Opinie użytkownika
Książka jest przede wszystkim strasznie nudna. Nie dowiecie się z niej niczego szczególnego.
Pokaż mimo toRewelacyjny pomysł na historię. Lecz samo wykonanie rozczarowujące. Miejscami bardzo nuży, dużo tu niepotrzebnych literek. Liczyłem na znacznie więcej. Zbyt powierzchownie, zostawia duży niedosyt.
Pokaż mimo toTemat mocny, ale autorka nie bardzo wie jak się do niego zabrać. Więcej pisze o sobie, swoim pochodzeniu i jak soę z tym czuje. Nie miałbym nic przeciwko gdyby nie fakt, że całość jest strasznie chaotyczna. Ciężko soę to czyta.
Pokaż mimo to
"Ukryta sieć" z każdą kolejną częśćią robi się coraz słabsza. Jedynka była świetna, dwójka bardzo dobra, a zakończenie jest już bardzo na siłę i co najwyżej przyzwoite.
Podziwiam research autora, jego wyobraźnię. Niestety mam wrażenie, że zagłębiając się w tajniki swojej intrygi coraz bardziej zapominał o bohaterach, którymi ją opowie. Zrobili się nijacy i papierowi. Mało...
Bardzo obiecujący początek. Interesująca forma opowiadania historii - w postaci wywiadów, relacji, raportów. Szybko jednak zaczyna nużyć, a interesujący pomysł nie broni się jako całość. Pod koniec książka była już strasznie irytująca i nudna, a kolejne "rozmowy" nie wnosiły niczego interesującego poza kolejnym absurdami. Szkoda, bo to zmarnowany potencjał. Nie zachęca do...
więcej Pokaż mimo toLubię pomysły Croucha. Tym razem bierze się za temat podróży w czasie i robi to w całkiem ciekawy i oryginalny sposób. Kilkakrotnie "droczył się" ze mną. Wydawało mi się, że już wiedziałem jak to wykombinował, a chwilę później okazywało się, że jednak nie, że to wcale nie takie proste. Taka zabawa z czytelnikiem sprawiała mu na pewno frajdę. Mi jako odbiorcy również. Szkoda...
więcej Pokaż mimo to
Wiem, że to debiut, a debiutom wiele się wybacza. Niemniej całe to wielkie "halo" wokół książki sprawiło, że oczekiwałem czegoś naprawdę dobrego. Nie wielkiej literatury z zapędami artystycznymi, ale dobrze skrojonego thrillera psychologicznego.
Największy problem "Pacjentki" polega na tym, że wymyślona intryga, cały "myk" opiera się na założeniach, które świadczą o...
Dawno tak długo nie czytałem tak krótkiej książki. Jest w niej coś ciekawego - sporo fajnego, absurdalnego czarnego humoru, jedna z "najlepszych" scen łóżkowych w literaturze... Ale generalnie całość ciągnie się okrutnie powoli, zupełnie nie porywa. Ponoć to amerykański klasyk. Ja niespecjalnie jestem przekonany.
Pokaż mimo toJeden z niewielu przypadków kiedy oceniam nie czytając. Opis zawiera tak wiele błędów i uproszczeń dotyczących Indii, przemysłu filmowego (Bollywood nie produkuje 1000 filmów, to troszkę inaczej wygląda), że z miejsca skreślam i odradzam tę pozycję. Jest sporo ciekawej literatury o Indiach, szkoda czasu na to.
Pokaż mimo to
Tak mniej więcej 3/4 bardzo mi się podobało. Gęsta, specyficzna narracja.Początkowo mnie to odrzucało, potem wciągnęło.
Bardzo ciekawy sposób odsłaniania tajemnic, których tak naprawdę do odsłonienia pozostało jeszcze bardzo wiele. Troszkę rozczarował mnie tylko finał - przydługi, napompowany i lekko kiczowaty. Ale po następną część chętnie sięgnę.
