrzenie na otaczającą nas rzeczywistość i przypomnieć sobie o tym, co najbardziej wartościowe.

Dawno nie czytałam książki, w której tak bym się zatraciła. Celem "Nowej mapy cudów" jest nauczać, czym jest zachwyt i jak się zachwycać. Henderson odkrywa przed nami niezwykłą złożoność tak prostego świata, którego doświadczamy każdego dnia. Uczy też w pewnym sensie pokory wobec kunsztu Natury i wdzięczności za to, co nas otacza. Uwielbiam naukowe fakty i ciekawostki,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

...

Leonard jest bystry. ... Inny. Wie, jak cię dotknąć, abyś zaczął się zastanawiać. Patrzeć. Widzieć. Jego historia daje chwilę na przemyślenia. A potem, choć już jest ciężko, musisz ją dokończyć. Liczysz na happy end? Tu takiego nie ma.

...

Leonard jest bystry. ... Inny. Wie, jak cię dotknąć, abyś zaczął się zastanawiać. Patrzeć. Widzieć. Jego historia daje chwilę na przemyślenia. A potem, choć już jest ciężko, musisz ją dokończyć. Liczysz na happy end? Tu takiego nie ma.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ach te czasy PRL... Pełne humoru, krótkie opowiastki pokazują, że choć ten okres z życia naszych rodziców, wujków czy dziadków był ciężki, to można także go wspominać ze śmiechem. Książka pełna niedorzecznych, zaskakujących, irytujących, ale też i zabawnych sytuacji z życia "tatka" i jego synka. Książka bardzo mi się podobała, ponieważ lubię historie "z życia wzięte". Urodziłam się już po obaleniu komunizmu w Polsce, a ten utwór pozwolił mi zrozumieć tamte czasy i poznać życie przeciętnego mieszkańca PRL.

Ach te czasy PRL... Pełne humoru, krótkie opowiastki pokazują, że choć ten okres z życia naszych rodziców, wujków czy dziadków był ciężki, to można także go wspominać ze śmiechem. Książka pełna niedorzecznych, zaskakujących, irytujących, ale też i zabawnych sytuacji z życia "tatka" i jego synka. Książka bardzo mi się podobała, ponieważ lubię historie "z życia...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Mikołajek René Goscinny, Jean-Jacques Sempé
Ocena 7,7
Mikołajek René Goscinny, Jean...

Na półkach: ,

Zabawne przygody Mikołajka napisane z dziecięcego punktu widzenia świata. Powieść bawi, ale także przypomina (szczególnie dorosłym), że każdy z nas był takim małym dzieckiem i miał podobne przeżycia. Czyż nie wspominamy tego wszystkiego z uśmiechem na twarzy? Jest to jedna z nielicznych książek, które czyta się "jednym tchem". Doskonała i dla młodszych, i dla starszych, a w szczególności dla tych, którzy zapomnieli te czasy, gdy największym zmartwieniem było to, czy się zdąży na dobranockę.

Zabawne przygody Mikołajka napisane z dziecięcego punktu widzenia świata. Powieść bawi, ale także przypomina (szczególnie dorosłym), że każdy z nas był takim małym dzieckiem i miał podobne przeżycia. Czyż nie wspominamy tego wszystkiego z uśmiechem na twarzy? Jest to jedna z nielicznych książek, które czyta się "jednym tchem". Doskonała i dla młodszych, i dla starszych, a...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z początku byłam negatywnie nastawiona do tej książki. I, gdy zaczęłam czytać, byłam kompletnie zaskoczona! Czułam się tak, jakbym przeżywała przygody wraz z bohaterami. Krążyłam po domu czytając, nie mogłam znaleźć miejsca, gdzie czułabym się bezpiecznie. Serce waliło mi jak młotem, niemal czułam jak mnie otaczają wszystkie potwory opisane w tejże książce. Miałam wrażenie, że zaraz coś mnie złapie za nogę i porwie na strzępy. Czytanie pełne emocji. Gdy skończyłam nie mogłam spokojnie spać wiedząc, że "gdzieś na świecie jest druga otwarta brama". Gorąco polecam!

Z początku byłam negatywnie nastawiona do tej książki. I, gdy zaczęłam czytać, byłam kompletnie zaskoczona! Czułam się tak, jakbym przeżywała przygody wraz z bohaterami. Krążyłam po domu czytając, nie mogłam znaleźć miejsca, gdzie czułabym się bezpiecznie. Serce waliło mi jak młotem, niemal czułam jak mnie otaczają wszystkie potwory opisane w tejże książce. Miałam wrażenie,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nowelki Prusa są nie tylko pouczające, ale można znaleźć w nim odrobinę humoru:
"(...) - Do...brze. A ile jest części świata? - pytał pan Dobrzański.
- Siedem: poniedziałek, wtorek...
- Źle ośle!... Pytam o części świata.
- Pięć! Pięć! Europa, Azja, Afryka, Ameryka, Oceania...
- Do...brze. A sześć razy dziewięć?...
- Sześć razy siedem... sześć razy osiem... sześć razy dziewięć - pięćdziesiąt cztery.
- Do...brze. A kogo najbardziej powinieneś kochać na tym świecie?
- Boga, ojczyznę, mamę i brata, pana nauczyciela, a potem wszystkich ludzi.
- Do...brze - odparł pan Dobrzański.
Chcąc uwolnić się od dalszych badań na wyrywki raz zapytałem go:
- A Łukaszowę trzeba kochać?
- Mo...żna - odparł pan Dobrzański po namyśle."

Nowelki Prusa są nie tylko pouczające, ale można znaleźć w nim odrobinę humoru:
"(...) - Do...brze. A ile jest części świata? - pytał pan Dobrzański.
- Siedem: poniedziałek, wtorek...
- Źle ośle!... Pytam o części świata.
- Pięć! Pięć! Europa, Azja, Afryka, Ameryka, Oceania...
- Do...brze. A sześć razy dziewięć?...
- Sześć razy siedem... sześć razy osiem... sześć razy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to