Po pierwszej części "Sejfu" chwilę zastanawiałem się czy powinienem brać się za drugą. Postanowiłem iść za ciosem i dać szansę panu Sekielskiemu. Może jakiś redaktor się zajął powieścią, może styl się trochę poprawił, może... Może lepiej nie liczyć na takie rzeczy? "Obraz kontrolny" cierpi na te same grzechy co pierwszą część cyklu. Napisany jest brzydkim, koszmarnym...
więcej Pokaż mimo to
Pomysł może i jest. Fajny, zaskakujący twist pod koniec, ale to niestety nie wystarczy. Niby debiut, ale jednak Sekielski. To nazwisko stawia poprzeczkę wymagań, a te niestety nie zostają spełnione.
Mam wrażenie, że wydawnictwo zapomniało o zatrudnieniu redaktora do tej ksiązki. "Sejf" napisany jest bardzo brzydkim językiem, sporo w nim błędów stylistycznych. Autor robi...
"Pandora" to ciekawe "ugryzienie" tematu zombie, ale powieść jest trochę jak parabola. Zaczyna się świetnie - bardzo intrygująco i tajemniczo - pomysł na fabułę rozwija się stopniowo odsłaniając swoje szczegóły. Potem niestety następuje całkiem długi czas dołu... Autor ucieka w schematyczne rozwiązania, bohaterowie są nijacy i zachowują się strasznie szablonowo. Miałem...
więcej Pokaż mimo toSięgnąłem po „Notebook” Tomasza Lipko ponieważ dotyczy tematyki, którą sam poruszam w powieści, nad którą pracuję. Mamy Radosława Bolestę, prokuratora, który staje się świadkiem śmierci dziennikarki Dagmary Frost (znamienne nazwisko) i wchodzi w posiadanie zawartości jej notebooka. Przeglądając gigabajty danych, które pozostawiła po sobie zmarła nieświadomie otwiera puszkę...
więcej Pokaż mimo toCiężko wystawić ocenę. Literacko nie prezentuje się ona za specjalnie. A w obliczu wiedzy, którą za sobą niesie nie da się tak po prostu skrytykować. Dobrze, że taka literatura pojawia się w Polsce, dobrze, że mówi się głośno o tych sprawach. Warto znać, warto szukać tego typu pozycji. Potem to wszystko przemyśleć i posłuchać co mówi polski kler.
Pokaż mimo toKing produkuje. Książkę za książką. Za ilością niestety nie idzie jakość. Nie jest to, wbrew hasłom wydawcy i pojawiającym się blurbom, jedna z najlepszych książek mistrza z ostatniego okresu jego twórczości. To nie jest King, który napisał rewelacyjne „Pod kopułą” czy „Dallas ‘63”. To nie jest nawet ten King, który stworzył nierówną trylogię „Pan Mercedes”. To King...
więcej Pokaż mimo toAutor ma fajną frazę, ale mniej więcej w połowie robi się ona juz coraz bardziej irytująca i monotonna. Trochę to przypomina czytanie pasty z tą różnicą, że pasty są krótsze. Mogła być z tego fajna satyra, ale wyszedł błyskotliwy bełkot o niczym.
Pokaż mimo toDoskonały przykład na to, że powieść nie musi mieć 500-800 stron. Historia dwóch chłopców, ich relacji z ojcem i matką zajmuje raptem 140 stron, a niesie za sobą ciężar znacznie większy niż te kilogramy, które serwuje np. Knausgard i jego 6 tomów "Mojej walki". Doskonały przykład na literaturę oszczędną i przemyślaną. Nie ma tam niepotrzebnych słów, niepotrzebnych sytuacji....
więcej Pokaż mimo to
To zdecydowanie słabsza książka niż debiutanckie "Nocne zwierzęta". Marianna czyli tytułowy maszkaron za bardzo ucieka w groteskę, która czasami robi się zbyt groteskowa 😉 Rozumiem, że nie miałem jej polubić, miała mnie wkurwiać, ale ona w tym swoim byciu przeciwko wszystkim, w tym swoim „wszystko źle” gdzieś, w którymś momencie, traci swój urok.
Ta książka to krytyka...
Pomysł na fabułę, czyli odwrócenie porządku w męskim świecie, wywrócenie wszystkiego na lewą stronę uważam za bardzo dobry. Bardzo lubię tego typu eksperymenty i wydaje mi się, że autorka bardzo dobrze poradziła sobie z ogarnięciem "wizji" wymyślonego przez siebie świata. Niestety to nie wystarczy do napisania dobrej książki.
Jej największy problem to bohaterowie, a raczej...